Skocz do zawartości

Czerwcóweczki 2011 | Forum dla mam


mikaanka_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 28,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • czerwcowka_m

    2751

  • agata_j_m

    2835

  • beti82_m

    3541

  • Malgorzatta_m

    3952

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Wojciesława - z tym odżywianiem to Ci powiem, że już jestem na maxa zmęczona skrajnymi opiniami ... Moja mama mówi jedno, teściowa co innego, interet co innego...
Ja jadam pierś z kurczaka grilowaną - grill elektryczny z gotowaną marchewka z ziemni akami albo z kaszą jaglaną lub ryzem , czasem buraczki gotowane, zupy - krupnik, zacierkowa, rosół, schab bez kości duszony z marchewką z sosem zaimprowizowanym, kaczka z jablkami i zurawiną,
- na sniadanie/kolacje - kanapki z srem bialym, dzemem malinowym lub porzeczkowym, szynka, ser zolty, salata, pomidor bez skorki,
- z owocow jablka z mikrofali, maliny, banany,
- czekolady probowalam, prince polo, loda w czekoladzie
- jogurty malinowe, brzoskwiniowe, jagodowe, waniliowe,
-sok tymbark jablko-brzoskinia, kawa inka, woda, herbatki owocowe, z kopru


wiem, ze kazde dziecko jest inne ale napiszcie i WY co jecie bo ja juz zglupialam !!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nie wiem od czego zaczac.

Co do kawy, polozna powiedziala ze mozna tak do 2 dziennie. Mnie jak odrzucilo w 3tygodniu tak do dzis nie pije, ale za to duzo herbaty pije.

Dieta- Mi kazali jesc tak samo jak w ciazy. Jem wszystko co chce, ale nie przeginam.

Po porodzie od razu zeszlo mi 7kg. Pozniej dodatkowo 3kg, takze jest dobrze. Polozna zrobila oczy jak zobaczyla moj brzuch po tygodniu, a raczej jego brak. Mam taki sam brzuch jak przed ciaza tyle ze juz nie umiesniony, ale nad tym popracujemy po jakims czasie.
Ja juz prawie w ogole nie krwawie, nie wiem czy to normalne, bo straszyli mnie ze do 6 tygodni a tu juz prawie nic. Boje sie ze jakies brudy tam w srodku zostaly. Fakt faktem przy porodzie stracilam 750ml.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Doris25,
Ja sie ciesze ze nie mam boczkow, bo z tym najgorzej pozniej dojsc do ladu.
Brzuszek sflaczaly troche, no ale w koncu jestesmy po porodzie. Ja w kazdym razie nie narzekam, ciesze sie z tego jak wygladam po porodzie.

Przyjdzie jeszcze czas na ruch Doris25 zeby uformowac cialko. 1kg, to jest nic. Takze mozna powiedziec ze twoje cialo zmienilo tylko postac 😁. Tymczasowo 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Butterfly napisał(a):
Doris Co do SabSimplex to też dostałam od kuzynki (nie ma to jak porządna wyprawka od młodej mamy-przynajmniej wie, co jest potrzebne), ale widziałam na allegro.


czy to napewno tak sie pisze bo patrzyłam na allegro i nic takiego nie znalazłam 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja dziś miałam masakryczną noc i masakryczny dzień ... Moje dziecko chyba zjadło jakąś amfę. W nocy pobudka co 1,5 godz na jedzenie od godziny 1 rano. Za to w dzień ZERO snu Julki, zeeerooo !
Dopiero teraz po kąpieli o 19:00 i cycu usnęła.
O jakiejś 14:00 zdjęłam piżamę i gdyby nie to, że mój m. jest w domu to bym chyba nic nie zjadła.
Maruda z niej straszna. Na rączkach nie płacze ale jak tylko ląduje w wózeczku to jest płacz.
Nie wiem co jej się stało bo tak ładnie spała ostatnio w nocy i w dzień.Ktoś mi chyba podmienił dziecko 😞 😞 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Doris cierpliwości i dużo siły, zawsze będą takie dni, niestety, moja Nikolka też takie ma.. na poczatku nawet co drugi dzień i noc tak wyglądały.. ale będzie dobrze
może wypiłaś coś pobudzającego? albo coś bolało?
moja nawet jak dusi to tylko na leżąco, jak wezmę na rączki to od razu wszystko jak ręką odjął..
też byłam załamana, myślałam że nie dam rady,teraz kilka dni jest ok i już więcej optymizmu

