styczniowe maleństwa 2010 | Forum o ciąży

Dusia_P napisał(a):

mam otwarte okno w kuchni i salonie i nic nie czuć...się zaraz uduszę, a jeszcze jak na złość dziś jak jechaliśmy po Agatę wojacy jadać z naprzeciwka 'zepchnęli' nas na mega 3 dziury pod rząd...i złapalismy mega gumę no i się okazało że jeszcze jakiś przewód od klimy się przerwał... 😞 kolega nam naprawił ale jak naprawił to zepsuł się wentylator więc jak nie urok to sraczka i mamy jeżdżącą saunę na weekend 🤢

proponuję powąchać swoje nogi 😜 😉 🤪 🤪 🤪

Hello,myślałam ze będę mieć niezłą powieść a tu cichuteńko 🙂i dobrze.
pinacoladacieszę się że Leneczka doszła do siebie i może przyjmować gości 😜

Lenki są cudne,tylko całować 😘 😘 😘a mała Brylowa jaką ma minkę 😁
Nie pijcie dziewczyny za dużo bo jutro Kraka trza odwiedzić 😜

A tak w ogóle jak Aga z rodzinką zniosła podróż,mieli miejsce siedzące w pociągu itp.itd.?

Jagódka daj znać co u Ciebie i Ksawcia???

pinacolada napisał(a):

Dusia_P napisał(a):

mam otwarte okno w kuchni i salonie i nic nie czuć...się zaraz uduszę, a jeszcze jak na złość dziś jak jechaliśmy po Agatę wojacy jadać z naprzeciwka 'zepchnęli' nas na mega 3 dziury pod rząd...i złapalismy mega gumę no i się okazało że jeszcze jakiś przewód od klimy się przerwał... 😞 kolega nam naprawił ale jak naprawił to zepsuł się wentylator więc jak nie urok to sraczka i mamy jeżdżącą saunę na weekend 🤢

proponuję powąchać swoje nogi 😜 😉 🤪 🤪 🤪

ło ty cholerko jedna!! 😜 😜! skarpetki ściągnę w łazience bo się dziewczyny nie przebudzą ze snu

Cicho aż strach 😜idę spać,dobranoc 😘

Dusia_P napisał(a):

pinacolada napisał(a):

Dusia_P napisał(a):

mam otwarte okno w kuchni i salonie i nic nie czuć...się zaraz uduszę, a jeszcze jak na złość dziś jak jechaliśmy po Agatę wojacy jadać z naprzeciwka 'zepchnęli' nas na mega 3 dziury pod rząd...i złapalismy mega gumę no i się okazało że jeszcze jakiś przewód od klimy się przerwał... 😞 kolega nam naprawił ale jak naprawił to zepsuł się wentylator więc jak nie urok to sraczka i mamy jeżdżącą saunę na weekend 🤢

proponuję powąchać swoje nogi 😜 😉 🤪 🤪 🤪

ło ty cholerko jedna!! 😜 😜! skarpetki ściągnę w łazience bo się dziewczyny nie przebudzą ze snu

Dusia - wznosimy toast za Twoje zdrowie 🙂

też bym za Was wypiła ale mam mało urozmaicony repertuar napojów - woda albo sok jabłkowy 😜
niech będzie szklanka wody za Was!

Dusia_P napisał(a):

też bym za Was wypiła ale mam mało urozmaicony repertuar napojów - woda albo sok jabłkowy 😜
niech będzie szklanka wody za Was!

🤪 🤪 🤪 SUPER !!! 😘

Dusia - zdjęcie Majki paszportowe prosimy w ładnym bodziaku 😉 😜

wstyd się przyznać ale ni mam aparata 😞 stary oddaliśmy bo był pozyczony a nowy mąż kupił od jakiegoś popaparńca na allegro nie poczytał komentarzy i strony 'o mnie' i teraz czekamy...zrobiłam tel ale kijowa jakoś spróbuje wrzucić....

ni da rydy...nie wychodzi 😞 musita poczekać aż będę miec nowy sprzęt 😜
buźki dla Was mamusi i dla dzieciaczków
uciekam lulac bo jutro pobudka przez Agatę będzie pewnie zafundowana 🙂

