Skocz do zawartości

Czerwiec 2010 | Forum dla mam


Maria_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 6,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
jak otworzyłam zdjęcie o innej porze dnia to widziałam wyraźnie i faktycznie spory 😉 też tak miałam 😁 i już mam 8kg na plusie a gdzie tam koniec :P teraz mam brzuch jak przy Zuzi w 8 miesiącu zobacz sama...

początek 6miesiąca z Zuzią początek 8 miesiąca...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja tez miałam duzy brzuch i przybrałam 16,5 kg a po miesiacu ostało mi 3,5 do zgubienia,zeby miec 60 kg,tak jak zaszłam w ciaze,ale chce miec 58 lub mniej hee,szybko mi spada waga przy karmieniu piersią 😉 dostałam antybiotyk na rane po cc w masci i ciut lepiej i okłady z rivanolu,bo ropa i krew.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nie iwm co jest ale mam odwieczny problem z logowaniem, czytam Was ale nie moge napisac.

Piotruś ma jeszcze 3 zabiegi.
Anulka z tego co mi doktorka mówiła to Piotrus ma to po tych zapaleniach uszu.

Anulka ciesze się ze wszystko dobrze i ze dzidzia zdrowa.

Ja zrobiłam test i znów jedna kreska. Zastanawiam sie co est skoro dokładnie wiem kiedy mam owulacje i nici. Niby sie nie nakrecam ale jak zobaczyłam ze na tescie jedna kreska to straciłam humor.

Nie wiem jak Wasze dzieciaczki ale Piotrus ostatnio jest okropnie nieznosci , nie moge sie z nim dogadac , wszystko psuje , niszczy , kopie az brak mi słów. Jest tak złośliwy ze trudno z nim wytrzymac az sama staje sie nerwowa. Nie mam pojecia co jest nie tak ale ewidentnie cos jest na rzeczy,

Dzis popołudniu jtak szalał ze saie przewrócił i nabił sie na autko które chwile wczesniej zniszczył. Plastki wbił mu sie w powieke dzieki Bogu ze nie w oko bo nie wiem co by było. Słysze ze płacze i lece patrze a on na ziemi lezy i sie nie rusza , podnosze go jemu rece leca i głowa zrobil sie siny bo sie zaniósł , dmuchłam mu pare razy i złapal powietrze , podnosze mu głowo a tu z oko całe zakrwawione z nosa krew on mówi ze nie widzi myslałam ze zawału dostane az sie popłakałam ale jakos doszłam do siebie i pomału sie z nim dogadał i zobaczyłam ze ma powieke rozcieta i ta krew mu do oka spłyneła. Przemyłam mu to i pytam czy widzi a on ze nie , dopiero potem jak sie uspokoił to sie okazało ze na szczescie nic powaznego ale strachu sie najadłam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Madalena MATKO ŚWIĘTA też bym pewno zawału dostała... 😮 😮 😮 😮 😮
ale jak bym opanowała sytuacje to na bank cały dzień bym młodej mówiła że gdyby nie zepsuła zabawki to by się o nią nie przewróciła i by wypadku nie było 😜 (taka jestem okropna ale działa)
przykład :P Wojtek ma od pn. wolne i z młodą wieczorem oglądali film obiecałam że zobaczy do końca (a nie zauważyłam że tak długo) no i młoda późno poszła spać rano była nie wyspana do przedszkola i wyła o byle co aria jakich mało... następnego wieczoru (wczoraj) była szybka piłka mamusiu mogę zobaczyć z wujkiem film "Nie ponieważ wczoraj poszłaś późno spać i dzisiaj rano pamiętasz jak płakałaś bo byłaś niewyspana, jest późno i trzeba iść spać" Zuzia "no dobra!!" dzisiaj rano kochana jak aniołek :P oczywiście przypomniałam jej jeszcze że poszła wcześnie spać i grzeczna z rana była wszystko szybko zrobiła i w nagrodę jeszcze bajke obejrzała przed przedszkolem... taka była dumna że tak ją chwaliłam 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Madalena, ja też chyba padłabym na zawał w tej sytuacji. Dobrze, że nic poważniejszego nie stało się. Ola etap niszczenia ma za sobą, czasem widziałam, że nie chcący, ale zdarzało się, że specjalnie, bo uparta oślica musi coś zrobić sama i na siłę, patrząc mi w oczy czasem z uśmieszkiem, pomimo że mówiłam, że pomogę. Potem lament, że coś popsute, to tak jak Zuziek, wytykałam (może nie cały dzień 😉), ale na początku i za każdym razem jak Ola przypominała o tym, tak samo jak gdzieś wlezie i uderzy się, nie patrzy pod nogi i wywróci się to też mówię, że ma uważać, bo już jest dużą dziewczynką, a nie dzidzią. A co do psucia zabawek czy książek, była krótka piłka, że jak nie umie szanować to nie będzie dostawać ani od nas ani od nikogo innego albo że oddamy biednym dzieciom, które nie mają tyle szczęścia co ona, bo nie dostają zabawek, bo rodziców na nie stać. Może są to okrutne słowa, chociaż jak tak nie uważam, ale poskutkowało, zabawki i książki są całe, może też "dorosła" do szanowania swoich czy cudzych rzeczy.
Madalena, szkoda że znowu jedna kreska, ale nie poddawaj się. Mam takie pytanie czy nadal pracujesz do późna, jak Piotruś śpi albo czy Twój mąż dużo pracuje lub nie przepracowuje się? Pytam się, bo jeśli tak byłoby, to może mieć wpływ na zajście w ciąże. Dla przykładu dam moich rodziców, rodzice chcieli, żeby była mniejsza różnica wieku pomiędzy mną a moim rodzeństwem, ale nie wychodziło, tata pracował chyba na 3 zmiany, widocznie organizm był już przemęczony i jak miałam 8 lat to tata miał wypadek w pracy, bo opiłek wpił mu się do oka i miał operację, na szczęście widzi na to oko, ale po szpitalu poszedł na dłuższe L4, odpoczął i nagle udało się i pojawiła się moja siostra, różnica wieku miedzy nami 9 lat (ja mam w lipcu urodziny, a Ewa urodziła się we wrześniu).

