Skocz do zawartości

sierpnióweczki 2011 ;) | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
madalena20 napisał(a):
Hej dziewczyny życzę Wam udanych wizyt u lekarza i bezproblemowego picia słodkiej mikstury.
Ja dzisiaj rano byłam w laboratorium na wynikach. Ale się nasłuchałam ludzi jak się kłócą o kolejkę. Masakra ale ludzie potrafią być wredni. Nie przetłumaczysz że kobiety z dziećmi i ciężarne mają uprzywilejowanie wejść bez kolejki. A te stare dziadki i babcie co mają najwięcej czasu to najbardziej krzyczą. Aż uszy więdną. No a to że nie ustępują miejsca siedzącego to już przegięcie. Chodź i były takie osoby w kwiecie wieku co mogły by postać. Ehhh co za dzień.


Ot i prawda. Taki kolejny obraz znieczulicy w naszym kraju. Każdy tylko na siebie patrzy, może nie każdy, ale te starsze osoby czasem są gorsze od smaku tej glukozy normalnie. Ja rozumiem, że wiek, ale wiem też, że nadużywają tego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 39,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Diviana

    2077

  • Paninka

    2060

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
madalena20 napisał(a):
Nawet nie wiecie co to by było jak bym nie poszła do pracy. Zlinczowali by mnie !!!!


Madalena dziewczyny mają rację. Ja myślałam o swojej pracy tak samo jak Ty i uwierz mi, dziś dopiero wiem jak bardzo się myliłam. Uważaj na siebie i nie przemęczaj się.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja byłam na glukozie i wyszłam po wypiciu tego, na poczekalni wszystkie miejsca były zajęte ale myślicie że ktoś ustąpił mi miejsca ??!! Oczywiście że nie,

A wczoraj przyszły mi ciuszki takie malutkie, śliczniutkie 🙂 rozm 62 , już zapomniałam ze dzieci są takie małe 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kornelka napisał(a):
madalena20 napisał(a):
Hej dziewczyny życzę Wam udanych wizyt u lekarza i bezproblemowego picia słodkiej mikstury.
Ja dzisiaj rano byłam w laboratorium na wynikach. Ale się nasłuchałam ludzi jak się kłócą o kolejkę. Masakra ale ludzie potrafią być wredni. Nie przetłumaczysz że kobiety z dziećmi i ciężarne mają uprzywilejowanie wejść bez kolejki. A te stare dziadki i babcie co mają najwięcej czasu to najbardziej krzyczą. Aż uszy więdną. No a to że nie ustępują miejsca siedzącego to już przegięcie. Chodź i były takie osoby w kwiecie wieku co mogły by postać. Ehhh co za dzień.


Ot i prawda. Taki kolejny obraz znieczulicy w naszym kraju. Każdy tylko na siebie patrzy, może nie każdy, ale te starsze osoby czasem są gorsze od smaku tej glukozy normalnie. Ja rozumiem, że wiek, ale wiem też, że nadużywają tego.

Dziadki mają kartę rencisty to myślą, że wszystko im wolno. Nie wszyscy, ale większość. 😠 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malstep ja to bym chciała w swoje urodzinki 19 sierpnia ( wtedy mały jak mamusia będzie zodiakalnym Lwem )

Oj ja tez bym chciała tak miedzy 28 lipca a 5 sierpnia (miedzu urodzinami taty i mamusi 🙂 ) no i musi być mój synek lwiątkiem co byśmy rodzinne stadko tworzyli...usg podaje date na 17 lipca, wg OM mam koniec lipca wiec niech Filipek sam zdecyduje kiedy wyjść.... 🙂 😁

kornelka z tymi starszymi osobami to prawda...same wiecie jakie objawy nam doskwierają po ładnych paru minutach stania - byłam ostatnio na glukozie - nikt mi miejsca nie ustąpił do tego jeszcze sie dowiedziałam ,że mam sobie glukoze kupić i przyjść z nią z powroem..zła jak osa byłam!! Starsze babki to tylko komentowały "no, teraz to jak grzyby po deszczy tych kobiet w ciązy" i inne "a mnie noga boli i musze na zastrzyki chodzić"...ech szkoda gadać...Ja rozumiem że starsza osoba, zmęczona...ale na litosc boska sama widziałam jak większośc na autobus to truchcikiem biegnie, w autobusie wyścigi o miejsce robią, a na pasach to o laseczczce tiptopem idą 😠 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kornelka napisał(a):
madalena20 napisał(a):
Nawet nie wiecie co to by było jak bym nie poszła do pracy. Zlinczowali by mnie !!!!


