Skocz do zawartości

czerwiec 2010 :) czy ktoś dołączy ?? | Forum o ciąży


szalona

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 24,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • zuziek

    2811

  • laaf

    3647

  • Anulka81

    2446

  • kwasiek_

    2548

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Hej 🙂
No i wczoraj zapeszyłam 🙂 15 minut po tym jak udało mi się zasnąć, Stasiek obudził się świeżutki i skory do zabawy 😠 Nie dałam się, zapakowałam w chustę, nie było zabawy tylko usypianie. Walczył strasznie, ale w końcu padł. Ja padłam o 0:30. W nocy pobudki o 1:20, 3:10, 5:00 i ostatecznie o 7:15. Tatuś zabrał gada a ja trochę pospałam.
Byliśmy dziś na rehabilitacji i wreszcie nie ryczał. Od razu okazało się, że są duże postępy, teraz idziemy za 3 tygodnie i pewnie już będziemy chodzić w kratkę, a zakończenie planowane jest jak Stasiek tylko zacznie raczkować.
Dzisiaj wystartowaliśmy z królikiem - Staśkowi bardzo smakowało i zjadł sporo. Zjadłby jeszcze więcej, ale na pierwszy raz nie chciałam dawać. Jak będę mieć trochę czasu, to wrzucę na bloga królika koperkowego w warzywach, bo wyszedł naprawdę fajnie.
Laaf, dobrze że jest jakiś postęp z mężem. Gdybyś jednak zdecydowała jechać, to jak Cię wkurzy, zawsze możesz do nas przyjść się wypłakać, w końcu to niemal dzielnica obok. A tak na serio, to w same Święta pewnie byłoby trudno, ale jeśli byście zostawali nieco dłużej, fajnie byłoby się spotkać w realu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A co do choinki, to mąż właśnie poszedł urżnąć 🙂 Tak, w środku Warszawy, zaszaleliśmy i wstąpiliśmy do Polskiego Związku Działkowców nabywając drogą kupna prawo użytkowania działki, 10-metrową altankę oraz komplet nasadzeń 😉 Tych ostatnich jest zdecydowanie za dużo, ale postanowiliśmy poczekać z rżnięciem świerczków do Świąt, żeby mieć po raz pierwszy choinkę z własnej (no... prawie) działki 🙂 Pewnie będzie straszny drapak, ale i tak musimy ją wcisnąć między regał a stół, bo w tradycyjnym miejscu postoju choinek w tym roku rozpanoszył się Stasiek 😉
Co do ubierania to u nas tradycyjnie ubiera się dopiero w Wigilię - mam nadzieję, że i w tym roku uda się tego zwyczaju dochować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ciekawe jak u wszystkich pełzająco-pływająco-raczkujących brzdący uchowa się choinka 😁 😁 Anka nie reaguje na słowo ZOSTAW!!albo ANKA CHOLERA NIE RUSZAJ! 😜

U mnie cała rodzina tj.MIsiek i Młoda (całe szczęście Anka jeszcze nic nie ma do gadania) uparli się żeby choinkę ubrać jutro. Ja jestem przeciwna, uważam że powinniśmy w Wigilię, dlatego aby im dać namiastkę świąt już teraz, będziemy z młodą robić stroiki. Ponadto kupiłam dwie śliczne Gwiazdy Stepu. 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
u nas choinka na pewno ocaleje, bo Aga dostępu do niej mieć nie będzie 🙂 🙂

właśnie pozakładałam na wszystkie bombki haczyki - zamiast na tradycyjnych nitkach, z którymi mnie szlag trafiał zawsze, bombki będą wisiały na drucianych haczykach - szybko się zakłada, szybko zdejmuje. I o to chodzi 🙂 okazało się, że większość bombek jest w kolorze złotym. Kilka jest fioletowych i parę czerwonych. W pudełku wygląda to ok - ciekawa jestem, jak będzie wyglądało na choince 🙂 do tego mamy czerwone, złote i srebrne łańcuchy 🙂

kurcze, ale ja głodna jestem 🤢 idę sobie jakąś zupkę z torebki zjeść.

Poklaskałam Wam 🙂

Zuziaku,a mi oklaski mogą zabierać - i tak myślałam nad wyłączeniem tej opcji 😉 a na minusie by nie można 😁 więc spoko 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
my w tym roku bedziemy miec mala choinke bo najzywklej w swiecie przez pojawienie sie mebelkow Dawidka nie mamy miejsca, zawsze byla duza i szeroka no ale cos za cos 😜

