Skocz do zawartości

grudniówki2 | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Witajcie Mamusie,

Ewuniu, nie zamartwiaj się, jeszcze raz powtórzę, każdy Maluszek rozwija sie własnym tempem, nie doszkuj się jakiś opoźnień. Lekarze mają swoje tzw. tabelaryczne informacje... w tym tygodniu to... a w tym to... stąd biorą się wszystkie problemy. Nikt do dzisiaj nie wyjaśnił, dlaczego jedne dzieci zaczynają chodzić w wieku 8mcy a inne po skończeniu roku, a to jednak jest kilka miesięcy różnicy.

Ami, Basiulek, niczego nie ujmując córce Marty cz.1(???), to dopiero słodziara 😁

W temacie zielonych kupek, to powiem Wam tyle, że jak jednego dnia wypiłam 1,5l mleka to moja Nati też zafundowała mi zieloną kupę. Widocznie mleko w tych ilościch jej nie pasowało, a nic nie jadłam wtedy takiego uczulającego łącznie z 3 dniami wstecz. Chociaz ja i tak jem już wszystko, ale moja dziecina jest zdrowa na mamusinej diecie - niediecie.

A tak na końcu zostawiałam sobie Fredeczkę, bo będzie dlużej do pisania 🙂
Faceci, faceci, faceci, czasami aż się rzygac chce z tymi ich półmóżdzkami...
Fredeczko, wydaje mi się, że Marcin chyba nie do końca dojrzał do roli taty. Kobiety instynkt mają wrodzony, faceci rodzicielski instynkt nabywają, niestety latami. Niestety coś o tym wiem, po wielu latach testowania facetów, stwierdziłam, że do 30-tki facet do roli ojca się nie nadaje, zdarzają się wyjątki, ale niestety moja teoria jakoś na nie nie trafiła. Zwykle wiali gdzie pieprz rośnie na wspomnienie o "poważnym" związku.
Ja na Twoim miejscu sama bym mu pomogła się jeszcze spakować, bo facet traci wtedy grunt pod nogami, nie wie co jest grane, niby zależna od niego, a pozbywa się go szybciej niż się da. Te gadki, że to przez Ciebie, że te kłótnie to Twoja wina... srały muchy będzie wiosna... to najprostsza linia obrony każdego faceta. Już nie miał co wymyśleć. Tak naprawdę życie go przerosło i najnormalniej w świecie spier...* A Ty do cholery, nawet nie wiem jak bardzo go kochasz, pokaż że masz go w dupie, że dasz sobie świetnie radę, pamiętaj, to on traci Ciebie i Wikusię, to on okazuje się durniem (nie gniewaj się). Znasz swoją wartość, jesteś doskonałą matką, piękną kobietą, nie daj się i ani przez sekundę nie pokazuj jak bardzo jest Ci potrzebny. A jak jest mądry to wróci z podkulonym ogonem, a jak nie, to pamiętaj!!!!!!, nie był Was obu wart!!!, nie zasłużyl na dwie cud miód kobiety.

Się napisałam 🤪 , czekam jeszcze na sok, bo mi się zachciało, mąż poleciał 🤪 . A tak na marginesie, swojemu też czasem mam ochotę spakować walizy i kopnąć za drzwi.

Dziewczyny moja Nati już od paru tygodni sypia całą noc, zwykle jest to 8-9h., a już naprawde takie minimum i to rzadko to 6-7h. Tylko moja tajemnica tkwi w tym, że ja ją bardzo często karmię, 7-8 razy w dzień, pomimo tego, że Nati śpi tak jak spac powinno dziecko w tym wieku, raz 3h w ciągu dnia i dwie drzemki 45min. I pomiedzy tym spaniem jest karmienie. Dziecko nie odczuwa głodu w nocy wtedy. A i dodam, że Natalia jest cały czas tylko na piersi.

Dobrej nocy i miłego weekendu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 45,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • fredeczkaa

    4147

  • mittka

    4665

No to recepta sie przeterminowała, może ubłagam aptekarkę w jakiś sposób...

