Skocz do zawartości

TORBIELOWATOŚĆ PŁUCA | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Hej napewno jest wszystko ok...
Lecz dopytaj się jej przy następnym badaniu... A to że się wierci nie ma żadnego wpływu bo moje maleństwo zawsze było ruchliwe i zawsze badanie trwało u mnie dość długo hehe 🙂))Teraz zapewne też tak będzie,aha i u mnie też były dziwne opisy np. nie zobrazowano żołądka ;/... a co się okazało dzidzia nie nałykała się np, wód i na usg nie mogli dojrzeć , później ciężki do oceny profil płou ;/;/ znów czarna magia, ale co się okazało tylko dlatego że akurat tak była obrócona i rączki buźkę zasłaniały eh... Dlatego ciesze się z faktu że się polepsza ale tyle co było dziwnych stwierdzeń w opisie i to co człowiek przechodzi to masakra, poczuję ulgę jak urodzę i wezmę to maleństwo na rączki bo człowiek po takich przeżyciach dalej gdzieś ma pytanie "a co jeśli?" BĘDZIE DOBRZE MUSI BYĆ!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 964
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Dziękuję Ci bardzo 🙂 Troszkę nabrałam nadziei, że faktycznie to może być pomyłka...Nie mogę się już doczekać usg. A Twój lekarz zalecił Ci poród w Łodzi? Bo mi prof.Szaflik nic nawet nie powiedział gdy pytałam, a przecież muszą dziecku jeszcze i tak zrobić operację mimo wszystko, zeby usunąć shunta..Dopiero muszą się zorientować czy robia coś takiego w Poznaniu, ale chyba i tak czułabym się bezpieczniejsza w Łodzi, Życzę Wam powodzenia!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Profesor z reguły mało mówi ja coś więcej wycisnęłam od niego jak poszłam sama do niego do pokoju na konsultacje,tak mi poradził jeden z lekarzy bo denerwowało mnie to,że po obchodzie nic nigdy nie wiedziałam .... Jak już mnie wypisywali rozmawiałam z Rezydentami jego z oddziału i laska mi powiedziała,że jeśli chcę rodzić potrzebne będzie mi skierowanie od mojego lekarza.
Teraz na ostatnim badaniu miałam już wiedzieć co i jak ale niestety nie było mojej Pani profesor Respondek tylko robił mi badanie Maciej Słodki ,który wyznaczył wizytę na 7.05 i powiedział też,że z tego co widzi teraz jak jest z dzidzią mogę rodzić spokojnie u siebie;/;/ na co ja nie jestem zadowolona... Ale mój lekarz który prowadzi mi ciąże zna się na rzeczy tak mi się wydaję bo to on mnie skierował na ŁODZ DO PROFESORA SZAFLIKA ... POWIEDZIAŁ ŻE ZAŁATWI MI SKIEROWANIE DO ŁODZI,ŻE PODZWONI SIĘ ZORIENTUJE więc coś więcej będę wiedziała 18.04 bo idę do niego więc napiszę Ci co się tam dowiedział .... Ale to,że nic nie mówią o porodzie to nie znaczy ,że tam nie możesz rodzić moim zdaniem bez problemu w końcu tak jak mnie monitorują od 21tyg, i co mają mnie tak zostawić bo niby teraz jest dobrze? Nie wydaje mi się potrzebne są badania po porodzie dzidzi i w tedy mogą mi powiedzieć niech Pani jedzie do domu jest wszystko dobrze 🙂 🙂 🙂 🙂a w mojej miejcowości nie ma lekarzy.którzy się w tym specjalizują więc i tak musiałabym jeździć z dzidziusiem później na wszystkie badania ... Pozdrawiam Buzka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dziewczyny, żeby rodzić w Matce Polce nie potrzeba cudów. Wystarczy iśc do lekarza u siebie żeby wypisał skierowanie, pokażecie opisy z badań usg i na bank was tam skierują... wiem po sobie, bo lekarze rozkładali ręce i mówili że skierują mnie do Matki Polki bo szpital nie przystosowany do odbierania porodów gdzie dziecko jest zagrożone
