Witajcie | Forum o ciąży

klk1509 napisał(a):

Czekamyyy 🙂

Chyba juz wiem o co chodziło wam z tym kłuciem w cipce 🙂 i chyba tez tak mam czasami nie wiem czy na tej samej zasadzie ale wlasnie niedawno miałam i pomyslałam,ze to chyba o to wam chodzi 🙂 takie kłucie dziwne jak by się chciało siku ? nie wiem jak to opisac 😁

tak, jakoś tak to czuć.szybkie chcenie siku :p

pidi napisał(a):

Gawinka napisał(a):

Dziś na obiadek popełniłam to :
http://chabrowa-kuchnia.blogspot.com/2012/11/tagliatelle-z-wedzonym-ososiem-w-sosie.html
pyyyycha , palce lizać i czas wykonania hmm jakieś 15 minut.
Tylko chyba za dużo tych % tłuszczowych jak na mój żołądek bo troszkę mnie rozbolał, może dlatego że nie popiłam ciepłą herbatką tylko od razu wyskoczyłam z domu.

a teraz zaserwowałam sobie lody śmietankowe i Młody chce mi z brzucha wyskoczyć 🙂 🤪 czasem mam wrażenie, że jest podłączony do moich kubków smakowych 😁

Kasiu skoro polecasz to danie to ruszam pędem do sklepu i dzisiaj zagości ono u mnie jako danie główne na obiadek 😉

zrobiłam.... mniaaaaaaami! 😁 myślałam że będzie mdłe ale wyszło super! ale chyba ta śmietana rzeczywiście, za dużo miała %. bo niestety miałam sensacje żołądkowe potem... ;/ ale i tak było warto 😜 🙂

dubelek...

Agata! a TY się widzę tylko znajomym pokazujesz?a od kiedy i co się stało?! 😁

Jestem.
Agata nie jesteś sama, ja z swoim batalię przeszłam zanim Bartek się urodził i teraz niedawno miałam powtórkę z rozrywki. Uważał mnie gorzej niż za służąca lecz postawiłam się spakowałam go i fora ze dwora wynocha po tygodniu mu przeszło wrócił jak pies z podkulonym ogonem i od tamtej pory jakoś jest dobrze chodź przez ostatnie tygodnie zaczyna wariować i pokazywać swoje humorki lecz twarda jestem i się nie daję. Wie co go czeka jeśli będzie znowu podskakiwał. Tak więc niestety faceta trzeba sobie wychować czy to młodego czy starego inaczej ciężka nasza dola aj ciężka......

Byłam dzisiaj na mini zakupach nic ciekawego dzieciątku nie znalazłam lecz zorientowałam sie w cenach porównałam do allegrowych i kupuję 90% rzeczy w pobliskich sklepach a resztę na allegro będę kupowała.
Sobie sprawiłam torbę listonoszkę, skarpetki i kebaba 😜
Byłam w pepco Bartka zaopatrzyłam w nowe body i rajstopki bo zima niestety nie odpuszcza a z obecnych wyrasta. Odwiedziłam dziecięcy by dowiedzieć się czy zniżka z Espiro u nich obowiązuje i niestety ale nie, tak więc będę pewnie z firmowego sklepu kupowała wózek lub coś innego, moja mamuśka przy okazji oglądnęła wózek który chcemy oraz oglądałyśmy się za krzesełkiem do karmienia na późniejszy okres.

Jestem tak padnięta że leżę i nie wstaję, a teść mnie tortem kawowym rozpieszcza. Ja nie wiem jak ja jutro do szkoły pójdę 🤨

W co pakujecie rzeczy do szpitala?