U nas bioderka ok, ale musze pieluchowaćna noc, a myślałam, że już nie bedzie trzeba.

A w środe do szczepienia idziemy, mieliśmy już w zeszłym tygodniu iśc ale oboje mieliśmy grypę jelitową i nie byłam pewna, czy nasza Basia nie podłapie tego, a w tym tygodniu miałam spory kłopot, zeby tam dotrzec. Chyba nic sie nie stało co? 😞

Ja tez uciekam, dobranoc mamuśki.

Spokojnych snów. Szczególnie dla Fredeczki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martaer - ale sie rozpisałaś 😁 Apel do Fredki (jak to mówi mój mężunio) jest rewelacyjny! Mam nadzieję, ze szybciutko jej się wszystko poukłada.

Ps. Basiulek zasnął o 20:40 - mam nadzieję, ze bedzie spała do samiuśkiego rana 😁
Martaer - ja tez dość często karmie Baskę. Minimum co 2 godziny, dłużasza przerwa przypada tylko na spacerek: 7,9, przed 11, 14, 16, 18, 20:20 po kąpieli - mniej więcej tak to wygląda u nas (o ile Basia nie zazyczy sobie częściej). Spacer staram sie zawsze o 11 zacząc a kąpanie koniecznie o 20:00 i pięknie śpi 🙂 poki co z jednym karmieniem o 4:00, ale dzis obudziła się o 5:00, moze jutro też da mamusi pospać trochę 😁

Teraz juz naprawde dobranoc. 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aha to moja Nati w takim razie z jednym karmieniem śpi 11-12 godzin, bo to karmienie wychodzi nam po 8-9 godzinach spania i dalej idzie spać. A później po 2h drzemka 45min., spacer i spanie 3h i później popołudniowa drzemka. No nie wiem, może mam śpiocha po prostu 😁
Jeden z pediatrów, bo byłam u 3 zanim znalazłam takiego jak chciałam, powiedział, że dziecko musi być uregulowane, no może nie co do minuty, ale przynajmniej drzemki, kąpiele i karmienie jako tako, a wtedy nie będzie płakać 🙂 widocznie jest w tym jakaś jego racja 🙂