Madalena dziewczyny mają rację. Ja myślałam o swojej pracy tak samo jak Ty i uwierz mi, dziś dopiero wiem jak bardzo się myliłam. Uważaj na siebie i nie przemęczaj się.

święte słowa,miałam tak samo we wczesniejszej ciąży,jak wiecie wtedy się nie udało 😞 i wtedy tez praca była najważniejsza,a ciąża....myślałam sobie spokojnie dam radę....bo jak pójde na zwolnienie to nie będę miała gdzie wracać.Nic bardziej mylnego.Żadna praca i żadna kasa nie była tego warta.Dlatego teraz od 6tc powiedziałam sobie ciąża najważniejsza,a praca nie zając nie ucieknie,a jak uciekie to spokojnie znajdę inną 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Andzelika napisał(a):
Kornelka napisał(a):
madalena20 napisał(a):
Hej dziewczyny życzę Wam udanych wizyt u lekarza i bezproblemowego picia słodkiej mikstury.
Ja dzisiaj rano byłam w laboratorium na wynikach. Ale się nasłuchałam ludzi jak się kłócą o kolejkę. Masakra ale ludzie potrafią być wredni. Nie przetłumaczysz że kobiety z dziećmi i ciężarne mają uprzywilejowanie wejść bez kolejki. A te stare dziadki i babcie co mają najwięcej czasu to najbardziej krzyczą. Aż uszy więdną. No a to że nie ustępują miejsca siedzącego to już przegięcie. Chodź i były takie osoby w kwiecie wieku co mogły by postać. Ehhh co za dzień.


Ot i prawda. Taki kolejny obraz znieczulicy w naszym kraju. Każdy tylko na siebie patrzy, może nie każdy, ale te starsze osoby czasem są gorsze od smaku tej glukozy normalnie. Ja rozumiem, że wiek, ale wiem też, że nadużywają tego.

Dziadki mają kartę rencisty to myślą, że wszystko im wolno. Nie wszyscy, ale większość. 😠 😁 😁


To jeszcze Wam powiem co moje starsze dziecię ostatnio na ten temat powiedziało. Jak w autobusie widzi, że babcia w kwiecie wieku wsiada umalowana, wyfiokowana, wyperfumowana i wyprostowana a staje przy niej i stęka, sapie, podpiera się raz jedną raz drugą ręką i mówi, żeby jej ustąpic, to ona wtedy''ale ja w ciąży jestem". Trochę mnie to zaskoczyło, ale tłumaczy mi dalej, mamo jak wsiądzie prawdziwa starowinka, że ledwo na nogach stoi to ta by jej nie ustąpiła, a ja trzymam dla takich miejsce i wtedy takie oczy robią te które usiąśc chciały. Z jednej strony robi uważam dobrze, ale z drugiej nie koniecznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kornelka napisał(a):
To jeszcze Wam powiem co moje starsze dziecię ostatnio na ten temat powiedziało. Jak w autobusie widzi, że babcia w kwiecie wieku wsiada umalowana, wyfiokowana, wyperfumowana i wyprostowana a staje przy niej i stęka, sapie, podpiera się raz jedną raz drugą ręką i mówi, żeby jej ustąpic, to ona wtedy''ale ja w ciąży jestem". Trochę mnie to zaskoczyło, ale tłumaczy mi dalej, mamo jak wsiądzie prawdziwa starowinka, że ledwo na nogach stoi to ta by jej nie ustąpiła, a ja trzymam dla takich miejsce i wtedy takie oczy robią te które usiąśc chciały. Z jednej strony robi uważam dobrze, ale z drugiej nie koniecznie.

haha, i dobrze robi 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kornelka a z reguły tak jest, że tak babcia schorowana to nie zapyta o ustąpienie miejsca. 🙂 🙂 A właśnie taka wypindrzona to się wykłócać będzie. 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malstep napisał(a):
Kornelka napisał(a):
madalena20 napisał(a):
Nawet nie wiecie co to by było jak bym nie poszła do pracy. Zlinczowali by mnie !!!!


