Skocz do zawartości

Kalisz i okolice | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Witam was dziewczyny o co za niespodziana Renia szybciutko do nas wróciła szkoda ze Weronika sie tak długo musi nalezec no i malutka cierpi moze jak wróca do domu to wszystko sie ułozy 🙂 A co do chrztów Martusia to jest naprawde róznie i powiem ci szczerze ze przesadzaja z cena bo chrzest powinien byc za darmo ja tez mam parafie Chełmce i pierwsze i teraz drugie tez bede chrzciła w mojej dawnej parafi bo w Chełmcach bierze 250 zlotych a tam płace co łaska i jak chrzciłam Ole to dałam 100 złotych to 50 mi jeszcze oddał bo powiedział ze za duzo tak ze sie nie zastanawiam a tez formalnosci nie ma za duzo 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Dziewczynki powiem w skrócie tak byłam od wtorku na patologi bo mnie skierował bo miałam duze znów cisnienie w szpitalu miałm normalne cisnienie myslałm ze mi dadza kroplówke na wywołanie bo jak juz tam byłam to chciałam urodzic.Okazało sie ze w srode powiedział mi mój lekarz ze zdecyduja w piatek czy ide do domu czy nie bo w czwartek swieto wiec nic nie robili.W srode zaczeły mnie brac tam lekkie skórcze podłaczyli mnie do ktg i okazało sie ze tak zaczeły sie na silac to od 14tej w srode meczyłam sie ze skórczami na patolog bo nie było miejsca na porodówce jak mnie lekza zbadał koło 19tej to stwierdził ze mam tylko 2cm rozwarcia 😞no ale kazał mnie przeniesc na porodówke bo zwolniło sie miejsce.Wiec od 20tej zaczeły sie silne skórcze zrobili mi lewatywa dostałm antyboityk bo okazało sie ze byłam zarazona gronkowcem a niewiedziałm bo mi lekarz nie powiedział i mi szybko podali antybiotyk dozylnie zeby mały sie nie zaraził bo w tedy by mu musieli podac antybiotyk po urodzeniu no to była masakra.Mąż oczywiescie był ze mna 😞a miałam bóle krzyzowe to jest straszne ale jakos dałam rade potem dała mi czopki zeby sie nasiliło bo przez 7 godzi mi sie tylko 1cm rozwarcia zrobił jak mi dali kroplówke to po godzi zrobiło sie 6cm 😲Wiec nie było zle najwazniejsze ze o 1.20 juz urodziłam wiec cała akcja prawie 12 godz ale mi szło szybko .Miałam fajna połozna taka młodziutka odbierała mi poród mały wazył 3700 a mierzył 57cm 🙂Byłma nacinana ale nic nie czułam jak cos jeszcze chcecie wiedziec pytajcie?Ja tez mam pytanie jak wstawic zdjecie małego bo nie umiem a bym wam pokazała? 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Serdecznie Ci gratuluje Reniu 🤪. Cieszę się ze wszystko ok. Z porodu mam tylko pytanko czy bolalo cię szycie tak jak Martę? Mały byl spory. Co do zdjęć to na forum "Czego brakuje w stosunku do starego brzuszka" jest post "Jak dodac zdjecia". Tam sa jakieś linki możesz sprobować ja niestety nie wiem jak to dziala.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szycie nie bolało 🙂Dzis połozna sciagła mi szwy tez nie czułam 🙂Ja jak rodziłam był nawał porodów ja byłam9 ta a w ciagu dwuch dni było 20 porodów mówiła mi ta co szyła 🤪Ide teraz dokonczyc obiadek do płuki spi bo niemam czasu 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Melduję się mamuśki i dwupaki 🙂 Renia, a jaka lekarka Cię szyła??? Położna mi mówiła, że źle mnie zszyła i że głęboko byłam nacięta, a najlepsze jest to, że jeszcze jeden szew mi wisi i jak go ciągnę to nie chce wyleź 🤔 🤪 Mnie osobiście szycie bolało ale każdy ma inny próg bólowy 😉 Renia, synka masz ślicznego!! Super, że tak szybko wyszliście 😉 Aaaa i nasza Weronika już wyszłą i wstawiła zdjęcia Agatki na NK- i oczywiście jest cudowna i podobna chyba do mamy 😉 Moja Gabrysia dzisiaj skończyła miesiąc i nawet napiłam się z tej okazji łyczka wygazowanego szampana 🙂 Myślicie, że może to zaszkodzić? 😮 A ogólnie to mąż mnie męczy seksem a mi jeszcze połóg się nie skończył a poza tym nie mamy warunków bo mieszkamy u rodziców i zawsze ktoś jest...no masakra 😁 Muszę się zapisać w końcu do ginekologa bo mówił, że po 6 tygodniach mam przyjść 🙂 A co z Malwinką?? Chyba ją jeszcze zostawili w szpitalu bo się nie odzywa. Póki co lecę spać więc dobranoc kochane 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam mamuśki obecne i przyszłe 😉U nas noc całkiem w porządku i żeby nie zapeszać Gabi nie ma chyba kolki tylko zaparcia - tak przynajmniej wynika z mojej analizy 🙂 Zobaczymy jak będzie dalej. Na razie jak boli ją brzuszek lub nie może zasnąć spisuje się na medal- SUSZARKA ha ha 🤪 Zasypia w minutę A u Was co tam robaczki ? 