Witajcie Listopadówki 2011 | Forum o ciąży

Ojj ale tu dzisiaj pustki 🙂 Chyba wszystkie brzuszki w terenie. Ja z mężem wybrałam się do ikei po jakieś maluszkowe rzeczy.. ale nic nie kupiłam bo jakoś nic ciekawego nie było. Jedynie udało mi się kupić firanki:

Tak się zastanawiam nad wanienką dla dziecka z ikei http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00173388 ale jest ona mniejsza niż te takie typowo dziecięce, więc nie wiem jak długo mi wystarczy.

U nas duchota, słoneczko praży więc siedzimy już w domku - może wieczorem poszalejemy na ogródku.. Dziś się dowiedziałam, że moi rodzice i teście kupią nam wózek 🙂 fajowo, zawsze jeden wydatek mniej!

Witam Kochane,

Ja wszystko nadrobię jak goście wyjadą w środę. Na razie nie mam na nic czasu, w nocy źle śpię i jestem zmęczona. Lala kompozycja piękna. W środę też planuję wreszcie pozamawiać pościel. Jutro mam zajęcia w szkole rodzenia dotyczące porodu, zwiastuny, poród rodzinny itp.

Mi też teście z moimi rodzicami planowali kupić wózek, ale wybiłam im to z głowy, bo chyba nie zdają sobie sprawy jakie wózki są drogie, a poza tym jak wrócimy z maluchem do kraju to wtedy będą mogli go rozpieszczać, zanim znajdziemy prace i stałe źródło dochodu...wózek mam już upatrzony tutaj w UK, ale z zamówieniem poczekam do połowy października
oto i on:
Tutaj podaj wyświetlaną nazwę linku...

Hej dziewczyny 🙂 my z mężem byliśmy od wczoraj u znajomych w odwiedzinach- oni mają małego Wojtusia, który 8 września skończy 3 miesiące (niezły kawał chłopa z niego- waży ponad 7,5 kg a ciuszki to już 68-74). W każdym razie tak się wczoraj na niego napatrzyłam, że w nocy po raz pierwszy miałam wyciek siary z lewego sutka 🙂 rano byłam w szoku.......na koszulce wokół sutka była plama.....ale dziś do znajomych dobili kolejni znajomi i oni także są w ciąży (na koniec listopada 🙂 no i się okazało, że u nich jeszcze 3 tygodnie temu był czerwony alarm- koleżanka miała rozwarcie na całej długości szyjki.....na szczęście jest już lepiej.....ale niestety jej opowieści tak mnie wystraszyły, że cała jestem podenerwowana...wizytę mam dopiero w przyszłym tygodniu a zaczęłam mieć stresa.....tym bardziej, iż czasem czuję takie dziwne kłucie w szyjce...oj dziewczyny....zaczynam się denerwować- pewnie niepotrzebnie (oby) jednak od momentu powrotu do domu ciągle o tym myślę....

Uff, nadrobiłam wszystko 😁

Udało mi się bo goście wyszli na spacer, a ja zostałam w domku.

Witam nową Mamusię 🙂.

Przed chwilą zrobiłam też zakupy w sklepie internetowym . Mój bilans to 2 pościele do łóżeczka, 2 pościele do kołyski, wkłady do jednego i drugiego, przewijak oraz podkład higieniczny na materac. Cieszę się jak dziecko 🤪

Ta wizyta u ginekologa w piątek ogólnie dodała mi energii 🙂, poza tym mały się rozpycha od dwóch dni i wszystkim, którzy chcieli dotknąć brzuszka to odkopywał, żeby dali mu święty spokój. Najdziwniejsze jest to, że mój dotyk i męża powoduje kompletną ciszę i nasz Kubuś przestaje od razu kopać. Nie wiem czy nasze dzieci na takim etapie są w stanie to poczuć, byłoby to niesamowite....

Oki uciekam od mojego uzależnienia, idę im jakoś kolację przygotować bo pewnie niedługo wrócą... Śpijcie dobrze Brzuszki!

A ja zaszalałam dziś i zmieniłam sobie firanki w pokoju gościnnym.. ja należe do tych co są w gorącej wodzie kąpani, i jak juz sobie kupiłam to musiałam je powiesić.. oczywiście wyprasować przy okazji.. ale warto było . Nawet się pochwale!

Cena za komplet takich firan to 15,99 😮 to mam dwa komplety.. szczerze jak były złożone to nie wyglądały tak dobrze.. ale jestem zadowolona!