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No tak, nie ma co słuchać, że mamy rodzić u siebie, mój lekarz też mówi, że nigdy nie wiadomo co z takim dzieckiem będzie i po co śmigłowcem w razie czego go transportować, gdzie tu potrzebny jest czas i zagrożony jest maluszek, a przecież może być na miejscu, gdzie są na miejscu specjaliści, wiedza i odpowiedni sprzęt... Ja idę we wtorek na usg, zobaczę co tam z tym szantem...mam nadzieję, ze na miejscu.. Buziaki!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja już po usg. Shunt na miejscu, lekarz pod wrażeniem, maluszkowi serduszko działa teraz bardzo sprawnie, a torbiele z prawie 7cm mają teraz 3,2cm..miałam nadzieję, ze całkiem znikną, ale wiem, że to już jest sukces i maluszek ma szansę przeżyć.Dopiero się dowiedziałam, że dziecko po 2 zabiegach miał wielki już obrzęk i wszyscy byli przekonani, że dziecko umrze...szkoda, ze dowiedziałam się o tym dopiero teraz:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ach tak, no jak pisałaś 🙂 z móżdżkiem wszystko ok, po prostu dr nie mogła natrafić dobrze na niego, bo mały strasznie wtedy podskakiwał i tyle..ulżyło mi, ale znajomej maluszek właśnie sobie wyciągnął shunt'a i wbił sobie go do środka pęcherza...:/ także stres jest do końca ciąży, mam nadzieję tylko, ze nie będzie przy nim za bardzo grzebał i jakoś przetrwamy te min.10tyg... Trzymam kciuki i pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No widzisz czasem tak bywa z tymi opisami 🙂))
Ja jeszcze muszę wykonać jeden tel, do Matki Polki i mam już wszystko załatwione teraz tylko czekać .... 🙂Na badaniu wszystko ok dzidzia się ułożyła główką do dołu bo wcześniej była pośladkowo 🙂 i waży 2500g tydzień 35 😁 😁 😁 😁 .... Do usłyszenia trzymam również kciuki za was! :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gratuluję!!! To musi być cudowne usłyszeć taką diagnozę 🙂 Czyli rodzisz w Łodzi, tak? a kiedy musisz się u nich zjawić? bo Ty też masz kawałek do Łodzi, więc zastanawiam się jak to jest z porodem... Najważniejsze, że maluszek zdrowy i już czeka na wyjście 🙂))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No właśnie muszę zadzwonić do Matki Polki i się dowiedzieć czy mogą mi badanie ostatnie kontrolne przełożyć na 14.05 bo tak to bym pojechała 14stego i już została a jeśli się nie da jadę 7.05 z skierowaniem na badanie kontrolne plus skierowanie do porodu i zobaczymy czy zostawią mnie już czy każą jeszcze wrócić.... Mój lekarz dzwonił do Łodzi i pan doktor który robił mi ostatnie badanie powiedział ,że nie ma problemu z porodem u nich 🙂 więc zobaczymy ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To juz...no ja niestety muszę liczyć się z tym, że moje małe, o ile wszystko pójdzie dobrze i urodzi się w terminie - to i tak będzie miał operację wyciągnięcia shunt'a i pewnie wycięcia kawałka płuca, o ile torbiele się nie powiększą 😞 póki co wierzę w cud, bo czasami sie przecież zdarzają 🙂)) Pozdrawiam cieplutko!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cuda się chyba częściej zdarzają niż sądzimy 🙂 Najważniejsze pozytywne myślenie bo nic innego nam nie zostało... Zobaczysz jeszcze wszystko będzie dobrze i może obejdzie się bez zabiegu wycięcia kawałka płuca!!! Dzidzia rośnie i wszystko się zmienia 🙂 Ja się dziś dodzwoniłam do Łodzi i przełożyli mi badanie kontrolne na 16Maja żebym mogła zostać na oddziale i nie czekać tyle do porodu zawsze to 10dni do przodu 🙂 Teraz tylko zostaje czekanie i modlitwa żeby wszystko było dobrze w trakcie i po porodzie....Pozdrawiam do usłyszenia :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć!
Prześledziłam Twoją historię od A do Z i chcę Ci i innym dziewczynom podziękować za opisanie waszych doświadczeń. Czuję, że nabieram innego spojrzenia na problem, który od 2 tyg. totalnie mnie zdruzgotał - torbielowatość prawego płuca mojego dziecka. Jestem w 24 tyg. i jestem z tym zupełnie sama. Jak dobrze, że tu jesteście! Dziękuję. Zobaczyłam światło w tunelu ciemności i lęku. Jest nadzieja, chociaż nie dał mi jej żaden lekarz..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć!
