Skocz do zawartości

czerwiec 2010 :) czy ktoś dołączy ?? | Forum o ciąży


szalona

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Olcia obiadki, deserki też je max 10 min.

Kwasiek, czyżby Agniesi włączył się syndrom mami cycka, Ola jest mami cyckiem, ale jak mąż wraca z pracy to bardzo się do niego garnie, zresztą do moich rodziców też. A jak muszę coś zrobić i mała marudzi to trudno trochę pomarudzi i zajmie się czymś, gorzej jak zaczyna już popłakiwać to już wezmę ją na ręce i odrazu rogal na buźce - cwaniara jedna.

Jutro będę dla Oli pierwszy raz gotować zupkę ogórkową...zobaczymy czy będzie smakować.

No ostatnio łatwo jest nadrobić zaległości na brzuszku, pogoda, różne zajęcia.

Obejrzymy jeszcze Wojewódzkiego i idziemy spać - spokojnej nocy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • zuziek

    2811

  • laaf

    3647

  • Anulka81

    2446

  • kwasiek_

    2548

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
hej czyżby nasze fgorum powoli wygasało?
pooda robi swoje maluchy potrzebują więcej uwagi szczególnie te przemieszczające się

u nas spacer krótki bo wiało strasznie

Iga od cyca odstawiona jutro ide po tabletki i okres mi się zaczoł to akurat pasi wszystko
i czas przejść na diete ale od poniedziałku bo musze zakupy zrobić w wersji light a w weekendzik jeszcze sobie drinkne wreszcie moge zaszaleć he he i ekonomicznie jedno piwko i zakręcona jestem na maxa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Doberek kochane a w sumie dobry wieczór :P

jakoś nie mialam czasu tu zajrzeć... 🤢 mimo że miałam dzisiaj wolne to czuje się jak by go nie było 🤔 bo goście wpadli na pomysł wycieczki do Krakowa padam na twarz a Zuzka wyspała się w aucie i buszuje do teraz... 🤨

jutro mialam mieć wolne ale też do pracy muszę iść ale nie narzekam kaska się przyda 😉

wrzuce potem jakies fotki 😉
milej nocki ;* dobranocka ;*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 🙂

Pogoda jakaś w kratkę - wczoraj pogodnie i słonecznie a dzisiaj znowu pochmurno, oby nie padało i nie wiało to będzie szansa na spacerek.

Dziewczyny wiadomo więcej obowiązków przy dziecku (to już nie to samo jak nasze maluchy grzecznie leżały, spały i jadly tylko z piersi lub butli), a także innych. Poza tym chyba jesteśmy monotematyczne hehe jak spało w nocy, ile razy zbudziło się, ząbki, uczulenia, jedzenie, ożywamy jak pojawiają się nowe umiejętności u pociechy, coś wydarzy, ktoraś się wyżali się albo ma jakąś ciekwostkę. Jak jestem w błędzie to proszę wyprowadźcie mnie. Ale spoko niedługo dzieciaczki zaczną obchodzić 1 urodzinki, chodzić, więcej mówić itd to znowu wrócimy do formy piśmiennej.

Tak czy siak obojętne czy będziemy dużo pisać czy nie to i tak zawsze będę tu zaglądać codziennie.

Idę zrobić Oli kaszkę, a potem ogranę się. Dobrze, ze wczoraj sprzątnęłam, więc mam z głowy. Najwyżej nastawię pranie i ugotuję Oli zupkę, a dla siebie dzisiaj zamawiamy pizzę...mniam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 🙂

To fakt, czasu mniej niż kiedyś bo trzeba chodzić po mieszkaniu za gagatkiem i pilnować żeby sobie krzywdy nie zrobił. Na szczęście Stasiek już się tak nie przewraca jak na początku, właściwie rzadko mu się to zdarza, nauczył się zmieniać poziom. Ostatnio nawet kilka razy opadł ze stojaka prosto na czworaki i poszedł dalej 😉 Zaczyna się puszczać podpórek, więc pewnie niebawem kolejna porcja wywrotek 😉

