Skocz do zawartości

Czerwiec 2010 | Forum dla mam


Maria_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Maria napisał(a):
Zuziek a jak Sytuacja z ojcem?


w sumie stracił się czasem go widujemy ale rzadko (na szczęście) miesza dalej bo okazało się że nie spłacił jednego kredytu a mama była żyrantem 11tys. 😠 a i już poszło do sądu o wymeldowanie bo minęło te "6 miesięcy" od jego eksmisji... mama dopiero teraz składa pozew o rozwód bo nie umiała się do tego zabrać i postanowiła złożyć w swoje urodziny równy rok po tym jak to wszystko ruszyło do przodu... (interwencja policji)
jesteśmy dobrej myśli że się od niego uwolnimy na zawsze... już nas nie nachodzi i nie zakrada się do ogródka (pewnie dlatego że już nie ma co wynieść)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
My jesteśmy ale jak nikogo nie ma to się nie odzywam 😉

Dzisiejsza nocka wreszcie w miarę spokojna, chociaż Staś przespał większość nocy z głową na mnie (pewnie było mu tak lepiej oddychać). Mimo wszystko spałam lepiej niż w poprzednie noce. No i przede wszystkim spał do 6:20 a nie do 4:30 jak mu się notorycznie ostatnio zdarzało. Teraz ja już znowu śpię ze Stasiem bo chcę żeby M trochę odżył, jest tak wykończony że jeszcze go nigdy w takim stanie nie widziałam. U Stasia kaszel już zaczął przechodzić więc mam nadzieję że faktycznie obejdzie się bez poważniejszych konsekwencji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A ja się dziś dowiedziałam, że mi z naprzeciwka zwijają mega drogi i ostatnio coraz słabszy mini market a zamiast niego będzie Biedronka. Czyli będę mogła chodzić po zakupy w kapciach. Szkoda że nie sprawdziły nam się pieluchy Dada, bo mielibyśmy wreszcie tanie pieluchy pod nosem. Nigdy mi nie było do Biedronki po drodze ale teraz jak ją będę mieć pod domem, pewnie zacznę coś tam w niej kupować.

Idę robić wątróbkę 🙂 Taką z cebulką i jabłkami 🙂 Miałam smaka od dłuższego czasu i wreszcie dziś kupiłam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
a tak poza tym wszystkim chorobami smarkami i kaszlem 😉to dzwonilam dzis do ministerstwa nauki, czy jak to tam nazwac, i uznaja mi dyplom socjloga, musze tylko wyslac papiery 😉 po 4tyg kase 70€zaplacic, za robote, i bede mialauznany dyplom 😉)))
A za tym idzie szkola nastepna, doszkolenie, nie wiem to juz potem w biurze informacji zawodowe z wolna tlumaczone 😉 trlalalalalla 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂

My dzisiaj płakaliśmy ze śmiechu przy Marysi 😉 Michał kupił jej wiaderko z klockami i zamiast bawić się zawartością zajęła się opakowaniem. Wkładała je na głowę i straszyła wszystkich. Potem prezentowała swoje umiejętności taneczne przyniesione ze żłobka (ręce w górze jakby wkręcała żarówki i obracała się w około). Mały potworek z kwadratowym uśmiechem. Śmiejemy się, że to ma po mnie bo jak zęby suszy to mruży oczka- generalnie je zamyka).

Do jutra mam jej podawać antybiotyk więc idziemy na kontrolę, Kaszle w sumie mniej ale po tygodniu kuracji powinno chyba już wszystko ustąpić 🥴 zobaczymy co powie pediatra.

