Skocz do zawartości

Cukrzyca ciążowa | Forum o ciąży


boroovka

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Wytrzymasz 🙂 My wytrzymałyśmy więc się da, a wierz mi, ja jestem strasznym łasuchem 🙂
Na początku dopóki sobie nie przetestujesz po czym Tobie konkretnie skacze cukier, bezpiecznie jest w ogóle odstawić słodycze, z czasem można sobie raz na jakiś czas pozwolić na małe co nie com, z naciskiem na "raz na jakiś czas" i "małe" (czyli np. jeden naleśnik z serem albo pół ciastka raz na tydzień). U mnie np. cukier skakał przede wszystkim po białej mące, więc po jakimś czasie mogłam sobie pozwolić od czasu do czasu na kawałek sernika wiedeńskiego bez mąki. Ale na początku lepiej jest odstawić całkowicie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Cześć kochane 🙂
Ja mam coraz częściej jakieś załamania. Znów kolejny etap - ciągle mam na coś ochotę. Oj niestety przeważnie jest to coś czego nie powinnam 😞 Czasami się skuszę ale zawsze po godzinie wtedy mierzę cukier i w 140 raczej się mieszczę więc myślę, że tragedii nie ma. Powiedzcie, że nie ma bo zwiariuję 🙃

monic mi pierwsze co lekarka kazała zrezygnować z soków. Piję wodę (zresztą od zawsze więc tu akurat problemu nie ma), mleko 0,5% (piję bo wiem, że nie podnosi mi cukru) i soki które sama robię w domu (z jabłek uwielbiam i one też nie powodują mi skoków). Co do reszty to tak jak poradziła Ann warto poczytać historię wątku. Tutaj znalazłam skarbnicę wiedzy bo nie wszystko o czym piszą na różnych stronach tak sobie po prostu można jeść i ma się po tym odpowiednie wyniki. Tutaj dziewczyny pisały swoje przypadki z wieloma poszczególnymi produktami, które choć raczej nie powinny to podnosiły cukier. Ja na przykład delikatnie używam mąki (owsianej) czy przypraw takich jak kostki, gotowe sosy ale do tego już odpowiednie mięso (drób lub wołowe), kasza gryczana i warzywa i jest ok.
Raz na przykład zjadłam 2 kanapki z białym chlebem i smalcem zrobionym przez mojego teścia (z ziołami, mięskiem, cebulką, skwarkami) a do tego kupa warzyw (ogórek, rzodkiewka, szczypior, pomidor). Po godzinie wynik 119. Innym razem ciemny chlebek, wędlina i jak zwykle warzywa i wynik 135 (co było złe bardziej? Chleb czy wędlina?).
Sama musisz się wyczuć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry 🙂
Co tutaj tak bardzo, bardzo ciuchutko?

Ja akurat potrzebuję poklepania po plecach 😞 Od 3 dni mam dziwnie wyskokie pomiary na czczo (wczoraj 122 dziś 118). Kurcze nie wiem co się dzieje. Wieczoram po kolacji ok a rano? Czy może mieć na to wpływ, że słabo ostatnio sypiam, dużo się budzę, maszeruję często na siusiu, rano jestem padnięta. W ogóle nie czuję się najlepiej 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 🙂 Klepię wirtualnie po pleckach 😘 😘 😘
Na pewno to że słabo śpisz może mieć wpływ, bo ogólna kondycja organizmu bardzo się odbija na pomiarach. Jednak bym się poradziła diabetologa co robić w tej sytuacji.
A ja chyba jednak znowu zacznę się obżerać drożdżówkami bo odkąd przestałam, Stasiek nie chce mi przybierać wystarczająco szybko 😞 Dziś zaczynamy futrować go kaszkami (wcześniej niż przepisowo ale pediatra tak zaleciła). Do tej pory jedzie wyłącznie na moim mleku (oprócz krótkiego czasu dokarmiania na początku) ale wyraźnie się nie najada wystarczająco.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurcze ja nawet do poradni nie chadzam bo nie dostałam nawet od gina skierowania. Raz zadzwoniłam żeby o coś tam zapytać ogólnego ale generalnie to mam stosować dietę (zalecenie gina) ale ja sama z siebie mierzę ten cukier i w ogóle. Sama nie wiem co robić. Doła mam przez to od wczoraj. Jakoś może dotrzymam do środy do wizyty u gina. Musi coś mi konkternego poradzić bo się martwię