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej dziewczyny jestem, wczoraj dopiero wyszłam, ciągle mi się rozłącza internet więc za dużo nie mogę pisać 🙂 ale już jest dobrze ze mną i z małą 🙂 ja się dobrze czuję, bo wogóle miałam cesarkę a mała była na antybiotyku ale już zdrowa 🙂 później jeszcze do was napiszę 🙂 pozdrawiam was wszystkie i muszę jakoś nadrobić to co napisałyście przez moją nieobecność 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez sie kobietki melduje cała i zdrowa synek tez 🙂Noc mi przezypia budzi sie tylko co 2godz na karmienie i spi dalej 😁Super wszystko idzie duzo robi kupek wasze pewnie tez 🤪Ogólnie jest ok Martusia pytałas kto mnie szył niepamientam taka młoda babeczka z makijazem niby sie ona uczy 🙂Połozenej niepodobało sie moje zszycie 😠no ale juz nic sie niez robi najwazniejsze ze juz po wszystkim.Weronika ta twoja mała jest widac do ciebie podobna fajnie ze juz jestesmy po wszystkim teraz czekamy na dalsze kobietki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wytłumaczę wam co z nami było, jak przebili mi pęcherz płodowy to okazalo sie że mam juz zielone wody ale jeszcze mnie trzymali pod ktg a rozwarcie mi sie bardzo szybko zrobiło w ciągu 4 godzin z 1 cm do 8 doszło ale główka nadal była wysoko i nie chciała zejść 😞 miałam straszne skurcze już takie parte a główka nadal nie schodziła i położna uciskała mi brzuch, lekarz ręką próbował chwycic główkę ale nic i zdecydowali się na cesarkę no i o 17.25 urodziłam ale byłam na ogólnym znieczuleniu bo musieli szybko zareagować bo jeszcze na dodatek tętno dziecka spadało 😞 tak to wyglądało 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na a te zielone wody dostały sie do płuc dziecka i jak zrobili prześwietlenie płuc to widac było jakies zmiany już i musieli podawać jej antybiotyk przez tydzień, a w inkubatorze była tylko 1 dzień bo po urozeniu miała troche problemy z oddychaniem ale one szybko minęły. Mała dostała 8 pkt, ważyła 3650g i mierzy 56cm 🙂 a w niedzielę odpadł jej kikut pępowinowy o godz 20 dokładnie wtedy kiedy zaczęły wystrzeliwać fajerwerki 🙂 a wczoraj rano w szpitalu miała jeszcze zrobione zdjęcie płuc i wszystko dobrze wyszło i wyszłyśmy wkońcu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
O witamy Renie I Weronike fajnie ze juz jestescie 🙂Weronika wiem co to znaczy bo jak pisałam wczesniej przy pierwszym porodzie tez tak miałam i lezałam ponad tydzien w szpitalu masakra 😞A napiszcie dziewczynki jak tam ogolnie atmosfera w szpitalu i opieka i w ogóle od poczatku 🙂Pozdrawiam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałam troche problem z karmieniem piersią bo na początku karmiły ją butelką i sie troche przyzwyczaiła do butelki, potem piersia jej troche szkodziło bo brzuszek ją bolał, a teraz jakoś troche lepiej przystawiam ją do piersi ale jak sie nie najada dokarmiam sztucznym bo mało jeszcze pokarmu mam, a po butelce tak ładnie śpi, daję jej NAN Pro 1. Bałam sie dzisiejszej pierwszej nocy w domu ale było bardzo dobrze, jadła o godz 23 i tak przespała do 6 rano 🙂 więc super jak tak dalej bdzie no to anioł dziecko 🙂 ale w ciągu dnia troche marudzi i popłakuje czasami nie wiadomo czemu 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opieka.... jak tak sie leży 2-3 dni to ok, ale jak ja tak leżałam 10 dni to troche można przeżyć 🙂 moja położna przy porodzie była ok barbara jankowska jeśli by ktoś znał, w porządku pomocna, lekarz wenerski jak już pewnie wiecie tez w porządku doktor 🙂 ale na położnictwie to te położne są różne. Jedne są w miarę fajne ale niektóre stare prukwy to pożal sie Boże 🙂 takie służbistki... "niech no wstanie", "niech no weźmie", "stolec był?" takie baby 🙂 ogólenie ja sie tym nie przejmowałam, dziewczyny widziałam bardziej sie denerwowały na nie i strasznie im to przeszkadzało jakie one są a mi to zwisało 🙂 chociaż czasami były nie miłe ale idzie przeżyć, nie można do siebie brać tego co mówią bo jestesmy dla nich jedną z miliona i one zapomną a my nadal będziemy przezywać 🙂 a Agatka leżała na patologii noworodków i tam też różne sa te pielęgniarki, są fajne pomocne które odpowiedzą na pytania pomogą a niektóre takie wredne france że cię wyzwią że wogóle przyszłaś do dziecka 😞
