Skocz do zawartości

Lipiec 2010 | Forum dla mam


kkkkoralik_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Tak lubię swoje krzesełko i siedzi mi się tutaj dobrze
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images38.fotosik.pl/920/450022d5b41a1787med.jpg[/IMG][/URL]
Uwielbiam wariacje odstawiać na tapczanie oczywiście pod kontrolą mamy lub taty
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images38.fotosik.pl/920/3227a2a68811197dmed.jpg[/IMG][/URL]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
co do odruch wymiotnego to mamy podobnie, chrupki sie rozpuszczają w buzi i duzo łatwiej jest je połknąć niz inne pokarmy...moze mała myśli ze tez jej sie rozpuści? 😜 czasami na chomikuje w buzi jedzenie i potem jezyk wystawia i kaszle. Jest naszczescie juz lepiej, wcześniej musiałam jej obiadki miksować bo sie nawet ryzem krztusiła, a teraz je az miło 😁
ja powoli zaczne wprowadzac żółtko i zobaczymy co bedzie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ooooo to Gabi też jeszcze nie je żółtka? Ufff ulżyło mi bo już myślałam, że tylko Emi nie je 😉

I jak masz zamiar wprowadzać, tak jak w schemacie czyli przez tyle czasu? Bo kurcze do pediatry wybieram się dopiero po skończeniu roczku przy okazji szczepień...na początku napewno trzea podać niewielką ilość ale co potem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej,

Edytka, co do większych kawałków to trzeba próbować, próbować i jeszcze raz próbować. W końcu kiedyś Emi zaskoczy. Staś jak mu coś smakuje to też łyka bez gryzienia no ale to już pora najwyższa żeby jeść większe kawałki 😉 Widzę np. że jeszcze kilka dni temu z makaronem sobie nie radził a teraz już potrafi go pogryźć. Trzeba próbować.
A co do żółtka to zapytaj pediatrę, ale ja bym chyba wprowadzała stopniowo, może nie aż tak powoli jak mówi schemat ale na pewno nie od razu na full.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dzięki Aniu 😘
Też myślałam, że wprowadzę powoli, ale jakbym miała wprowadzać wg schematu to byłoby strasznie dłuuuugo...

No to muszę probówać 😉 Nie lubię tego, bo nietety może sę to u nas skończyć wymiotami, ale cóż, nie mam wyjścia, wkońcu mała nie może wiecznie jeść dzidziowego jedzenia 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej
Ja wam powiem ze ja sie nie trzymam zadnego schematu,mimo za na poczatku byl uczulony na nabial stopniowo zaczelam i powoli mu wprowadzac rozne potrawy ktore go zawieraly i teraz juz wcina bardzo duzo,a alergia minela na szczescie ostatnio nic nie wyskakuje mu,a to co mial na polikach przez msc to najprawdopodobniej od herbatki rumiankowej bo taka owocowa mi sie skonczyla i dawalam mu przez kilka dni rumiankowa i musiala go uczulic,teraz tez juz zmienilismy bebilon pepti na Nan 3 i tez nic sie nie dzieje,pediatra miala racje ze do roku powinno wszystko zniknac i nie bac sie wprowadzac roznych rzeczy do posilkow 🙂
A co do gryzienia to Kacper od niedawna sam wcina i to jak jest cos twardszego to sie tez krztusi,ale powiem wam,ze czym wiecej zebow tym lepiej mu to idzie bo jak mial tylko 4 to krztusil sie bez przerwya odkad ma 6, to je je jak stary hehe... 😜 szynke,ser ciastka,herbatniki,kromki i skorki od chleba i wiele innych rzeczy ostatnio mu dalam jablko,ale za twarde sa jeszcze dla niego....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Chciałabym już móc np. dać małej na śniadanko jajeczniczkę na parze, bo mam dość podawania tylko i wyłącznie kaszek...ehhh...ale na to będziemy musiały jeszcze poczekać...