co do kropli są na allegro ale musisz wpisać oddzielnie wyrazy, Sab Simplex czy jakoś tak, jedna osoba sprzedaje, też z ciekawości szukałam

moja huśtawka jest z Mamas&Papas
a raczej będzie, bo kupiłam ją w sobotę, w niedzielę aukcja się zakończyła i wpłaciłam pieniążki i do dzisiaj cisza.. trochę mnie to wku.... ale zaczekam jeszcze do jutra

co do posiłków to ja się dziś odważyłam na zmieszanie kubusia pół na pół z wodą, wcześniej tylko woda, bo mała dusiła 10-20 razy dziennie i była bardzo niespokojna, lekarz dodał że przez tą żółtaczkę ma bardzo zmęczoną wątrobę dlatego ma bóle, dusi, jest niespokojna i zmęczona..

odstawiłam pieczywo żytnie bo podobno jak za dużo błonnika to też problem.. na białym wytrzymałam dwa dni - za ciężko mi było więc jestem znów na vasie..
do kanapek albo wędlina bez konserwantów, albo ser żółty bez konserwantów do tego pomidor bo podobno ogórek wzdyma..
na obiad kurczak na parze albo z elektrycznego grilla z półki bez tłuszczu
lub moja popisowa zupka grzybkowa 😉

a z rarytasów to sernik na zimno z galaretką (z owoców dodanych maliny lub jagody)
jogurcik naturalny 0%

woda mineralna, herbatka i od dziś kubuś rozrobiony z wodą, herbatka na zmniejszenie laktacji

i to cały mój jadłospis a i jeszcze jajeczniczkę jadłam raz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Doris25 napisał(a):
Ja dziś miałam masakryczną noc i masakryczny dzień ... Moje dziecko chyba zjadło jakąś amfę. W nocy pobudka co 1,5 godz na jedzenie od godziny 1 rano. Za to w dzień ZERO snu Julki, zeeerooo !
Dopiero teraz po kąpieli o 19:00 i cycu usnęła.
O jakiejś 14:00 zdjęłam piżamę i gdyby nie to, że mój m. jest w domu to bym chyba nic nie zjadła.
Maruda z niej straszna. Na rączkach nie płacze ale jak tylko ląduje w wózeczku to jest płacz.
Nie wiem co jej się stało bo tak ładnie spała ostatnio w nocy i w dzień.Ktoś mi chyba podmienił dziecko 😞 😞 😞


ja mam to samo 😞 mój synek ostatnio obudził się o 2 nad ranem i nie spał do 12 w południe.. jakiś marudny ostatnio. położna powiedziała że okres pomiędzy 2 a 5 tygodniem jest najgorszy, że dziecko robi się marudne, tak samo jak my tak i ono musi się przyzwyczaić do nowej rzeczywistości poza brzuszkiem. Nie wiem czy to prawda, ale coś w tym musi być skoro położna tak mówi 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Co do jadłospisu ja uważam strasznie. Na śniadania i kolacje, jasne pieczywo (podobno ciemne nie jest dobre bo ma za dużo błonnika, a co Wy o tym myślicie?) ser zółty, wędlina raczej drobiowa albo jakiś schabik chudy, twarożek, dżem malinowy i z aronii, pomidorek, dziś próbowałam ogórka i nic się nie działo. Czasami jem parówki drobiowe albo cielęce.
Na obiadki kurczak z grilla, albo gotowany, indyk pieczony, schab duszony, pulpeciki cielęce. Do tego ziemniaczki, albo ryż, czasami kasza. Jeśli chodzi o surówki to raczej nie jadam, ewentualnie sałatę zieloną z odrobiną śmietany, marchewka gotowana.
Ze słodyczy herbatniki, biszkopty, czekolady jeszcze nie próbowałam... serki danio waniliowe.
Owoce - arbuz, banan, jabłko gotowane, trochę winogrona...

