czerwcowe Maleństwa 2013:) | Forum o ciąży

😜

Ekoladka napisał(a):

hejka,
my wczoraj byliśmy na wizycie, Jaś waży ok 2200, jak dalej tak będzie rósł to lekarz mówi, że będzie ważył ok 3900g 🙂
Szyjka się nie skraca, wszystko jest ok. poza tą opuchlizną, ale ciśnienie jest ok, więc mam się nie martwić dużo pić i mało solić.

Oj ale mi się skojarzenie nasunęło DUŻO PIĆ 🤪 🤪 🤪aj ci lekarze takie propozycje kobiecie w ciąży 🙃 😁 😁
Moja w 31 tc miała 1700 to może też będzie tak ważyła przy porodzie.

fijolek napisał(a):

ja dziś znowu padlam. przegielam w aktywności z samego rana i teraz ledwo zyje :/ ale przynajmniej milo mi się w domu siedzi.
alez bym chętnie poszla spac. a tu nad uchem "mama nie psij!"... 🤪

Wyobrażam sobie jak Hania to słodko mówi. 🙃 😁

ja tez mam meszek na brzuchu i juz zwątpiłam czy miałam takie wloski wczesniej czy nie?! 🤨
moj maly tak wariuje ze niekiedy to boli jak wcisnie sie pod żebra lub kopnie w bok,a brzuch kolysze sie caly. udalo mi sie nawet go troche nagrac 🙂 to jest zabawne jak przez brzuch widac gdzie jest główka lub dupka. mysle sobie ze jak maly tak fika to jest szansa ze sie odwroci główka do dolu jeszcze 😎

Ania13 napisał(a):

fijolek napisał(a):

ja dziś znowu padlam. przegielam w aktywności z samego rana i teraz ledwo zyje :/ ale przynajmniej milo mi się w domu siedzi.
alez bym chętnie poszla spac. a tu nad uchem "mama nie psij!"... 🤪

Wyobrażam sobie jak Hania to słodko mówi. 🙃 😁

🙂 no nie ukrywam ze cudnie to brzmi, zwłaszcza u takiego malucha 😁

Ania13 Oj ale mi się skojarzenie nasunęło DUŻO PIĆ 🤪 🤪 🤪aj ci lekarze takie propozycje kobiecie w ciąży 🙃 😁 😁

heh, chyba długo jeszcze sie nie napijemy (upijemy) 😎

Ja też mam meszek na brzusiu, ale zginie to się nie martwię :-)
A co do dużo pić to powiem wam szczerze że chętnie bym się piwka napiła 🙂 ale pewnie gdzieś za rok się napijemy 😆

z ciekawości o czym mówicie obejrzałam swój brzuch - nie mam zadnego meszku 🤢

hehh, te włoski też mi urosły i jak zdejmuje bluzkę to są takie napstroszone. Nie mam za to tej ciemniej kreski od pępka w dół jak przy pierwszej ciąży ale jak już zauważyłam każda ciąża inna.

Ania13 napisał(a):

Moja jak figluje to mogę sobie dotknąć brzuszka ale jak juz bym chciała podnieść bluzkę i popatrzeć to koniec. Spokój jak makiem zasiał 🤨 moja cwaniara 😉

U mnie mały też jak odsłonie brzuszek to przestaje kopać i się wiercić, tak jakby przeczuwał, że go ktoś podgląda ;-)

medli89 napisał(a):

Witajcie 🙂 Właśnie muszę się pochwalić że mam pierwszą siostrzenice, urodziła się wczoraj 🙂 Waga około 3200, a wzrost 55 🙂 Kawałek jej jest 🙂

Gratuluję siostrzenicy 😁

Ania13 napisał(a):

Ekoladka napisał(a):

hejka,
my wczoraj byliśmy na wizycie, Jaś waży ok 2200, jak dalej tak będzie rósł to lekarz mówi, że będzie ważył ok 3900g 🙂
Szyjka się nie skraca, wszystko jest ok. poza tą opuchlizną, ale ciśnienie jest ok, więc mam się nie martwić dużo pić i mało solić.

Oj ale mi się skojarzenie nasunęło DUŻO PIĆ 🤪 🤪 🤪aj ci lekarze takie propozycje kobiecie w ciąży 🙃 😁 😁
Moja w 31 tc miała 1700 to może też będzie tak ważyła przy porodzie.

No tak musimy dużo"pić" 🙂
W sumie do porodu to pewnie lepiej byłoby mieć małe dziecko 🙂

Byłam wieczorkiem z mężem w sklepie i sprzedawczyni pytała ile jeszcze do końca a ja ze 2 miesiące. Ona do mnie ze myślała ze 2 tygodnie 🤪 a mi się podoba moja kuleczka i napewno nie chce żeby był mój brzusio mniejszy.