Przyszedł mi dzisiaj smak na ptysie, ale właśnie z masą białkową. Pamiętam jak w ciąży męczyłam o to mojego m. U moich rodziców bez problemu można takie dostać a tutaj niestety nie- bo są tylko z masą budyniową. Teraz znalazłam przepis i już się cieszę na samą myśl 😁 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej!!! jezu, 1,5 tyg bez forum, ledwo żyję 😉
Ann, dzięki za smsa :*

piszę szybko, bo komputer stacjonarny wypatroszony, a zaraz mąż przyjdzie i mi lapka zabierze...

nie mam jak Was doczytać, mam ponad 30 stron do nadrobienia - nie dam rady. Wszystkim chorowitkom życzę duuuużo zdrówka.

A u nas ... samochód się rozwalił. Tzn. wracaliśmy we Wszystkich Swiętych i tu pod lublinem wpadliśmy w jakąś mega dziurę - efekt w postaci rozwalonego sprzęgła i naprawy za 600-700 zł. Samochód jest warty góra 1,5 tys, więc nie opłaca nam się inwestować w naprawę. Mąż do pracy jeździ rowerem. Schudł kolejne 2 kg, czyli już łącznie 10 kg 🙂
Agnieszka - zdrowa, rozgadała się (po swojemu nawija blabjema muwadejga itp.), codziennie robi jakieś postępy w nauce. Generalnie coraz fajniejsza się robi - przytula się, daje buziaki, ale straszna przylepa z niej i non stop uwieszona moich nóg jak gdzieś idę. I oka z niej spuścić nie można, bo ma masę pomysłów - kwiatek na parapecie ma fajne liście, w sam raz do obskubywania ich, fajnie się chodzi po miękkich poduszkach na kanapie. Znów zaczęła tłuc głową o podłogę w akcie sprzeciwu (a nawet z nudów...). No i jakoś się z niej niejadek zrobił... mleka max. 100 ml wypije, na kolację kombinuję ile wlezie, żeby cokolwiek zjadła, robię 3-4 różne potrawy, żeby z każdego zjadła po łyżce/kęsie żeby się w nocy z głodu nie budziła. Poza tym przewijanie jej to teraz koszmar - drze się, ryczy, jakby ktoś ją ze skóry obdzierał i ucieka przez całe mieszkanie z gołym dupskiem. Więc się zbieram w sobie i chyba zacznę ją uczyć już konkretnie załatwiania się na nocnik, bo to przewijanie i mi i jej strasznie w kość daje.

ok, mąż zrobil sobie kolację, mój czas się skończył. A! Mam w tel. mamusie, więc w miarę możliwości będę Was podczytywać, ale nie mam jak pisać, bo nie wyświetla się przycisk "odpowiedz" 😠 tak więc zaglądać będę, ale odzywać się będę mogła tylko raz na jakiś czas... 😞 😞

trzymjcie się, strasznie mi się tęskni za rozmowami z Wami... 😞 😞 😞 spokojnej nocy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Fajnie Kwasiek,że sie odezwalas, ale szkoda,że bedziesz rzadko;( jakos bez ciebie tu pustki... Kubus spi a ja wstałam o 6 i za cholibcie nie mogłam zasnąc, to wstałąm i pije herbate z cytryna, o 7 sie ubiore i potem po chlebek skocze 😉 na sniadanko 😉 moze jajecznice usmaże, mam chec 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Super, że wszystko względnie ok 🙂

Co do przewijania Agi: my mamy ten problem już od dawna, więc może będę Ci w stanie coś pomóc. U nas przełomem było to jak przestałam próbować unieruchamiać Stasia do przewijania. Teraz procedura jest taka że idziemy do łazienki, tam kładę na kiblu jakieś zabawki albo książeczki, Stasiek stoi, zajmuje się tym a ja go w tym czasie czyszczę i przewijam. Nie przejmuję się tym że ewentualnie mi usiądzie brudnym pupskiem na podłodze bo to łazienka i w razie czego łatwo umyć. Ale drzwi od łazienki zamykamy za sobą na wszelki wypadek 😉 Skończyły się ryki i teraz już z mniejszym lub większym trudem ale w miarę gładko to przewijanie idzie. No ale jeśli macie szansę na nocnik to byłoby jeszcze lepiej 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejo witam Kwasku 😉 no to macie teraz cwancyk i problem z samochodem. rowerem dlugo m nie pojezdzi.