W 23 tyg ciąży podczas USG lekarz zauważył na prawym płucu mojego dziecka liczne torbiele o wielkości od 3mm, 5mm, największa - 11mm.Udzielił mi szczątkowej info na ten temat. Wróciłam do domu zdruzgotana. Tak trzymało mnie do dziś, dopóki nie znalazłam tego forum i Waszych wypowiedzi! Czuję się inaczej. Wróciła nadzieja. Ostatnie dni spędziłam w lubelskim szpitalu na diagnostyce, która potwierdziła obecność torbieli na całym płucu prawym. Poza tym wszystkie narządy - bez zmian. Dobrze się czuję, ginekologicznie wszystko dobrze. Zostałam wypisana po konsultacji z chirurgiem dziecięcym, który napisał na kartce (bez żadnej rozmowy ze mną), że w oparciu o opis z USG proponuje zaintubowanie dziecka i przewiezienie do miejscowego Dziecięcego Szpitala Klinicznego. Lekarz robiący USG oznajmił, że płuco pewnie będzie usunięte. Wpuszczono studentów, nazwano moje dziecko ciekawym przypadkiem, po czym dokładnie po angielsku opisano zmiany. Zrozumiałam prawie wszystko, tylko zabrakło ludzkiego podejścia do kobiety, która słyszy taką diagnozę...Wyłam.
Koszmar. Zaczęłam czytać, szukać, sama drążyć i szukać nadziei. Znalazłam ją wśród Waszych doświadczeń. Dziękuję. Szpital skierował mnie do Warszawy na Ul. Agatową 10. Tam mam mieć konsultację z doc. Dangel 8 maja. Czytając Wasze posty wywnioskowałam, że warto poradzić się dr K. Janiak w Łodzi. Mam prośbę do dziewczyny Projusta - czy możesz napisać mi jak załatwić taką wizytę u niej i w którym tyg ciąży byłaś u niej? Gotowa jestem tam pojechać, chodź to kawał drogii. Proszę Cię o jakiś kontakt do niej. Pozdrawiam Was wszystkie i gratuluję tych dzieciaczków. Mam nadzieję, że moje też cudownie ocaleje i będzie zdrowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witaj! ja Ci proponuję zadzwonienie tam, nr tel: +422711135, ale to jest rejestracja w MP w Łodzi i potrzebujesz skierowania, a poza tym nigdy nie wiesz do kogo Cię skierują... Jeśli chcesz mieć pewność-najlepiej wybrać prywatną wizytę u pani prof. Marii Respondek-Liberskiej, tel.426334145, koszt chyba juz 350zł, na ul. janosika w łodzi. przejrzyj strony int.profesor, to pionier w tej dziedzinie, ona już Cię skieruje tam gdzie trzeba i wszystko dokładnie wyjaśni. Dr Janiak i inni to jej wychowankowie. Kolejne wizyty juz możesz odbyć na kasę, ale póki co lepiej chyba prywatnie.. Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę, zeby się wszystko pozytywnie wyjaśniło!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ja miałam wczoraj kolejne usg i niestety guzki lekko się powiększyły o 4mm, mimo shunt'a 😞 poza tym w opisie zauważyłam, o czym dr mi nie powiedział: "wysięk z opłucnej"...może wg niego to nic takiego, ale w necie doszukałam się info, ze to powoduje najczęściej śmiertelność i punkcja lub kolejny shunt nic tu nie zmienią...Chcę już do łodzi, może uda mi się przełożyć na
wcześniej wizytę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziękuję Aleandra!