Zuziek, ja też tak miałam z Olą, jak zdarzyło się dłużej posiedzieć w tygodniu, bo pozwoliło się jej oglądać bajkę, to pobudka do przedszkola trwała od kilku do kilkunastu minut, marudzenie wtedy murowane i wszystko się nie podoba. Powiedziałam basta, w tygodniu spać max po 20 np. po kucykach na Mini Mini, chociaż ostatnio ogląda bajki na youtube, jakaś bajka na dobranoc czytana lub opowiadana i spać, w weekend może posiedzieć dłużej, ale przeważnie sama mówi, że już chce spać i przed 21 zasypia. Dzięki temu właśnie wstaje z uśmiechem na twarzy 🙂


Hehe...jak na L4 już zaczynam rozpisywać się 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Anulka też uważam że nie jest to okrutne przytaczanie dziecku takich sytuacji... też to robię i często chowam jej ulubione zabawki do puki się nie poprawi teraz dla niej tragedią jest "nieoglądanie bajek" nawet nie musi siedzieć w kącie wystarczy że powiem nie ma dziś bajek a on od razu reaguje... (ciekawe jak długo) :P a jak przeskrobie to nie ma bajek cały dzień choćby potem była grzeczna jak aniołek więc wie że nie żartuje :P
aaaa z tym szanowaniem to jeszcze bardzo ciężko mi jest ją karać za zepsucie czy roztarganie bo sama byłam psuja :P i pamiętam jak zdarzało się psuć dużo rzeczy przez przypadek a potem miałam kary krzyki ryki rodziców... a moja siostra była z tych co bardzo dbają i szanują... i mnie porównywali dlaczego Dominika dba a ty nie... ☺️ ☺️ ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej Mamuśki 🙂 ja już jestem po wizycie. Z maleństwem wszystko ok., ma 8 cm, nieźle z ponad 1 cm urosło przez tydzień (hmm...to możliwe?), serduszko ładnie bije, mała wiercipięta ( o Matko 2 żywe srebra w domu... 😮 🙂), niestety nie udało się dowiedzieć jakiej jest płci.
Wyniki morfologii i moczu ok., glukoza - w normie 84 mg/dl, toksoplazmoza IgG i IgM ujemna. Waga 1 kg w górę i niskie ciśnienie 100/60. Miałam badanie ginekologiczne i usg dopochwowe, na szczęście łożysko nie odkleja się, ale przez te plamienia i zdarzające się bóle brzucha muszę nadal brać Duphaston (2x2 tabl.), a potem będę miała Luteinę dopochwową. Oczywiście jestem skazana już na L4 (dobrze, że mam chodzące a nie leżące), mam przede wszystkim dużo odpoczywać, nie przemęczać się jak już coś muszę zrobić, ogólnie dbać o siebie, żeby było ok.
Następna wizyta 8.05, ale jakby coś się działo w międzyczasie to od razu umówić się do niego wcześniej. Zakładam, że nie będzie potrzeby wcześniejszej wizyty.
Mam wolny czas, więc mogę spokojnie przygotować się do świąt 🙂

