Majóweczki 2011 | Forum dla mam

spadam idę na następny spacerek z bąbelkami 🙂 🙂

ale się wakacyjnie zrobiło na forum 🙂

😁 a ja od tesciowej dostałam dla malucha na drutach zrobiony seledynowy komplet czapka, sweterek i rękawiczki z ...owczej wełny 😜 bezcenne

Marinka komplet rewelacja, z reszta wszystkie ciuszki tej firmy są super. Ja tez myslalam o całym białym body plus białe ogrodniczki jesli gdzies dostane tylko najgorzej co na główkę bo w sklepach same FALBANY.

u nas po wysypce ani śladu, podobna była do wysypki Hani tylko było jej mniej , a najbardziej mam wrazenie pomogła mąka ziemniaczana, brałam troche na wacik kosmetyczny i przykładałam do buzki, Franek wygladał jak syn młynarza ale efekt jest 🤪

malgosia31 napisał(a):

😁 a ja od tesciowej dostałam dla malucha na drutach zrobiony seledynowy komplet czapka, sweterek i rękawiczki z ...owczej wełny 😜 bezcenne

liczą się dobre chęci!!!!!! 🙂 🙂 🙂

malgosia31 napisał(a):

Marinka komplet rewelacja, z reszta wszystkie ciuszki tej firmy są super. Ja tez myslalam o całym białym body plus białe ogrodniczki jesli gdzies dostane tylko najgorzej co na główkę bo w sklepach same FALBANY.

Hmm a musi być czapka??
A co jak jej nie będzie??

.

U mnie tu gdzie jestem to na drutach robia wszyscy na okolo xD... tu sie tego w szkole nawet ucza 🙂

wiec mala tez podostawala ubranka, kocyk 😁

mamo antka ogolnie jestesmy z psiego pola ale w tej chwili przeprowadzamy sie do tesciow 15km od wroclawia i tam mamy pediatre ktora prowadzila jeszcze mojego meza, konkretna babka 🙂
co do chrztu to bardziej bym sie przychylala do kompleciku takiego jak marinka pokazala praktyczny ale mysle ze i wygodny dla maluszka.
a moj osesek dzis bardzo aktywny malo spi a duzo gada 🙂 mam nadzieje tylko ze w nocy sobie ze snem odbije 🙂 ohoo wlasnie sie glodomor budzi.ide karmic buzka

my dzis bylismy w odwiedzinach u kolezanki i jej rocznego synka.
Teraz Hanulka juz wykapana, nakarmiona i pieknie spi. mam zatem chwilke dla siebie..

Fijołku ty chyba jakieś czary odprawiasz nad swoją córcią bo na nic się nie skarżysz moja znowu dzisiaj pierdzi płacząco czyli co prutek to płacz 🤢 prawie cały dzień spała na dworze z przerwa na zmiane pieluchy i karmienie u mamy a teraz czuwa juz 3h z 5 minutowa drzemką jakies długie przerwy w spaniu zaczyna dziewczyna mieć no i to odbijanie to jak ze studni tak dudni az słysze jak tam wszystko jej bulgocze ehhh

A u nas ok, Zuzia nie placze teraz jak chce jesc to sie budzi i je raczki, taak wiec nasz dzien jest taki ze jemy, spimy i troche jest obudzona a w nocy dostaje 2 raz na spiocha jedzonko 🙂

monalissa napisał(a):

Fijołku ty chyba jakieś czary odprawiasz nad swoją córcią bo na nic się nie skarżysz moja znowu dzisiaj pierdzi płacząco czyli co prutek to płacz 🤢 prawie cały dzień spała na dworze z przerwa na zmiane pieluchy i karmienie u mamy a teraz czuwa juz 3h z 5 minutowa drzemką jakies długie przerwy w spaniu zaczyna dziewczyna mieć no i to odbijanie to jak ze studni tak dudni az słysze jak tam wszystko jej bulgocze ehhh

hehe czary mowisz.. 🙂 fakt nie mam na co sie skarzyc, ladnie chodzi spac, czasem kweknie ale zadna tragedia. ladnie je i kupa sobie. odbija sie jej dosc solidnie ale tak widocznie ma byc. odpukac zadnych kolek. jem wszystko co sie nawinie (dzis golabki z mloda kapustka) wiec czasem jakies delikatne problemiki z kupka, ale wtedy bach na brzuch, pojdzie pierdelek i za nim kupka. no i nie ma problemow z usypianiem. klade ja i sama zasypia, bez noszenia,tulenia godzinami.. a juz sobie nie wyobrazam zeby sypiala na mnie. czasem jak sie przytuli i zasnie to spoko, ale nie calymi godzinami...
wiesz, czasem zanim pierdelek pojdzie to widze ze sie napina, ale klade koniecznie wtedy na brzuszek albo masuje zgodnie ze wskazowkami zegara. no i pomaga.

