Majóweczki 2011 czy sa jakies????? | Forum o ciąży

marinka o widzisz - dzieki za odpowiedz 🙂
Nie ma to jak doswiadczona mama 🙂
Ja sie tylko zastanawiam jak w praktyce wyglada to "pod wodę"?
W sensie przemywanie pupki wacikami nasączonymi wodą?

Pytam, bo sama nie wiem jak to wyposrodkowac....
Z jednej strony zdaje sobie sprawe z wygody uzywania chusteczek, ale z drugiej strony nie chcialabym zbytnio obciazac tą chemią skóry Malucha...

Ja rozka i kocyka raczej brac nie bede bo wszystko to bedzie w szpitalu...
Kocyk pewnie na wyjscie wezmę...

marinka o widzisz - dzieki za odpowiedz 🙂
Nie ma to jak doswiadczona mama 🙂
Ja sie tylko zastanawiam jak w praktyce wyglada to "pod wodę"? ☺️
W sensie przemywanie pupki wacikami nasączonymi wodą?

Pytam, bo sama nie wiem jak to wyposrodkowac....
Z jednej strony zdaje sobie sprawe z wygody uzywania chusteczek, ale z drugiej strony nie chcialabym zbytnio obciazac tą chemią skóry Malucha...

Ja rozka i kocyka raczej brac nie bede bo wszystko to bedzie w szpitalu...
Kocyk pewnie na wyjscie wezmę...

Joma mi na początku było ciężko ale szybko się nauczyłam miałam miseczkę specjalnie do tego i wodę ciepłą i waciki i już 🙂 Wiesz moja koleżanka cały czas używała chusteczek i było git ale wiesz ja też robiłam to ze względu na uczulenie jak za długo używaliśmy chusteczek gdzieś i szczerze bardzo mi pomagała mąka ziemniaczana do pupy, polecam jak coś 🙂 🙂 🙂 🙂

No widzisz Joma a u mnie w szpitalu nic nie dają... Wszystko swoje. Ja biorę dwa rożki i kocyk 🙂

Dzieki Marinka 🙂 Oklask dla Ciebie 🙂
O mące slyszalam wlasnie i zapamietalam 😉

a powiedzcie mi dziewczyny bierzecie kaftaniki dla dzidzi?? bo ja body, pajac i czapeczka do szpitala

a był poruszany temat spryskiwaczy do twarzy. Ja nie rodziłam naturalnie ale mi się bardzo przydała woda termalna taka iwostin vichy lub avene. jak leżałam to strasznie mi sucho wszędzie było przez 12 godzin leżenia i ta woda była zbawieniem moim! Teraz już znów zakupiłam 🙂 🙂 tak o napisałam może się komuś przyda 🙂 😜 😉

MArinka ja biore rożek i kocyk, no i bodziaki, pajace, czapki, i skarpetki 😁 u nas w szpitalu dzidzke od razu ubieraja w to co mama da. A co do kaftaników to nie mam ani jednego, jakos nie jestem przekonana.

JA uciekam, odezwe sie jak wróce z usg 😘 😘

A ja wróciłam właśnie z krótkiego spacerku do Kauflanda :P
Nie mogłam znaleźć 7daysów więc zaopatrzyłam się w marsa, Lay's, delicje i pomarańcze :P
Dawno nie miałam takiej ochoty na słodkości jak dziś 😉

Ja do szpitala biorę rożek a na wyjście już mąż przywiezie kocyk 🙂
Co do ubranek to ja też chciałam tylko body, pajacyki, skarpetki i czapeczka ale dostałam taką listę rzeczy, które muszę mieć i tam są body i kaftanik.
Też nie miałam żadnych kaftaników, ale niedługo kupię 2 sztuki.
Później częściej chyba będę bodów używać... 🙂

Co do chusteczek to też się nad tym zastanawiałam... ale w domu, jeśli jest taka możliwość to faktycznie lepiej miseczkę z wodą i szybko malucha przemyć...
A mąkę ziemniaczaną do pupy też sobie chwalę 😉 czasami sama używałam jak miałam jakieś odparzenia!