Ja mam spokojnego męża i jego szczęście bo z moim charakterem byśmy się pozabijali 🙂 Praktycznie tak jak chcę tak mi tańczy, także dobrze go teściowa wychowała 😁
A jak nie to mam na zawołanie foch - cichych dni T. nie znosi 🙃

A do szpitala pakuję siebie i dziecko w 1 dużą walizkę. Zazwyczaj kobiety biorą dwie torby, ale z pierwszej ciąży mam doświadczenie wędrowania po oddziałach, patologia - porodówka - połozniczy... Z jedną walizą jest wygodniej.
A potem na wyjście ubranie dla Anieli i mnie przywiezie mąż, oczywiście wszystko w domu wcześniej przgotuję bo inaczej szpital opuszczą dwa klowny 🤪

pidi napisał(a):

pidi napisał(a):

Gawinka napisał(a):

Dziś na obiadek popełniłam to :
http://chabrowa-kuchnia.blogspot.com/2012/11/tagliatelle-z-wedzonym-ososiem-w-sosie.html
pyyyycha , palce lizać i czas wykonania hmm jakieś 15 minut.
Tylko chyba za dużo tych % tłuszczowych jak na mój żołądek bo troszkę mnie rozbolał, może dlatego że nie popiłam ciepłą herbatką tylko od razu wyskoczyłam z domu.

a teraz zaserwowałam sobie lody śmietankowe i Młody chce mi z brzucha wyskoczyć 🙂 🤪 czasem mam wrażenie, że jest podłączony do moich kubków smakowych 😁

Kasiu skoro polecasz to danie to ruszam pędem do sklepu i dzisiaj zagości ono u mnie jako danie główne na obiadek 😉

zrobiłam.... mniaaaaaaami! 😁 myślałam że będzie mdłe ale wyszło super! ale chyba ta śmietana rzeczywiście, za dużo miała %. bo niestety miałam sensacje żołądkowe potem... ;/ ale i tak było warto 😜 🙂

no mnie wczoraj bolał żołądek, ale dziś też jadłam ( bo zostało z wczoraj ) i dzis było ok więc już nie wiem

A no i dziś byłam na usg.
Miłek waży 1650 gram 🙂 i jest ułożony głową w dół, ale jeszcze nie tak jak powinien. Ogólnie to po mojej prawej stronie brzucha ma plecki i dupkę ( tak jak podejrzewałam). I jak się rusza to mam wrażenie jakby odpychał się od "kręgosłupa" i chciał by wypchnąć dupką i pleckami dziurę w brzuchu. Pewnie sobie myśli że jak sie tak będzie odpychał to się więcej miejsca zrobi - tłumaczę mu, że tak to nie działa, ale chyba nie czi bazy 😮 🤪

a no i na kolację lody śmietankowe z truskawkami 😁

Duzy chlop z Twojego Milka. Moj Oliver w 30tc wazyl 1272g 😉

Po 35tc nasze smerfy będą przybierać najwięcej na wadze niczym pączki drożdźowe 🙂 i wtedy powinny się ostatecznie ułożyć, bo jakby nie było miejsca w brzuszku mają coraz mniej.

Ada zuch dziewczyna jesteś, ja z przeglądem uzębienia jakoś teraz zwlekam, wybiorę sie po porodzie. Teraz naszczęście nie odczuwam problemów z zębami, ale po pierwszej ciąży miałam do leczenia aż 4 😮 Jedem leczyłam kanałowo w 7mc, masakra do dzisiaj to pamiętam - boję się dentysty jak diabeł święconej wody 🤪