duuuużo wody mineralnej 🙂 Kubusia piję nie rozcieńczonego i jak na razie jest ok, piję również herbatkę dla kobiet karmiących piersią, koper włoski, owocowe, czarną tylko raz dziennie do śniadanka (uwielbiam herbatę ale wiem że dla brzdąca zbyt duża dawka teiny mogłaby być zbyt pobudzająca) co do kawy nie piję wcale, nie lubię 🙂 więc mam problem z głowy 🙂
A co myslicie o soku z żurawin??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Haha a mi polozna kazala ciemny chleb jesc, ze wzgledu na zelazo.
No i widzicie, wszedzie inaczej. Ja juz nikogo nie slucham, a juz na pewno nie jesli chodzi o odzywianie sie.
Adi tez czasem marudny, w nocy najgorzej. Lozeczka swojego nie lubi, woli sie tulic a juz najbardziej do tatusia 🙂.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Marlena, mój mały póki co w łóżeczku nie śpi, ale staramy się nie brać go do łóżka, żeby za bardzo się nie przyzwyczaił, więc póki co rozwiązaniem okazał się wózek 🙂 może w łóżeczku za dużo przestrzeni, on póki co taki malusi, że w wózku ma przytulniej. Ale jest plan na weekend, bedziemy próbować kłaść go do łóżeczka aż zaśnie, choćby miało to trwać pół nocy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
kasiar12 napisał(a):
Hej dziewczyny, ja padam i nie czuje nog 😁
zostawilam dzis Zuzie z babcia, a z druga babcia poszlismy na fjordy - zeby tez cos zobaczyla jak juz przyjechala nas odwiedzic 🙂

ale przyznaje ze mialam bardzo ciezko zostawic Zuzie na pol dnia 😞


ja ostetnio Nathana zostawiłam z tatusiem na ponad 3 h . bo szłam do fryzjera.. i potem wydzwaniałam jak głupia co 15minut az mnie mąż opierdzielił ze wydzwaniam jak głupia a mały spi , i jest nakarmiony przebrany a ja mu przeszkadzam bo on obiad gotuje 😮 ☺️ normalnie niania i gosposia w jednym ..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
agata_j napisał(a):
Marlena, mój mały póki co w łóżeczku nie śpi, ale staramy się nie brać go do łóżka, żeby za bardzo się nie przyzwyczaił, więc póki co rozwiązaniem okazał się wózek 🙂 może w łóżeczku za dużo przestrzeni, on póki co taki malusi, że w wózku ma przytulniej. Ale jest plan na weekend, bedziemy próbować kłaść go do łóżeczka aż zaśnie, choćby miało to trwać pół nocy 🙂