Madzia, ja się cieszyłam jak wczoraj moja mama przyniosła mi takie rajstopki dla dziecka, z kokardkami z tyłu - a co dopiero po takich zakupach jak Ty!

Agisal napisał(a):

Hej dziewczyny 🙂 my z mężem byliśmy od wczoraj u znajomych w odwiedzinach- oni mają małego Wojtusia, który 8 września skończy 3 miesiące (niezły kawał chłopa z niego- waży ponad 7,5 kg a ciuszki to już 68-74). W każdym razie tak się wczoraj na niego napatrzyłam, że w nocy po raz pierwszy miałam wyciek siary z lewego sutka 🙂 rano byłam w szoku.......na koszulce wokół sutka była plama.....ale dziś do znajomych dobili kolejni znajomi i oni także są w ciąży (na koniec listopada 🙂 no i się okazało, że u nich jeszcze 3 tygodnie temu był czerwony alarm- koleżanka miała rozwarcie na całej długości szyjki.....na szczęście jest już lepiej.....ale niestety jej opowieści tak mnie wystraszyły, że cała jestem podenerwowana...wizytę mam dopiero w przyszłym tygodniu a zaczęłam mieć stresa.....tym bardziej, iż czasem czuję takie dziwne kłucie w szyjce...oj dziewczyny....zaczynam się denerwować- pewnie niepotrzebnie (oby) jednak od momentu powrotu do domu ciągle o tym myślę....

staraj sie o tym nie myśleć.. ja jak się na coś napatrze albo czegoś nasłucham to tez zaraz sobie wkręcam.. denerwując nie tylko siebie ale i maluszka..

a ja dzisiaj kupilam sobie zelazko philipsa to takie drozsze co mi doradzalyscie 🙂 jestem z niego bardzo zadowolona i sie napatrzec nie moge, jutro czeka mnie dzien prasowania ale z takim cackiem to przyjemnosc 😁 😁 i udalo mi sie go kupic na promocji za 149 zl 🙃

dobry wieczór brzuszki 🙂

A ja wlasnie padam na twarz cały dzien w terenie 😉 😉.
Wczoraj mielismy gosci -pojechali po północy wiec dzis musielismy odespac. Póżniej pojechalismy do znajomych oczywiscie mała wizyta w McDonaldzie była 😆 😆 a pozniej wycieczka do lasu -ale pojadłam sobie i dzikich malin jagód.

Yennifer fajoski ten twoj wózeczek- podoba mi sie 🙂
Lala-wystroje pokoików przepiękne 🙂 no i firany tez extra i jakie tanie
Dziewczyny a co do wkrecania sobie o chorobach to chyba kazda z nas cos ma ja tylko cos zobacze albo poczuje i juz w google.pl szukam!!!!!!!!!!!!! Mąż mnie juz opierdziela 🙂 Ale juz mamy z górki........ oby szybko poleciało 🙂 🙂 🙂.
No a ja jutro rano lece do laboratorium oddac mocz i pobrac krew a wizyte u lekarza mam w czwartek 🙂 🙂 Majeczka dzisiaj ruchliwa ale teraz kompletnie nie mam pojecia jak lezy bo to cos tu mnie kopnie cos tam i powoli sie gubie. Ale powoli zaczely sie u mnie kopniaki w żebra- to az taki lekki ból- zaraz szybko do niej mowie uciekaj uciekaj maleńka 🙂
dziewczyny ja juz spadam bo oczy same mi sie zamykaja 🙂
Trzymajcie sie
spokojnej nocki paaa 😘 😘

hej Mamusie, widzę, że ja dziś pierwsza na posterunku, niestety, wszystko co dobre, kiedyś się kończy, tak jak i mój urlop - brutalny powrót do pracowej rzeczywistości...
ale jeszcze 3 miesiące i bobas pewnie będzie na świecie 😁

Witam!
My dopiero teraz na brzuszku. Niestety. Nasz Mały Szymonek znowu jest w szpitalu;(

ojjj 😞 Paulinko, czy to znów to samo, czy dolega mu coś innego?