Dusia_P napisał(a):

hello!
Jaki ten upał jest wykańczający no i po 3 dniach odzwyczaiłam się mieć dwójkę dzieci 🤪 🙃
dziewczyny miały dzień marudy...jak nie jedna to druga...no i Agatka wróciła od babci wypoczeta zrelaksowana opalona przyszła do mnie do kuchni i chciała plasterek cytryny - ona uwielbia cytrynę!!! i tak chodziła sobie po mieszkaniu i ją lizała no i znów mnie wyręczyła we wprowadzaniu nowości....dała polizać Majce - a ja od porodu do ust soku pomarańczowego nie wzięłam bo może uczulać 😮 nie wiem jak robić żeby Agata nic nie dawała majce..wiem że nie robi tego na złość...po prostu jako kochan siostra chce się podzielić....

Dusia hmm czy dok pomaranczowy uczulaa mysle ze nie 😉 tutaj jest tak że zaraz po porodzie dostajesz normalnie jeść i zaawsze rano dostajesz kartonik soku pomaranczowego i one każą Ci go pić 🙂 musisz i już obowiązkowo. 😜 ja bardzo czesto pijeee

Co do Majki to sie przyzwyczaj hehe nic nie poradzisz 😉 mozesz mowic zeby nie dawala ale jest za maała 🙂 wiec nie zakuma. Musisz pilnowac a z wprowadzaniem przynajmniej masz spppoookoj 😜 córka Cie wyreczy. Ja miałam 2miesiace i jadłam juz "groszki czekoladowe" 😁

Dziewczyny co do nakrecania sie to nie taak łatwo , psychika sama płata figle 😉 ale dzieki Wam mi lżeeej 😉 heeh a wiec to te pierogi bo Niunia biedna przezywa to chyba dzis ze mna.. 🤔

Pinacolada,agab co tam 😜 juz sie ululałusciee 😜 aniołek pytaał jak podróz Agab opowiadac! 😉 bo tez jestem ciekawa. Jak Leneczkaa 🙂

Gdzie sie wszystkiee podziałyy 🤔 Pinacolada z Agab pod stołem śpią 😜 Dusia pewnie konczy swojego wodnego drina 🤪 to ja tez ide.. u nas 23 a mała dopiero zasneła szook!

I was RuneScape Gold,in my mid-20s (about 10 years ago) when this occurred. A friend had a small group of us over and we were drinking and carrying on， and by night， we were all feeling pretty good. At around 3 in the morning， we had the brilliant idea of going outside and wandering the RuneScape Gold neighborhood.
For starters，archlord gold, the neighborhood was in a not-so-great part of town， pretty well-known as a haven for drug users of all kinds， mostly crackheads， as well as gangsters and general thugs. While I didn’t live too far away， the difference was night and day. I knew better than to wander this area， especially at night， but off we went. To add to that， we were pretty tipsy， talking quite loudly for the hour， I’m sure， just generally being archlord gold disorderly.
We started last chaos gold,crossing a small park， when we were approached very suddenly by a short， grinning black man. He appeared to be in his late 40s， possibly early 50s， with a thin afro， some of it gray. His smile was absolutely beaming and it made me smile hugely， too. It was the most infectious smile I’d ever seen. In fact， this man had the most infectious spirit I’d ever encountered. I felt joyous beyond belief. Immediately we greeted and hugged each other. We called one another by name without introducing ourselves， and although I can very clearly remember him calling me by my last chaos gold name.
I couldn’t wow cd keys,remember his name even as soon as the next day. But at that moment， we absolutely knew each other， absolutely loved each other， like no two people had loved each other before. The only other words we spoke to one another were， "I know you." And we said this almost in synch， as the hugeness of that thought just occurred to both of us. Our souls were absolutely intimate. The moment lasted about 30 seconds. My friends merely watched with astonishment because something was just generally so bizarre about that wow cd keys moment.
Then maple story power leveling,the man moved on around us， and I didn’t watch him go， but could see him leaving out of the periphery of my vision. I have no idea why that little detail strikes me as being so important， to this day， but it does. I’m sure I smiled on for another good minute， just being extremely happy. I was absolutely， positively， 100% no longer drunk from that moment on. The episode， the "meeting，" was not the result of being drunk， but it sure ended it.I don’t know who that man was. I’d never met him in my life. I’m quite sure if you asked him， he’d say the same thing about me today. I don’t know why I know maple story power leveling that.
What had been dog carriers,so beautiful that night the next day scared the hell out of me. I couldn’t understand what had happened. I remembered vividly what had happened， but it made no sense to me. Likewise， my friends all contend it’s the strangest thing any of them ever experienced. They all felt something "heavy" occurring as the two of us met. They somehow knew that we didn’t actually know each other， despite our reaction to one another.Something purely spiritual happened that night， I’m quite sure of it. I’ll never forget dog carriers it.

