Skocz do zawartości

Czerwiec 2010 | Forum dla mam


Maria_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
my wczoraj nigdzie nie bylismy piotrek gral andrzejkowo bo sama fajna wiec szkoda by bylo zrezygnowac dla tancow..
no moja ciocia zmarla jak jej wrzod pekl a miala wtedy 38 lat wiec z tym nie ma zartow..
ona nurkowala i nie wiedziala nawet ze ma takie paskudztow i jej peklo od cisnienia i nie dalo rady jej uratowac..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
hejka 🙂
no moja młoda poszła spać po 20 i wstała o 6. Ale posiedziałam z nią godzinkę, znów usnęła o 7 i spała do 1 😉 teraz znów śpi, mąż prasuje, a ja zaraz się zabieram za robienie pierożków i pieczenie ciasta z gruszkami 🙂
Angela, skąd wiecie, że to wrzód "pękł"? Muszę się powymądrzać: wrzody nie pękają 🙂 wrzody to takie nadżerki błony śluzowej żołądka, najczęściej będące skutkiem nadkwaśności żołądka lub nieodpowiedniej diety (alkoholu również). Taka dziurka, która się powiększa i powiększa. I jak gdzieś w okolicy jest naczynie krwionośne, to to ono może pęknąć - wtedy dochodzi do bardzo obfitych wymiotów krwią (tzw. chlustające wymioty), ból jest bardzo silny - i to jest tzw. pękniecie wrzodu. Jest to stan zagrażający życiu, więc jedyną opcją w takiej sytuacji jest operacja polegająca na zaszyciu uszkodzonego naczynia i załataniu tego wrzodu.
Tak czy inaczej mam nadzieję, że Twojemu tacie nie dolega nic poważnego.

Spadam, miłej niedzieli! :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hajka 🙂

Ann Dawid ma faze uderzania glowa ale nie w kaloryfer a we wszystko inne 😉 tzn podloga przede wszystkim, sciany kanapa itp... 😉 ze tez chlopina jeszcze nie nabawil sie wstrzasu 😜

Komsi dekoder mam srednio 50 razy na dzien wylaczany 😉 menda mala czeka tylko zeby tam podleciec albo czai sie na piloty i wtesdy dopiero ma zabawe 😁

nie wiem jak to z tymi wrzodami jest ale wiem ze moj ojciec tez zmarl od naglego wylewu wewnetrznego ale raczej przepuklina mu pekla. Obawiam sie ze jak Twoj ojciec jest alkoholikiem (nadal praktykujacym) to sprawe na bank zlekcewazy..

achas po przegladzie ogolnym (pislam ze zmaierzam taki sobie zrobic), cholesterol, cukier, mocz, krew super wyniki, USG wsztko oki po za delikatnie stluszczona watraba i w enzymach watrobowych jeden z nich lekko podwyzszony. Generalnie ogolne zalecenia to zdrowa dieta (jak ja tego nie lubie) duzo ruchu, malo uzywek..ech poczytalam o tym i sie przestraszym ale lekarka mnie uspokoila ze nie musze sie denerwoaw tylko zmienic tryb zycia...achas i uslyszalam to co najbardziej lubie: NIE STRESOWAC SIE!!! 😁 😁 😁 😁 😁 dobre sobie 😉

milego wieczorku niedzielnego 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ech, u nas histerii dziś dzień kolejny, sądzę że nadal zębiska dają czadu. Stasiek w ciągu dnia prawie nie spał więc pod koniec dnia już był w totalnym amoku. Teraz dostał dawkę nurofenu (po raz pierwszy od miesięcy) i zasypia z tatą.

W ogóle coraz fajniej można się z nim dogadywać i bawić. Dziś np. bawiliśmy się w tupanie, któreś z nas komenderowało: "teraz tatuś, teraz mamusia, teraz Staś", w różnej kolejności i z niespodziankami. Stasiek bez pudła wiedział kiedy ma tupać a kiedy nie 🙂 Od kilku dni pomaga nam w rozpakowywaniu zakupów - wyjmuje z torby i strasznie przejęty przynosi nam do schowania do szafek 🙂