Kolka najprawdopodobniej. Niby oddaje gazy, kupke też czasami zrobi czasami trzeba mu pomóc ale powód dla którego pojechaliśmy z nim do szpitala to jego płacz. Raczej to co się dzieje z nim wtedy. Niedługo sama będę matką i jak patrzę na to, to coraz bardziej się martwię czy dam sobie radę. Szymon potrafi leżeć w pewnym momencie zasknerczy jak to maluch i zaraz robi się sztywny, cały siny można powiedzieć, że czarny i przestaje wtedy oddychać. Tak się zanosi w sobotę zdarzyło się to 5 razy. Wtedy szybka akcja moja mama nim trzącha, bije po tyłku i trzyma mu szeroko buźkę moja bratowa dmucha mu buźkę, a ja otwieram okna i drzwi balkonowe. Wygląda twedy jak lalka mojej małej kuzynki. Straszne. Ale najgorsze jest to, że nie wiadomo dlaczego tak się zanosi, Krew, mocz, ekg wszystko dobrze. Zero bakteri nic. Lekarz powiedział, że może w ten sposób reagować na ból od kolki.

Hej Brzusie!!! Właśnie nadrabiam zaległości Trochę popisałyście Lala wstawiłaś świetne inspirujące zdjęcia pokoików Ja niestety wprowadzę się do swojego mieszkanka po porodzie więc narazie nic nie mogę urządzać.
Mój brat jak był mały też się bardzo zanosił ale nie wiem z jakiej przyczyny wiem że moja mama bardzo się o niego bała i z tego co pamiętam trwało to dość długo ale teraz to już dorosły mężczyzna i wszystko z nim ok No prawie.

to strasznie trudne patrzeć, jak taki maluszek cierpi, pamiętam, jak mój bratanek się oparzył (świeżo zaparzoną herbatę na siebie wylał), leżał w szpitalu, a potem chodził z zabandażowaną rączką, to aż serce ściskało 😞 mam nadzieję, że jakoś Szymonkowi uda się pomóc, trzymam mocno za niego kciuki!

z Szymonem musi byc dobrze i na pewno tak będzie

Dziękuję. Maleństwo nie ma nawet jeszcze 2 miesięcy a już drugi raz w szpitalu. Tymbardziej jest jej ciężko bo mojego brata nie ma też jest kierowcą TIRa i również wyjechał w trasę do Rosji. Zastanawialiśmy się już nawet czy nie ochrzcić Szymusia w szpitalu. Bo już najgorsze myśli człowiekowi przychodzą.

staraj się być dobrej myśli

Witajcie Kochane,

Ja też wróciłam z laboratorium. Paula bądź dobrej myśli.

Jak piszesz to jestem przerażona bo nie wiem czy ja bym sobie potrafiła w takiej sytuacji poradzić. Nie widziałabym się jak mam zachować, a doświadczonej osoby nie mam.

Położna powiedziała, że wie jak to wygląda i szczerze nam współczuje ale nic na to nie poradzimy.
Ale ja wierzę, że będzie dobrze. Najgorsze, że bratowa na dodatek przez ten stres straciła całkowicie pokarm;/

Dzień dobry wszystkim, paula_jot współczuje Twojej bratowej, na pewno jest cała w stresie, ale miejmy nadzieję, że to minie, przede wszystkim nie myślcie o najgorszym, musicie wierzyć, że wszystko będzie dobrze...musi być!
A przede mną ciężki tydzień,w pracy mam w tym tyg na zmianie przełożoną, z którą się bardzo nie lubimy, więc na pewno będzie stres, w środę wizyta Pani z agencji od wynajmu mieszkań, którzy nie za bardzo godzą się na dzieci, więc muszę wszystko pochować dla małego i nie paradować ze swoim brzuszkiem za bardzo( na szczęście to raz na pół roku, a potem i tak wracamy do Polski), za to jutro rano wizyta u położnej w szpitalu, a mój narzeczony ma teraz nocki, więc biedny wyczerpany będzie przez cały tydzień!Ach...

dzien dobry brzuszki, w koncu sie dobudzilam 😁

paula serdecznie współczuje, ten maluszek na prawde musi sie wymeczyc... 😞 ale trzymajmy sie dobrych mysli! mam nadzieje ze w najblizszym czasie mu przejdzie.
paula mam jeszcze pytanie,czy twoja bratowa urodzila w terminie czy moze wczesniej.. ?

Coraz gorsze wieści. Szymuś ma coś na prawym płucku i musi zostać tydzień w szpitalu bo będzie dostawał antybiotyki.

Paula bedzie dobrza, trzymam kciuki.

paula - dobrze, że się wreszcie doszukali, co Małemu dolega - teraz może być tylko lepiej...