Skocz do zawartości

czerwiec 2010 :) czy ktoś dołączy ?? | Forum o ciąży


szalona

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 24,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • zuziek

    2811

  • laaf

    3647

  • Anulka81

    2446

  • kwasiek_

    2548

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
KKaśka, współczuję, takie oparzenie chyba musi mocno boleć... Mam nadzieję, że szybko sobie z nim poradzisz.
Mam dziewczyny pytanie co do tych końcówek - niekapków na butle - tam jest napisane że to od 6. miesiąca, a Wasze dzieci są młodsze. Czy konsultowałyście to z jakimś lekarzem, czy nie będzie miało złego wpływu na zgryz albo coś tam innego? Mam ochotę dawać pić Małemu z kubeczka z pominięciem etapu butli, skoro teraz z niej nie pije, tylko trochę mam stracha, czy to nie będzie za wcześnie.
Zastanawiamy się ostatnio nad basenem dla Młodego i mam szczerze mówiąc trochę mieszane uczucia. Z jednej strony bym chciała i wydaje mi się, że warto, z drugiej jakoś się boję tego basenu w zimie (tzn. konkretnie podróży do domu po basenie), a poza tym zastanawiam się, czy to jest dobry pomysł w tym samym czasie zacząć wprowadzać nowe pokarmy i basen - jak się będzie coś działo to nie będzie wiadomo od czego. Tak mnie teraz naszło z tymi pokarmami, bo Młody znowu ma czerwone poliki i musimy namierzyć od czego. Wczoraj jadłam kilka nietypowych rzeczy: pierogi ruskie, po raz pierwszy jabłko ze skórką (dotychczas obierałam), kawałek ogórka kiszonego i w ramach pożegnania z białą mąką kawałek ciasta maślanego ze śliwką. Mam podejrzenie, że to mogą być te pierogi (a konkretnie ser), bo raz już miał takie policzki jak zaczęłam jeść więcej nabiału (serki Danio, Turek Figura i Activię). Potem mu przeszło i miałam wrażenie że ja jem zwykły biały ser to jest wszystko ok, a jak różne wynalazki z pudełek to już nie. No ale może jednak zwykły biały ser też jest trefny.
W ogóle będę znowu musiała pokombinować, jak pogodzić karmienie ze swoją dietą cukrzycową, do której muszę wrócić. Może ustalić Młodemu stałe pory posiłków i jakoś z tym skorelować swoje jedzenie? Tyle że do tej pory karmię na żądanie (tak kazała lekarka), więc nie wiem czy tak z dnia na dzień Młody się przyzwyczai do stałych godzin. Ech, nie miała baba kłopotu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzieki dziwczyny ze sie martwicie i reka wyczyszczona z tłuszczu ktory mi sie przyklejił do przedramienia(dusiłam mieso w rekawie i chciałam dac je wyzej i pieprznoł ten worek a wszystko co w nim na mojej rece )lekarz powiedział ze dobrze ze miałam długo rekaw bo wiekszosc tłuszczu została własnie na nim . Boli jak cholera dostałam niby cos w zastrzyku ale jakos mi za bardzo nie dzala mam to wietrzyc od jutra nie zaklejac niczym czasami .Najgorzej ze maz jutro cały tydzien drugie zmiany i bede musiała sobie puki to nie podeschnie jedna reka 🤢 🤢. jakos dam rade ale zeby przestało tak bolec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ann napisał(a):

Mam dziewczyny pytanie co do tych końcówek - niekapków na butle - tam jest napisane że to od 6. miesiąca, a Wasze dzieci są młodsze. Czy konsultowałyście to z jakimś lekarzem, czy nie będzie miało złego wpływu na zgryz albo coś tam innego? Mam ochotę dawać pić Małemu z kubeczka z pominięciem etapu butli, skoro teraz z niej nie pije, tylko trochę mam stracha, czy to nie będzie za wcześnie.

Ann, zły wpływ miałoby to na zgryz, gdyby dziecko siedziało non-stop z kubkiem 😉 jak się da kubek 3 razy dziennie po 15 minut, to na bank nic złego się dziać nie będzie 🙂 to tak, jak ze smoczkiem: od czasu do czasu jest ok, ale nie przez całą dobę 😉

A co do czerwonych polików, to mogą być od ślinienia się (u nas tak jest) i gryzienia wszystkiego w zasięgu małych łapek 😉 niekoniecznie musi to mieć związek z alergią pokarmową. W Waszej rodzinie ma ktoś alergię pokarmową? Bo jest ona dość rzadka i jeżeli Wy nie macie alergii, to Młody też jej mieć nie powinien 😉 swoją drogą - Ty strasznie uważasz na tą dietę. Młody ma kolki, czy to tak profilaktycznie??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kwasiek_ napisał(a):

A co do czerwonych polików, to mogą być od ślinienia się (u nas tak jest) i gryzienia wszystkiego w zasięgu małych łapek 😉 niekoniecznie musi to mieć związek z alergią pokarmową. W Waszej rodzinie ma ktoś alergię pokarmową? Bo jest ona dość rzadka i jeżeli Wy nie macie alergii, to Młody też jej mieć nie powinien 😉 swoją drogą - Ty strasznie uważasz na tą dietę. Młody ma kolki, czy to tak profilaktycznie??

