Skocz do zawartości

czerwiec 2010 :) czy ktoś dołączy ?? | Forum o ciąży


szalona

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 24,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • zuziek

    2811

  • laaf

    3647

  • Anulka81

    2446

  • kwasiek_

    2548

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
WB nie ma szans na spotkanie bo szkolenia odbywaja sie na akademii w krakowie (tam mamy operatorow) 😉 enel med to nasz odbiorca i im szkolimy lekarzy 🙂

pizze tez bym wciagnela ale przy mojej wadze o zgrozo!!! 😮

Madalena a u Was w taki snieg ktos dowiezie???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie ma już tak źle jak było. Dowiozą tylko trzeba godzinę czekać a dzisiaj brat jechał do mnie i wziął ją po drodze.
Ja się nudzę mąż wypił 2 piwka i zasnąl na kanapie a jak go budziłam żeby poszedł spac do łózka to mi powiedział żebym sprawdziła czy płyta gipsowa będzie pasowała do sufitu bo mu się wydaje że jest za wąska bo przecież to jest jakiś tam sufit a jak mu powiedziałam żeby nie gadał głupot tylko wstawał to stwierdził ze ja głupoty gadam i żebym tą płytę do sufitu przyłożyła. 🤪
Biedny już taki jest przejęty tą budową ze nawet na spaniu coś tam o niej gada.
Zrobię drugie podejście może tym razem się obudzi a może teraz mi każe cement nosi 😁.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Madalena napisał(a):
Nie ma już tak źle jak było. Dowiozą tylko trzeba godzinę czekać a dzisiaj brat jechał do mnie i wziął ją po drodze.
Ja się nudzę mąż wypił 2 piwka i zasnąl na kanapie a jak go budziłam żeby poszedł spac do łózka to mi powiedział żebym sprawdziła czy płyta gipsowa będzie pasowała do sufitu bo mu się wydaje że jest za wąska bo przecież to jest jakiś tam sufit a jak mu powiedziałam żeby nie gadał głupot tylko wstawał to stwierdził ze ja głupoty gadam i żebym tą płytę do sufitu przyłożyła. 🤪
Biedny już taki jest przejęty tą budową ze nawet na spaniu coś tam o niej gada.
Zrobię drugie podejście może tym razem się obudzi a może teraz mi każe cement nosi 😁.



😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 bidulkowi sie padlo 😁 😁 😁 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To jeszcze ja 🙂
Chodziło mi o gryzaki z serii o wdzięcznej nazwie "Dziąsełko" 🙂
http://www.tomi.pl/index/30/169/artykuly_dla_niemowlat_warszawa/gryzaki_dla_dzieci/id?producents[143]=143
A ten nasz to taki:
http://www.tomi.pl/szczegoly/12235/tommee_tippee_gryzak_dziasezko_2szt_3m_warszawa
Dla starszych gryzoni jest ten:
http://www.tomi.pl/szczegoly/7751/tommee_tippee_gryzak_dziasezko_1_szt_6m_warszawa
A teraz już naprawdę idę spać 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dobry wieczór 🙂

Sto lat dla 7 miesięcznego Adasia!!! Buziaki 🙂

Wszystkiego najlepszego dla Angelii i jej mężulka z okazji 1 rocznicy!!! Dużo szczęścia i spełnienia marzeń!!

Dzisiaj Olcia zjadła pierwszy raz zupkę brokułową, bardzo jej smakowała 🙂 Teraz ma dziecię obiadek na najbliższe 2 dni, a w środe zamiast jednego z karmień pierwszy raz wystratujemy z kaszką mleczno-ryżową bananową (Nestle).

Zuziaku, nie zrobiłam jeszcze tej tabelki z datami urodzin naszych maluszków, w ciągu dnia brak czasu, a wieczorem już brak chęci, ale obiecuję zrobić w tym tygodniu i wkleję link wraz z suwaczkami.