Tak zrobię.Najpierw pojadę do Warszawy 8 maja do prof. Dangel zobaczę co mi powie a później na umówiony termin do prof.Liberskiej. Obawiam się lekarzy lubelskich. Analizuję czy możliwe jest w moim przypadku rodzenie w Łodzi. To kawał drogi. Musiałabym trafić tam przed porodem i poczekać na poród. Na pewno jednak czułabym się bezpieczniej. Dziękuję za słowa otuchy. Czy Ty wiesz jak będziesz rodziła?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kilometrami się nie przejmuj...Łódź to najlepiej przygotowany ośrodek w Polsce na takie wady...nie ma w tym raczej konkurencji...uważa, ze Twój lekarz od razu powinien Cię skierować do Łodzi, bo im szybciej np.zrobiliby Ci zabieg-tym większe szanse! zależy jaka to wada, itp. ale czas tu odgrywa bardzo ważną rolę...Oczywiście, w moim przypadku poród tylko w Łodzi wchodzi w rachubę, bo najpierw dziecko musi mieć wyciagniętego shunt'a, a potem zapewne operację, o ile do tego dotrwamy...Ja też mam 400km do Łodzi, a na oddziale leżałam z dziewczynami z jeszcze dalszych zakątków...każdy je kierował od razu do Łodzi, także mam nadzieję, ze trafisz tam jak najszybciej z maleństwem!!! Trzymaj się cieplutko!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej prywatnie tak samo Pani Profesor podchodzi do sprawy jak na kasę chorych nie ma to żadnego znaczenia to już będzie zależeć od samej CIEBIE 🙂 Dobrze by było jakbyś pierw skierowana została do profesora szaflika .... No ale to już zobaczysz po wizycie u swojej Pani doktor... W ŁODZI NIE MA PROBLEMU ŻEBYŚ RODZIŁA TA DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE A WIEM TO BO SAMA TAM,BĘDĘ RODZIĆ I TAK JAK CIEBIE MNIE TEŻ DZIELĄ SPORE KILOMETRY dlatego zostałam tam skierowana 10 dni wcześniej więc wszystko przede mną :P:P:P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Atena mam nadzieję że będzie dobrze bo czytając to co napisałaś sądzę że mamy podobną sytuację nie wiem czy czytałaś ale ja miałam torbiele od 3 do 5 mm i same zanikły w 31tyg już były nie widoczne. Mam nadzieje że u Ciebie też nie będą one się powiększać i same zanikną !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aleandra a lekarz który przeprowadza Ci badanie nie prowadzi konsultacji ??? JA ZAWSZE PO BADANIU JESTEM PROSZONA DO POKOJU GDZIE PANI PROFESOR MI WSZYSTKO WYJAŚNIA I DOPIERO W TEDY DAJE MI WYNIK BADANIA!!! GRR SZKODA ,ŻE MUSISZ SAMA SZUKAĆ W NECIE CO TO MOŻE KONKRETNIE ZNACZYĆ I SIĘ TYM ZAMARTWIAĆ 😞 MYŚLAMI JESTEM Z TOBĄ NIE ZOSTAJE MI NIC INNEGO JAK NAPISAĆ TO ,ŻE BĘDZIE DOBRZE BO MUSI BYĆ! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej! No niestety, lekarz, który tu u mnie mnie prowadzi, i to odkąd dopiero wyszła wada, bo wcześniej chodziłam do innego, ale on się na tym nie znał i odesłał do tego..-nie ma doświadczenia w tym wszystkim..on sam szkoli się u prof.Liberskiej, także dzięki Bogu wiedział gdzie mnie odesłać i sprzęt też ma dobry, ale nigdy takiej wady nie widział, shunt'a tym bardziej, dlatego do niego mam chodzić tak co 2,3 tyg. a mimo to i tak jeździć do Łodzi na kontrole...U mnie nie ma żadnych profesorów, to zwykły lekarz, sprawdza więc przede wszystkim jak ma się mały, jak serduszko, a ono działa prawie idealnie, choć jest mocno przesunięte, bo wada i tak naciska, w końcu to prawie 4cm! Ten wysięk z opłucnej może nie byc groźny sam w sobie, ale jak czytałam, przy wadach wrodzonych-to masakra...właściwie tylko się czeka, ale odnotowuje się przede wszystkim wysoka śmiertelnośc u nienarodzonych jeszcze dzieci..Ja juz mam serdecznie dość wszystkiego, już przestałam myśleć, ze będzie dobrze od kilku dni..jutro dzwonię do Łodzi, może ze względu na ten wysięk przesuną mi wizytę, chociaż i tak nic juz więcej zrobić nie można, a kolejne razy kłuć dziecko, czekać na obrzęk, życie lub śmierć...już chyba ma być to co będzie 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
😞 Nie myśl tak nawet będzie dobrze lekarze się mylą piszą dziwaczne diagnozy ja miałam stopień III gdzie też pisało duża umieralność nie narodzonych płodów itp. śródpiersie też przesunięte serduszko uciśnięte aż do tego stopnia że płuco prawo było jak to nazwali hipoplastyczne i też mi mówiono że może się całkiem przez ten ucisk nie wykrztałcić a lewe płuco całe w licznych torbielach po 5mm a bez płuc dziecko nie przezyje ;/;/ Trudne to jest dla każdej z nas ja też się dalej obawiam bo jeszcze nie urodziłam i nie wiem co może mnie czekać na razie jest dobrze i w to wierze i Ty też musisz do końca wierzyć i mieć tą nadzieję ! Taki nasz los....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...