Fijolek napisał(a):

monalissa napisał(a):

Fijołku ty chyba jakieś czary odprawiasz nad swoją córcią bo na nic się nie skarżysz moja znowu dzisiaj pierdzi płacząco czyli co prutek to płacz 🤢 prawie cały dzień spała na dworze z przerwa na zmiane pieluchy i karmienie u mamy a teraz czuwa juz 3h z 5 minutowa drzemką jakies długie przerwy w spaniu zaczyna dziewczyna mieć no i to odbijanie to jak ze studni tak dudni az słysze jak tam wszystko jej bulgocze ehhh

hehe czary mowisz.. 🙂 fakt nie mam na co sie skarzyc, ladnie chodzi spac, czasem kweknie ale zadna tragedia. ladnie je i kupa sobie. odbija sie jej dosc solidnie ale tak widocznie ma byc. odpukac zadnych kolek. jem wszystko co sie nawinie (dzis golabki z mloda kapustka) wiec czasem jakies delikatne problemiki z kupka, ale wtedy bach na brzuch, pojdzie pierdelek i za nim kupka. no i nie ma problemow z usypianiem. klade ja i sama zasypia, bez noszenia,tulenia godzinami.. a juz sobie nie wyobrazam zeby sypiala na mnie. czasem jak sie przytuli i zasnie to spoko, ale nie calymi godzinami...
wiesz, czasem zanim pierdelek pojdzie to widze ze sie napina, ale klade koniecznie wtedy na brzuszek albo masuje zgodnie ze wskazowkami zegara. no i pomaga.

Jeeeju... Ania, to Ty na prawdę masz pięknie!
U nas przeciwnie... Problemy z kolką, skaza białkowa (ja to już nic nie jem :/ ), marudna się troche robi i zasypia przytulona do mnie... Jeszcze ją babcia wieczorami nosi na rękach godzinę, więc czuję, że Hania zaczyna się przyzwyczajać... :/
Na szczęście kupy ładne robi ale pręzy się przy tym i płacze...
Je czasami ładnie, a czasami 1-2min i ryczy 😞

Wiem, że to minie i niedługo będziemy się cieszyć spokojnymi dniami i nocami...
A jutro zostawiam Hanię z moją mamą , bo jadę do Łodzi na egzaminy... A odciągnęłam na razie tylko 30ml 😞 😞 Mam nadzieję, że jeszcze coś później pójdzie i rano...

http://img717.imageshack.us/img717/7319/img9734h.jpg

To jestem ja i mój STASIU 🙂

Jamargaretko odstawienie synka od piersi na te dwa dni bylo trudne dla mnie jak i dla synka ale są rezultaty wiec może spróbuj jeszcze raz bo zauwazyłam że gdy spadła ta bilirubina to maly spokojniejszy sie zrobil

Co do karmienia pozniejszego maluszka to napewno sama bede je przygotowywać bo jakos nie wierze w te kupne obiadki ale wiem że dużo mam sobie je chwali
Mam zamiar zrobic musy jabłkowe bo juz pod koniec lipca bedziemy swoje jabłka mieli no i malinki jagodki
Specjalnie też sadzilismy warzywka by Stas mial zdrowe jedzonko

Bea - ja też właśnie myślę, że Majka będzie spokojniejsza jak przejdzie ta żółtaczka

teraz żałuję, że tak kiepsko przeprowadziłam to nasze odstawienie od piersi. nie byłam na to gotowa ani psychicznie ani fizycznie. nawet nie miałam dobrego laktatora. męczyłam się z nim strasznie a okazało się, że był zepsuty.

Fijołku - skoro Hania taka grzeczna to przynajmniej masz troche czasu dla siebie. u mnie cała doba jest podporządkowana Majce. Przytulacz z niej dokładny.

Jamargaretka napisał(a):

Bea - ja też właśnie myślę, że Majka będzie spokojniejsza jak przejdzie ta żółtaczka

teraz żałuję, że tak kiepsko przeprowadziłam to nasze odstawienie od piersi. nie byłam na to gotowa ani psychicznie ani fizycznie. nawet nie miałam dobrego laktatora. męczyłam się z nim strasznie a okazało się, że był zepsuty.

Małgosiu tak jak mowisz może nie bylas na to gotowa bo ja tez dosc długo sie zastanawialam zanim podjelam decyzje o odstawieniu balam sie ze Stas nie bedzie juz chcial wracac do piersi Moge Ci polecic laktator aventa z nakladką masujacą reczny u mnie w szczecinie w hurtowni placiłam 90 zl za niego i spróbuj jeszcze raz 🙂

wiesz co - sama nie wiem. mam straszny mętlik w głowie. dr prowadząca mówiła żeby na razie jej nie odstawiać - a znajoma pediatra powiedziała, że wogóle dziwi się, że lekarze oceniają na podstawie bilirubiny całkowitej bo powinni oceniec pośrednią i bezposrednią

Ta lekarka moja też tak mowila i ja takie badania robilam posrednią i calkowitą i jesli gwałtownie spada po odstawieniu to nie ma sie co martwic tylko nie mozna piersi wogóle przez ten czas podawac choc mialam momenty kiedy mały płakał by mu ja podac