Kasiu sama nie wiem czemu zmieniłam na taka opcję 🙂 ale zaraz Was Wszystkie te ktorych nie mam dam do znajomych i będzie gitez majonez 🙂
Kasia ( Gawinka ) dzisiaj Ci lepiej smakowała ze względu na to,ze jak cos zostaje na 2 dzien i jest jeszcze raz odgrzewane to lepiej dochodzi do siebie a składniki jeszcze bardziej sie ze sobą łączą 🙂 Ja np. bardzo lubię jedzenie na 2 dzien 😜
No to ładnie Aniu kebaba 🙂 Ja ostatnio na kolacje kupilam sobie 2 hot-dogi nie wiem czemu ale w ciazy jakos nie potrafie sie im oprzec 😁
Madziu nic się nie chwaliłaś, że wybrałaś juz imie dla maluszka no chyba,ze mnie zwiesilo w jakiś dzien i nie czytałam 😁
Ja w czasie ciazy juz bylam 2 razy u mojej dentystki ale na szczescie nic az tak powaznego nie bylo poza tym,ze jakas stara pląba mi wypadła 🙂 a tak to wpisała mi w kasrte sanacje wiec jest ok 🙂 Kuba pojechał na pogrzeb naszych znajomych mamy :/ jeszcze pol roku temu tanczyla z nami na syna weselu :/ 2 misiace temu wykryli guza i niestety zmarla :/ . Ja wolałam zostać od małego mnie Mama nie zabierała na pogrzeby wiec teraz tez nie chodze jak nie musze ( tzn. jak to nie jest ktos z rodziny ) powinno sie chyba z szacunku do zmarłej osoby badz jej bliskich ale jednak wole nie ... i takim o to sposobem pilnuje interesu sobie zamiast smacznie spac 🤪

Aga no to ładnie mnie przeraziłaś 🙂 Ja miałam nadzieje,ze juz taka zostane no moze minimalnie wieksza bo wiadomo ze mala rosnie 🙂 ... a tu taki klops 😜 juz waze 66 kg prawie 🙂 Ostatnio jak byłam w swojej pracy to jedna babka do mnie mowi a to co a ja mowie ale co a ona,ze nidawno bylam i taki malutki byl a teraz poszedł tak do przodu 😮 nie wiedziałam czy Ją jebnąć czy jak 😁

Ale Agata mogę Cię też pocieszyć, że my nie powinnyśmy już tyć - jakoś to jest z tym metabolizmem w ostatnim miesiącu. A więc pozostaje nam tylko się cieszyć, że dziecko rośnie, a my niekoniecznie 🙂 Chociaż zawsze trzeba pamiętać że są jakieś wyjątki od reguły i każda ciąża może przebiegac inaczej 😉

A wogóle witam Was sobotnio,
mam dobry humor bo uwielbiam jak podłoga w domu pachnie Ajaxem 🤪
Jakos szybko się wyrobiłam, teraz obiadek trzeba przygotować - czosnkowe klopsiki w sosie pomidorowym.

Ja też witam sobotnio 🙂
Właśnie zrobiłam sobie kawkę Ricore zbożową ( choć przemyciłam malutką łyżeczkę rozpuszczalnej 🤨 🤢 ) i pochłaniam wczoraj zakupioną na tę właśnie okazję babeczkę z malinami 🙂 i każdemu kęsowi mówię, że ma iść w moje komarze (od komara) łydki :P
Pobudkę miałam o 7:30, mam mikro remont w domu - wyciszamy ścianę w sypialni, bo słyszeliśmy sąsiadów a oni nas... i nie mówię tu o tym, że słyszeli jak my wiercimy 🙂 tylko takie hałasy jak rozmowa, bądź kaszel w nocy 🤢 😮

Klopsiki czosnkowe ? ja jak tylko czosnek znajdzie się w jakiejś potrawie to zgaga gigant murowana 😁
Miłej sobotki

Z jednej str. moglby sie powiekszyc bo moje zebra juz sa na wyczerpaniu 😞 ale biorac pod uwage ,ze juz jestem WIELKAAAAA to wieksza byc nie chce 😁

Hej dziewuszki. Agata imie to wybrane przez mojego... od samego poczatku. Wszystkim mowi ze syn bedzie Oliver a ja mowie ze dokumenty jeszcze nie podpisane. He he :p ale mysle imie nie jest wkoncu takie zle. Jak nie bylam w ciazy chcialam dac na imie synkowi Milan i patrze shakira chyba tak wlasnie.dala 😁
U mnie wszyscy mowia ze mam maly ladny beben i ze one w tym tyg mialy duzo wieksze. Ale ja czuje sie jak ciezarowka bez naczepy. Zawsze boje sie.ze sie przechyli :p

Dzień dobry Dziewczynki!