Ania13 napisał(a):

Byłam wieczorkiem z mężem w sklepie i sprzedawczyni pytała ile jeszcze do końca a ja ze 2 miesiące. Ona do mnie ze myślała ze 2 tygodnie 🤪 a mi się podoba moja kuleczka i napewno nie chce żeby był mój brzusio mniejszy.

Ale ja mam wrażenie,że w ostatnim czasie ten brzusio już tak nie rośnie tylko dzidzia ma ciaśniej 🥴Ja obecny brzuch mam większy niż w pierwszej ciąży-taki jak miesiąc temu to miałam na koniec ciąży z Filipkiem 😮
I nie wiem jak wy,ale mnie się wydaje,że zaczyna mi lekko opadać 🤨Może to złudzenie choć mam wrażenie,że inaczej trzymałam sobie dłonie na nim niż teraz 😮

Mnie też się wydaje że brzusio już nie rośnie...

TITINKA napisał(a):

Ja dzisiaj była na badaniu krzepliwości krwi 🙂w poniedziałek mam badanie u gina i pewnie dostałabym skierowanie na paciorkowca,bo coś o tym wspominał ostatnio.A że dzisiaj w laboratorium kobieta zaczęła dopytywać kiedy rodzę i,że to teraz jest obowiązkowe badanie,bez niego nie chcą czasami przyjmować na oddział to sugerowała mi abym zrobiła je już dzisiaj 🙂I tak też się stało na miejscu zrobiłam sobie wymaz,na wynik czeka się ponad tydzień,jeśli wyjdzie dodatni to potrzebne jest zastosowanie antybiotyku aby nie było zakażenia 🙂No tak i właściwie to dziwi mnie,co jeśli porób zaczyna się sporo wcześniej niż ten planowany 🥴Może faktycznie nie ma co czekać na ostatnią chwilę?

A czemu robiłaś badanie na krzepliwość krwi. Tak racja, nie ma co czekać do ostatniej chwili, ja jakoś mam przeczucie, że będzie to przed czasem... a też czuję jakby mała była źle odwrócona, ale dowiem się na USG, częściej jej ruchy czuję pod pępkiem i nie wiem sama... chyba, że jeszcze się kręci w kółko, bo raz tu, raz tu, ale częściej na dole, a to chyba bardziej nóżkami rusza niż rączkami?Sama nie wiem i wkręcam sobie schizy, zbieram się za spakowanie torby i jakoś spakować się nie mogę... :/

Ekoladka napisał(a):

hejka,
my wczoraj byliśmy na wizycie, Jaś waży ok 2200, jak dalej tak będzie rósł to lekarz mówi, że będzie ważył ok 3900g 🙂
Szyjka się nie skraca, wszystko jest ok. poza tą opuchlizną, ale ciśnienie jest ok, więc mam się nie martwić dużo pić i mało solić.

Jedni lekarze mówią mniej pić, jedni dużo, cholera wie... ;/

aniutka102 napisał(a):

ja tez mam meszek na brzuchu i juz zwątpiłam czy miałam takie wloski wczesniej czy nie?! 🤨
moj maly tak wariuje ze niekiedy to boli jak wcisnie sie pod żebra lub kopnie w bok,a brzuch kolysze sie caly. udalo mi sie nawet go troche nagrac 🙂 to jest zabawne jak przez brzuch widac gdzie jest główka lub dupka. mysle sobie ze jak maly tak fika to jest szansa ze sie odwroci główka do dolu jeszcze 😎

Fajnie, też bym chciała to widzieć... no racja ja też zwątpiłam czy miałam takie włoski wcześniej, ale chyba nie skoro, nie jestem sama... ;]

Co do picia piwka, to też bym się napiła reddsa żurawinowego :p ale jak ktoś pije , to łyknę sobie łyczka małego... a jakiś czas temu wypijałam sobie małe karmi niecałe czasami....

magdad86 napisał(a):

TITINKA napisał(a):

Ja dzisiaj była na badaniu krzepliwości krwi 🙂w poniedziałek mam badanie u gina i pewnie dostałabym skierowanie na paciorkowca,bo coś o tym wspominał ostatnio.A że dzisiaj w laboratorium kobieta zaczęła dopytywać kiedy rodzę i,że to teraz jest obowiązkowe badanie,bez niego nie chcą czasami przyjmować na oddział to sugerowała mi abym zrobiła je już dzisiaj 🙂I tak też się stało na miejscu zrobiłam sobie wymaz,na wynik czeka się ponad tydzień,jeśli wyjdzie dodatni to potrzebne jest zastosowanie antybiotyku aby nie było zakażenia 🙂No tak i właściwie to dziwi mnie,co jeśli porób zaczyna się sporo wcześniej niż ten planowany 🥴Może faktycznie nie ma co czekać na ostatnią chwilę?