Od 3 dni czuję ruchy maleństwa - te łaskotki są urocze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dobry :*

Anulka cieszę się że z dzidzią wszystko wporządku ;* ty teraz odpoczywaj ile się da... 😉
ja dziś kiepski humor mimo zrobienia sobie pazurów z rana... teraz zgaga zaczęła mnie palić... 😞 i pogoda mnie dobija wrrr.... gdzie jest słońce!!!
dzień narzekania i nerwów...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
dzisiaj przyjechał szwagier mojej mamy z Anglii i prosiłam żeby mi ciotka kupiła tam staniki 2 się załamałam bo kupiła 42/E i one są OGROMNE!!! w zeszłym roku tam byłam kupiłam świetne staniki a tu takie rozczarowanie... rozmiar mniejsze i było by ok...

jak by któraś miała duże piersi i chciała to ja chętnie odsprzedam... bo są świetne ale za duże... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Zuziek niestety ja tez nie bo mam zaledwie 70B ;-)
Anulka Przepracowujemy sie obydwoje ale z tym nic sie nie da zrobić uroki własnej firmy. Ja właśnie wróciłam z pracy a jest 00:20 , przypuszczam ze wiecej w tym jest mojej winy niz Marka a ciagle sie zamartwiam i wszystko jest na mojej głowie. Mam tego świadomość ze wcale mi to nie pomaga ale co ja mogę na to nie potrafię tego zmienić.

Postanowiliśmy sie nie przejmować , przestac liczyc dni tylko po prostu zyc sobie na spokojnie i może kiedyś uda nam sie . Trudne jest to o tyle ze wszyscy w okół pytajna kiedy będzie drugie 😠

Piotrus zadał mi dzis pytanie> Mamo jak wyglada pyrtus dziewczynek ? he he niestety nie odpowiedziałam mu na to nie nie mogłam nic na szybko wymyslec h he
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej dziewczyny 🙂

Ja też Was podczytuję, ale nie ma nigdy czasu napisać czegoś. Dziś Stasiek padł o 19:00 więc mam chwilę 🙂 Stasiek przestał już zupełnie spać w ciągu dnia i poprzestawiały mu się godziny snu. Teraz wstaje 5:00-6:00 i pada koło 20:00. Wieczory nas oczywiście cieszą, ale rano jest masakra.

Jakoś nie mamy w tym roku nastroju Wielkanocnego, wszyscy na jakichś dietach i właściwie prawie wszystkie tradycyjne potrawy odpadają. Szykuję się tylko na baby i eksperymentalny mazurek na spodzie z kaszy jaglanej (bez cukru, tylko z bakaliami) i polewę jabłkową. Ten spód przećwiczyłam już w formie ciasteczek i są zaskakująco pyszne, proste do zrobienia i lekkie 🙂

Stasiek też ostatnio jakiś marudny, nauczył się pluć i nie potrafię go przed tym powstrzymać. Zaczyna się już w ogóle głupawka przedszkolna, niby się spodziewaliśmy ale jakoś trudno z tym wytrzymać.
Za to mam pomocnika: sam składa odkurzacz i potrafi odkurzyć samodzielnie prawie całą chałupę 😉 Ja tylko pokazuję, gdzie trzeba jeszcze poprawić!
A ostatnio mył okna i nawet nieźle mu to poszło 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dobry 😉
moja Zuzka już dawno nie śpi popołudniu 😜 chyba że chora to zdarzy się ale tak to w tygodniu pobudka o 6:30 a idzie spać góra 20sta czasem wcześniej 😜 w weekend podobnie może rano o 7 nie później :P