My jutro kupimy choinkę, a właściwie ja, bo od rana będę lukać przez okno naszego pokoju czy przyjechali ze świeżą dostawą drzewek, na te święta kupujemy taką choinkę max. do 170 cm, bo i mamy nie dużo bombek wg mojego męża, ja obstawiam, że spokojnie ubralibyśy większą, ale niech mu będzie i tak najważniejszy jest zapach i wygląd drzewka. Choinka będzie kolorowa - mamy bombki czerwone i złote ( dostaliśmy od moich rodziców i mojej siostry na Mikołajki), a sami kupiliśmy srebrno-perłowe, granatowe i fioletowe, do tego mamy światełka w 2 kolorch:jasne (białe) i różowe, łańcuchy srebrne i złote, złoty czubek, dowiesimy jeszcze małe ozdoby, które jak mieszkaliśmy z teściami wieszaliśmy na naszej małej sztucznej choince, dzwoneczki z kokardakami i drewniane kolorowe ozdoby.

Co do kwiatów, to ja w czwartek kupiłam kwiatek bożonarodzeniowy, w kwaciarni panie mają go w sprzedaży tylko w grudniu, a dobrze że poszłam kupić, bo był ostani, a następna dostawa za rok. Luknę jeszcze jak nazywa się...Ardisia crenata, a tak wygląda:
http://www.rajskiogrod.sklep.pl/kwiaty/176-ardisiacrenata.html
Na zimę ma takie czerwone, czasem różowe kuleczki, a na wiosne zakwita. Fajnie prezentuje się.

Laaf, dobrze że Mirek wie, że źle postąpił, trzymam kciuki, żeby było wszystko w porzadku, a nawet lepiej.

Miałam do nadrobienia sporo stron i nie pamiętam już wszystkiego.

W każdym razie zapowiada się ciężki tydzień, bo będę musiała popichcić na święta, zapakować prezenty, trochę jeszcze posprzątać, mąż jedynie pomoże przy ubiorze choinki i przygotowaniach w Wigilię, na szczęście ten dzień ma wolny. Będę więc rzadko zaglądać albo wcale, ale na pewno pojawię się przed Wigilią 🙂

A teraz idę lulu, bo nawet jak ostatnio poszłam wcześnie spać i spałam do rana, to i tak nie wyspałam się, chyba wyśpię się dopiero w przyszłym roku hehe.

Buziaki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A my jesteśmy na nogach od 7:30. Dziewczyny, wreszcie wyspałam się 🙂 Pomimo tego (a może dzięki temu?) że nie daliśmy Staśkowi wczoraj wieczornej kaszki, pobudki na jedzenie były o 3:00 i 5:00 i żadnej przerwy na zabawę 🙂 Tzn. trochę popłakiwał w nocy (myślę że to przez te zęby), ale radził sobie z tym sam, bez naszej interwencji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejka 🙂

Ja na nogach od 5 (była Olciowa pobudka), z 15 min. drzemką, bo wstałam zrobić mężulkowi śniadanie o 6.00 i już nie kładłam się w gotowości, że niebawem mała obudzi się, a tu nic śpi w najlepsze, więc zaczęłam kroić główkę kapusty na bigos, po kiszonkę i mięsko wybiorę się niedługo.

Laaf, ano tak sobie kucharzymy 🙂

Wypatruje tych choinek i narazie ni ma.

Zmykam, bo trochę tej roboty mam na dzisiaj.