Ann słodki ten Twój mały Szkrabek 🙂 Jak ja bym chciała mieć już przy sobie naszą Majeczkę!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Justyna, moim zdaniem powinnaś iść do diabetologa albo do poradni cukrzycowej. Jeśli Twój gin nie da Ci skierowania, idź do innego ew. prywatnie jeśli nie da się inaczej. Na Karowej Cię przyjmą ze skierowaniem spoza NFZ tylko że tam są długie terminy więc powinnaś się zapisać możliwie szybko. Któraś z dziewczyn chodziła na Żelazną - tam trzeba było krócej czekać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Boże dziś znowu rano 119 😞 I znów beznadziejny dzień. Wczoraj znów dół i płacz. Wszystko wyprowadza mnie z równowagi, smuci, dołuje. KURCZE co się dzieje? Przez 2 miesiące było ok a teraz? Już boję się rać ten glukometr do ręki 😞
Aby do srody, do wizyty ale to mnie w ogóle nie pociesza bo strasznie się boję 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejka 🙂
Dzień dobry 🙂
U nas znów deszcz ale ja mam się lepiej. Mąż dał mi wczoraj kopa (poczytał, pogadał, pocieszył i kazał się ogarnąć 😉), zjadłam marsa, popiłam go colą i przestałam szlochać. Potem dałam sobie wolne od mierzenia cukru na resztę dnia i jeszcze zgrzeszyłam kilka razy kiełbasą z wafelkami, bananem tylko kolację zjadłam prawidłową i przed 19-tą. Przed spaniem jednak zmierzyłam cukier. Wyszedł 105 zgłupiałam. Zwłaszcza, że dziś rano wyszedł mi 121 więc poczekam do środowej wizyty po prostu 🙂 Co ma być to będzie

Miłego dnia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tak Ann bez skierowania nie wyjdę z gabinetu. Przecież to co się dzieje to nie jest normalne. Poza tym musze być w razie czego (tzn w razie zbliżającego się porodu) traktowana jak ciężarna z cukrzycą i dzieckiem po narodzinach też trzeba odpowiednio się zająć (na pewno mierzyć cukier itd). No chyba, że mi to pani doktor wytłumaczy inaczej w co watpię

My żeby odreagować te moje stresy dziś mieliśmy maraton po dużych sklepach meblowych. Za półtora miesiąca dostaniemy klucze (w piątek staniemy się prawnymi właścicielami naszego mieszkanka - podpisujemy akt u notariusza 😉). No i kupiliśmy fajniusie mebelki do Natalkowego pokoju. Mamy też zamówione meble kuchenne i kanapę do salonu. Na pierwszy rzut brakuje nam jeszcze stolika do salonu, łóżka dla Natalii, stoły z krzesłami do kuchni/salonu oraz komody na Majkowe rzeczy (w naszej sypialni). No i drobiazgi (jakieś oświetlenie, szafeczki do sypialni...). Resztę będziemy gromadzić po woli i na bieżąco. A mi coraz ciężej mi łazić...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jutro wizyta. A dziś znów na czczo 113 😞