Martyna no to zapas jest 😁

Ja po tym slodkim ryzu i kilku Michałkach musialam wyrownac buleczką z serkiem topionym i rzezuszka 😉
Zjadlabym jeszcze jedną ☺️

joma napisał(a):

Martyna no to zapas jest 😁

Ja po tym slodkim ryzu i kilku Michałkach musialam wyrownac buleczką z serkiem topionym i rzezuszka 😉
Zjadlabym jeszcze jedną ☺️

🙂 🙂 nie żałuj sobie ;p

a ja z ok 2godz temu pierwszy raz mialam takie silne klucia brzucha, az zasnelam z bolu.... te ostatnie tygodnie sa gorsze niz cala ciaza 😮

gosiaa21 napisał(a):

a ja z ok 2godz temu pierwszy raz mialam takie silne klucia brzucha, az zasnelam z bolu.... te ostatnie tygodnie sa gorsze niz cala ciaza 😮

Bidulka 😞
Ale ja też czuję że te dwa ostatnie miesiące ciąży są gorsze niż cała ciąża... mimo, że w I trym tez nie czułam się najlepiej....
Trzymaj się dzielnie :*

martyna_czaro napisał(a):

gosiaa21 napisał(a):

a ja z ok 2godz temu pierwszy raz mialam takie silne klucia brzucha, az zasnelam z bolu.... te ostatnie tygodnie sa gorsze niz cala ciaza 😮

Bidulka 😞
Ale ja też czuję że te dwa ostatnie miesiące ciąży są gorsze niż cała ciąża... mimo, że w I trym tez nie czułam się najlepiej....
Trzymaj się dzielnie :*

jaki poczatek taki koniec 😉 ja do 4tego msc mialam mdlosci i zwracalam ... ja juz chce byc poooooo ............ !!

Ja też przed chwilą byłam na zakupach w Biedronce i nakupiłam sobie pyszności 🙂 serki homogenizowane i masę owoców: jabłka, pomarańcze i banany 🙂 do słodyczy jakoś zbytnio mnie nie ciągnie 🙂.
Gosieńko już niedługo i będzie po, ani się obejrzysz 🙂

A myslalam ze tylko ja mam jakas gastrofaze jak to z mezem nazywamy 🙂 pochlonelabym kazda ilosc jedzenia,owocow i slodyczy....ehhhh......zaraz chyba pojade do jakiegos supermarketu bo sie powoli zapasy koncza 🙂 a jak Anusia glodna (a w tym przypadku Anusia i Dzidek) to Anusia zla 🙂
co do ciuszkow do szpitala i kocyka to ja zabieram napewno, i wode termalna Avene juz tyle razy mi pomogla ze nie wyobrazam sobie inaczej. stawiam . i do pozniej, Aneczka czekamy na relacje! 😘

Hussi my też mówimy z Mężem "gastrofaza" 😉
A najlepsza gastrofaza jest na kacyku, ale tej już nie pamiętam oohohohohohoh 😉

Przed chwilą dzwonił do mnie Mąż i pyta "Co robicie"?
A ja mu na to "Jemy" 😁
Bo dzisiaj faktycznie wcinam ☺️

ojej mi tez sie dzisiaj włączyło wciaganie i o dziwo nawet zgagi dzis nie mam cos mi sie wydaje ze dzidek zmienił pozycje i troche odblokował żołądek 😁 ale chyba mi skóra na brzuchu pęknie jak tak bede jadła co mi sie zachce 😁 no i zaczynam odczuwać uroki ciężarówki 😁 w końcu brzuch zaczął mi przeszkadzać 😁 no ale nie mogło być tak kolorowo aż do końca 😁

a ja od tygodnia mam mniejszy apetyt, na sniadanie zjem jedna albo dwie kanapki, pozniej obiad podziube, kolacje ok.19zjem pare kanapek i to wszystko... waga mi na 60 kg stoi juz ok.3 tydzien.

Żołądek już tyle nie mieści co na początku ciąży. Ja przez pierwsze miesiące jadłam dosłownie za dwoje, a teraz kanapka lub dwie, herbata i człowiek pełny

Joasia1988 napisał(a):

Żołądek już tyle nie mieści co na początku ciąży. Ja przez pierwsze miesiące jadłam dosłownie za dwoje, a teraz kanapka lub dwie, herbata i człowiek pełny

nom

U mnie z tym apetytem to różnie...
Na początku zupełny brak apetytu...
A teraz mam różne dni...czasem aż mnie mdli i zdecydowanie wolę te, w którym mam na coś ochotę, bo jak ja jem to i Dzidek je i rośnie 😉