Skocz do zawartości

PAŹDZIERNIK 2011 -STARTUJEMY | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
to no fajnie,ze bez wiekszej tragedii 😉
no u mnie tez nie bylo zle,nawet szczerze mowiac to do 3 miesiaca nie mialam zadnych takich objawow ciazy,no tylko piersi bolaly 😉
moge powiedziec,ze znosze ciaze bez objawowo,tylko brzuszek rosnie 😉teraz mi sie przyplatala jakas bakteria,paciorkowiec i musze ja leczyc antybiotykiem,no ale poza tym jest oki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • carpioo

    1197

  • madziek84

    788

  • Iris

    1191

  • Zuziaczek

    1030

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
w sumie to dobrze że cię nie gnębiło...
po lekach ci przejdzie 😉
ja to się bałam w szpitalu jak mnie faszerowali tymi lekami no ale w końcu wiedzieli co robią lekarz na koniec i tak przepisał mi receptę ale już w domu się lekami nie faszerowałam może to głupie ale nie chciałam karmić dziecka świństwem...

Ahhh... już się nie mogę doczekać tego października a tu dopiero czerwiec.... ;p ;

a jak tam nastawienie do porodu... 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kazda z nas juz chyba sie doczekac ne moze a odkod czujemy juz ruchy dziecka to tym bardziej 😉
no ja tez nie mam jakos zaufania do lekow no ale skoro lekarz zapisuje cos to chyba wie co robi 😉
Co do porodu to w pierwszej chwili to sie balam jak to bedzie i czy dam rade.a teraz mi juz przeszlo,bardzo bym chciala rodzic naturalnie,nie przez cesarskie ciecie no ale jesli takie bedzie konieczne to nie bede protestowac.byle z dzidzia bylo oki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cuż było mineło ważne że dużo poszłam do przodu inaczej patrze na świat,
jestem optymistką co do porodu mam wybrany szpital w którym dostane wyprawkę dla maleństwa całe dobre opinie o nim słyszałam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edytak po cesarce niekoniecznie dłuższy pobyt w szpitalu , moja bratowa normalnie na trzecią dobę wyszła bo i z nią i z dzieckiem było wszystko ok , ja tam szczerze i otwarcie mówię , że jestem za cesarką , i prawdopodobnie będę się pod nią kwalifikować ze względu na wzrok , 12 lipca mam okulistę więc zobaczymy czy da mi zaświadczenie że systematycznie wzrok mi się pogarsza , no ale zobaczymy... 🙂
kasiuszka wiele złego Cię spotkało , ale jesteś dzielną kobitką , malutką szczuplutką a zarazem tak wielką , bo skoro dałaś radę to wszystko udźwignąć to inaczej nie da się tego określić. 🙂 Jestem pełna podziwu dla Ciebie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do cesarki to ja w dalszym ciagu jestem za tym sposobem porodu :P ja wiem, że to tak nienaturalnie, ale boje się

Moja maleńska już tak w brzuszku tańcuje, że bardzo często czuje jej ruchy, a najbardziej miedzy 21-22 sie budzi i szaleje :P jak sie położe to widać wszystko na brzuchu :P