Co do prezentów to Staś się obłowi 🙂 Przyjęliśmy na ten rok (wreszcie!) zasadę że dla dorosłych prezenty są symboliczne a tylko dla dzieci konkrety. A że w Wigilię spotykamy się w bardzo licznym gronie, każde z dzieci dostanie te konkrety od kilku rodzin 🙂 Już zdecydowaliśmy co chcemy dla Stasia. I tak:
- od jednych dziadków klocki drewniane takie z figurkami, samochodzikami itp. One są niby od 3 lat ale i tak Staś się takimi bawi świetnie u opiekunki w domu.
- od drugich dziadków plastikowego konia na biegunach - bujadło, żeby miał jakąś wyszalnię oprócz swojego samochodzika.
- od nas początek kolekcji plastikowych figurek zwierząt, teoretycznie też na to za wcześnie ale tak samo u opiekunki pięknie się tym już bawi.
- od dalszych 3 rodzin duplo, wedle ich wspólnego uznania jakiej wielkości zestaw. To raczej będzie do odłożenia na później ale najbliższa taka okazja za rok więc niech poczekają 🙂 Pierwotnie mieliśmy zamiar zamiast duplo iść w klocki wadera, ale duplo jednak można dużo bardziej rozbudowywać w miarę potrzeby i zasobów.

Nie będziemy natomiast jednak kupować na razie sanek, bo wydaje nam się że takie z oparciem nadawałyby się głównie do jeżdżenia a nie zjeżdżania a podejrzewamy że w sankach Staś usiedzi mniej więcej tyle samo co w wózku 😉 Mamy w piwnicy stare drewniane sanki bez oparcia, na zjeżdżanie z górki z mamą albo tatą będą akurat 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dzisiaj byliśmy w kinie na Saga Zmierzch: Przed Świtem, a w następnym w tygodniu szykujemy się na Listy do M. i może jeszcze na Zamiana ciał.

Co do innych prezentów dla Oli pod choinkę to od moich rodziców dostanie sanki, od teściów drewniane klocki, od mojej siostry (chrzestnej) pluszaka Kubusia Puchatka, od mojej babci klocki takie, że można ułożyć 4 obrazki lub tablicę do rysowania. A wcześniej na Mikołajki Ola dostanie od moich rodziców sukieneczkę, a od mojej siostry bluzeczkę z reniferkiem i książeczkę o Kubusiu Puchatku.

Za oknem mega wichura 😲

Miłego wieczoru 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dawidek pięknie pisze 😉 Agi do laptopa nie dopuszczamy, chociaż cwaniara dziś sama go otworzyła, uruchomiła, weszła na odpowiednie konto i szalej dusza 🤪 skubana - ja nie wiem jak ona to robi, ale wszystko błyskawicznie obczaja.

Ann, Agnieszka rozpakowuje zakupy już od kilku ładnych miesięcy 😉 ostatnio mało ze śmiechu nie padłam jak przytargała mi do kuchni 3 kg worek ziemniaków trzymając go w jednym ręku i stękając z wysiłku 🤪 🤪 generalnie wie co do której szafki chować. Każe nam zdejmować lub zakładać buty, razem ze mną sprząta (ja biorę jedną szmatkę, Adze daję drugą i obie wycieramy kurze, myjemy okna, podłogę itp.), zanosi brudne ciuchy do kosza na bieliznę w łazience, przepakowuje je później do pralki, włącza pralkę 🤪 później wynosi po jednej rzeczy i przynosi mi do rozwieszenia na suszarce. A jak wyschnie, to zanosi wszystko na stertę do prasowania. W ogóle jestem pod wrażeniem jej rozumowania. Byli dziś u nas przyjaciele - siedzimy, jemy sobie owoce (Aga oczywiście z nami, zeżarła niemal wszystkie winogrona i mandarynki). A gdy przyniosłam ciepłe pierożki, dziecko uciekło z pokoju. Poszła do kuchni po swoje krzesełko do karmienia... to drewniane, duże. Przytargała je do pokoju, kazała się w nim posadzić i dopiero wtedy jadła pierogi 😮 🤪 później wszystkie naczynia zabierała z pokoju i przynosiła mi do kuchni...
ciekawe czy nie będzie jej brzuszek bolał po tej "kolacji" (mandarynki + winogrona + paluszki + trochę mleka + ciasto z gruszkami). Póki co śpi, a ja zaraz polecę się myć i spać, bo już strasznie padnięta jestem. Jeszcze ciepłej herbatki się napiję, o. Może mi mężuś zrobi...? O, właśnie padło upragnione pytanie "Zalać ci coś"? 🙂 🙂 🙂 🙂

spokojnej nocy Mamuśki 🙂 zdrowka dla dzieciaków, ja się pewnie odezwę za kilka dni, bo ten tydzień będzie trochę zwariowany... no, to jeszcze raz spokojnej nocy :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂

Olę zaprowadziłam do żłobka i na 12 idę do pracy na 4 h.Jeszcze muszę ogarnąć trochę balkon, po wczorajszej wichurze, bo doniczki poprzewracało i ziemia wysypała się.