Miłego dnia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A my wczoraj rozmawialiśmy, co byśmy chcieli zrobić do jedzenia na Święta dla siebie do domu. No i mój mąż powiedział, że woli w tym roku żebym była wypoczęta niż żeby robić coś extra pod niego i że możemy bazować na tym, co zrobią moi rodzice i tak w nadmiarze 😉 Trochę mi żal, bo bardzo lubię gotować, ale w sumie przyznałam mu rację. Jutro idę do fryzjera i mam zamiar zostawić Staśka rodzicom, więc pewnie podejdę wcześniej i zostanę później, żeby im przynajmniej pomóc w tym co będą robić.
A, jeszcze mi się przypomniało dlaczego dieta Dukana jest kosztowna. TRZEBA KUPIĆ DODATKOWĄ LODÓWKĘ!!! Te niskotłuszczowe serki mojego męża można u nas kupić tylko w Realu, więc za każdym razem trzeba robić duży zapas. Tym razem zapas jest podwójny, żeby nie musieć jeździć bezpośrednio przed Świętami. Wczoraj mnie trafił szlag, jak się okazało, że nie ma miejsca, żeby wstawić zupę 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No właśnie nam się od początku wydawało dziwne, że te kaszki to mają być na noc - właśnie z powodów o których piszesz. Doszliśmy do wniosku, że może organizm niemowlaka funkcjonuje pod tym względem inaczej niż dorosłego i że nie ma się co czepiać. Ale może u Staśka jest jednak inaczej. Spróbujemy dziś z tym kleikiem kukurydzianym, jeśli nie będzie poprawy to chyba na razie sobie odpuścimy w ogóle wieczorne kaszki (albo je przeniesiemy na inną porę dnia).
Z ciekawości, ile Wasze maluchy zjadają wieczorem ml tej kaszki (chodzi mi o wersję gęstą do karmienia łyżeczką)? Ja robiłam Staśkowi na 60ml płynu i do tego czubata łyżka stołowa kaszki, nie zawsze zjadał wszystko.

Laaf, a jak Dawidek dziś w nocy, miał też takie jazdy jaki pisałaś? Zastanawiałam się nad tym jeszcze - może to ma jakiś związek z Twoim powrotem do pracy? Może musi sprawdzić czy jesteś?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hejo :*

w końcu doczytałam wasze 6 stron z wczoraj a myslałam że góra z 2 bedą 😁 hehe

Madalena nie boje się dać Zuzi kości z indyka bo cały czas miałam ją na oku a ona tylko ciumkała ją z resztą ona wczoraj tyle nowych rzeczy zjadła że jak by ją brzuch rozbolał nie wiedziała bym jaki jest powód 🤔 (kluski, gofry, ubite jajko, mięsko z indyka) heh oczywiście w minimalnych ilościach 😁

a my zaraz zmykamy z młoda na inhalacje i jak przyjdę to muszę umyć lodówki bo przywieźli nam od wujka męża lodówke i oby dwie trzeba umyć :P (jak ja nie lubie tego 🤢 )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ann , Dawidek na noc zjada (po wczesniejszej przerwie okolo 3-4h) od 180 do 210 ml: 5 miarek mleka 2 lyzki stolowe kaszki. I zaraz po tym a nie zadko podczas zasypia. Budzi sie pozniej w nocy na jedno karmienie za to rano od wstania dopiero 2 do 3 h zjada mleczko ale juz mniej tak 120-150, w ciagu dnia dostaje zupke, jakis deserek sloiczkowy lub np. bszkopciki z jogurtem naturalnym i z bananem w miedzy czasie soczki i tez mleczko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To Stasiek jadł zupełnie inaczej, ale jest młodszy.
Rano zaraz po obudzeniu albo po krótkiej zabawie cyc, potem jeszcze na ogół kolejny raz, ok. 11-12 obiadek (ostatnio jadał odpowiednik ok. połowy kupnego słoiczka), w międzyczasie cyc, ok. 15 deserek (pół słoiczka lub mniej), znowu cyc, ok. 18-19 kaszka (60ml wody lub wody z sokiem + czubata łyżka kaszki), potem kąpiel, cyc, zabawa albo wstępny sen, cyc, w nocy cyc co 2-4 godzin.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Rano była pierwsza, ale drugie miejsce ciągle depcze po piętach... Głosować dziewczyny między kapustą z grzybami a makowcem!
A mnie się trochę humor poprawił bo ustaliłam z rodzicami, że będę robić jeszcze pieczoną karkówkę na wędlinę 🙂 Ostatnio zresztą rozmawialiśmy z mężem, że teraz w kupnych wędlinach strasznie jest dużo chemii (oprócz swojskich, które z kolei kosztują krocie) i w zasadzie dziecku najfajniej byłoby piec własne w rękawie. Mam przetestowane przepisy na marynaty z czasów swojej diety cukrzycowej, to nie jest wcale takie pracochłonne, a wychodzi lepsze i tańsze niż kupne wędliny. Muszę się jeszcze uśmiechnąć do mamy swojej koleżanki, która jest mistrzynią kuchni i właśnie piekła swoim dzieciom przez lata wędliny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...