Angela jak chrzciny udane? 😉
Madalena jak bedziecie gotowi to się uda zajść może teraz nie jest dobry czas? 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej,chrzciny udane a Kubus pada po 19 i wstaje 8-9,wiec mam dobre,ale mały po 5 wstaje hehe.Mały został na chrzcinach polany wodą z Jordanu tam gdzie Pan Jezus był ochrzczony,a ksiadz to wujek meza,wiec było fajnie,a impreza była w knajpie i dosc smacznie i tanio,15 os było,obiad i ciasta z tortem i kawka i owoce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Angela, super, że chrzciny i poczęstunek udany 🙂

A propos' chrzcin...zostałam poproszona na matkę chrzestną u mojej kuzynki, a że po raz pierwszy dostąpię takiego zaszczytu to zastanawiam co najlepiej kupić chłopcu na pamiątkę - łańcuszek z medalikiem np. z wizerunkiem Jezusa czy Matki Boskiej, obrazek święty? A może podsuniecie mi coś innego na symboliczny prezent? To jest jedna kwestia, a jest jeszcze druga - tego dnia co będą chrzciny, Fabian kończy rok, więc impreza łączona i tu pytanie: co kupić na pierwsze urodzinki??? Tak patrzę po zabawkach i nie wiem na co zdecydować się, fajnie, żeby to było fajne dla chłopca, żeby posłużyło na dłużej niż na raz i było za przystępną cenę, bo czerwiec będzie ciężkim m-cem: dzień dziecka, 3-go urodziny Oli i w tym m-cu ma też urodziny teściowa.

Ola też już nie śpi w ciągu dnia od dawno, chociaż panie w przedszkolu mówią, że czasem się zdarzy. Przeważnie śpi już 20: 30, a wstaje ostatnio różnie to po 6, to 7 lub po, zależy jak tam pośpi. W tygodniu, jeżeli sama nie wstanie wcześniej to budzę ją o 7:00 do przedszkola.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
ja kupowałam kocyk z nadrukiem na chrzciny i coś jeszcze ale nie pamiętam a na roczek rowerek taki dla roczniaków kolorowy... jako chrzestna 3 lata temu a w ogóle a propo chrzcin my z Wojtkiem nie bedziemy chrzcić Patryka tak zdecydowaliśmy jeszcze o tym pomyśle nie słyszeli jego rodzice :P 😁 😁 ale to już zadanie Wojtka a moja mama jest za... mnie od rozwodu i tak kościół nie lubi i nawet wyspowiadać się nie mogę jako rozwódka...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Zuziek, kocyk ciekawy pomysł 🙂 Kościół jest instytucją nierozwojową, z klapkami na oczach i nawet jakbyście chcieli ochrzcić Patryka to pewnie robiliby problem, już nie raz słyszałam u znajomych czy w rodzinie o takich sytuacjach. To Wasza decyzja i inni powinni ją uszanować. Jak podrośnie to zdecyduje czy chce przyjąć sakramenty czy nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Zuziaku, macie pełne prawo do decyzji że nie chcecie chrzcić dziecka, ale... nie zrzucaj wszystkiego na Kościół 🙂 Zdaję sobie sprawę, że jest wielu księży, którzy nie ochrzczą nieślubnego dziecka, ale linia Kościoła jest zupełnie inna i Papież Franciszek mówił o tym ostatnio wiele razy. Jeśli się tylko chce, wystarczy poszukać miejsca, gdzie proboszcz postępuje zgodnie z zaleceniami Papieża 🙂 I znam naprawdę dużo ochrzczonych bez żadnych trudności dzieci rozwodników albo samotnych kobiet 😉
W tym wypadku przeszkody stawiają konkretni ludzie którzy realizują własne poglądy, a nie instytucja Kościoła.

Natomiast jeśli Rodzice są niewierzący i są przekonani co do tego, również uważam że uczciwiej jest tę kwestię pozostawić późniejszej decyzji dziecka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Aniu pisząc "dokładnie takie mamy podejście" chodziło o to że młody sam zdecyduje czy chce być ochrzczony czy nie...

ja i Wojtek nie jesteśmy wierzący i tak jak napisałaś uczciwiej jest zostawić tą decyzje jemu... 🙂 Zuza była chrzczona ale jeśli przyjdzie do komunii tak samo bedę się jej pytać czy chce czy nie chce do niej bedzie należeć decyzja...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...