Byłam 2 dni temu na USG maleńka zdrowa...waży już pół kg 😁 dostałam tylko opr od lekarza, że ja nic prawie nie tyje, nie wiem wy też tak macie? że waga nie wiele wam sie zmienia?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aguska21 zazdroszczę - ja przed ciążą ważyłam 64 kg , teraz ( o zgrozo 🙂 ) 81 kg , ja swego czasu nie miałam żadnego przyrostu wagi i lekarz mi powiedział , że mimo tego dziecko pobiera wszystko co mu potrzeba , no a teraz się zaczęło standardem jest 2 - 3 kg między wizytą ( odstęp miesiąca ) . Mój młody też szaleje , zwykle rano , po południu i koło 23 , mam nadzieję , ze po porodzie po nocach nie wiadomo jak szaleć nie będzie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Kochane!
Wróciłam z PL. Ale się tutaj działo, widzę że mam duuużo stron do przeczytania aby nadrobić zaległości i zobaczyć co się u Was dzieje!
Ja przyleciałam wczoraj. Na szczęście lot samolotem nie zaszkodził maleństwu-fakt czułam straszne kłucia w dole brzucha po wylądowaniu ale pojechałam wczoraj wieczorem z mężem do szpitala aby sprawdzić czy wszystko ok. Wylądowałam na porodówce bo już było późno. A tam krzyki! Trochę zbladłam bo zobaczyłam, a raczej usłyszałam siebie za parę miesięcy, hehe. Zrobili mi badanie ginekologiczne (szok! pierwszy raz w tym kraju-bo zawsze uważali że nie potrzeba)-przy mężu-kazali mu zostać-dziwnie się czułam ale co tam jak ma asystować przy porodzie to niech się wprawia ;-) Najważniejsze że wszystko jest OK.
Ogólnie weselicho brata się udało, miałam dużo energii, nawet biegałam 2 dni z ponad 2kg aparatem i robiłam foty każdemu. Kupiłam sobie śliczną pościel w Polsce i dostałam sporo prezentów dla dzidziusia od znajomych i rodzinki. Żal było wyjeżdżać, szczególnie smutno jak wylądowaliśmy - deszczowo, ponuro i zimno w Londynie...No ale taka kolej rzeczy. Teraz czeka nas przeprowadzka i WIELKIE OCZEKIWANIE na dzidzię która już nieźle kopie i prawdopodobnie będzie dziewczynką :-) No ale polski ginekolog powiedział że różnie może być i aby się nie nastawiać bo dobrze nie było widać. Co będzie to będzie najważniejsze aby było zdrowe bo już jest bardzo kochane!
Całuje Was dziewczyny mocno! Mam nadzieję że u Was wszystko dobrze, jak trochę odeśpię wyjazd to zacznę czytać forum z ostatnich 2 tygodni :-)
Miłego wieczoru xxx

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/137/photo26j.jpg/][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/4044/photo26j.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

a tu najnowsza fotka z wczorajszej porodówki ;-) buziaki x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiuczku, pisałam odpwoeidź dla ciebie i mi wszytko kurcze wcięło..

więc esensja..
Podziwiam Ciebie i Twoją Mamę, że sie nie poddałyście.. Podziwiam naprawdę.. ja nie raz miałam dosyć, odwróciłam się od Boga, i teraz nazywam go "jakąś siłą", koścoił znienawidziłam po wizycie księdza 'po koledzie' jak Mama była akurat po operacji. takich rzeczy nagadał i nas wcale nie pocieszył, wręcz przeciwnie, że go z domu wyrzuciłam..
Ja jestem w wielkim szoku, bo moi rodzice sa młodziutcy! mama 42, tata 45 lat! a już tyle się dzieje.. nie spodziewałam się tego.. kiedyś byłam zamknięta w sobie, nie przytulałam ich, nie całowałam, nie mówiłam, że ich kocham.. a teraz?? piszę sms na dobranoc że kocham, myślę.. boję się o nich jak o swoje dzieci! musze miec sms lub telefon że gdzieś dojechali itp..
pomocy jako takiej nie potrzebują z wyjątkiem tego, ze nie moga dzwigać.. to sobie wózeczek na zakupy kupili.. 😜 ale psychicznie się załamują.. czasami, na szczescie jedno ma drugie!
Mamy historie znacie.. Tata mial 2 operacji ekolana, i 1 kręgosłupa
Ale łamać się nie wolno, tzreba byc twawdym nie mietkim 😜
ja sobie powtarzam ze gdytby ni te 'deszczowe dni' nie docenilabym tych 'slonecznych' i nie umialabym sie cieszyć ze zwykłych rzeczy.. no. wspólnego obiadu, tego ze moge do nich zadzwonić, że są.. itp. wiecie- po każdej burzy jest słońce!
no i pociesza mnie to , że kazdy problem sie konczy, co z tego ze przyjdzie nastepny.. ale teraz w ciazy, jestem słabsza i bardziej uczucuiwa, wrażliwa.. wiec musze sie popłakać, wyżalić, narzekać.. jestem teraz do siebie jakas niepodobna.. normalnie obróciłabym wszytko w żart, a płakałabym tylko za zaminietymi drzwiami, zeby nikt nie slyszał.. a teraz jestem ekhibicjoniską forumową 😜