Madalena dziewczyny mają rację. Ja myślałam o swojej pracy tak samo jak Ty i uwierz mi, dziś dopiero wiem jak bardzo się myliłam. Uważaj na siebie i nie przemęczaj się.

święte słowa,miałam tak samo we wczesniejszej ciąży,jak wiecie wtedy się nie udało 😞 i wtedy tez praca była najważniejsza,a ciąża....myślałam sobie spokojnie dam radę....bo jak pójde na zwolnienie to nie będę miała gdzie wracać.Nic bardziej mylnego.Żadna praca i żadna kasa nie była tego warta.Dlatego teraz od 6tc powiedziałam sobie ciąża najważniejsza,a praca nie zając nie ucieknie,a jak uciekie to spokojnie znajdę inną 🙂


ooo Madziu dołączam do koleżanek i ich racji....ja też byłam pracoholiczką i dawałam z siebie wszystko,ale jak zaszłam w ciążę z Bartusiem to bez słowa wyjaśnień obcieli mi pensję a ja z rozżaleniem stwierdziłam że im nie zależy na mnie jako osobie byleby tylko robota była wykonana - to się wyleczyłam 🙃 teraz uwielbiam być "kurą domową" i zajmować się swoim największym osiągnięciem : rodziną 🙃
Właśnie wróciliśmy ze spacerku - masakra ,na dworze zrobiło się tak duszno że nie ma czym oddychać 😞 ... do tego zaczęłam odczuwać jakieś skurcze (pewnie Braxtona-Hicksa) teraz siedzę na tyłku - łyknęłam no-spę i magnez i leniuchuję 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Andzelika napisał(a):
Kornelka a z reguły tak jest, że tak babcia schorowana to nie zapyta o ustąpienie miejsca. 🙂 🙂 A właśnie taka wypindrzona to się wykłócać będzie. 😠


To jak ma siłę się wydzierac to niech energię sporzytkuje lepiej na spokojnym staniu. Jejku ta starośc jest okropna. Kiedyś usłyszałam bardzo mądre zdanie '' Strzeż się ludzi, którzy mówią ci o swoim cierpieniu'' Coś w tym jest. Ja miałam stycznośc z bardzo liczną i zmieniająca się grupą ludzi w pracy i zauważyłam, że jeśli ktoś naprawdę miał kłopot to nie bardzo chciał o tym mówic. Niektóre sprawy są tak intymne, że nawet mówi się o tym nie chce. Jedni opowiadali o swoich nieszczęściach a ja potem z wyrzutami sumienia bo mogłam zrobi inaczej. To następnym razem, żeby by dobrym człowiekiem zrobiłam odwrotnie, Ku mojemu zaskoczeniu też dobrze nie było bo wtedy musiałam miec twardą d... I jakbym nie zrobiła to było tym ludziom zle. Najlepsza współpraca jest z tymi co swoje życie dla siebie trzymają i nie są wylewni. Kiedyś powiedziałam na głos, żeby przestali mnie obarcza swoimi problemami bo mnie one nie obchodza, nie od tego tu jestem. I troche było spokoju, bo bywało tak, że się pozbierac nie mogłam czasem jak mi ktoś coś powiedział i chciał nie wiadomo czego w zamian.
Teraz będę schabowe smażyła 🙂 do tego marcheweczka a jutro zamiast niej, młoda kapusta 🙂 To tak, żeby za smutno nie było 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzień dobry brzuszki
ja od samego rana mam problem z netem,nic nie chciało m i sie otworzyc 😠
Co do humorku,to nadal kiepski,jakaś chandra mnie dopadła 😞 Zaczęłam sie zastanawiać,czy poradze sobie z maluszkiem i jak przebiegnie poród i takie tam inne.
Dobrze,że dzis popołudniu mam wizytę,i zobacze babelka,mam nadzieje że humorek mi sie poprawi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja wlasnie wracam do was po malym ogartnieciu swojego pokoju 🙂 .. Oj co do babc to prawda ... naduzywaja tego "jestem stara ustap miejsca" .. kiedys był taki demotywator z babcia ktora zajmowala pol lawki na przystanku reklamowkami.. bo jej reklamowki sie zmeczyly .. a ludzi pełno i kilka osob by usiadlo ... Ja mialam w sklepie bardzo mila sytuacje .. w tamtym tygodniu 🙂 zrobilysmy z mama duuze zakupy .. i podchodzimy do kas a tu takie kolejki ze masakra z 20 min stania na bide .. ludzie w koszach mieli pelno a tu nagle taki pan zacza sie przeciskac miedzy ludzmy zeby mnie przepuscic do przodu bo zauwazyl ze w ciazy jestem 🙂 Tak troche glupio mi sie zrobilo bo mloda jestem ale z drugiej strony milo 🙂 i juz szybciutko bylam przy kasie 🙂 A pan po 50 byl 🙂 bo wogole to nie zauwazylam ale to kasa pierwszenstwa byla ale nawet nie zauwazylam 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aneczkare22 napisał(a):
dzień dobry brzuszki
ja od samego rana mam problem z netem,nic nie chciało m i sie otworzyc 😠
Co do humorku,to nadal kiepski,jakaś chandra mnie dopadła 😞 Zaczęłam sie zastanawiać,czy poradze sobie z maluszkiem i jak przebiegnie poród i takie tam inne.
Dobrze,że dzis popołudniu mam wizytę,i zobacze babelka,mam nadzieje że humorek mi sie poprawi.