Ola też pomaga, od dłuższego czasu, w rozpakowywaniu zakupów i też wie co gdzie leży. Jak chce jeść/pić lub ma być obiad to bierze swoją miskę lub talerzyk, sztućce,kubeczek i podaje mi. Zawsze po przewinięciu wynosi pieluchę do śmietnika. Naśladuje mnie jak sprzątam itd. Jak na bałagani to dość często potrafi po sobie posprzątać (w żłobku widziałam, że po zabawie wszystkie dzieci z paniami odkładają zabawki do koszyków lub na półki, gdzie ich miejsce). No i oczywiście ulubione zabawki to piloty i komputer, szczególnie notebook, też dziwnym trafem potrafi coś odpowiednio właczyć lub wyłączyć,naciskając gdzie popadnie 😁 😁 😁 Oczywiście odganiamy ją, żeby coś niepoprzestawiała, do tej pory nic nie zrobiła, ale wszystko do czasu.

Ciekawe czy dalej będzie tak nim zainteresowana jak dostanie swojego zabawkowego laptopa http://www.literia.pl/546085,Zabawki_Elektroniczne_Vtech-Pre-School-Laptop-malego-odkrywcy.html - u męża w pracy co roku na święta dla dzieci są tzw. paczki, a dokładnie z każdej kategorii wiekowej są 2 rzeczy do wyboru. W tym roku z kategorii 0-2 lata była biedronka z przyciskami i melodyjkami http://www.literia.pl/543041,Zabawki_Dla-niemowlat-do-12-m-cy_Vtech-Baby-Biedroneczka-nuteczka.html oraz mikser też z melodyjkami i otworami o róznych kształtach na klocki http://www.literia.pl/541976,Zabawki_Dla-dzieci-12-24-m-ce_Vtech-Baby-Mikserek-do-klockow-i-owocow.html . Ola już ma podobne zabawki, więc bez sensu. Wyrażono zgodę, żeby wybrać z kategorii 3-6 lat był właśnie ten laptop i Elmo śpiewająco-gadający (fajny, ale kolejna podobna zabawka, mała ma szczeniaczka uczniaczka), więc uznaliśmy, że laptop będzie najlepszy, nawet jak jest od 3 lat. Powinien naszej Gadze * się spodobać 🙂

* Gaga - tzn. Olga. Jak mówimy do Oli, żeby powiedziała Olga to ona tak siebie nazywa 😁 😁 😁 😁 😁 lub pokazuje na napis Olga nad łózeczkiem też tak mówiąc.

Jeszcze jeden news... Ostatnio zaczęła mówić na moją siostrę Ewę - Eba, chociaż raz zdarzyło w sobotę powiedzieć Ewa - pokazała na zdjęcie w ramce, gdzie siostra trzyma Olcię jak miała może ok. 1 tyg., i powiedziała Ewa bu dzidzia 😁 🙂

Dobra biorę się za robotę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dziewczyny mam pytanko odnośnie mandarynek. Ja Oli jeszcze nie dawałam, bo te co ostatnio kupowaliśmy były kwaskowate, więc z góry wiem, że nie smakowałyby jej, ale jak będę miała słodkie to napewno dam. Czy dajecie mandarynkę obraną z błonki czy całą?
Może dziwne pytanie, bo dzieciaki mają zębole, ale czy nie mają problemu z przeżuwaniem, że memłają i memłają tę błonkę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
zuziek napisał(a):
Anulka i jak Zmierzch? Ja też chce się wybrać 🙂


Osobiście mi się podobał, na początku szłam z mieszanymi uczuciami, ale jak najbardziej ok. Jeżeli widz spodziewa się jakiś akcji to za bardzo nie ma, film poprawny, trochę z efektami, fajna muza, odzwierciedla to co jest w książce. A że producenci i reżyser podzielili ostatni tom książki na 2 części, to w tej drugiej części będzie można dopiero spodziewać się większej akcji. Jak Zuziaku czytałaś książkę to wiesz czego spodziewać się. W każdym razie polecam 🙂
Aha, zostań na sali jeszcze po głównych napisach końcowych, bo jest takie krótkie wprowadzenie do drugiej części.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej

