Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

22 minuty temu, MariKate napisał:

Jesli będzie CC to przyjedzie nawet jeśli nie będzie miał dyżuru, a jeśli SN to nie wiem jeszcze. 12.04 mam u niego wizytę i powiedział że już wtedy będziemy się konkretnie umawiać co i jak w sprawie porodu

No faktycznie, lekarz wygląda na w miarę konkretnego, zapewnia bezpieczeństwo. Ja podobnie, jak Agnieszka swoim jestem rozczarowana. Wczoraj doczytałam, że w szpitalu, w którym chce rodzic pierwszego wyboru, jeśli ,,chcesz"podjąć próbę porodu siłami natury po wcześniejszym CC (to się nazywa VBAC fachowo)musisz przejść kwalifikacje u tamtejszego lekarza. On ocenia, jakie są na to szanse za pomocą wywiadu😯W sumie słusznie, bo przy sprzyjających okolicznościach szanse na to wynoszą 70proc. I on ma właśnie ocenić, czy mogą zaistnieć te sprzyjające okoliczności. Ciekawe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Emi_ja napisał:

No faktycznie, lekarz wygląda na w miarę konkretnego, zapewnia bezpieczeństwo. Ja podobnie, jak Agnieszka swoim jestem rozczarowana. Wczoraj doczytałam, że w szpitalu, w którym chce rodzic pierwszego wyboru, jeśli ,,chcesz"podjąć próbę porodu siłami natury po wcześniejszym CC (to się nazywa VBAC fachowo)musisz przejść kwalifikacje u tamtejszego lekarza. On ocenia, jakie są na to szanse za pomocą wywiadu😯W sumie słusznie, bo przy sprzyjających okolicznościach szanse na to wynoszą 70proc. I on ma właśnie ocenić, czy mogą zaistnieć te sprzyjające okoliczności. Ciekawe. 

 

2 godziny temu, Agnieszka Jelonek napisał:

Szkoda, że nie znalysmy się wcześniej, może bym też u niego prowadziła tą ciążę. Po pierwsze miałabym blisko, i w ogóle widać że fajny lekarz. Ja swoim powiem Ci szczerze jestem trochę rozczarowana. 

No musze przyznać że naprawdę lekarz jest super. Bo i pożartować z nim zawsze można i oczywiście poważnie porozmawiać też. Zawsze przypomina, że gdyby coś się dzialo to mam dzwonić o każdej porze. Na 2 wizycie wypisał mi już tak na wszelki wypadek skierowanie do szpitala gdyby było coś nie tak i co wizytę się pyta czy je mam w razie czego. Wiem, że on jest zwolennikiem SN po CC i gdyby pracował w szpitalu w którym rodziłam pierwsza córkę, to by z tym nie było problemu bo on tam był kierownikiem oddziału i wszyscy się go słuchali, a że teraz przez covid zmienil szpital to trochę właśnie nie wiem jak to z tym będzie. Z drugiej strony widział jak się męczyłam przy oxy i sam stwierdził że może lepiej CC od razu, ale temat póki co nie został zamknięty w tej sprawie. Wszystko się wyjaśni na kolejnej wizycie. Ta moja cukrzycą trochę komplikuje sprawę bo przy niej musi być rozwiązana ciąża wcześniej, a ja z jednej strony chciałabym uniknąć oksytocyny, a z drugiej nie chce CC na zimno 🙈 dlatego jak tylko skończę 37tc to chybe będę robić wszystko żeby samo się zaczęło 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, MariKate napisał:

 

No musze przyznać że naprawdę lekarz jest super. Bo i pożartować z nim zawsze można i oczywiście poważnie porozmawiać też. Zawsze przypomina, że gdyby coś się dzialo to mam dzwonić o każdej porze. Na 2 wizycie wypisał mi już tak na wszelki wypadek skierowanie do szpitala gdyby było coś nie tak i co wizytę się pyta czy je mam w razie czego. Wiem, że on jest zwolennikiem SN po CC i gdyby pracował w szpitalu w którym rodziłam pierwsza córkę, to by z tym nie było problemu bo on tam był kierownikiem oddziału i wszyscy się go słuchali, a że teraz przez covid zmienil szpital to trochę właśnie nie wiem jak to z tym będzie. Z drugiej strony widział jak się męczyłam przy oxy i sam stwierdził że może lepiej CC od razu, ale temat póki co nie został zamknięty w tej sprawie. Wszystko się wyjaśni na kolejnej wizycie. Ta moja cukrzycą trochę komplikuje sprawę bo przy niej musi być rozwiązana ciąża wcześniej, a ja z jednej strony chciałabym uniknąć oksytocyny, a z drugiej nie chce CC na zimno 🙈 dlatego jak tylko skończę 37tc to chybe będę robić wszystko żeby samo się zaczęło 😅