A jak podajecie dzieciom kanapeczki np. z szynką to jak je dzielicie? Na małej kwadraciki czy jeszcze mniejsze kawałki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja bym postawiła chyba przede wszystkim na to żeby jej dawać do rączki duże kawałki czegoś tak żeby sobie sama odgryzała ile uważa. Tak jest podobno dużo bezpieczniej niż wpychanie dziecku do paszczy kawałków takich jakie rodzic uważa za stosowne. Ostatnio w ogóle jestem fanką samodzielnego jedzenia rękami. Tylko to co dajesz musi być duużo większe niż kawałek który jest wg Ciebie dobrej wielkości na jeden kęs - jak będzie tylko np. 2 razy większe to Emi będzie trudno odgryźć i będzie brała do buzi więcej niż by chciała.
U nas niestety wszystkie nowości najpierw wyjeżdżają z paszczy na podłogę i dopiero po dogłębnym badaniu z powrotem wędrują do paszczy 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
u nas z wiekszymi kesami jest tak ze maly sobie natka cala paszcze,a potem wyciaga oglada rozgniecie w raczce(uwielbia to)i spowrotem wsadza,ale juz mniejsze kawaleczki 😉
Edytko ja czasem robie male kanapeczki z szynka,a czasem daje mu mniejsze kawalki i sam je,na poczatku dawalam drobiowa tylko,a teraz juz wcina kazda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
edytko jak to moj Rafal mowi,ze na wszystko przyjdzie czas ja czytajac was jak piszecie juz jakis czas temu ze np Stas je marchewke gotowana albo inne rzeczy trzymajac w raczce to myslalam ze z moim jest cos nie tak bo nie umial gryzc,ale przyszla i pora na niego,a im wieksza ilosc zebow tym lepiej sama sie o tym przekonalam wiec i Emilka jeszcze troszke bedzie wszystko samodzielnie wcinala 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Edytko ja nie bede trzymac sie schematu bo mała ma prawie rok, wiadomo nie beda to duze ilesci... tylko malutkie i najlepiej do zupki bede dodawac.
wiesz u nas wogóle nie idzie schematem. Mała rano sie przebudza i dostaje cyca potem wstaje i po godzinie od pobudki dostaje kaszke, taka gęstą. Czasami zje cała np 120ml a czasami tylko 2 łyzki, zależy od niej samej, czasami tez mieszam kaszke z owocami jak nie chce jesc. 😉 po drzemce mała dostaje obiadek, lub owoce to zależny na co ma ochote ok 15( rożnie to bywa z czasem) dostaje obiad lub owoce to zalezy co jadła wczesniej) no i przed snem kaszkę choc w tyg moze trafia sie z 3 dni kiedy ja zje. w międzyczasie dostaje cyca, chrupki i jakąś wędlinkę. Wiesz u nas nie ma jak sie trzymac godzin bo czasami mała w międzyczasie chce cyca i kolejne posiłki sie przesuwają. Raz spi 30 mi a raz 2 godz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
U nas jest tak:
9 - kaszka na mleku
11- mleko
15 - obiadek
17- deserek - owoc z kaszką na wodzie
20-20:30 - kaszka na mleku + mleko

Raz na kiedy dostaje też chrupka kukurydzianego, albo podgryza ode mnie jakiegoś owoca np., gruszkę, jabłko, morelę, ale nie często bo jakoś nie jestem zwolenniczką podjadania dużej ilości rzeczy między posiłkami 😉
Chciałabym zamienić poranną pszenną kaszkę na chlebek z wędlinką, ale za bardzo nie wiem z jaką, bo mała narazie jeszcze nie je kurczaka, więc drobiowa odpada...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Monia - mam nadzieję, że z mamą wszystko dobrze będzie, i że wróci do formy. Pozdrów ją ode mnie 🙂

Edytka - ja Frankowi robię normalną kanapkę (czasami tylko odkrawam skórkę, bo w niektóym chclebie jest za twarda) i daję mu do gryzienia, więc ma w buzi tyle, ile sam ugryzie. Nie robię żadnych żołnierzyków 🙂
Wczoraj coś mi strzeliło do głowy, i 3 ugotowane duże róże kalafiora dałam mu do rączki. Położyłam talerz na podłodze, on sobie siedział i zachęcałam go, żeby wziął jedną do rączki. Najpierw bał się, więc pokazywałam mu jak ja biorę, gryzłam kawałek, później jemu dawałam, a skończyło się na tym, że całego kalafiora przemielił przez swoje rączki 😁 Oczywiście nic z tego nie zjadł, ale zabawa była niezła 😁 No i dywan do sprzątania 😁


Dzisiaj Franek dostał biegunkę. Najpierw 2 rzadsze kupy, a po nich woda i gluty, a teraz trochę tak popuszcza. Dostał Lacidofil, czekam jak zadziała, ale ugotuję mu marchewke i ryż, bo to też dobre.
Pupę ma już porządnie odparzoną, troche jęczy jak mu ją wycieram, zużyłam prawie połowę chusteczek nawilżanych i x pampersów. Teraz śpi maleństwo....acha, i dałąm mu tez Camilię, bo może to od zębów. Mam nadzieje, że to nic poważnego!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Lusiu odparzoną pupę najlepiej przemywać wodą przegotowaną z odrobiną mydełka. Nie używaj wtedy chusteczek bo one mogą nie zmywać wszystkiego. Do tego sudocrem, mąka ziemniaczana i jak najczęściej wietrzyć pupę. Ja jak mała ma coś na pupie to przy każdej zmianie pieluchy daję jej poleżeć na otwartej pieluszce bez żadnych kremów przez jakieś 15 minut i dopiero smaruję i zaklejam. Małje daję do rączki różne przedmioty aby się w tym czasie nie buntowała 😉
Mam nadzieję, że Franiowi szybko się polepszy 😘

A co do chusteczek nawilżanych to ja ich używam tylko poza domem a w domu przemywam wodą przegotowaną z odrobiną kostki myjącej Iwostinu 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Edytko - przemywam mu wodą i białym jeleniem, no ale najpierw musze zmyć gorszą warstwę kupula z pupy, żeby zlewu nie zapchać 😉 No a sudocremu nie stosuję, bo nie zauwazyłam żeby jakoś cudnie działał. Przy normalnie odparzonej pupie pół dnia mały biega bez pieluchy i zasikuje mi mieszkanie, ale jak popuszcza kupka, to nie moge go puścić bez pieluchy....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja też małej nie puszczam bez pieluchy po domu, bo szkody mogłyby być duże heheh 😉
Dlatego opatentowałam sposób leżenia na pieluszce jednorazowej ale otwartej tak aby to co jest pod spodem nie było zasikane 😉 Jak sika w międzyczasie na bieżąco przemywam pupę i znów czekam aż się wywietrzy 🙂 I dopiero po jakimś czasie smaruję pupę i zaklejam pieluchę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...