Oj nie zamartwiaj sie tyle 😉 jeszcze jest troszke czasu 😉 A jak zobaczysz swoja Dzidzie napewno ci sie zrobi lepiej 😉 mi to sie robi lepiej jak mi kopniaka sprzeda haha 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny ja to mam takie pytanie z innej baeczki niż "babciowe tematy" 🙂. Otóz od pewnego czasu zauwazyłam,że czasem w brzuszku cos mi tak jakby pulsuje, albo maleństwo równomiernie "podkopuje" - nie wiecie co to jest? Macie takie coś?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
moniczek napisał(a):
malstep napisał(a):
Kornelka napisał(a):
madalena20 napisał(a):
Nawet nie wiecie co to by było jak bym nie poszła do pracy. Zlinczowali by mnie !!!!


Madalena dziewczyny mają rację. Ja myślałam o swojej pracy tak samo jak Ty i uwierz mi, dziś dopiero wiem jak bardzo się myliłam. Uważaj na siebie i nie przemęczaj się.

święte słowa,miałam tak samo we wczesniejszej ciąży,jak wiecie wtedy się nie udało 😞 i wtedy tez praca była najważniejsza,a ciąża....myślałam sobie spokojnie dam radę....bo jak pójde na zwolnienie to nie będę miała gdzie wracać.Nic bardziej mylnego.Żadna praca i żadna kasa nie była tego warta.Dlatego teraz od 6tc powiedziałam sobie ciąża najważniejsza,a praca nie zając nie ucieknie,a jak uciekie to spokojnie znajdę inną 🙂


ooo Madziu dołączam do koleżanek i ich racji....ja też byłam pracoholiczką i dawałam z siebie wszystko,ale jak zaszłam w ciążę z Bartusiem to bez słowa wyjaśnień obcieli mi pensję a ja z rozżaleniem stwierdziłam że im nie zależy na mnie jako osobie byleby tylko robota była wykonana - to się wyleczyłam 🙃 teraz uwielbiam być "kurą domową" i zajmować się swoim największym osiągnięciem : rodziną 🙃
Właśnie wróciliśmy ze spacerku - masakra ,na dworze zrobiło się tak duszno że nie ma czym oddychać 😞 ... do tego zaczęłam odczuwać jakieś skurcze (pewnie Braxtona-Hicksa) teraz siedzę na tyłku - łyknęłam no-spę i magnez i leniuchuję 🤔