Czytałam, że dla powodzenia porodu VBAC najlepiej, by akcja porodowa rozpoczęła się sama w 37-40, no ale tutaj ze względu na cukrzycę ten 40 odpada. Heh, wiele niewiadomych 😯

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Emi_ja napisał:

Czytałam, że dla powodzenia porodu VBAC najlepiej, by akcja porodowa rozpoczęła się sama w 37-40, no ale tutaj ze względu na cukrzycę ten 40 odpada. Heh, wiele niewiadomych 😯

No właśnie gdyby nie ta cukrzyca mogłabym spokojnie czekać aż się samo zacznie, a tak będę siedzieć jak na szpilkach  i wypatrywać najmniejszych oznak czy się coś zaczyna czy nie 🙈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
15 godzin temu, AnnaT napisał:

Ja liczę że uda im się sprawnie wprowadzić te przesiewowe i się załapie (planuje rodzic w Imid a oni będą za to odpowiedzialni, więc podejrzewam że zaczną od siebie). 

Jeśli się nie uda to chyba tak. Nie jest to duży koszt. Dziś nawet szukałam to ok 170zl. 

też myślę żeby zamówić, głównie niski koszt zachęca.

myślę że u mnie jeszcze nie będą robić w szpitalu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
25 minut temu, MariKate napisał:

No właśnie gdyby nie ta cukrzyca mogłabym spokojnie czekać aż się samo zacznie, a tak będę siedzieć jak na szpilkach  i wypatrywać najmniejszych oznak czy się coś zaczyna czy nie 🙈

podobno daktyle trzeba jeść, pić herbate z liści malin, trochę więcej aktywności (schody), no i sperma... sperma działa ta na szyjkę że pomaga przyspieszyć ten proces

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, mami napisał:

u mnie takie rzeczy robią się w brzuchu... tak jak wam pisałam, gdziekolwiek bobas się ułoży to go widać 🙈

wygibaski.png

Hehe, faktycznie, wypełnione szczelnie, nie ma tam miejsca zupełnie. U mnie jest sporo tłuszczyku, więc nawet jak dziecię lokuje się w postaci wybrzuszenia, to jednak, gdzies tam jeszcze jest w stanie się ukryć i i zapodziać. A u ciebie jest na świeczniku cały czas 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, mami napisał:

podobno daktyle trzeba jeść, pić herbate z liści malin, trochę więcej aktywności (schody), no i sperma... sperma działa ta na szyjkę że pomaga przyspieszyć ten proces

W rzeczy do jedzenia i picia to raczej, bym nie wierzyła za bardzo, bo to tak jak z przyprawami, których nie można w ciąży, no wywołują przedwczesny poród...Myślę, że seks plus sforsowanie się fizyczne, jak najbardziej może podziałać. Np.skakanie na piłce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mami napisał:

podobno daktyle trzeba jeść, pić herbate z liści malin, trochę więcej aktywności (schody), no i sperma... sperma działa ta na szyjkę że pomaga przyspieszyć ten proces

Niestety przy cukrzycy daktyle odpadają (ewentualnie w niewielkich ilościach świeże mogą być), o herbacie z liści malin słyszałam, ale ostatnio gdzieś przeczytałam że nie jest zalecana jeśli poprzedni poród to było CC, ale nie wiem na ile to prawda. A mąż to już teraz nie chce mnie tknąć to nie wiem co będzie za 2 miesiące 🤣🤣🙈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, mami napisał:

podobno daktyle trzeba jeść, pić herbate z liści malin, trochę więcej aktywności (schody), no i sperma... sperma działa ta na szyjkę że pomaga przyspieszyć ten proces

Ja obie córki rodziłam po terminie.. WSZYSTKIEGO próbowałam..nic nie działało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mami ale numer 🙂 zabawnie to wygląda 🙂

 

Ja na dziś zaplanowałam sobie tyle rzeczy do zrobienia a okazało się że chyba naciągnęłam jakiś mięsień z prawej strony pod brzuchem i boli na tyle mocno że wszystkie plany musiałam odłożyć i mam dzień leżący 😞 Ograniczenia w ciąży zaczynają mi coraz bardziej doskwierać. Jeszcze wczoraj mialam taki dobry dzień a dziś ledwo chodzę 😕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
9 minut temu, Rio napisał:

Właśnie czytałam ,że jedna kwietniowa dzisiaj urodziła.