Anulka ja dawałam idze mandarynke normalnie nie patrzyłam na błonki ale u nas niestety odpadają bo ją brzuszek boli później

my Igusi kupiliśmy Lalke sikającą mam nadzieje że pomoże w nauce siusiania na nocnik bo ostatnio przez tą chorobę jej odpuściłam nocnik i trzeba zacząć od nowa
od babci dostała laptopa ale bez literek tylko z kształtamibo na literki jeszcze za mała
http://allegro.pl/moj-laptop-komputerek-dla-najmlodszych-po-polsku-i1941328429.html
coś takiego a co więcej dostanie nie wiem powiem wam po świętach 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Stasiek strasznie lubi mandarynki. Na tyle że muszę kupować takie na pewno bez pestek bo inaczej nie nadążam z wydłubywaniem 😉 Ja mu daję całą cząstkę do łapy, czasami pcha ją do paszczy na raz a czasami przegryza na pół. Nie bardzo to lubię bo wtedy wszystko wokół się klei.

Zobaczcie jakiego mam w domu lekarza:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Sylwia, śliczne sukieneczki.

Ann, no no, rośnie Wam fajny lekarz 🙂 A co tam podjada? Mandarynkę? 🙂

Teraz po powrocie ze żłobka dałam Oli pół mandarynki, a pół ja zjadłam. Smakowała jej, więc chciałam dać następną, ale trafiła się jej kwaśna cząstka i już nie chciała. Jutro znowu spróbuję dać, ale najpierw spróbuję. Miały być słodkie, ale pewnie mieli wymieszane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Anulka81 napisał(a):
zuziek napisał(a):
Anulka i jak Zmierzch? Ja też chce się wybrać 🙂


Osobiście mi się podobał, na początku szłam z mieszanymi uczuciami, ale jak najbardziej ok. Jeżeli widz spodziewa się jakiś akcji to za bardzo nie ma, film poprawny, trochę z efektami, fajna muza, odzwierciedla to co jest w książce. A że producenci i reżyser podzielili ostatni tom książki na 2 części, to w tej drugiej części będzie można dopiero spodziewać się większej akcji. Jak Zuziaku czytałaś książkę to wiesz czego spodziewać się. W każdym razie polecam 🙂
Aha, zostań na sali jeszcze po głównych napisach końcowych, bo jest takie krótkie wprowadzenie do drugiej części.


cholera szkoda że podzielona jest na dwie części 😜 (dwa razy trzeba bedzie iść do kina) 😁 hehe czytałam książke i wiem czego się spodziewać w fabule ale z ciekawości spytałam 😉 a wiadomo kiedy bedzie druga część?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Anulka81 napisał(a):
Dziewczyny mam pytanko odnośnie mandarynek. Ja Oli jeszcze nie dawałam, bo te co ostatnio kupowaliśmy były kwaskowate, więc z góry wiem, że nie smakowałyby jej, ale jak będę miała słodkie to napewno dam. Czy dajecie mandarynkę obraną z błonki czy całą?
Może dziwne pytanie, bo dzieciaki mają zębole, ale czy nie mają problemu z przeżuwaniem, że memłają i memłają tę błonkę?


aaa i Zuzia nie przepada w ogóle za mandarynkami słodkie, kwaśnie, obrane z błonki czy nie w żadnej postaci jej nie wchodzą no cóż nie wszyscy muszą lubić wszystko 😉 hehe 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
zuziek napisał(a):
Anulka81 napisał(a):
zuziek napisał(a):
Anulka i jak Zmierzch? Ja też chce się wybrać 🙂


Osobiście mi się podobał, na początku szłam z mieszanymi uczuciami, ale jak najbardziej ok. Jeżeli widz spodziewa się jakiś akcji to za bardzo nie ma, film poprawny, trochę z efektami, fajna muza, odzwierciedla to co jest w książce. A że producenci i reżyser podzielili ostatni tom książki na 2 części, to w tej drugiej części będzie można dopiero spodziewać się większej akcji. Jak Zuziaku czytałaś książkę to wiesz czego spodziewać się. W każdym razie polecam 🙂
Aha, zostań na sali jeszcze po głównych napisach końcowych, bo jest takie krótkie wprowadzenie do drugiej części.


cholera szkoda że podzielona jest na dwie części 😜 (dwa razy trzeba bedzie iść do kina) 😁 hehe czytałam książke i wiem czego się spodziewać w fabule ale z ciekawości spytałam 😉 a wiadomo kiedy bedzie druga część?