A czemu robiłaś badanie na krzepliwość krwi. Tak racja, nie ma co czekać do ostatniej chwili, ja jakoś mam przeczucie, że będzie to przed czasem... a też czuję jakby mała była źle odwrócona, ale dowiem się na USG, częściej jej ruchy czuję pod pępkiem i nie wiem sama... chyba, że jeszcze się kręci w kółko, bo raz tu, raz tu, ale częściej na dole, a to chyba bardziej nóżkami rusza niż rączkami?Sama nie wiem i wkręcam sobie schizy, zbieram się za spakowanie torby i jakoś spakować się nie mogę... :/

Badanie na krzepliwość krwi robiłam sobie z tego względu,że teoretycznie nastawiam się na poród naturalny aczkolwiek ze znieczuleniem.Pierwszy też taki miałam i byłam bardzo zadowolona 🙂Dlatego potrzebuję badanie,a w najbliższym czasie będę musiała odbyć jeszcze konsultację z anestezjologiem 🙂Dlatego teraz martwi mnie fakt,że mała się nie odwraca 🤢

Ja też nastawiam się na poród SN, ale nikt mi nie kazał takiego badania robić... czy Ty sama na to wpadłaś?

magdad86 napisał(a):

Ja też nastawiam się na poród SN, ale nikt mi nie kazał takiego badania robić... czy Ty sama na to wpadłaś?

Ja przy pierwszej ciąży miałam pogawędkę z położną z tego szpitala w którym rodziłam i pytała mnie jaki poród bym chciała czy ze znieczuleniem czy bez-ja jej na to,że nigdy nie rodziłam i nie wiem jak to jest,a ona mi mówi,że polecała by ze znieczuleniem.Łatwiej się współpracuje z rodzącą,mniejszy stres i ból w granicach rozsądku(tzn znieczulenie miałam podane jak ból stawał się coraz bardziej dokuczliwy,ale to nie było tak,że nic a nic nie czułam,bo wiedziałam kiedy mam skurcz tylko to było porównywalne do bóli miesiączkowych)Ona jeszcze zaczepiła dwie dziewczyny po porodzie i pytała co mi mogą doradzić i one też potwierdziły że znieczuleniem 🙂Teraz ja też taki polecam 🙂
Aha tylko w jednych szpitalach poród tego typu jest odpłatny a w innych nie.U mnie był za free 😁 Ale faktycznie różnie sobie liczą-dla jednych do norma a dla innych traktują to jako wyższy standard.Wcale a wcale nie rozumiem dlaczego jest taka różnica w gospodarowaniu środkami zdrowotnymi w naszym kraju 🥴

Wczoraj miałam wizytę u ginekologa, widziałam mojego ruchliwego szkraba. Na 100% dziewczynka tu się nic nie zmieniło. Wy stopowała z wagą więc wcale nie taka kluska waży prawie 2100. Na USG wszystko w porządku. 🙂
Zrobiłam sobie hormony tarczycy i wyniki mnie trochę zmartwiły ft4 spadło, jest trochę poniżej norm. Teraz usilnie walczę o wizytę do endokrynologa. 😞
Naczytałam się różnych rzeczy w sieci i teraz chodzę z nosem na kwintę, cały czas myślę o tym ft4 😞

co do krzepliwości krwi, obie ostatnie ciaze do 36 tygodnia mam brac leki na rozrzedzenie krwi. no ale to ze względu na moje poronienia :/
poprzedni porod miałam ( o ile można powiedzieć ze miałam) ze znieczuleniem. 4 razy mi podawali 🙂 znieczulenie powinno niwelować 80% bolu. rodzaca powinna czuc bol i moc urodzić. mnie podawali za duże dawki bo ja od razu odplywalam. 🤨 i tak 15h.. az się zaczely komplikacje z tetnem maluszka. wtedy szybko na stol i cc. wiec nie nastawiam się na porod naturalny. o nieeee

Gratuluje udanej wizyty. Ja mam nadzieje że u mnie też się płeć nie zmieni ale to dlatego ze juz zainwestowalam w róż (oczywiście bez szaleństw) 🙃.
U nas dzisiaj piękna pogoda juz jest w cieniu 20 stopni 🤪 oby chociaż do wieczora wytrzymało bo coś deszczem straszyli 🤢. Aż mnie korci żeby trawkę skosić ale jeszcze dzisiaj poleze 🤨 niech to grypsko spada.