Luty 2010 | Forum o ciąży

hej laski,
oddałam młodą ojcu (znowu chory ale mam nadzieję że Młoda już do tego przyzwyczajona nie zarazi się) i mam chwilę z kawką 🙂

no prosze Cruella i co o tym waszym/naszym jedzeniu myślisz - w końcu jesteś bardziej dośw mamą niż ja - bo ja cały czas mam zwałę że dziecka niedożywiam...tyle ze ona nie chce jesc, o piciu nie wspomnę - cały czas myslę że zasuszam dzieciaka.. a Twoja chociaż wode czy herbatki jakieś pije?

hehehe CMonka w końcu zajrzałam do galerii Nadinki - zdj z fryzurką czadowe!!! 🤪 🙃 🤪 oj będziesz musiała jej pilnować jak dorośnie.. 😜

Hej Mamuski 🙂
U Nas nocka spokojna 🙂 Ogolnie to wszystko ok ! wylądowałam wczoraj u mamci i dzis juz wracam 🙂 Nadal u Nas trwaja te wiejskie dni mojej miejscowosci - dzis w programie zespół Demono i Sydney Polak 🙂 Jak padac nie bedzie to się wybiore 🙂
Eh Monia wcale nie zazdroszcze sytuacji, ale trzeba cos z tym fantem zobic - zrobił dziecko to niech płaci 🙂

no nic uciekam bo Maluda się budzi 🙂

Cruella dzięki - uspokoiłaś mnie troszq
a to moja mała w bodziaku od babci hehheeh
[IMG]http://www.fotoszok.pl/upload/c9db3805.jpg[/IMG]

aaaana 🙂 Domi sliczna 😁 no i bodziak oryginalny 🙂

a ja dostalam okres ! wr normalnie leci ze mnie jak z kranu ! szlak mnie trafia bo dopiero 2 tyg temu skonczyłam sie oczyszczac do tego karmie piersia i myslalam ze sie to odłoży w czasie chociaz a tu dupa 😞 ejej jak nie urok to *** 😁

Witam Mamusie!!!
ale sie rozpisałyście my dziś cały dzien w gościach 🙂
aaana może małą nie chce jeść przez początki ząbkowania bo też przez to może stracić apetyt zresztą wkleję linka o tym całkiem ciekawy 🙂
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79405,2806834.html
ale Domi słodka 🙂 ja dostałam takie bodziaki w podobnym stylu 🙂
"mój tatuś jest kochany" i " moja mamusia jest najfajniejsza" też super 🙂
Życzę miłej niedzieli 🙂
a to z innej beczki rozumiem że CMonka może nie pamiętać jego nazwiska bo oni mają bardzo dziwne "nazwy" 😁

o Matko !! Iwiokej dziękuję za artykuł - jakbym czytała o Domi aaaaa!!!! ona chyba ząbkuje!!!!! aaaaaa!!!!!!!

Anitek - Domi ma czarno granatowe oczy po mnie czarne a po mężu szaro-niebieskie ale myślę że to nie jest kolor docelowy.... po cichu mam nadzieję że będą po mnie czarne hehe

dzien dobry
niedziela paskudna!!!!!!!!!!!!!!! leje od wczoraj!!!!!!!!! w domu zimno a maj mial byc piekny..................
impreza zaliczona o 3 wrocilam do domku a moje kochane malenstwo spalo jak zabite do 8 😎
musze przyznac ze chyba juz jestem za stara na takie imprezy 🤨 masa malolatow, alkoholu i dragow a to nie dla mnie!!!!!!!!! ale noga sie troszke potupalo 😉
wczoraj zaszalalam bo wpadlam do sklepu mariqita (tak sie chyba pisze) i kupilam Marcelinie sukienke na wesele i ubranka na wczasy ☺️ tyle ze wszystko na teraz i musze wymienic 😜 wiec jutro wkleje zdjecia 🙂
no wiec wczasy mamy zaplacone i lecimy 25.06 😎 czytalam wlasnie rady odnosnie latania z dzieciakami
szukam tez wozka - malej spacerowki bo ten co mamy jest stanowczo za duzy i za ciezki ;/ ale mam juz kilka upatrzonych 🙂
widze ze ja sama jestem a ze moje dziecko wlsnie spi i maz tez to ja lece kuchnie ogarnac i jakis obiad nastawic
tymczasem milej niedzieli 🙂

Dziecko w samolocie
Noworodki, które nie skończyły tygodnia, nie mogą latać samolotem. Ich układ oddechowy i układ krążenia są jeszcze za słabe. Jeśli podróż nie jest naprawdę konieczna, raczej nie zabieraj na pokład samolotu dziecka, które nie skończyło przynajmniej dwóch miesięcy. Takie maluchy są bardzo podatne na infekcje. Starsze niemowlę - jeśli tylko trochę mu pomożesz - może z powodzeniem zostać podróżnikiem całą gębą.