Co do czasu jedzenia to u nas różnie. Czasem siedzimy i 30 minut aż wszystko wystygnie, ale na ogół mieścimy się w ok. 10 min bo na tyle Staśkowi wystarcza cierpliwości do jedzenia. Ile da się w tym czasie wkarmić tyle zje, w każdym razie o ile chce otwierać paszczę, ilość jest kwestią tempa karmienia, bo jak skończy się czas, paszcza się zatrzaskuje niezależnie od tego ile pochłonęła. Karmimy już w nowym krzesełku i okazało się w praniu że nasz dzidziuś nie daje rady siedzieć zapięty w pasach, więc nasze poszukiwania takich najbezpieczniejszych okazały się czysto akademickie. W praktyce wsadzamy go w to krzesełko bez zapięcia, on się giba na wszystkie strony i tylko dzięki temu daje radę jakoś wytrzymać te 10 minut przy jedzeniu (oczywiście otwartą paszczę trzeba łapać w locie tam gdzie się akurat otworzy). Ech...

Dziś była dziwna noc. Stasiek sam nagle zasnął w trakcie zabawy na sofie koło 17:30 i okazało się, że to już był początek nocy. Obudził się najpierw ze strasznym rykiem koło 19:00, dałam cyca i przeniosłam do łóżeczka. Kolejny ryk był koło 23:30 (w międzyczasie standardowa pobudka na dotankowanie) i wtedy go przewinęliśmy, przebraliśmy i daliśmy kaszkę. Zasnął koło 1:00 i z dwiema pobudkami spał do 5:30 czyli jego stałej pory wstawania. Ma nadal zatkany nos i kaszle, ale ten ryk to chyba jednak były zębiska. Wczoraj pani doktor po zajrzeniu do paszczy powiedziała że "góra to już ojojoj!".

Komsi, zaraz Ci wyślę na maila szczegóły 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 🙂

Anulka, wg mnie masz 100% racji 🙂 trochę "nudnawo" się zrobiło. Ja i tak z chęcią czytam co u którego dzieciaczka i mamusi się dzieje 😉 i tak czy siak zaglądam tu wiele razy w ciągu dnia 😁 😉 tlyko że pisać nie mam o czym 🤨

Zuziaku, no tak, kaska się przyda 🙂 trzymam kciuki za spokojny dzień 🙂

A w ogóle to ostatnio ledwo żywa jestem. Teoretycznie powinnam być szczęśliwa, że to nie anemia, tylko coś innego (przemęczenie?) ale na anemię wzięłabym żelazo i problem z głowy. A tak mogę tylko czekać na jakiś powrót energii 🤔

Aaa, laski, powiedzcie mi, w którym tygodniu ciąży wyszły Wam pozytywne testy ciążowe?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No u mnie to bylo jeszcze kilka dni przed terminem miesiaczki, ale druga krecha wylazla dopiero po pol godzinie, po tym jak wcześniej uznałam test za negatywny 😉
No Kwasiek, u mnie to właśnie mega zmęczenie było pierwszym objawem ciąży, jeszcze przez testem 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kwasiek, ja zrobiłam test w 5 tyg, (dzień po jak nie dostałam okresu) to po kilku dniach jak zrobiłam beta hcg to wynik wskazywał na 6 tydz.U mnie 2 kreski odrazu pokazały się. U mnie pierwszym objawem była mega senność, potem też przemęczenie.
A robiłaś już test czy jeszcze nie, pisałaś chyba w marcu (o ile dobrze pamiętam), żw za m-c będziesz robić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej 😉 Mi w 5 tyg wyszedł test 😉 jak nie dostałam okresu wspodziewany termin to zaraz robiłam i wyszedł pozytywny odrazu 😉 Kubus miał 1 pobudke o 3 i sie ciesze 😉 bo była moja kolej wstawania he 😉 powoli wiosna na maxa sie rozkreca i bedzie mozna w min i wskoczyc 😜 i spodenki, nie moge sie doczekac, wiosenna kurtke juz ubrałam i zimowa musze wyprac i schowac 😉 ja czytam tez tu codziennie, tylko ze duzo spacerujemy i nas nie ma 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No właśnie u mnie też pierwszym objawem była senność i zmęczenie, które zwalałam na obronę i naukę. Ale jeszcze przed tą sennością miałam bardzo tkliwe piersi, więc czułam, że coś jest nie halo. Teraz tego nie mam. No ale nie wiem 🤢 na test chyba jeszcze za wcześnie, bo jeszcze miesiąc nie minął... Nie wiem kiedy mogłabym go zrobić. Na pewno nie po spóźnionej miesiączce bo miesiączki nie mam od 1,5 roku 😁

kurka flaczek...
a beta hcg kiedy już jest podwyższona? Orientujecie się?