Kolejne święte słowa moniczek mi premii nie wypłacili, bo jwk powiedzieli musieli znalezc kogoś na moje zastępstwo. Gucio prawda, wyznaczyłam ja taką osobę a, że na dłuższą metę się nie zgodziła to nie mój problem. Moje owowiązki nie były wcale trudne, tylko wymagały samodyscypliny, bycie konsekwentnym i przede wszystkim obowiązkowym. Za to osoba, którą sami znalezli, nie do końca spełnia wymagania, na dodatek mają niezły teraz bałagan, ale jak widac nie ma ludzi nie zastąpionych. I po co mi było starac się za wszelką cenę. Nic zupełnie z tego nie mam, jeszcze problemy przy wypłacie co miesiąc.
Idę robic te kotlety 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witajcie brzuszki
marta-lion wysłałam ci wiadomość na sierpnióweczkach 🙂
Co do akcji ze starszymi to ja też ostatnio miałam spięcie z jedną w laboratorium. Przychodzę pod lab i czekam przed drzwiami wejściowymi bo ludzie akurat wychodzą a tu jakieś babsko wpada mi przed nos i wpycha się pomiędzy tych wychodzących i wbija do środka. Mi już ciśnienie skoczyło do góry ale ok, nic nie powiedziałam. Weszłam jak ludzie wyszli i do kolejki się ustawiam, a ta stoi na środku i się rozgląda. Za chwilę podchodzi do mnie i z pretensjami, że ona była pierwsza, nie wytrzymałam i mówię jej jak się mi pani przy drzwiach przed nos wepchała to było dobrze tak, a ona że nie wiedziała, że trzeba czekać. No to ja jej, że kultura tego wymaga, że jak ludzie wychodzą to się ich przepuszcza i czeka. Purpurowa ze złości się zrobiła i stanęła za mną, ą wszyscy w poczekalni zaczęli się śmiać 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agapurka2 napisał(a):
Dziewczyny ja to mam takie pytanie z innej baeczki niż "babciowe tematy" 🙂. Otóz od pewnego czasu zauwazyłam,że czasem w brzuszku cos mi tak jakby pulsuje, albo maleństwo równomiernie "podkopuje" - nie wiecie co to jest? Macie takie coś?


Może dzidzia ma czkawkę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agapurka2 napisał(a):
Dziewczyny ja to mam takie pytanie z innej baeczki niż "babciowe tematy" 🙂. Otóz od pewnego czasu zauwazyłam,że czasem w brzuszku cos mi tak jakby pulsuje, albo maleństwo równomiernie "podkopuje" - nie wiecie co to jest? Macie takie coś?


ja tak mam - śmieszne uczucie,ale nie wiem czym spowodowane 🙂 a myślę że to nie czkawka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
moniczek napisał(a):
agapurka2 napisał(a):
Dziewczyny ja to mam takie pytanie z innej baeczki niż "babciowe tematy" 🙂. Otóz od pewnego czasu zauwazyłam,że czasem w brzuszku cos mi tak jakby pulsuje, albo maleństwo równomiernie "podkopuje" - nie wiecie co to jest? Macie takie coś?


ja tak mam - śmieszne uczucie,ale nie wiem czym spowodowane 🙂 a myślę że to nie czkawka


Ja tego nie mam, ale czytałam,że rytmiczne ruchy to czkawka. Tej też nie zaobserwowałam u siebie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agapurka2 też pomyślałam o czkawce, choć nigdy jej jeszcze nie odczuwałam.


A co do babć, ja mam troszkę inne przemyślenia...
Owszem są takie przypadki, o których piszecie.
Ale częściej to mi jest wstyd za młodych ludzi a nie za te babcie...
Nagminnie widzę jak w tramwaju siedzi cała ekipa licealna czy gimnazjalna
i nikt takiej babci nie ustąpi miejsca...
Ostatnio nawet widziałam jak taka babcia ok 60-tki
ustąpiła miejsca innej ok 80-tki
a obok 6 innych młodych ludzi wpatrzonych była w telefony lub okna...
Dla mnie to przykre.
Albo wczoraj na poczcie - kolejka 3 osoby,
przyszedł jakiś Dziaduś widzę, że schorowany, ledwo na nogach stał,
grzecznie zapytał czy mógłby bez kolejki...
a pierwsza dziewczyna w kolejce ok 20 lat,
jak huknęła, że on jest beszczelny, że wszyscy się spieszą itp
to mnie wmurowało, Dziadka też.
Ja powiedziałam, że może przede mną pójść, ale powiedział,
że dopiero zauważył mój brzuch i nie ma śmiałości.
Także chyba mam inne doświadczenia niż Wy 😉
A w autobusach jak na razie w 99% przypadków ludzie ustępują mi miejsca...
się rozpisałam ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...