Starannie wybierz lot

Zacznij od wyboru najlepszego połączenia. Najlepszego dla dziecka, czyli bezpośredniego, albo z możliwie najmniejszą liczbą przesiadek. Warto zdecydować się na lot wieczorny, wtedy niemowlę prawie na pewno prześpi cały lot.

Poznaj swoje prawa

Niemowlęciu do dwóch lat nie przysługuje osobne miejsce w samolocie - podróżuje na kolanach opiekuna. Nie możesz też zabrać dla dziecka zabrać osobnego bagażu. Ale nie martw się, nie jest aż tak źle. Większość linii lotniczych (niechlubnym wyjątkiem jest Ryanair) pozwala osobom podróżującym z dziećmi wejść na pokład jako pierwszym. Oznacza to, że możesz spokojnie wybrać miejsce, umieścić bagaż podręczny w luku nad głową i uniknąć tłoku. Masz prawo zabrać bez dodatkowych opłat składany wózek lub fotelik samochodowy, który zostawiasz przy samym wejściu do samolotu i odbierasz w tym samym miejscu po podróży. To wygodne rozwiązanie - oznacza, że nie musisz dźwigać malucha przez cały czas od odprawy bagażowej do wejścia na pokład. Już w samolocie możesz poprosić obsługę o podgrzanie jedzenia dla dziecka, albo o gorącą wodę do przygotowania posiłku. W toalecie powinien być przewijak. Linie lotnicze zapewniają też akcesoria do pielęgnacji, poduszki i specjalne łóżeczka na dłuższych trasach oraz drobne zabawki w prezencie dla malucha, jednak na te udogodnienia nie możesz liczyć, jeśli korzystasz z tanich linii.
Spakuj torbę podręczną

Włóż do niej:

- paszport dziecka,

- pieluszki (jedna na każde dwie godziny podróży powinna wystarczyć),

- wilgotne chusteczki,

- papierowy ręcznik (przyda się, jeśli maluch zabrudzi twoje ubranie, albo siedzenie w samolocie),

- ulubioną przytulankę, a dla starszego dziecka kilka książeczek z naklejkami,

- jeśli nie karmisz piersią, mleko lub inne picie oraz jedzenie,

- ubranko na zmianę,

- mały kocyk (w samolocie może być zimno).

Daj sobie czas

Przyjedź na lotnisko na dwie godziny przed odlotem. Spokojnie nadaj bagaż, zjedz lekki posiłek, a przed samym wejściem na pokład przewiń dziecko i sama skorzystaj z toalety. Większość lotnisk jest wyposażonych w specjalną toaletę dla matki z dzieckiem - z przewijakiem i innymi udogodnieniami. Jeśli takiej nie ma, skorzystaj z toalety dla niepełnosprawnych, w której jest więcej miejsca. Niektórzy pediatrzy zalecają podanie dziecku czopka z paracetamolem, żeby spokojniej przetrwało lot. Możesz, ale nie musisz zastosować się do tej rady. Już w samolocie wybierz miejsce w pobliżu wejścia. Będzie bliżej do łazienki i do wyjścia po lądowaniu. Siadać przy oknie czy przy przejściu? Tu zdania są podzielone. Wprawdzie siedząc przy przejściu, będzie ci łatwiej wstać w razie potrzeby, ale też przechodzący pasażerowie i obsługa będą się o ciebie "obijać". Niemowlę przypnij pasem, który mocuje się do twojego pasa. Jeśli lecisz pierwszy raz, nie wahaj się poprosić stewarda o pomoc. Zwróć uwagę, żeby maluch nie leżał na klamrze od twojego pasa. Najważniejsze momenty podróży to start i lądowanie samolotu. Dzieci są bardzo wrażliwe na zmiany ciśnienia i mocno odczuwają "zatykanie się uszu" w samolocie. Żeby tego uniknąć, muszą przełykać. Niemowlęciu podaj pierś albo butelkę z mlekiem, starszemu dziecku napój z kubeczka. Jeśli dziecko ma katar, wpuść mu do noska kropelki albo sól morską. Maluchy zazwyczaj dobrze śpią w samolocie. Przy odrobinie szczęścia, i twoje dziecko prześpi cały lot.