Moja Mama się jakoś - tam trzyma. ale boje się że załamie jak te plamki jej powyskakują bardziej. po operacji na raka tez chodziła do psychologa i jest lepiej.. ale jak zobaczę coś niepokojącego to ją znowu zapiszę.. moim zdaniem psycholog, czy nawet psychiatra w tych czasach to całkiem normalna sprawa i po to są, ażeby pomagać..

Kasiuczko- dziekuję, i naprawdę jeszce raz- podziwiam WAS!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mduondi! gratuluję DZIEWCZYNKI! to wspaniale!!!!

baaardzo sie ciesze ze u ciebie OK, ze podróż dobrze minęła.. wystraszyłam sie troche tego zdjecia!!!! ale widzę, że to takie "pamiątkowe" z usmiechem na porodówce, potem bedą pot i zły szczęścia :P

ściskam całą Waszą trójkę!!!
pisz co tam, jaktam, 🙂 wklej nowe foto z brzuszkiem i siebie w sukience z weselicha :P
buziaki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Po pierwsze dziękuję Gosiu za linki 🙂Nie martw się tak tą wagą,miałam podobnie w pierwszej ciąży,strasznie szybko rosła i standardem były 4kg co wizytę.Ostatecznie przytyłam prawie 30kg ale udało się to zbić ku zaskoczeniu otoczenia.Tak się zawzięłam,że po diecie ważyłam 8kg mniej niż przed ciążą.więc głowa do góry i pierś do przodu wszak masz w brzuszku skarb za który niektóre kobiety oddałby wszystkie klejnoty 🙂Powiem Ci na pocieszenie,że wprawdzie mi wskoczyło tym razem ''dopiero''ok 9kg to w ciągu ostatniego miesiąca aż 5...o zgrozo!!!


Caprioo:przykro mi z powodu Twijej mamy.Z moją nie łączy mnie jakieś wielkie uczucie ale też od grudnia choruje-rak szyjki macicy.Właściwie wszystko ma już usunięte ale jest po 3 poważnych operacjach,wiec trochę rozumiem Twoją sytuację.Nigdy nie jest łatwo patrzeć na cierpienie kogoś bliskiego.Co do wózka to nie zdecydowałam jeszcze czy nowy czy używany,ale napewno nie za 3 czy 4000.Muszę zmierzyć te drzwi od piwnicy i poznać wymiar,który ma szansę się zmieścić w futrynie.Fajnie byłoby trafić coś używanego ale w świetnym stanie...ale myślę,że tylko wózek szeregowy ma szansę wjechać przez te wązkie drzwi.

Bojalubie:Ty się trzymaj kobito 🙂wierzę,że wzrok Ci się wyostrzył na szczęście innych ale nie daj się zwieść.Statystycznie więcej jest tych nieszczęśliwych par niż odwrotnie.Poszukaj lepiej pozytywów bycia singlem.A dziecku nie potrzebny ojciec do du.y!!

Mdoundi:Gratulacje z okazji poznania płci 🙂kolejna dziewczynka 🙂super będą mieli moi synowie za kilkanaście lat 🙂Świetnie wyglądasz,widać,że pobyt w Polsce był udany 🙂i dobrze Ci zrabił 🙂Oj bEdziesz miała do czytania po tych dwóch tygodniach...tu tylko w wekendy cisza się robi,sama nie nadążam czase z czytanie lektury tego naszego forum.maj się cieplutko i aklimatyzuj w domku po podróży 🙂