i widac taką hierarchię w szpitalu, położne panoszą się po pokojach przed nami cyrki robią a jak jest obchód w obecności lekarza to takie potulniutkie są że masakra i boja sie tych lekarzy a nas traktują jak takie może nie krowy ale jak mućki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Weroniko cieszę się że juz jestes z nami, serdecznie Ci gratuluję, ale porodu nie zazdroszczę. Choć z drugiej strony to pocieszajace że mimo tylu komplikacji wszystko dla Ciebie i dla maleństwa dobrze sie skończyło. Mam tylko pytanko od czego zależą te zielone wody. Wiem że dziecko oddaje za wczesnie smółkę, ale czym to jest spowodowane ?
Reniu a do Ciebie mam pytanie odnośnie gronkowca? Skąd w szpitalu wiedzieli że byłaś zarażona? Nie miałas robionego wcześniej posiewu ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jeśli chodzi o czas przed porodem, to było tak... ok 2 w nocy obudziłam sie na siku i wypadł mi czop śluzowy, położyłam się i po chwili poczułam takie początki skurczów, później stały sie mocniejsze i bardziej regularne chociaż jeszcze nie wiedziałam czy to są już te skurcze czy jeszcze nie, nad ranem były coraz silniejsze i częściej, no i tak wytrzymałam do 12 bo pojechaliśmy na izbe przyjęć i tam wszystko ustało 🙂 ale podłączyli mnie pod ktg na sali porodowej i obserwowano, mówili że to jeszcze są za małe skurcze i że mam tylko 1 cm rozwarcia i że na pewno dzisiaj nie urodzę 🙂 no iżałowałam że przyjechałam bo będę musiała leżeć teraz nie wiadomo do kiedy na patologii 😞 ale ok 14 lekarz znowy mnie badal i mówił że już 4 cm rozwarcia i że zaczyna sie poród, po kolejnych 2 godz miałam 8 cm no a w międzyczasie mialam oczywiście silne i częste skurcze, no i lewatywa prysznic i znowu na łóżko porodowe, potem zaczeły sie skurcze parte, ale głównka była za wysko i zdecydowali sie przebić pęcherz żeby główka sie obniżyła ale sie nie obnizyła a wody były zielone, jszce poleżałam, przyszedł drugi lekarz i pełno pielęgniarek położnych i wogóle zrobilo sie zamieszanie, wyprosili karola i zaczeli szybko mnie przygotowywac do cesarki bo tętno spadało, wszystko szybko sie działo a mnie cholernie bolało 😞 podłączali wenflony jakies pierdoły i jeszcze kazali mi podpisac zgodę na cięcie 🙂 przerzucili mnie na inne łóżko i zawiexli na sali operacyjną a tam tylko pamiętam że zapytałam czy będzie bolało a ona że będę spała i założyli mi ta maske z tlenem czy coś i odlecialam 🙂 a później już mnie wybudzali a ja zułam że sie duszę 🙂 no i znowu mnie przerzucili na inne łóżko i zawieźli na sale a na korytarzu karol tylko mi dał buzi i tak zostałam sama w sylwestrowa noc, bez dziecka bez męża, słysząc zza okna fajerwerki.... Podłączyli mi kroplówkę cewnik i tak leżałam nieruchomo, wtedy nie bolało dopiero na drugi dzień jak miałam wstac pierwszy raz to dopiero masakra 🙂 no i w nocy pełno smsów telefonów z gratulacjami i wogóle a ja na pół żywa chociaż świadoma wszystkiego 🙂 teraz to wspominam i sie smieje ale wtedy? ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałm robiony posiew na sam koniec przy ostatniej wizycie lakarz mi nic niepowiedział o tej chorobie naszczescie dali mi szybko antybiotyk i mały sie niezaraził a co do połoznych mi odbierała Jolanta Polak bardzo miła młoda kobietka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To chyba nie taki zły ten nasz szpital skoro dokładnie w wyniki zagladają i się dopatrzyli gronkowca. Ważne że wszystko dobrze się skończyło. Ale Wam dziewczyny zazdroszczę, macie juz maleństwa w domu i co by nie było zdrowe i sliczne.