ja jak Maxym fisiuje podczas przebierania daje mu jakas buteleczke, krem cokolwiek i na razie styka. Wczoraj go zlapalam jak stekal i wystekal sprzet na nocnik 😉 ale potem dorobil reszte w pampersa...

jutro kontrola... a mlody pokasluje jeszcze...

diety mz dzien trzeci glodu nie czuje 😉 od wczoraj praktykuje szybki chod z maxymem w wozku na usypianiu. 25 smigam az mnie nogi bola i sie zaczynam pocic 😉 akcja odchudzanie pelna geba, a raczej pusta 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
No Komsi, to wytrwałosci w odchudzaniu, ale gruba nie jestes to sie nie martw tak bardzo, ale fakt faktem człowiek lepiej się czuje jak jest chudszy i zgrabniejszy...
Byłam u gina i wszystko jest spoko 😉 a tak to zakupy mleczko itd zrobiłam, jedzonko dla mnie, w pt smigamy do mamy apotem do siorki i kolezanke po drodze,też odwiedzimy 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Angela, u mnie jest problem bruchacza 😉tzw.macieja 😉 i boczkow, jakze pieknie nazywanych przez kolege m z bytowa, seduszkami 😉 poza tym rece jak patyczki i nogi tez 😉 wiec dosc ! brzuch kit tam mozna przykryc, wciagnac, ale te serduszka 😮 dosyc!!!

maxymcio kima, zbliza sie pora obiadowokolacjowa...hmmm co by tu zjesc 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej

a u nas kiesko byliśmy na kontroli i bardzo dużo jej zalega flegmy dostała inny antybiotyk i inhalacje 2 razy dziennie i opcja albo jeździć do szpitala rano i popołudniu albo kupić inhalator więc zakupiliśmy sprzęt za 150 zł i już zrobiliśmy pierwszą a krzyk taki że szok no ale trzeba to trzeba we dwoje ją trzymaliśmy mam nadzieje że pomimo płaczu te inhalacje coś dadzą a wy jak myślicie?
szkoda że nie ma kwasiek ona pielęgniarka to by się pewnie orientowała
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka 🙂

m. usypia Agę, mam chwilkę czasu. Padam na pysk, Młoda wieczorem na maksa marudna. Ale dziś przynajmniej całkiem ładnie jadła 🙂
Ann, co do przewijania, to u nas taki sposób nie zadziała. O ile chłopcom można jajca podnieść, żeby wyszorować co nieco, o tyle dziewczynka musi się rozkrakać, żeby kupsko powygrzebywać z zagłębień. Siki jeszcze jako tako, ale Aga ma ostatnio skłonność do podrażnień, więc muszę ją dokładnie wycierać. Jako tako sprawdza się wrzucenie jej pod prysznic, bo etap mycia jest szybki i dla Młodej ciekawy. No ale pampersa na stojąco to ja jej nie potrafię ubrać. A leżenie = ryk i natychmiastowa ewakuacja. Nie działa już oglądanie książeczek, nie działa butla mleka dana w ręce, nie działa danie kremu do smarowania (smaruje sobie brzuszek, buzię, mnie...). Trzeba mieć ogromne szczęście, żeby ją bez ryku przewinąć. A, zapomniałam - gdybym ją przewijała przy kibelku czy czymkolwiek innym, na pewno by jej głowa była poszkodowana. Dziś ze zlości uderzała głową w kanapę, a że kanapa miękka, to na koniec ze złością rzuciła w kierunku kanapy "bołede!" i przeniosła głowę na podłogę. Tak więc tak...