Kasiuszka:cieszę się,że wieczór rocznicowy był udany i podziwiam Cię,że taka dzielna z Ciebie kobitka...w małym ciele wielki duch 🙂a teraz pewnie siły jeszcze wiecej masz do życia wszak biją w Tobie dwa serducha 🙂tak 3maj 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ach Caprioo co do tych intymnych czynności kosmetycznych to ja też miałam niemałe opory...ale kiedy w pierwszej ciąży nie dawałam już sobie rady to gorsza była dla mnie myśl,że na wizytę pójdę taka niezadbana niż że mąż obejrzy mnie z jubilerską dokładnością.Poza tym To Piotr wyszedł z tą inicjatywą tłumacząc mi,że to naturalne dbać o osobę którą się kocha gdy ta jest w słabszej formie..Ja byłam tak duża,że musiałam mu uwierzyć,bo sama z ledwością toczyłam sie z kąta w kąt...Ale za pierwszym razem omal nie posiusiałam się ze śmiechu(histeryczna jakaś reakcja na stres)...żobaczymy jak to będzie na następną wizytę...dam radę czy będę musiała się ukorzyć 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

🙃 u mnie też mój Ukochany wkracza do akcji przy depilacji , bo brzuch już w tym trochę przeszkadza , ale przynajmniej jest zabawnie choć Mój trochę się boi 🙂 a co do tej mojej wagi to generalnie mi ona nie przeszkadza i się nią nie martwię tylko czasami mam hmm kryzys , bo jednak jest to dla mnie " nienaturalne " żeby tyle ważyć i czuję się z tym dziwnie czasami źle , ale po czasie przechodzi , bo przecież to jest tylko przejściowy stan a najważniejsze żeby mały miał się dobrze , a przecież później jakoś do siebie się dojdzie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mdoundi gratuluje dziewczynki 🙂 🙂 🙂
moja pierwsze wrazenie na to zdjecie bbyla takie samo jak u Carpioo,ze cos Ci sie dzieje,dopiero po doczytaniu posta wyluzowałam 😉super,ze wszystko w porzedku,ze sie dobrze czujecie razem z mała i ze wesele udane.czekamy na jakies zdjecia 😉sciskam mocno 😉

Aga33 przykro mi z powodu Twojej mamy 😞mimo iz czlowiek nie zyje czasem z kims nie wiadomo jak blisko to jest naprawde ciezko jak trzeba patrzec na cierpienie drugiej osoby 😞mam nadzieje,ze bedzie oki,ze nie bedzie zadnych przerzotow.

a co do sterf intymnych,to przyznaje,ze jest coraz gorzej 😉ale moj poki co sie smieje i dopiero w ostatecznosci mi pomoze,bo sie boi ze mnie gdzies przytnie,hehe 😉 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hihi mój to się niczego nie boi...jest przy tym taki skupiony,że mnie to rozwala 🙂mówię Wam zegarmistrzowska precyzja 🙂aż się irytuje kiedy chichotam...a jak tu być poważnym?

Dobra zmykam dziewczyny,bo umówiona jestem z mężem na rozbieraną randkę i przytulanie 🙂jestem z siebie dumna,bo wbiłam się resztkami sił w moją ulubioną turkurowa broń(satynową koszulkę) ech,idę ognia pod kołderką szukać i iskier namiętności 🙂dobranoc mamusie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny!

Aga33 - moja mala sypia od sciany i raczej nie ma mozliwosci ze spadnie z lozka. ale oko.... no coz nie wyglada to ciekawie :/ dzisiaj troche opuchlizna zeszla to przynajmniej mogla patrzec na to oczko ale jest rana i opuchlizna i sianiak na cale oko..... do tego mala dzisiaj jak nie ona..... zaczynam coraz bardziej sie martwic czy nie ma jakiegos wstrzasu mozgu :|

co do wagi to sie nie wypowaidam....w pierwszej ciazy przytylam prawie 30kg :| i cos czuje ze tym razem bedzie powtorka z rozrywki! :/ juz mam chyba 9+ !!!!!