Wypralam pierwszą serię ubranek, w końcu ruszyłam z robotą chociaż nie mam jeszcze kupionego wszystkiego do torby.

No właśnie też widziałam, od wczoraj do nich zaglądałam, bo widziałam, że coś tam się wykluwa 😉 Ja do walizki muszę tylko dopakować Tantum Rose, której dziś zapomniałam kupić i ręcznik papierowy i gotowe 😁 Tylko czekać zostało.

 

@Do_Mi ja mam dziś podobnie, lewa pachwina promieniuje mi do spojenia, a po wyjściu na zakupy czuje się dziś ciężko jak wieloryb...

 

 

@brzuchatka90 zaglądasz do nas???

 

 

 

 

Edytowane przez dorcia6579
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mami napisał:

u mnie takie rzeczy robią się w brzuchu... tak jak wam pisałam, gdziekolwiek bobas się ułoży to go widać 🙈

wygibaski.png

😳😳😳 Jaki widok😂😂😂 u mnie jak już to tylko na chwilkę robi się pałąk z lewej lub prawej strony, zleży jak się ułoży, no i mnie to akurat boli... U ciebie wygląda to niesamowicie 🤗

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rio napisał:

Właśnie czytałam ,że jedna kwietniowa dzisiaj urodziła.

Wypralam pierwszą serię ubranek, w końcu ruszyłam z robotą chociaż nie mam jeszcze kupionego wszystkiego do torby.

Ja dzisiaj też wystartowałam z praniem 😅😅 dwie pralki już za mną, a przede mną jeszcze jakieś 6😂😂😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
10 minut temu, AgaIGaja napisał:

Ja dzisiaj też wystartowałam z praniem 😅😅 dwie pralki już za mną, a przede mną jeszcze jakieś 6😂😂😂

Co ty będziesz robić z tymi ciuchami 😂? U mnie max 3 pralki wyjdą 😉.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rio napisał:

Co ty będziesz robić z tymi ciuchami 😂? U mnie max 3 pralki wyjdą 😉.

Moja teściowa co chwilkę coś znosi😂 jak liczyłam spodnie(leginsy i inne) to mam 48 par i to rozmiary 56, 62, 68😂 dziele kolorami, samych kocy mam 6😅 ręczniki, pieluchy, wszystkie pościele.... Trochę tego jest😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dorcia6579 zaglądam zaglądam, czytam tak piąte przez dziesiąte. Temat cukrzycy mnie nie dotyczy to tak przewijam w dół troszkę 😉.

Ja ważę już 60 kg, więc mam już 15 na plusie a dziś równe 33 tyg skończone. 

Zmartwiłam się dziś troszkę bo zauważyłam że mi popuchły kostki u stóp, też tak macie?

Wizytę mam 31 marca i wtedy dostanę skierowanie na cc, moja gin wysyła mnie 26 kwietnia, jak tylko skończę 38 tydzień. No chyba, że wcześniej zobaczy coś niepokojącego to wiadomo, że szybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już się wzięłam za pranie, jutro będę prasować i pakować torby do szpitala. Tam gdzie będę miała CC to nic dla dziecka nie dają, kompletnie nic. Więc biorę dwie torby. Jedna dla mnie, drugą dla Olka ❤️

Wszystko muszę mieć, zaczynając od kremu do pupy aż po rożek.

 Która z mam ma 100 % pewności, że będzie miała CC? Mam troszkę pytań 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, brzuchatka90 napisał:

Ja już się wzięłam za pranie, jutro będę prasować i pakować torby do szpitala. Tam gdzie będę miała CC to nic dla dziecka nie dają, kompletnie nic. Więc biorę dwie torby. Jedna dla mnie, drugą dla Olka ❤️

Wszystko muszę mieć, zaczynając od kremu do pupy aż po rożek.

 Która z mam ma 100 % pewności, że będzie miała CC? Mam troszkę pytań 😉

Hej, ja jestem zakwalifikowana na cc i mam ustalony wstępny termin. 

Wydaje mi się że jeśli dobrze pamiętam to i @Wercia93 też. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...