A my z Ulą jescze dwa i poł miesiąca. Ciekawe jak Malwinka teraz ma chyba 35 tydzień wiec może ja juz zostawią do porodu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co było a nie jest nie pisze się w rejestr ha ha ha 🤪 Najważniejsze, że jesteście całe i zdrowe !! 🙂 🙂 🙂 Zaraz Agatka będzie miała 2 tygodnie! Ale ten czas leci. A Reni synek już tydzień w czwartek 😉 Super, że obie jesteście już z nami 😆Mnie szyła Strzegiecka czy jakoś tak ale ponoć alkoholiczka i została ponownie zatrudniona w szpitalu i uczyła się na nowo szyć ! 🤪 Więc nic dziwnego, że bolało - a ja taka nieświadoma, że trochę boli , a nie powinno hehehe 😁 😁 😁 Masakra 🤪 A poród odbierała mi położna Edyta Zawierucha- świetna babka!!! 🙂 Odnośnie Wenerskiego to trafiłam na koniec jego zmiany w nocy i wydał mi się nieprzyjemny ale to tylko moje zdanie. Może nie trafiłam na jego dobry humor bo zapytał po co przyjechałam jak nie mam skurczy. Kończę bo mała marudzi 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pytanie Marta czy ty karmisz piersia?Ja tak boje sie zjesc wszystko jem po trochu tak jak połozna mi zaleciła.Nie jem smazonego ,kwasnego i nic doprawionego maskra 😞a tak jem wszystko aty napisz mi co jesz i Weronika tez nie macie ztym problemu?ja sie boje bo raz cos mi dali do jedzenia w szpitalu i małygo brzuszek bolał płakał strasznie az sie zanosił biedulka 😞Dlatego bardzo boje sie tych posiłków 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja tez mmam problem z jedzeniem bo zawsze wszystko jadlam i w ciąży a teraz taka drasyczna zmiana, w szpitalu na początku jadłam co mi dawali i później Agatkę brzuszek bolał. Ja jem teraz codzennie rosołek albo jakąś zupkę delikatną warzywna ale z warzywkami tylko takimi które nie wzdymają, chlep z masłem serek biały żółty wędlikna chuda, biszkopty herbatniki, duuuużo wody niegazowanej, herbata czarna zielona i na laktację, kawa zbożowa z mlekiem, muszę trochę bardziej owocowo i warzywnie też jeść ale boję się tego żeby nie zaszkodzilo, nie pestkowe trzeba jeść, kompoty. Nie jeść cytrusów, czekolady, owoców pestkowych, surowych warzyw na początku, jogurt tylko naturalny, kefiry...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja tez to jem masz racje mój tez jak zjadłam w szpitalu obiad bolał go brzuszek biedne te dzieci teraz trzeba uwazac mam nadzieje ze sie przyzwyczaimy 🙂Mój maz teraz jest ze starszym synkiem u lekarza bo jest przeziebiony mam nadzieje ze mi nie zarazi małego to by była masakra 😞ale zobaczymy co powie teraz ide bo ma mnie kolezanka odwiedzic potem zajrze papa 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj była położna i pozałatwiałyśmy te różne formalności i wykąpała Agatę 🙂 dzwoniłam do szpitala na poznańskiej żeby umówić sie na bioderka ale tam nikt nie odbiera albo zajęte i to 2 numery mam i nie mogę sie dodzwonić, a dzwoniłam na kwiatową i tam mam przedzwonić w przyszłym tyg żeby umówić sie na połowę lutego. Jutro karol pojedzie pozałatwiać meldunek, mój urlop i pobierze wnioski o becikowe, a i jeszcze po wypis ze szpitala musi jechać bo oczywiście wczoraj sekretarka w szpitalu nie miała czasu wypisać 🙂