Nie denerwuj się

Pamiętaj, że podróż jest stresująca tylko dla ciebie. Twojemu dziecku jest wszystko jedno, czy przytula się do mamy w parku, przed telewizorem czy w samolocie. Jeśli jesteś blisko, ono czuje się bezpieczne. Pamiętaj też, że obsługa lotniska i samolotu jest w pracy. Do ich zadań należy zapewnienie ci pomocy i ułatwienie podróży. Nie wahaj się prosić o tę pomoc i egzekwować swoich praw - słono za to zapłaciłaś. Już w samolocie postaraj się, żeby twoje dziecko nie uprzykrzyło za bardzo podróży współpasażerom, ale też nie przepraszaj wszystkich naokoło, że żyjesz. Nie pozwól na kopanie fotela przed tobą, ani na łapanie sąsiada za włosy, ale nie czuj wielkich wyrzutów, jeśli twoje dziecko zacznie głośno płakać. Podaj mu pierś albo butelkę, spróbuj kołysania, a jeśli to nie pomoże pogódź się z losem i przeczekaj. Niektóre dzieci - tak jak dorośli - po prostu nie lubią samolotów. Jednak i ty, i twój maluch jesteście pełnoprawnymi pasażerami. Nie pozwól więc by syknięcia jakiegoś zniecierpliwionego pasażera zepsuły ci humor. I pamiętaj - każda, nawet najdłuższa podróż kiedyś się kończy!


Cena biletu

Wszystko zależy od wieku dziecka. Za bilet niemowlęcia podróżującego na twoich kolanach zapłacisz tylko 10 procent ceny (niektóre linie nie pobierają żadnych opłat za tak małe dzieci). Dzieciom starszym niż 2 lata trzeba kupić już pełny bilet (czasem linie lotnicze oferują kilkuprocentową zniżkę).

Z własnego doświadczenia

Odkąd moja córka skończyła dwa miesiące, podróżuję ze mną samolotem kilka razy w roku. Oto kilka sprawdzonych rad, które mogą się przydać "tym, co po raz pierwszy":

- Jeśli podróżujesz tanimi liniami z niemowlęciem i partnerem, wsiadając zajmijcie cały rząd. Co prawda maluchowi nie przysługuje osobne miejsce, ale w ten sposób koło was siądzie ktoś tylko wtedy, jeśli wszystkie miejsca w samolocie zostały sprzedane. Taka sytuacja zdarza się raczej rzadko, a dodatkowe miejsce bardzo się przyda, choćby na odłożenie kocyka czy butelki. No i odpadnie problem z kopaniem sąsiada.

- Zabierz na pokład jak najmniej bagażu. Ogromna i ciężka torba podręczna zawierająca akcesoria na każdą ewentualność przysporzy ci więcej kłopotu niż na przykład brak śliniaczka. Pamiętaj, że będziesz musiała wnieść na pokład tę ciężką torbę i dziecko.

- W liniach serwujących posiłki - jeśli podróżujesz "w asyście" - poproś o podanie posiłku tobie na początku, a twojemu partnerowi na końcu serwowania. W ten sposób będziecie oboje mogli spokojnie zjeść, podczas gdy druga osoba zajmie się dzieckiem.

- W przypadku niemowląt dobrze sprawdza się na lotnisku nosidło na brzuch. Masz cały czas wolne ręce, nie musisz wykonywać akrobacji podczas składania i rozkładania wózka na płycie lotniska (z dzieckiem na ręku) i masz pewność, że "środek transportu" malucha nie zginie.