a tu cisza 😞 a u nas kiepsko Nela od rana goraczkuje.. kaszel i katar jest nadal.. miała w dupce rano 38.5 nie chce jej spac ma caly czas 38 w pupce jest rozpalona i marudna, taka zmeczona. 😞 😞 charczy jej w gardełku az słychac.. 😞 😞 robi zielone kupki ale katarek ma nadal biały.. jedziemy do lekarza! mam nadzieje ze to nic groznego! teraz za nas trzymac kciuki

oj co to się Syluś narobiło ;( daj znać po wizycie mam nadzieje że to nic poważnego. oklask dla was na szybą poprawę
i spóźniony dla Piotrusia z okazji skończonego 5 miesiąca

katpio napisał(a):

oj co to się Syluś narobiło ;( daj znać po wizycie mam nadzieje że to nic poważnego. oklask dla was na szybą poprawę
i spóźniony dla Piotrusia z okazji skończonego 5 miesiąca

Katpio dziekuje w imieniu Piotrusia.
Syla daj znać jak Nelcia. Ma nadzieje że jej nic nie będzie.

katpio napisał(a):

oj co to się Syluś narobiło ;( daj znać po wizycie mam nadzieje że to nic poważnego. oklask dla was na szybą poprawę
i spóźniony dla Piotrusia z okazji skończonego 5 miesiąca

Katpio dziekuje w imieniu Piotrusia.
Syla daj znać jak Nelcia. Ma nadzieje że jej nic nie będzie.

Witam WAS!
Katpio, Justyna my już po wizycie 😘 nie jest dobrzze ale nie jest źle. Nelka ma czyste płuca i oskrzela, ogolnie trafilismy na jakiegoś super lekarza aż dziwne bo irlandzczyk! juz zawsze beda do niego chodzic, miły i tak wziął sie do swojej pracy obsłuchał ja dokladnie uszka i gardełko obejrzał zmierzył gorączke. I powiedział że gardelko lekko czerwone i uszka zaczerwienione. Dostała jakis syrop cos w stylu zawiesiny takiej, i jak jej nie przejdzie to mamy sie wrócić, na zbicie gorączki Calpol. Juz dzis dostała 3razy i w koncu gorączka spadła ale nadal jest taka osowiała. Biedna moja malutka. Ja wygladam jak zombi cała noc zawalona wstała co 30min i krzyczała biedna. normalnie przez sen 😞 Teraz znowu sobie usnąć nie może kręci sie popiskuje.. mój bidulek. Nic mamy taka ładna pogode w koncu a tu trzeba w domku siedzieć. Zrobiłam juz małe porządki i zajmuje sie córcia, dobrze że tata ma jednak dzis wolne to jest nam lżej się zmieniamy przy warcie 🙂 aaa i powiem Wam że przyszlismy do przychodni, nie było"naszego" lekarza i recepjonistka zapytała tylko czy to pilne, no to my że taak 🙂 ona mówi że juz zamkniete ale z pewnościa nas przyjmie doktor. Bylo mnostwo ludzi byłam załamana bo chyba z 10przed nami!! a tu moze po 30min 😁 😁 lekarz wyszedł , recepjonistka mu powiedziaal a On nas zawołał 😜 poszlismy tak jakby bez kolejki 😉 super sie zachowali.. a jakis zasrany Irol gówniarz poszedł (jak juz wychodzilismy) sie sadzić do niej dlaczego my juz weszlismy jak oni byli przed Nami 😠 ciupciok jeden.. ogólnie to ostatnio mojemu M, kumpel w pracy opowiadał (że inny kumpel z roboty ktory mieszka w cork) jadac rano do pracy , zabrał dwóch młodych autostopowiczów! Ponoc przystawili mu srubokret do głowy i kazali wypierdalac! 🤢 zajebali mu samochód, dobrze że chociaz nic mu nie zrobili 😠 i bądz tu człowiekowu mądry, raz sa beznadziejni a raz jak do rany przyłóż.

katpio, justyna łapcie Wy tez po oklasku 😘


A JA SIE PYTAM GDZIE SIE WSZYSTKIE PODZIAŁY!!??