a z tym jedzeniem to naprawde masakra, chodna jestem 😞 wiem co można czego nie, ale tak jakoś mało mi a mam taka ochotę na ptasie mleczko którego po świętach mam 5 paczek 🙂 muszę pocieszyć się herbatnikiem 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Z tym jedzeniem to masakra bo każdy mówi, że trzeba próbować wszystkiego po trochu i obserwować dziecko czy mu nie szkodzi ale to to tak jakby się dziecko traktowała jak królika doświadczalnego 😞 Ja ze słodyczy raczej jadam same herbatniki i biszkopty, krówkę jedną zjadłam nawet przed chwilą, do tego trochę sernika, jabłecznik, drożdzowiec...Na śnaidadnie i kolację parówki "Jedynki" ( musi być przynajmniej 70% mięsa w parówce), żółty serSalami bo jest najłagodniejszy, serek Almette, pieczywo pszenne, jajko aczkolwiek bez majonezu...spróbowałam ostanio trochę ketchupu ale na prawdę minimalnie, manna hmmm i to chyba tyle, na obiad rosół, pomidorowa, barszcz czerwony, warzywna- wszystkie zupy bez kostek i vegety, tylko sól a pieprzu też minimalnie; tak jak Weronika pisałaś tylko warzywa tj. marchew, pietruszka, seler i ziemniaki, acha i zapomniałabym- może być też krupnik bo kasza zdrowa ale ja jej nie lubię 😜 Ogólnie położna mówiła, że zupy mogą być przeważnie wszystkie ale bez konserwantów czyli sztucznych dodatków a zabielane mlekiem choć ostatnio przeszłam na śmietanę. Na drugie mięso gotowane w zasadzie każda część kurczaka albo gulasz we własnym sosie lub pieczony schab np w woreczku w piekarniku tzn duszony; ziemniaki, marchew gotowana lub surowa, buraczki (tylko te dodatki jem bo nie wiem co można jeszcze), jadłam też szagówki z sosem i wołowiną gotowaną z sosikiem, pierogi z serem, pyzy, spagetti...jeśli coś mi najdzie to napiszę ale musimy pamiętać, ze każde dziecko reaguje inaczej i rzeczywi scie dobrze jest próbować wszystko wprowadzać powolutku żeby nawet to co zaszkodziło było w niewielkiem ilości aby maluszka bardzo brzuszek nie bolał. Z napojów tylko wodę niegazowaną piję i herbatkę. Kawę kupiłam Nescafe Caro bezkofeinową ale niedobra jest... Jakby były pytania śmiało pytać 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ogólnie zapomniałam napisać, ze wszystko mi już zbrzydło! Dzisiaj spróbuję tosta zjeść bo niby ona nie smażony na tłuszczu wieć jednego zjem. Aha zjadłam też naleśniki na oliwie z oliwek i pamiętajcie smarując pieczywo wybierać prawdziwe masło a nie Delme i takie tam inne do smarowania pieczywa. A na ioderka Weronika zadzwoń na Majków do Konsylium, nas z miejsca zapisali i jedziemy 21 stycznia 🙂 Aaaa mówiłam Wam, że dzwoniła do tego pediatry ze szkoły rodzenia i on już nie prowadzi tej praktyki, że do kogoś przyjeżdza takzę pracuje tylko w szpitalu..szkoda bo nie wiem jaki jeszcze prywatny lekarz przyjeżdza do pacjenta...A my nieługo na szczepienie więc już się stresuję...niepłatne są na 6 tygodni a płatne na 8 tygodni i chyba się na te drugie zdecydujemy żeby jak najmniej bolało Gabrysię. Tylko jak się zacznie od płatnych to nie można przejść na niepłatne a odwrotnie tak. Na pierwsze szczepienie są 3 wkłucia więc wolałabym zapłacić żeby miała jedno wkłucie, a Wy jak zamierzacie zrobić ?????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...