Eee, idę spać. Aga przed chwilą zasnęła, to może i ja się kimnę. ale znając moje szczęście Aga się obudzi za 10-15 minut i tyle będzie spania 🥴

A i apetytu ostatnio nie mam 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kwasiek, znalazłam raport z badań (tak to nazywa się) na beta hcg - tam mam podany wynik mój 6992,0 mIU/ml, a poniżej wartości referencyjne:

Kobiety: < 2,7

Kobiety w ciąży:

3-4 tydz. 16-156
4-5 tydz. 101-4870
5-6 tydz. 1110-31500
6-7 tydz. 2560-82300
7-8 tydz. 23100-151000
8-9 tydz. 27300-233000

Te wartości mam wykazane do 41 tyg, ale to co wypisałam wystarczy. Jeżeli byłabyś w ciąży to już te badanie krwi powinno wykazać - tak mi się wydaje, ale może jeszcze poczekaj jak minie równo m-c, chyba że już niecierpliwisz się wynikiem to spróbuj teraz. Z tym, że jest to badanie odpłatne, bo nie refundują go, chyba że coś zmieniło się.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja zrobiłam beta hcg, bo w krótkim czasie byliśmy po 2 wyjazdach zagranicznych - zmiana klimatu i pomimo regularności cyklu mogłoby coś zafałszować wynik, pomimo że staraliśmy się o dzidzię. Już kiedyś przez stres + zmiana klimatu niedostałam miesiączki, ale wtedy byłam jeszcze dziewicą hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja byłam wczoraj u pediatry i zmieniliśmy mleko na Bebilon Pepti.
Powiedziaa mi ze nie wolno dziecią dawac jesc ze swojego talerza a jezeli juz mu chcemy dac jesc to co my to trzeba nałozyc do miseczki dziecka tylko bron Boże nakładać ze swojego talerza gdyz potem dziecko nie bedzie chciało jesc tego co ono powinno tylko będzie chciało jeść nasze rzeczy przez co zbyt szybko odrzuci się od mleka.
Pytałam a co jak dziecko nie chce jesc mleka to stwierdziła ze musi go pic w wieku 10 miesięcy około 600 ml dziennie. A jak nie chce jesc to trzeba go jakos przemycać do pokarmów np dawać kaszki, budynie czy płatki kukurydziane namoczone w mleku.
Ai stwierdziła ze chłopców sie trudniej wychowuje bo u nich wiele schożen przechodzi w poważniejsze dolegliwości np aleria pokarmowa moze przejsc w silną astmę oskrzelowa.
Powiedziała mi tez zebym na siłę nie przekonywała Piotrusia jak gdzies nie chce byc bo to moze się źle skoczyć bo chłopcy sa bardzo wrażliwi i jak go na siłę bede przekonywała do ludzi to może dostać lęków, drgawek a nawet hobi. A w tym wielu dziecko potrzebuje tylko mamy albo taty.
Sylwia pytałam ja o ten syropek i powiedziała mi ze go nie przepisze bo się boji bo wie ze rodzice potem taki syropek wykożystują do innych celów co moze odbic sie na zdrowi dziecka. Powiedziała ze miała przypadek gdzie rodzice dawali go dziecku podczas podroży nad morze zeby dziecko było spokojne i przedawkowali wiec ona nie przepisze zadnych leków uspokajających a jak juz sie nie da zbadac to kardiolog ma takie specyfiku które moze mu dac przed wizytą ale to niech sobie ona daje na własna odpowiedzialność.. Mi kazała kupic syrop z melisy i dac czopka Vibrucol przed wyjazdem.