Gosia1989 lozeczko boskie! 😁

carpioo przedewszystkim zdrowka dla mamy zycze !!
niech tata teraz poprawi ta lazienke po Twoim bo jak moj ex zrobil remont u mnie w domu w pokoju to do tej pory placze jak patrze na te sciany.... na poprawki pojdzie kupe kasy ! ale tutaj juz nic nie ruszam. ku*wa wielki budowlaniec a nawet regipsow polozyc niepotrafil i paneli !!!!!!!
a co do tej drugiej historii to jestem zalamana faktem ze w PL nadal brak tolerancji... i przyznaje ze nie toleruje nietolerancji 😁 jesli mi kiedys corcia przyjdzie z ciemnoskorym mezczyzna i powie ze bierze slub to prosze bardzo, najwazniejsze zeby byla szczesliwa!


bojalubie ja dopiero jak zostalam sama i rozejrzalam sie wkolo to zobaczylam ile jest samotnych mamus. i przyznam szczerze ze na poczatku bylo mi strasznie wstyd ze zostalam sama 😞 a prawda jest taka ze to ten frajer powinien sie wstydzic! i ten Twoj ex tez. kopnij go w dupe i niech wypierdala.....

EdytaK ale z Ciebie chudzinka!! 🙂

EdytaK,Gosia i Aguska ojej..... nigdy nie rozumialam kobiet ktore decyduja sie na cesarke bo "rach ciach" i po sprawie.... pamietajcie ze to jest powazna operacja ratujaca zycie!!!! kolezanka miala ciezki pierwszy porod i przy drugim zaplacila za cesarke a pozniej miesiacami plakala ze jaka ona byla glupia ze sie na to zdecydowala bez koniecznosci itd...... porod to porod. boli jak cholera ale o z tego skoro pozniej sie tego nie pamięta? 🙂

a egzaminy do przodu i oficjalnie mam juz wakacje 😁


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny! Kilka dni mnie nie było, ale nadrobiłam już zaległości.

Na początek i przede wszystkim przeganiam wszystkie smutki. Przykro mi, jak poczytałam o Waszych historiach. Życie nie oszczędza niestety. Przykre to jest, że z każdej strony takie przykre wieści. Pamiętajcie, że teraz najwazniejsze jest zdrowie nasze i naszych dzieci i spróbujcie choć teraz, w ciązy zdystansować się do całego tego zła i smutku. Wiem co piszę, w pierwszej ciąży przeszłam bardzo wiele złego o czym nie chcę pisać, bo nie chce tu dolewać łez... ale wierzcie mi, że tak trzeba. Nerwy, smutek nie pomogą a tylko zaszkodzą.

My dzisiaj wybieramy się do naszej ginekolog. Mam wielką nadzieję, że wreszcie dowiemy się kto tam w brzuszku u mnie sobie rośnie i radośnie kopie 🙂 Przed 18:00 mam wizytę 🙂 A sny miałam całą noc takie nierealne, prawdopodobnie przez te emocje 🙂

Wczoraj odwiedziła nas moja teściowa z bratową i maleństwo dostało pierwsze prezenty 🙂 Rożek, kocyk, ręcznik kąpielowy i karuzelkę na łózeczko 🙂 Wszystko w neutralnych barwach 🙂 Schowaliśmy do naszego schowka dla maleństwa 🙂 Było bardzo miło i wesoło, wszyscy nasi bliscy czekają niecierpliwie na wynik dzisiejszego USG 🙂

Miłego dnia brzuszki mimo dzisiejszej niepogody za oknem 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej ja też sie wybieram na wizyte do gina ale niespodziewaną mam nadzieje ze uda mi sie w bic do nfz u nas bo szkoda mi wydawac 70 zł na wizyte do mojej doktorki 🤨 a musze isc bo zapałam jakomś infekcje od od 3 dni a dokłanie od tygodnia bo korzystalismy z wody z beczki a tam ponoć była rdza i chyba przez to tak mnie złapało nigdy niemialam czegoś takiego (swedzenie i krostki) i wogle infekcji wczoraj miałam stracha już myslałam ze wywalimy sie autem jechaliśmy do ustrzyk dolnych i deszcz padał i były dwa ostre zakrety i w pewnym momencie nim żuciło tyłem auta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...