Kwasku ja juz od dawna tylko na haczykach z drutu lub plastiku zakaldam babki bo na nitce to mozna colery dostac 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U nas dziś dzień przemytnika śliwki 😉 Próbowałam dać w profilaktycznie w ramach deserku, ale Stasiek z obrzydzeniem łaskawie zjadł 3 czubeczki łyżeczki i więcej nie chciał. Próbowałam herbatkę śliwkową, ale po dwóch łyżeczkach Stasiek zacisnął paszczę i tak siedział przezornie przez najbliższe pół godziny. Teraz Tata próbuje wcisnąć kaszkę na herbatce śliwkowej wzbogaconą o łyżeczkę deserku śliwkowego i już cały jest w kaszce, bo Stasiek odkrył że plucie kaszką jest dużo atrakcyjniejsze od plucia samą śliną 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ma problemy z produkcją kupska. Dziś nie było w ogóle, wczoraj tylko jakiś ogryzek, porządna była przedwczoraj po wielkim ryku i czopku glicerynowym. Mamy w zasadzie do wyboru albo rezygnować na razie ze stałego jedzenia albo mu jakoś pomagać w tej produkcji. Czopki wydają mi się ostatecznością, wolałabym manewrować rodzajem jedzenia tak żeby osiągnąć podobny efekt 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ello laski,melduje sie z polandii 🙂
Wpadlam na chweilke zaglosowac na Agniesie i zameldowac nas calych i zywych. Droga spoko 🙂ogarnelismy 🙂

Maly zasnal, troche zdziwiony ze to nie jego pokoj i lozeczko, czyli juz kuma gdzie jego miejsce 🙂Babcia poobwieszala pokoj mikolajami itd 🙂 No dobra spadam pic 🙂 Bo w koncu oblejemz kinola 30stke 🙂

Buziaki i do jutra 🙂 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Komsi a piasalam do Ciebie sms na polski numer...dostalas?

Achas Ann no w sumie sliwka na zatwardzenie oki ale moze poprostu mniej tych stalych dawajcie i nie tak zróżnicowanych pokarmów, z Twoich opisów wynika że Stasiek ma najbardziej bogatą kuchnię, może zacznijcie od poczatku lub od miejsca kiedy zaczol miec te zaparacia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Według mnie przyczyną jest wieczorna kaszka i za mało płynów - dopóki dawaliśmy tylko troszeczkę kaszki do obiadu, było ok (przy jaglance, z ryżową były zaparcia), schody się zaczęły jak zaczął dostawać więcej kaszki na wieczór w formie kitu jedzonego łyżeczką. Próbowałam dawać ją bardziej rozwodnioną z butli, ale butla jest be. Do cyca nie umiem wpakować 😉 Spróbujemy jeszcze jaglankę zastąpić kleikiem kukurydzianym, może to coś zmieni. Całkiem z niej zrezygnować raczej by nie było dobrze, bo to kaszka ma być główną bombą kaloryczną (i sprawdza się w tej roli).
A co do bogatej kuchni, to w kupnych słoiczkach typu "Zupa jarzynowa" i innych po 4. miesiącu jest jeszcze więcej składników, my na razie z warzyw wprowadziliśmy tylko dynię, ziemniaka, marchewkę, selera, pietruszkę i brokuła, a z owoców jabłko (raz z różą ale już się z tego wycofałam), no i teraz tę śliwkę. Z brokuła na razie zrezygnujemy i zobaczymy czy jest jakaś różnica, ale obstawiam, że nie będzie. Mogłabym myśleć, że te zaparcia są od glutenu, ale zaczęły się jakieś 2 dni przed glutenowym startem, więc raczej wątpię.
Wydaje mi się, że wystarczyłoby gdyby Stasiek chciał cokolwiek pić, ale nie chce, więc coś innego trzeba zmienić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A mam jeszcze jedno pytanie do Was. Wyskoczyła wczoraj Staśkowi na policzku taka nieładna krostka z ropnym czubkiem, twarda i zaczerwieniona dookoła. Jakby był starszy, posmarowałabym mu ją maścią ichtiolową i w dzień już by jej nie było. No ale czym (i czy w ogóle) można coś takiego potraktować u takiego malucha?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ann napisał(a):
A mam jeszcze jedno pytanie do Was. Wyskoczyła wczoraj Staśkowi na policzku taka nieładna krostka z ropnym czubkiem, twarda i zaczerwieniona dookoła. Jakby był starszy, posmarowałabym mu ją maścią ichtiolową i w dzień już by jej nie było. No ale czym (i czy w ogóle) można coś takiego potraktować u takiego malucha?


nie mam pojecia...Stasiek nic wogole nie chce pic? zadnych herbatek ani soczkow?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
weeknedowa jak zwykle pusto...ja natomiast mam duuuuuuuuzo czasu bo z mirka nie mam towarzystwa (nie moge przebolec tego wszystkiego, nie chce mi sie z nim gadac....wogole nie puszcza mi nic a jeszcze bardziej sie doluje) no w kazdym razie siedze sobie piweczko popijam i skonczylam ogladac na 1 czego pragna kobiety (chyba po raz 3 lub 4) 😜 ale lubie takie filmiki, zaraz poszukam kolejnego oglupiajacego filmu bo cokolwiek ambitnego by mnie dobilo:unsure 😞jesli wogole cos takiego bym w cudowna sobote znalazla) 😉

W kazdym razie zauwaylam u Dawida jedna paskudna rzecz i za cholere nie pamietam czy to sie zaczelo od tego dnia jak mirek zrobil jazde...zasypia gadzina na wieczor i po pol h budzi sie z rykiem akim ze szok i nawet na rekach ma problem zasnac...dzisiaj wogole masakra...zasypia na rekach to go lozeczka a on w ryk i tak chyba z godzine..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Laaf, to może być skok rozwojowy, bo w sumie wiele z nas już takie coś przeżywało... A może faktycznie się zestresował i dlatego teraz tak reaguje. Trudno powiedzieć 🥴
A co do Twojego samopoczucia, to się nie dziwię. Nadwyrężył facet porządnie Twoje zaufanie, to teraz będzie się musiał postarać, żeby wszystko wróciło do normy.