Zuziaku, druga część Zmierzchu będzie dopiero za rok - 14 listopada 2012 ;(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Anulka81 napisał(a):
zuziek napisał(a):
Anulka81 napisał(a):
zuziek napisał(a):
Anulka i jak Zmierzch? Ja też chce się wybrać 🙂


Osobiście mi się podobał, na początku szłam z mieszanymi uczuciami, ale jak najbardziej ok. Jeżeli widz spodziewa się jakiś akcji to za bardzo nie ma, film poprawny, trochę z efektami, fajna muza, odzwierciedla to co jest w książce. A że producenci i reżyser podzielili ostatni tom książki na 2 części, to w tej drugiej części będzie można dopiero spodziewać się większej akcji. Jak Zuziaku czytałaś książkę to wiesz czego spodziewać się. W każdym razie polecam 🙂
Aha, zostań na sali jeszcze po głównych napisach końcowych, bo jest takie krótkie wprowadzenie do drugiej części.


cholera szkoda że podzielona jest na dwie części 😜 (dwa razy trzeba bedzie iść do kina) 😁 hehe czytałam książke i wiem czego się spodziewać w fabule ale z ciekawości spytałam 😉 a wiadomo kiedy bedzie druga część?


Zuziaku, druga część Zmierzchu będzie dopiero za rok - 14 listopada 2012 ;(


ojejciu 😞 kiepsko 🤢 no ale może bedzie kolejny pretekst żeby wyciągnąć męża do kina 😁 hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka.
Agnieszka jadła do tej pory mandarynki obierane z błonki i winogrona obierane ze skórki, ale wczoraj taki żarłok jej się włączył, że jadła jak popadło - ze skórką, z pestkami, nie ważne 😁 i zrobiła pestkową kupę przed spaniem 😉
Wróciliśmy do pieluszek Dada. Bella Happy też fajne, ale drożej wychodzą, a u nas niestety trzeba ciut pooszczędzać.

Mam zagwozdkę. Kupiłam mięso. I za cholerę nie wiem czy to karkówka, czy łopatka 🤪 rozmraża się. Chyba karkówka. Ale miałam kupować łopatkę, więc cholera wie 😉 i co ja teraz na obiad mam zrobić?? Gulasz czy mięcho pieczone? 🤨 😁

mąż dumny z siebie, bo na treningu przykopał kogoś w głowę 🤪 ale sam też oberwał 😉 chyba trochę boleśniej ☺️ ☺️

Idę sobie zrobić przed snem cieplutkie kakao - zachciankę mam 🙂

kolorowych snow! :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Doberek 😉

ja dziś znowu wolne i jakoś zero planów na spędzenie dnia... 🤨

moja mama chora Adam na 14 do pracy więc same bedziemy musiały siedzieć w domu może ją na spacer wezme... albo do sąsiadki pójde 😜 ma 3 letniego synka 😁 jeszcze nie wiem... nie lubie siedzieć w domu... 🤨

miłego dnia ;*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂

Ale Was zaniedbuje... ale chyba ze wszystkimi mi się to zdarza:/ koleżaki, moją rodzinkę 🤢 ☺️ wiem wiem wstrętna jestem 😜 ale niby siedze w domu a brakuje mi czasu na wszystko a jeśli już mam chwilkę to jakoś siedze zwieszona i patrze w sufit albo czytam.

Co miałam pisać:

Ann, doktorek super i może już mu tak zostanie 😉
Sylwia, sukienki rzeczywiście śliczne i idealne na Święta 🙂

Moje maleństwo też mi pomaga sprzątać, myć stoły, odkurzać. Najlepsza jest kiedy idę się myć przed wyjściem i myje zęby bo ona też musi mieć szczoteczkę i to z nałożoną pastą bo inaczej dalej pokazuje na kubek 😉

W ogóle znowu będę mieć przedłużone L4 na dziecko 😞 😞 😞 😞 🤢 Byłam z Marysią dzisiaj u lekarza bo od tygodnianie ma żadnej poprawy i cholera ZNOWU mamy jej podawać antybiotyk 🤨
W nocy już śpi z nami ale nawet to nie pomaga. Kręci się jak bączek. W miejscu głowy ma nogi więc przykryć się nie mogę (leży na środku a mamy tylko jedną wielką pierzynę więc nie ma jak się poprzykrywać). Płacze, kaszle przez sen. Lekarka nic mi nie doradziła (stierdziła że może taka jej natura). Wkurzyłam się i na 5 grudnia jestem umówiona z Marysią do alergologa, pulmologa i coś tam jeszcze w jednym. Może tamta dr coś nam doradzi.