Sylwia, a macie cichy ten inhalator? Pisałam już chyba Agulce jak to z inhalacjami sobie najlepiej radzić, postaram się znaleźć i wkleić, bo nie chce mi się drugi raz referatu pisać 😉 mam chwilę, to poszukam. Tylko kiedy to mogło być? 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
maska nie musi być tuż przy buzi. Może to być odległość kilkunastu cm - ważne, żeby strumień "pary" ze środkiem do inhalacji był skierowany w stronę noska/buzi Marysi, żeby oddychając wciągała do płuc trochę leku. Nie ma sensu na siłę trzymać maski przy buzi - dzieci się zwykle boja inhalacji, więc takim czymś łatwo można dziecko wystraszyć i zniechęcić. Nie wiem czy Marysia siedzi na nocniczku, ale jeżeli tak, to wtedy można jej włączyć inhalacje, bo byłaby chwilowo w jednym miejscu Dobrą metodą jest tez inhalowanie podczas snu, ale niektóre inhalatory są tak głośne, że ta opcja całkowicie odpada.

Sylwia, może własnie Agulka Ci coś podpowie.
Przy zaleganiu flegmy, bardzo ważne (o ile nie najważniejsze) jest oklepywanie - ręką ułożoną w łódeczkę, od dołu pleców do góry, najlepiej gdy dziecko jest w pozycji poziomej albo z głową lekko poniżej reszty ciała. Dostęp świeżego powietrza (wietrzenie) też jest bardzo ważne. Leki wykrztuśne można podawać maksymalnie na 3 godziny przed snem, ale to pewnie wiesz.

Aga marudna, spać nie chce. Do taty się rozgadała, mi z kolei ściąga okulary, więc póki co jeszcze nie ma spania, mimo że śpiąca już jest. Poczekamy do 23 i wtedy ją położymy. Tylko do tego czasu to ona już zdąży się zrobić głodna... 🤨 ech...

idę powypełniać raporty na streetcomie i rachunki może uda mi się popłacić bez włażenia Agi na klawiaturę. Oby.

Spokojnej nocy :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂

W temacie inhalatora mogę się wypowiedzieć 😉 Sylwia, napewno w zestawie macie coś takiego jak maska i/albo ustnik. U nas na początku inhalacje wyglądały tak jak u Was- wrzask wykręcanie, wyrywanie rurki itp. Teraz Marysia sama naśladuje inhalator (buczy jak on) i kompletuje sprzęt przed "zabiegiem" 🙂 Nie musicie trzymać maski zaraz przy buzi może być odstęp ok.5cm, ważne żeby jak najwięcej pary wdychała. Spróbujcie ją zainteresować całym sprzętem pokaż jej z czego się składa (na sucho), a przy inhalacjach jeśli nie będzie chciała maski spróbujcie z ustnikiem. My przy tym pokazujemy jej masę książek, chowamy się za pieluszką, albo ją przykrywamy, wygłupiamy się (w zestawie były dwie maski więc jedną jej przykładałam a drugą tę nie podłączoną sobie albo mężowi i wtedy tata pokazywał jak się trzeba inhalować)... Śmieje się ale od czasu do czasu też protestuje i wtedy wysiłki trzeba pomnożyć.
A postępy są więc się nie obawiaj 🙂 tylko nic na siłę bo zacznie się tylko bać (tak jak u nas na początku).
Reasumując przygotujcie sobie zabawki które lubi będzie łatwiej 🙂 aha zabawy typu "sroczka kaszkę..." też pomagają 🙂 POWODZENIA!

My dzisiaj zaliczyliśmy 3 godzinny spacer po lesie, ależ było fajnie a i Marysia biegała po liściach (nie chciała wyjść a nich), robiłam jej deszczyk z liści a ona chichotała... poprostu rewelacja 🙂

A co do przewijania to ja podobnie jak Kosmi zajmuje jej ręce czymkolwiek i wtedy jest ok 🙂 Kiedyś jeszcze pomagało kiedy kładłam ją na dywanie ale teraz już twarde podłoże nie pomaga 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...