Angela,
szczęśliwej Rocznicy! 🙂 🙂

Ag jeszcze nie śpi. Spała, ale się obudziła. I teraz jej grzeję kaszkę, bo wcześniej nie dostała. Po kaszce pewnie będzie rozrabiać przez kilkadziesiąt minut, więc mąż się położy, a ja z nią posiedzę. Niech się mężuś wyśpi, bo rano dał mi pospać - czas na rewanż 🙂

Ubraliśmy choinkę 😜 jest taka gęsta, że wygląda jak sztuczna. Musiałam dwie gałązki obciąć, żeby dało się gdzieś bombki wcisnąć 😮 a gałązki będą na stroik do drugiego pokoju 🙂 🙂

aa, dziś się dowiedzieliśmy, że siostra cioteczna mojego męża jest w ciąży 🙂 🙂 nie dość, że Ślub brali 1 maja (my 2 maja rok wcześniej), to jeszcze termin porodu ma na połowę czerwca, tak jak ja miałam 🤪 🤪 🤪 małpiszony jedne 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Laaf, może rzeczywiście to jest ten skok, jak mówi Kwasiek. Co prawda mam w pamięci słowa naszej lekarki, która ma sama trójkę dzieci i mówi, że jedno czego można być pewnym to to, że jak się tylko poczujesz pewnie, że ogarniasz i że dziecko coś sobie ustabilizowało, to ono natychmiast zmieni - albo zacznie inaczej jeść albo inaczej spać etc. Może po prostu Dawidek ma teraz taką fazę. Staśkowi też się ostatnio porąbało ze spaniem, kiedyś spał pięknie tzn. budził się 2-3 razy w nocy ale tylko na jedzenie, zjadał i natychmiast zasypiał znowu, więc w gruncie rzeczy byłam wyspana. A teraz pobudek jest więcej w tym praktycznie co noc jedna na zabawę. Tłumaczę sobie, że to mu ten brzuszek przeszkadza, ale cholera wie.
Apropos brzuszka, to dziś rano znowu był potrzebny czopek. Co do picia, to nie chce nic pić z rzeczy których dotychczas próbowaliśmy (woda, herbatka koperkowa, rumiankowa, śliwkowa, różana, soczek jabłkowy, płynna kaszka). Tzn. jak ma dobry humor to sobie da wcisnąć 2-3 niemowlakowe łyżeczki, ale dziennie nie wychodzi tego więcej niż 20-30ml, a w niektóre dni nawet nie tyle. Przy czym sądzę, że jest tak jak pisała WB - ponieważ nie znał praktycznie butli to teraz każde inne picie oprócz cyca uważa za zdradę. Kwaśka zresztą chyba też tak ma, tylko że Aga nie ma problemów z wypróżnieniem, więc można jej odpuścić.
Dziś jeszcze mamy spróbować buraczka - gotuję właśnie nową porcję królika - tym razem ziemniaczek, buraczek i kawałek marchewki, zobaczymy jak będzie po tym.
Olśniło mnie jeszcze wczoraj, że to może być tez spowodowane tym, co ja jem, ale w sumie ostatnio nie wprowadzałam jakichś nowości oprócz rzodkiewki do kanapek oraz tego, że mąż zaczął kupować inną włoszczyznę do rosołu - taką z kapustą, więc w sumie jem w rosole kapustę. Może to ona? To by mnie nie cieszyło w kontekście Wigilii, ale spróbuję do następnej zupy nie dodać.
Laaf, trzymajcie się, naprawdę mam nadzieję i wierzę, że się Wam w końcu uklepie sytuacja. Sama bym się zaryczała na Twoim miejscu, bo ufasz komuś na bank, a tu taki numer. No ale może do niego coś dociera.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hejo ;* ale tu cichutko 😉

na początek Wszystkiego najlepszego dla Adasia ;* z okazji 7 miesięcy :*

moja Zuzka tak niespokojnie dzisiaj spała mimo tego że zjadła kaszke na noc to budziła się non stop tzn. nie budziła a marudziła przez sen miała zapchany nos ale za chiny przez sen się nie dała i tak się z tym zapchanym nosem męczyła 🤢

Laafiku tez wczoraj oglądałam "czego pragną kobiety" widziałam to setki razy ale i tak kocham ten film 😁 hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...