Moja w dzień śpi w wózku a w nocy w kołysce (w naszej sypialni). Na początku strasznie jej nie lubiła - wydaje mi sie, że wózek jest przytulny a w kołysce ma za dużo miejsca i była w niej zagubiona. Teraz już jest lepiej - trochę przywykła, pozatym stwierdziłam, że do kołyski bedę ją kłaść w rożku, żeby było prawie jak w wózku.
Nieraz jak płacze to m. bierze ją do nas do środeczka - na początku byłam przeciwna, żeby jej nie przywyczaić, ale gdzieś czytałam, że na początku dziecko potrzebuje dużo bliskości, przytulania i, że się go nie rozpieści przez to. Dlatego postanowiliśmy, że do własnego łóżeczka w swoim pokoiku pójdzie może po ukończeniu 2 miesiąca. Jeszcze zobaczymy jak to będzie. Pozatym nie mam jeszcze niani elektr. a bez niej napewno jej nie usłyszę z jej pokoju - mam twardy sen.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Mnie też powiedzieli, żeby jeśc wszystko- nawet w szpitalu podawali na obiad groszek, którego podobno sie nie powinno jeść.. Ale ja jakoś ostrożna jestem. Codziennie wprowadzam coś nowego i na drugi dzień obserwuję. Niestety, widzę, że uczuliłam się na brzoskwinie.. Nigdy nie miałam takiego uczulenia, ale jak teraz zjem to wyskakują mi małe krosteczki na nadgarstkach szczególnie. Mam nadzieję, że to minie. Na szczęście Pawełkowi nic nie jest. Poza tym chyba uczula mnie herbatka z kopru włoskiego- wyeliminowałam ją, bo tak mnie wszystko swędziało, że szok i jakoś jest lepiej teraz. Zobaczymy jeszcze parę dni... Wczoraj jadłam z nowości arbuza i borówki amerykańskie i jest ok. Mama przywiozła mi obiadów na kilka dni- pulpety z drobiu z warzywami, zupa (mama ujęła, że "z niczego") z kawałkami indyka gotowanego, zrobiła mi też makaron z rodzynkami i gotowanymi jabłkami na przegryzke na coś słodkiego. Dziś zjadłam czekoladkę, więc będziemy patrzeć, jak zareaguje Mały.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja wczoraj zjadlam cala czekolade na raz. hihi.
Boze jak mojego Adrianka wysypalo na buzi. Ale to nie od jedzenia tylko hormony. Tak mi go szkoda, bo cala buzie ma pryszczata.

agata, ja moze jestem matka sadystka, ale wieczorem po kapieli jak wiem ze ma sucho pieluche i jest najedzony to klade go do lozeczka i nawet jak placze to go zostawiam. On zazwyczaj nie placze tylko steka i mruczy, bo nie lubi w swoim lozeczku lezec. Lozeczko oczywiscie u nas w sypialni, doslownie metr ode mnie, takze jak otwieram oczy to widze co on tam wyprawia.
W dzien biore przewijak do salonu i klade go na sofie na przewijaku. Do wozeczka tylko jak gdzies wychodzimy albo jak idziemy na balkonie posiedziec.

Malgorzatta, widze ze Ty to hardcorowo co do jedzenia podchodzisz 😁. Ja jem wszystko, ale coli to sie nie odwaze napic. W ogole nic gazowanego nie pije. Maly i tak non stop pierdziuszka, pewnie ma duzo powietrza w jelitkach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
U nas w dzien tez lezy w wózeczku albo na kanapie. Kupiłam dziś więcej ceratek, zeby powietrzyć mu troszkę pupę. A że Paweł robi kupki w najmniej oczekiwanym momencie, toteż ceratka jest niezbędna przy takich działaniach 🙂 Ale wszyscy mówią, żeby go czasem przewietrzyć, a nie tylko pieluchy wkładać od razu, więc taki mam plan.
Dziś u nas chłodnawo. Ale i tak chciałabym iść znów na jakiś spacerek z dzidzią. Teraz śpi, więc poczekam aż się obudzi, nakarmię go, ubiorę i przejdziemy się trochę. Jak tak zniose ten wózek z 3 piętra, a potem go wniosę z powrotem, to szybcie wrócę do swojej prawidłowej wagi 😁 Ja na razie straciłam 10kg. Do wagi sprzed ciązy zostało jeszcze raz tyle, ale mam nadzieję, że trochę na minusie osiągnę. Bylabym zadowolona, jakbym zeszła jeszcze w sumie 15kg. Zobaczymy co to będzie. Ale przyznam, że apetytu w ogóle prawie nie mam- jem, bo wiem, że muszę. Tak piszecie o tych dżemach... chyba też wreszcie spróbuję. Bo już wędlina i ser wychodzi mi bokiem. Z owoców jem dużo bananów- tzn. ze dwa dziennie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...