Witam Mamusie!!!
ooo... widzę, że to problem już wielu mam, ja właśnie zaczęłam sie tym martwić jak mała zaczęła bardzo niespokojnie spać i budzić się z krzykiem i będąc bardzo wykończona nie chcieć spać, ale raz dałam jej paracetamol w czopku bo męczyła sie już bardzo długo zazwyczaj zasypiała ok 24 a tym razem po 2 jeszcze płakała, no i po tym czopku po chwili zasnęła i spała "jak zabita" a ja się ucieszyłam że udało mi się jej pomóc i może w końcu spokojnie sie wyspać, ale jak czytałyście ząbkowanie jest genetyczne czyli w tym samym czasie jak rodzice mieli, ale ja nie wiem jak ząbkował mój M. bo teściowa nie żyje a teściu alk. to pewnie nie pamięta, a ja miałam pół roczku jak zaczęłam ząbkować, ale mała do taty podobna więc i geny ząbkowania ma pewnie po tatusiu
miłej niedzieli Dla Wszystkich 🙂 🙂 🙂

dzień dobry, ano cisza 😞 ja przynajmniej nie moglam nic napisac od piatku,dzis tak samo, dopiero zainstalowałam inną przeglądarkę i jakoś poszło.
My sie meczymy troche przez weeked, to co uwazalismy u Julci za jej siłę i próby dzwidania główki do siadania okazuje sie wlasnie jednym z objawów napiecia miesniowego, poczytalismy o tym i Julka ma wlasnie takie objawy, przez to moze byc niespokojna i plakac, ciagle jest spieta, ma zacisniete piastki i sztywne raczki jak sie ją chce ubrac.
Biedne dziecko sie meczy, szukam na dzis prywatnego neurologa i bede próbowac cos załatwic, troche popytalam odnosnie rehabilitacji i tylko pozostaje opcja płatna 😞 no cóz,ale trzeba małej pomóc.
u nas leje od piatku, nie wiem jak sie uda wyjsc na wizyte, ale najwyzej wezme taksówkę.

Hej mamusie!!! Faktycznie baaaaaardzo cichutko na forum. 🙂
My juz po chrzcinach 😁 Nie mielismy duzo ludzi. Byli chrzestni z dziecmi i moj tesc. Reszta zostala na szczescie w Polsce 😉 .Chrzest trwal 10 min. i do domu 😜 Mamy to juz z glowy. Najbardziej balismy sie ze maly sie rozplacze ale kiedy ksiadz polal glowke to maly spojrzal na tatusia i sie glosno zasmial 😁 wiec wszyscy mielismy ubaw.
Ogolem to jestem strasznie zdziwiona jak w ostatnich dniach maly sie zmienia. Jestem w szoku ze z kazdym dniem dziecko coraz wiecej potrafi. Nie moge sie nadziwic. Rosnie jak na drozdzach. Chwyta zabawki do raczki,ciagle sie smieje i piszczy przy tym w nieboglosy,patrzy na nas tymi duzymi oczkami jakby wiedzial c sie do niego mowi. Ach jak ten czas leci...
U nas dzis super pogoda sloneczko swieci 😎 wiec my tez na spacerek wychodzimy i przy okazji na zakupy jakies. Moze cos fajnego mi w rece wpadnie 😉 Milego dnia zyczymy!!!

A tak wogole scięłam sie z M. w nocy, mała nie chciała spać, usypiałam ją przez godzinę od 00.10 do 1.10 , a ona i tak sie obudziła, wkurzyłam sie i powiedziałam ze Julka chyba ma tylko jednego rodzica, bo on spał i miał wszystko w d... wiec wielce oburzony wstał do dziecka z tekstem " nie wkur..... mnie takimi gadkami" ale sie wkurzyłam nie odzywam sie do niego, niech się zastanowi co mówi, miał do pracy na 10 wiec jeszcze zdazył by sie wyspac, gada do mnie ze ja moge w dzien pospac z Julką, a kto posprzata ,zrobi pranie i ugotuje, NIECH BY TO SZLAG TRAFIŁ WSZYSTKO,wczoraj to miałam ochote mu powiedzic ze slubu nie bedzie ze mam go gdzies...moze dobrze ze sie powstrzymałam.

No dobra lece cos zjesc i dzwonie po tych neurologach dalej.
buzka

Wkleje Wam pieknotkę moja, bo nie wszystkie mają konto na NK wiec nie widziałyscie
[URL=http://fotoo.pl/][IMG]http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-05/702721e8.jpg[/IMG][/URL]