Ja mam alergię, ale na roztocza (kiedyś miałam na truskawki). W sumie o tych alergiach trąbi mi ciągle nasza pediatra i kręci nosem, że już jem prawie wszystko (nie jem w zasadzie tylko kapusty, fasoli, razowca, najbardziej ciężkostrawnych rzeczy, ciemnej czekolady, orzeszków), a nabiał tylko lekko ograniczam (nie piję mleka bo nie lubię, sery jem prawie normalnie). Wśród lipcówek jest strasznie dużo dzieci ze skazami białkowymi, sama już nie wiem, czy to rzeczywiście taka popularna przypadłość, przypadkowe nagromadzenie, czy też nadmierna ostrożność lekarzy. Nie wykluczam Kwasiek że masz rację z tymi policzkami - będziemy obserwować i jeśli nie potwierdzą się podejrzenia co do trefnych potraw, uznamy że to rzeczywiście od śliny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny mam do Was prośbę. Sprawdziłybyscie w książeczce dziecka czy wasze dzieci po porodzie były odśluzowywane? Bo dowiedziałam się ze czasem jest tak ze dziecko ma sluz po porodzie i jak go nie oczyszczą to on zalega w płucach i potem np po szczepieniu może poruszać ten śluz i dziecko kaszle. Piotruś od ostatniego szczepienia kaszle a to już jest miesiąc i nic nie działa. Antybiotyk ma brać jeszcze do wtorku a tu dalej nie ma poprawy. A najdziwniejsze jest to ze nie ma podwyższonej temp tylko ciągle kaszle i słychać zalegająca flegmę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Madalena napisał(a):
Piotruś nie był , ja wogule myślałam zw wszystkie dzieci odśluzowywują. 😞


na szczęście nie, bo to by znaczyło, że wszystkie dzieci mają problem z pierwszym oddechem 🙂

Madalena, ja bym raczej braku odśluzowania nie łączyła z infekcją u Piotrusia. Po pierwsze: gdyby to miało jakiś związek, to nie wystąpiłoby w 3-4 miesiącu życia, tylko tuż po urodzeniu (śluz jest idealną pożywką dla bakterii, więc zapalenie płuc i/lub oskrzeli są niemal gwarantowane). Po drugie: Piotruś na wadę serca, a z wadami serca niemal zawsze idą w parze infekcje układu oddechowego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hejo :*

ja myśle że moja Zuzka miała odśluzowywanie z tego względu że nałykała się wód płodowych i jeszcze kilka godzin po porodzie jej się chepało nimi...

Zuzka dzisiaj wykątkowo wcześniej wstała 🙂 (jak na nią oczywiście) :P wstała 6:15 i 45min cos tam mruczala coś tam się zabawiła :P zjadła butle o 7 i znowu się bawi 🙂 a ja sobie kawuche strzeliłam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
czesc i czolem kluski z rosołem 😉

Dawidek też był odsluzowany ale jak pisze Kwasiek (nasza pigułeczka forumowa 🙂) to sie raczej nie laczy z tymi infekcjami.
Dawid spal dzisiaj slicznie. Zasnol o 19.30, karmionko o 6 i jeszcze podsypianie do 7,15 🙂
a teraz walczy znow ze swoimi piastkami i jest widocznie nimi poirytowany 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej 🙂
Moje dziecko chyba wycz€ło ze mama kontuzjowana i spało cała nocke dopiero obudził sie o 6 na jedzonko, reka boli ale juz jestem na tabsach takze daje rade niech to sie szybko goji bo mnie denerwuje taka niedyspozycja.
Gerdzio tez był odsluzowany ale mi sie wydaje ze wszystkie dzieci sa odsluzowane po porodzie 😎
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejka Mamuśki 🙂

Olcia zasnęła o 20 i spała do 6.15. Jakieś 15 min temu poszła znowu spać, ale już coś tam nawija. Wczoraj jak smarowałam małej dolne dziąsełko, to wyczułam ząbek - troszeczkę już się przebiło, ale reszta jeszcze siedzi w środku. Ciekawe jak długo to potrwa, druga jedyneczka narazie prześwituje przez dziąsełko.

Olcia nie była odśluzowywana - w każdym razie nie ma zakreślonej tej opcji, ale wydaje mi się tak jak Kkasia napisała, że każde dziecko jest odśluzowywane, tylko pewnie w książeczce wpisuje się jak te odśluzowanie trwa dłużej, bo dziecko napiło się trochę wiecej wód płodowych i zalega w nosku ta maź z macicy. W książeczce przy tym odśluzowaniu jest obok miejsce na zapis czasu trwania w minutach od ... do ... Na pewno przyczyną kaszlu nie jest brak odśluzowania tym bardziej po tak długim czasie.

Madalena, a zakupiliście może ten nawilżacz? Moja Olcia pokasływała, byłam z nią u lekarza i wszystko było ok, więc wreszcie kupiliśmy nawilżacz i pokasływanie skończyło się. Może też Piotrusiowi pomoże.

Kkaska, no to przytrafiło się Tobie z tą ręką, trzymaj się dzielnie i oby szybciutko się zagoiło.

Sylwia, oprócz zrobienia pasztetu, może zostawcie sobie troszeczkę królika i zamroźcie, bo jest polecany jako dodatek do zupek (oprócz innych mięs), jak już wprowadzi się dziecku do menu mięsko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...