Czekanie czekaniem. No bo pewnie nawet jak skierowanie dostanę to z biegu mnie nigdzie nie przyjmą. O siebie się nie martwię (nie tyję więc chyba nie jest źle) ale co z dzieckiem? Jak ten wyższy cukier wpływa na Małą? Czym to grozi na tym etapie ciąży?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cieszę się że dostałaś skierowanie 🙂 No i dobrze że już jesteś zapisana. Insuliny się nie bój, to nie jest przyjemne, ale w żaden sposób nie szkodzi ani nie uzależnia. Jeśli jest potrzebna, to tak będzie lepiej dla Ciebie i dziecka. Dacie radę 🙂 Najważniejsze że będziecie pod fachową opieką 🙂
Jeśli mogę Ci coś radzić, to spisz sobie wszystkie pytania i nie wychodź z Karowej dopóki ich nie zadasz. Moje doświadczenia są takie, że pierwsza wizyta jest taka trochę hurtowa i jeśli nie przypilnujesz sama żeby o wszystko zapytać nawet w obecności wszystkich innych dziewczyn, może się okazać że potem już nie będzie okazji. Ja np. liczyłam na to że przy wypisie ktoś ze mną pogada, ale wypisy wręczyli nam wszystkim na korytarzu i odesłali do domu. Okazja jest na początku, jak proszą indywidualnie do gabinetu i wypełniają kartę szpitalną.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Uuuu 😠 Koszmar przechodzę co miesiąc przy każdym pobraniu krwi. Na widok igły robi mi się słabo 😞 Do tego "mojego długopisa" do codziennych pomiarów juz przywykłam więc może ta insulina nie będzie koszmarem. O to się modlę a póki co dziś znów rano miałam wysoki wynik na czczo ale teraz z każdym kolejnym posiłkiem (no poza śniadaniem) już ok. Kurcze reguluję ten poziom cukru cały dzień po to by w nocy sam się popsuł i od nowa 😠 😠 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja tylko na chwil e to jesteśmy w trakcie remontu tego wynajmowanego mieszkanka. Mąż walczy a ja mu kibicuję 😉
Chciałam się tylko pochwalić, że od wczoraj moje cukry wróciły na swój tor (tfu, tfu odpukać) 🙂 Rano wczoraj było jeszcze źle ale potem już cały czas ok. Dzisiej rano już 105 (przez ostatnich kilka dni między 110 a 120). Chyba to strach przed tą nieszczęsną insuliną 😜 Az wierzyc mi się nie chce bo jem co wczesniej a przez parę dni była normalna lipa. Może rzeczywiście to moje zmęczenie i osłabienie sie do tego przyłożyło. Zresztą zobaczymy co dalej. Swoją drogą tak łatwo nie dam się tej insulinie więc może coś w tym jest, że z tym cukrem to jak ze wszystkim innym - jedzenie jedzeniem ale w głowie swoje siedzi i swoje robi 😉

Miłego wieczorku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mamo Justyno, tak naprawde insulina to nic strasznego... Co prawda podaje sie ja w zastrzkach, ale idzie do tego przywyknąc. Jeśli chodzi o igłę to jest ona zdecydowanie duzo mniejsza niz ta, która sluzy do pobierania krwii 🙂 Ta do obsługi pena ma albo 8mm albo 12mm w zależnosci od tego jaka igiełka chcesz sobie te insuline wstrzykiwać. Oczywiście sa odpowiednie miejsca do podawania insuliny i nie można jej "strzelac" gdzie popadnie 😉 Gdyby coś jestem w stanie odpowiedziec na kazde Twoje pytanie, gdyz jestem juz w tym temacie, ze tak powiem weteranką 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja ponownie was odwiedzam - po tych kilku dniach w szpitalu nadal jestem wkrrpoce 😞 wcale nie wiem wiecej. Jutro kolejne badania (okazalo sie ze krzywa cukrowa ktora wykonywala mi przychodnia zrobiono zle - na glukometrze) a we wtorek do diabetologa.. wiec wtedy sie okaze jak to ze mna jest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Monic 87 tak poprawdzie krzywa cukrzycowa powinna byc wykonywana z krwii podbranej z żyły. Ciekawa jestem kto pracuje w tej przychodni, iz nie wie takich podstaw... rece opadaja czasem... Nic sie nie martw! Teraz zarówno dla Ciebie jak i dla Maluszka najgorszy jest stres, ktory niestety również podnosi poziom cukru we krwii. Takze głowa do góry i uśmiech na twarzy na pewno poprawia wyniki 🙂Apropo kupiłas glukozę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jasia dziękuję! W poniedziałek się dowiem co ze mną będzie 😉 Mimo wszystko (tzn mimo strachu i w ogóle) jestem gotowa na wszystko aby tylko nie zaszkodzić dziecku i sobie.

Monic Nie martw się. Trzymam kciuki by wsztstko się wyjaśniło i ustabilizowało. Sama po sobie wiem, że takie gdybanie i niewiadoma gorsze niż nawet słaba diagnoza. Człowiek potrzebuje wiedzieć co i jak i mam nadzieję, że jutszejsze badania i wtorkowe spotkanie z diebetologiem wreszcie wszystko wyjaśnią i Cię uspokoją
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mama Justyna bardzo dobrze to ujęłaś! 😁 Poza tym jestes juz blizej niz dalej rozwiazania takze nawet gdyby doszlo do podawania insuliny nie bedzie to proceder długotrwały 🙂 Ponadto mam nadzieje, ze skonczy sie na ostrej diecie i wyeliminowaniu calkowicie slodyczy! 🤪 3man kciuki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...