Ja jestem u rodziców. Czekam na męża i potem lecimy na zakupki.


Jeszcze tylko miesiąc z hakiem , także Dziewczynki wytrzymacie.
Ja też mam nadzieje że w ostatnim miesiącu nie przytyje 🙂 Choć wiem że to też kwestia dyscypliny siebie, bo jak się ma ochotę na obżarstwo to trudno sobie odmówić.
W poniedziałek idę do gina i przyjmuje sobie za cel, iż waga którą ujrzę wtedy będzie tą ostateczną.
Choć każdy mówi, że nie przytyłam nigdzie poza zanikiem talii,choć pewnie to tylko kwestia dobrego wychowania :P.
Cieszmy się że nie mamy teraz 30 stopni i nie siedzimy całe opuchnięte z plamkami na twarzy od słońca czekając na poród jak na zbawienie.

Ilonka udanych zakupów, zdaj potem relacje co nabyłaś 🙂

Oj rac ja nie ma nic gorszego jak koncówka ciąży latem. Moja mama ma dwójkę z lata i meczyła się bo była bardzo opuchnięta.
Zimą minusem jest fakt, że musimy na siebie więcej ubierać. Rajstopy to teraz moja zmora 🤪
A macie zmiany na twarzy typu ciemne plamy itp.?
Mnie to jakoś omineło, cera mi się zmieniła z tłustej na suchą, na początku ciąży trochę wyprysków - zaskórników. Ale teraz nie mogę narzekać.

Ale mi mała dzisiaj harcuje, chyba udziela jej się dobry humor mamusi, z rana naćpałam się Ajaxu i cały czas jestem happy 😁
Swędzi mnie brzuch pod pępkiem 🙃

atomota napisał(a):

Dzień dobry Dziewczynki!


Ja jestem u rodziców. Czekam na męża i potem lecimy na zakupki.


Jeszcze tylko miesiąc z hakiem , także Dziewczynki wytrzymacie.
Ja też mam nadzieje że w ostatnim miesiącu nie przytyje 🙂 Choć wiem że to też kwestia dyscypliny siebie, bo jak się ma ochotę na obżarstwo to trudno sobie odmówić.
W poniedziałek idę do gina i przyjmuje sobie za cel, iż waga którą ujrzę wtedy będzie tą ostateczną.
Choć każdy mówi, że nie przytyłam nigdzie poza zanikiem talii,choć pewnie to tylko kwestia dobrego wychowania :P.
Cieszmy się że nie mamy teraz 30 stopni i nie siedzimy całe opuchnięte z plamkami na twarzy od słońca czekając na poród jak na zbawienie.

Ilona bardzo dużą wagę przywiązujesz do wagi - a z tego co widać ten kłopot zupełnie Cię nie dotyczy, bo chudzielec jesteś i tyle.. Po co taż tak bardzo się kontrolować w ciąży. Owszem zdrowa dieta, ale żeby zakładać, że się nie przytyje więcej, że się nie je po 17tej (no może żeby zgagi nie mieć 😉 ) ? Laska jesteś zgrabna i szczuplutka i tak będzie po ciąży - brzuch Ci spadnie i woda zejdzie więc pewnie będziesz nawet mniej ważyła niz przed ciążą - także nie ma co sobie zawracać głowy i na tym się skupiać 🙂

Magda Oliwier ładnie ale Milan bardziej mi się podoba 😁

Gawinka napisał(a):

pidi napisał(a):

pidi napisał(a):

Gawinka napisał(a):

Dziś na obiadek popełniłam to :
http://chabrowa-kuchnia.blogspot.com/2012/11/tagliatelle-z-wedzonym-ososiem-w-sosie.html
pyyyycha , palce lizać i czas wykonania hmm jakieś 15 minut.
Tylko chyba za dużo tych % tłuszczowych jak na mój żołądek bo troszkę mnie rozbolał, może dlatego że nie popiłam ciepłą herbatką tylko od razu wyskoczyłam z domu.