W pokoju ja chce wietrzyć a m. nie, ja chce mieć 20,21 stopni on 23-25. W całym domu mamy jak w saunie 25stopnie. Generalnie czuć różnicę temperatur kiedy wchodzi się do nas. Nie wiem czy to że Marysia choruje nie jest też winą tego. Ja kiedy wszyscy chodzimy w krótkim rękawie pozwalam Marysi chodzić tak samo i może być w skarpetkach (kiedy ma buciki pocą się jej stopki), i niestety spotykam się z krytyką teściów bo chłodze dziecko, że mroże ją w pokoju. Kiedyś tu było na zewnątrz 5 stopni więc chcieliśmy iść na spacer o rany ale było gadania że tak zimno a my ją wywlekamy z domu i to bez pełnego kombinezonu (miała rajstopy i spodnie z podszewką, skarpetki i buty zimowe a na górę bodu z krótkim rękawem, koszulka z długim i baaardzo ciepła kurtka- wg mnie było ok).

Mnie rodzice zawsze hartowali i zawsze byłam zdrowa (jeśli już byłam chora to miałam katar albo coś z zaraźliwych chorób- ospa itp) a mój m. wiecznie to zapalenie płuc, to to i tamto. Ale nie dzadzą sobie przegadać że wychwali przegrzane dziecko. Michał jak mlieliśmy w pokoju 19,8 stopnia to chodził w polarze i siedział pod kocem a w końcu poszedł do pieca zapalić. I temperatura gwałtownie poszybowała w górę.

Wczoraj mój bąbel zaczął marudzić przy obiedzie. Zjadła tylko rosół z makaronem (z gołąbka). Dwie godziny później chciałam jej dać ziemniaki z mięsem i nie otworzy buzi. A zalałam jej to znowu rosołem (mięso było gotowane) i zjadła ze smakiem do końca. Jednak ból gardła daje jej popalić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
siemanko 😉
Bedzie doktor Stanislaw jak nic!!!
Kindia wczoraj obrocil, rozmowa godzinna, jest 8kandydatow, najprawdopodobniej 9stycznia na probny tydzien pojedzie, a potem trzeba bedzie czekac. Jego okiem da rade i bedzie ie staral, niestety nic nie wie o konkurencji.Zaklad robi exkluzywne kuchnie na statki samoloty,takie tam.

Mieszkanie byl ogladac i chcial juz sie wprowadzac, dom jest 3pietrowy na kazdym pietrze mieszkaja cztery rodziny, na 3 chyba dwie. Wokol dzieci sasiadujace wiec ok. nie bedzie problemu jak maxymcio bedzie szalal 😉
slonecznie na maxa, widok piekny na gory. Mieszkanie przytulne i wcale nie takie male jak nam sie wydawalo. Facet powiedzial ze bylby szczesliwy gdybysmy to my je wzieli, i ze bdzie nawet mogl poczekac na nas, wiec w razie w byloby super!

Maxym kaszle... i zatkana tak ma gore, ze masakra, oddycha za dnia przez buzie, jak spi jakos pomalu sie udaje oddychac prezz nos, bylam z nim u lekarza dzis, dal kolejne krople na poduszek zeby kropic i na ciuchy. Syrob na odetkanie szlajmu co mu zalega na gorze. I jakies krople tez na to.
Wszystko ma czyste, lekarz tlumaczy ze to zadna alergia, tylko po prostu taki okres roku, ze ciezko jest sie wygrzebac takiemu maluchowi z przeziebienia. wiec leczymy dalej.

na obia dgrochowa 😉 z hotexu chyba juz nie pamietam... kupilam w polskim sklepie bo znowu nam zeszlo troche u lekarza, wiec no time na gotowanie 😉 no i wlasnie moge dac maxymkowi grochowy???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...