Aaaaaaaaaa kilka naszych dziewczyn, ma dzis spotkanie "brzuszkowe" nic tylko czekac na relacje 🙂

hej laseczki.
Ale tu pusto uuu 🙂
Syla tu tak samo jak wszedzie jedno sa normlani a inni nie. Ale numer z tymi autostopowiczami niezly,m faktycznie. Ja osobiscie nigdy nie wzielabym nikogo, nie ufam ludziom i balabym sie.
Jak sie twoja corcia czuje? juz lepiej?
Mooja nauczyla sie krzyczec w glos i tak smiesznie gaworzy glosno ze boki zrywamy. A na macie juz nie mam sily, bo jak lezy na niej to co sek przekreca sie na brzucszek i musze uwarzac zeby nie chyybnela spowrotem na plecyi w glowke sie nie uderzyla, tymbatrdziej ze Ona najczesciej na tej macie kreci sie 380 stopni wiec czesto laduje obok maty np 🙂ja i tak klade koc miekki ale mimo wszytsko. Teraz siedzi na tym lezaczku bouncy i tak szalejej ze glowa Jej odskakuje 🙂 no i przy tym gaworzy straaasznie glosno. Bylam z nia dzis w parku 3 godziny pozniej w sklepie i dotarl.ysmy niedawno do domu. Samochodem juz coraz dalej jezdze ( musze sie pochwalic 🙂 ) A TY jak tam z jezdzeniem? Kiedy podchodzisz do praktical-a?

moniss77 napisał(a):

hej laseczki.
Ale tu pusto uuu 🙂
Syla tu tak samo jak wszedzie jedno sa normlani a inni nie. Ale numer z tymi autostopowiczami niezly,m faktycznie. Ja osobiscie nigdy nie wzielabym nikogo, nie ufam ludziom i balabym sie.
Jak sie twoja corcia czuje? juz lepiej?
Mooja nauczyla sie krzyczec w glos i tak smiesznie gaworzy glosno ze boki zrywamy. A na macie juz nie mam sily, bo jak lezy na niej to co sek przekreca sie na brzucszek i musze uwarzac zeby nie chyybnela spowrotem na plecyi w glowke sie nie uderzyla, tymbatrdziej ze Ona najczesciej na tej macie kreci sie 380 stopni wiec czesto laduje obok maty np 🙂ja i tak klade koc miekki ale mimo wszytsko. Teraz siedzi na tym lezaczku bouncy i tak szalejej ze glowa Jej odskakuje 🙂 no i przy tym gaworzy straaasznie glosno. Bylam z nia dzis w parku 3 godziny pozniej w sklepie i dotarl.ysmy niedawno do domu. Samochodem juz coraz dalej jezdze ( musze sie pochwalic 🙂 ) A TY jak tam z jezdzeniem? Kiedy podchodzisz do praktical-a?

no w koncu kttooS! bo umrzec z nudow moznaa 🙂 kurde duchota u nas taka ze wytrzymac sie nie da a okna pozamykane.. bo mała chora w sumie teraz zamkłam nas w pokoju bo spi i otwarłam okno na osciesz przysloniłam zasłona ale i tak pot leje mi sie po dupce 😜 mała juz leepiej, spadłam jej gorączka spi dzis dużo naszczescie. Mysle ze bedzie dobrze. Niech tylko to cholerstwo sobie pojdzie a nie sie bardziej rozwinie. 🙂 ja tez sie pochwale ze daleko juz jeżdże z męzem hehe ale puszcza mnie coraz dalej 😉 hehe zaczynaja sie awantury kto ma prowadzić 🤪 😜 a cooo 😜 co do prakticala to jeszcze mi zostało 3m czekania i dopiero moge złozyc wniosek 😉 gratulajce samodzielnej jazdy 😉 łaap oklaska!