Kwasiek wynik pozytywny z HCG wychodzi dopiero po 2 tyg od jajeczkowania. Wtedy gdy zarodek juz sie umiejscowił w macicy. a najlepiej tak 3 tyg po współżyciu bez zabezpieczenia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Laafiku ne szycz nie szycz 🙂 Twoje szamponiska wezmie kinol jak bedzie po nas jechac bo mialam i tak nadbagaz... ale nie szycz nie szycz na mnie:*

Ann mail poszedl 🙂

Anulka styklo ze smoczkiem a i zainteresowanie wszystkim wokol tez odegralo dobra role 🙂 Ale dzieci rosna i trzeba bedzie co jakis czas inaczej kombinowac ale jesli o zmiane cisnienia to smoczyca albo flaszka 🙂

Laaf grillowy chlopak z Dawidoska :*

Kwasku no to czekam na widaomosc, ale bylby numeros 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Madalena piszesz o większym zapotrzebowaniu na mleko to zaczęłam zastanawiać się czy te 3-4 karmienia na dobę są wystarczające (?) bo póki co pediatra powiadziała, żebym nie dawała modyfikowanego. Kaszki Ola nadal je na wodzie. Jogurtów czy danonków nie dostaje, bo wydaje mi, że po tym wyskoczyło jej uczulonko, ale znowu będę musiała wypróbować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Anulka myślisz ze nie wypije Ci 150 ml na jedno karmienie? Jakos mi sie wydaje ze z piersi dziecko więcej wypije niz z butelki.
A i stwierdziła ze lepiej dać dziecku kaszkę na mleku niż jogurt 😲

A mnie boli dzisiaj brzuch chyba od noszenia Piotrusia a jest co nosic ale ostatnio nic tylko by chciał byc na rekach. Siadnie w kacie płacze i ręce do góry wyciąga zebym go wzieła 🤨 a ja juz wymiekam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj, Kwasiek, byłby numer 🙂 No ale któraś z nas musi być pierwsza 😉 Moim zdaniem na tym etapie już spokojnie możesz robić test albo betę.

Magda, wydaje mi się że trafiłaś do lekarza ze szkoły ostrożnych. Ja nie lubię tej szkoły i staram się omijać takich lekarzy szerokim łukiem. Nie zgadzam się szczególnie z tym że nie można dziecku dawać ze swojego talerza. Według mnie (a i lekarze tak mówili), jeśli dziecko słabo je, to właśnie dawanie z własnego talerza może uzdrowić sytuację, bo dla dziecka będzie to dużo atrakcyjniejsze niż jedzenie z własnej miski i w ten sposób być może nauczy się że jedzenie jest fajne.
Natomiast zgadzam się co do tego zmuszania do towarzystwa - każde dziecko jest inne i trzeba uszanować jego strachy, czy nietowarzyskość, co najwyżej można próbować delikatnie go oswajać z ludźmi.

Stasiek dziś strasznie nietypowo funkcjonuje. Rano wydawało mi się, że się nie najada mlekiem przez ten zapchany nos, więc mu zaproponowałam kaszkę wcześniej niż zwykle - zjadł, popił mlekiem i poszedł spać. Potem koło 10:30 znowu mi się wydawało że jest głodny, więc wyjęłam z szafki losowy słoik inny niż to miał dostać na obiad. Padło na jagnięcinę z warzywami Bobovity - zjadł 3/4 słoiczka (PAPKI!), popił mlekiem i ruszył do boju. Łobuzował strasznie, szalał na maxa. Dziadek przyszedł z nim posiedzieć żebym mogła iść po zakupy, a ten dziadkowi rozbił nos ciosem z główki 😮 Potem znowu padł i pospał prawie godzinę. A teraz przed chwilą wciągnął jabłuszko ze śliwką i morelą, popił mlekiem i znowu zasnął. Jakiś skok rozwojowy czy co?

A w ogóle to nam się urealniła perspektywa zajmowania się Staśkiem przez dziadków. Mnie się wydawało od zawsze że oni już nie będą mieć na to zdrowia i sił ale twierdzili że dadzą radę. Babcia poległa rażona Staśkową zarazą, a dziadek ma rozbity nos 😉 Ładnie byśmy wylądowali gdybyśmy kiedyś zdali się na nich a nie na opiekunkę albo żłobek 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...