a teraz zaserwowałam sobie lody śmietankowe i Młody chce mi z brzucha wyskoczyć 🙂 🤪 czasem mam wrażenie, że jest podłączony do moich kubków smakowych 😁

Kasiu skoro polecasz to danie to ruszam pędem do sklepu i dzisiaj zagości ono u mnie jako danie główne na obiadek 😉

zrobiłam.... mniaaaaaaami! 😁 myślałam że będzie mdłe ale wyszło super! ale chyba ta śmietana rzeczywiście, za dużo miała %. bo niestety miałam sensacje żołądkowe potem... ;/ ale i tak było warto 😜 🙂

no mnie wczoraj bolał żołądek, ale dziś też jadłam ( bo zostało z wczoraj ) i dzis było ok więc już nie wiem

i u mnie to samo. też dojadłam dziś bo zostało z wczoraj i dzisiaj wszystko ok. jednak widać Kasie tak mają 😜

o kurde. marcówki się już sypią... 😮 🤨 🥴

Gawinka napisał(a):

atomota napisał(a):

Dzień dobry Dziewczynki!


Ja jestem u rodziców. Czekam na męża i potem lecimy na zakupki.


Jeszcze tylko miesiąc z hakiem , także Dziewczynki wytrzymacie.
Ja też mam nadzieje że w ostatnim miesiącu nie przytyje 🙂 Choć wiem że to też kwestia dyscypliny siebie, bo jak się ma ochotę na obżarstwo to trudno sobie odmówić.
W poniedziałek idę do gina i przyjmuje sobie za cel, iż waga którą ujrzę wtedy będzie tą ostateczną.
Choć każdy mówi, że nie przytyłam nigdzie poza zanikiem talii,choć pewnie to tylko kwestia dobrego wychowania :P.
Cieszmy się że nie mamy teraz 30 stopni i nie siedzimy całe opuchnięte z plamkami na twarzy od słońca czekając na poród jak na zbawienie.

Ilona bardzo dużą wagę przywiązujesz do wagi - a z tego co widać ten kłopot zupełnie Cię nie dotyczy, bo chudzielec jesteś i tyle.. Po co taż tak bardzo się kontrolować w ciąży. Owszem zdrowa dieta, ale żeby zakładać, że się nie przytyje więcej, że się nie je po 17tej (no może żeby zgagi nie mieć 😉 ) ? Laska jesteś zgrabna i szczuplutka i tak będzie po ciąży - brzuch Ci spadnie i woda zejdzie więc pewnie będziesz nawet mniej ważyła niz przed ciążą - także nie ma co sobie zawracać głowy i na tym się skupiać 🙂

Magda Oliwier ładnie ale Milan bardziej mi się podoba 😁

To fakt przywiązuje wagę, bo moje dwie szwagierki utyły w ciąży po 30-35 kg i tylko jak się dowiedziałam że ktoś mieszka w moim brzuchu obiecałam sobie, że tyle nie utyje, bo to katorga potem schodzić z takiej wagi, a brzusio się tak powyciąga że te powłoki skórne za chiny ludowe się nie wchłoną . 🤪
Poza tym ja nigdy nie miałam kłopotu z wagą i jak teraz czuje te dodatkowe kilogramy to czuje się niezgrabna jak słoń (choćby w ociężałych ruchach) a może to tylko moje hormony 🙂


Agnieszko..kupiłam kilka szmatek dla siebie, trochę bielizny do szpitala, pieluszki i w sumie szukałam szlafroku, którego w rezultacie nie kupiłam, bo mój maż dostał (jak to standardowo bywa przy dłuższych zakupach) bólu głowy i trzeba było wracać do domu.

Kasiu za miesiąc to i my się będziemy już sypać 😁.