Dobranoc 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Fredeczko! Podpisuje się pod tym co napisała Martusia! Marto wyjełaś mi to z ust!
A ja się wkur...niesamowicie... Mamuska mi tak ciśnienie podniosła że szok. Są u nich znajomi- przyjaciele rodziny od zawsze i mamuska żaliła się że za tydz mamy 18tke kuzynki. No i my chcemy iść z małym a moja mamuska raczyła poszukać mi opieki dla Szymka na ten dzień wiedząc że chcemy z nim jechać. Bo będą mi na niego chuchac i dmuchać i czy tego właśnie chce?! To moje dziecko, ja nie wyobrażam jechać tam bez niego, absolutnie nie jest dla mnie problemem jechać z takim maluszkiem, a jak ma zostać z domu to ze mną. To ja wolę nie jechać niż go z kimś zostawiać tylko po to żeby jechać się najeść... poza tym nie mam zamiaru tam długo siedzieć...
Jutro idziemy na ślub przyjaciółki i chciałam Szymka wziąć to też że po co, bo jak się rozpłacze to im ślub zepsuje a potem na przyjęciu to znów wszyscy będą się nad nim nachylać i chuchac itp... No dobra, przekonało mnie to choć wiem że matka chce zostać z moim okruszkiem bo jej się nie chce jechać a ma zawiadomienie i po prostu ma pretekst żeby nie jechać. Chciałam jechać z małym do media markt kupić im na ślub prezent jak byliśmy z moimi rodzicami i z małym w kościele w niedzielę bo tylko na chwilę to nie.... Nie bo najpierw do domu, mama zostanie z małym a ja pojadę sama z tatą... No i nie rzucałam się już, niech jej będzie ale dziś przegieła. Jak jej powiedziałam czy mam chartować malucha czy trzymać pod kloszem w obawie przed najmniejszym zarazkiem to wielce urażona powiedziała "najlepiej się nie odzywać, nie dotykać, nic..." a ja się wkurzyłam i wyleciałam od nich jak burza. Ale jestem zła... A mam dziś dzień na narzekanie. Wkurza mnie to że zawsze jak mały wieczorem nie chce spać i płacze to słyszę "boli brzuszek boli" i każdy wieczorny płacz jest brany za kolkę. I oczywiście cały szereg czynności mających ulżyć małemu jest wykonywany a ja zawsze mówię "on nie dojadł i jest głodny" to nikt mnie nie słucha. No to po godzinie albo dwóch przychodzi dumna mama z uśmiechem na ustach bo znalazła przyczynę płaczu i oznajmia "KASIA ON SZUKA CYCA, ON JEST GŁODNY" no kurwa amerykę odkryła...
Jezu ale jestem okropna... A ona mi tak pomaga... No ale co napisałam to napisałam i mi przeszło. Idę się myć i spać. Dobranoc!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No tak, jeszcze jakby tego było mało to odciągałam sobie pokarm żeby jutro było dla małego jak będziemy taaaam. Od 19 hodowalam sobie cyca i zbierałam w nim pokarm żeby było co ściągnąć. No i siedziałam pół godz i dusiłam se tego cycka, odłożyłam na chwilę butelkę, moje cenne 60ml aż tu nagle bezszelestnie weszła mama z pytaniem czy już się kapałam. Wystraszyłam się na maksa i z butelki wszystko się wylało na łóżko... Kurna już nie wytrzymuje! Dziś mogłabym zabić... Próbowałam jeszcze coś ściągnąć ale już mnie tak cycki bolą że koniec... Ściągnęłam tylko 30tke... Jutro pewnie nie będzie kiedy ściągać bo na 13.30 ślub a tu trzeba zająć się dzieckiem, poprasowac koszule i sukienkę, bo dziś mała maruda nie pozwoliła no i mały dostanie sztuczne... Zajebiscie... A idę spać, mam dosyć tego dnia dobranoc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HEJ HEJ MAMUSIE 🙂

MARTO ALE APEL WYWALIŁAŚ DO FREDECZKI 🤪 BRAWO :laugh: :laugh: MAM NADZIEJĘ ŻE CHOCIAŻ TWÓJ POST CO DO NIEJ PRZEMÓWI 😉
JEJKU JAK JA I ZAZDROSZCZĘ TWOJEGO ŚPIOSZKA :P ŻEBY MÓJ CHOCIAŻ POŁOWĘ TEGO PRZESPAŁ CO TWOJA NATKA TO JUŻ BYŁBY SUKCES A TAK TO TYLKO WCZORAJ DAŁ MAMIE POSPAĆ A DZIŚ JUŻ NIE BYŁO TAK KOLOROWO 😎 CO 2 GODZINKI NA CYCA SIĘ BUDZIŁ :P

MIŁEJ SOBOTKI DZIEWCZYNKI I ICH POCIECHY 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hejka ... ale pustki ...
wszystkiego naj naj 🙂
ale ostatnio mam lenia nic mi sie nie chce a kupka nazyn ciagle rosnie 😞... chba musze poprosic siostre aby pobawila sie troszke moim szkrabem a ja sobie troche ogarne chaupke ...
milego weekendu kazdej zycze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny przeczytalam ylko to co Marta napisala... jeszcze wczoraj bym zrobila tak jak napisalas ale nie spalam cala noc i przemyslalam naprawde duuuzo spraw... zrozumialam, dojrzalam. Na poczatku moze to i byla moja wina, przez moja chorobliwa zazdrosc, przez chec wziecia go pod pantofel i naprawde wiele wiele wiele wiele wiele innych spraw... zrozumialam, przez 2 dni stalam sie kims calkiem innym... wlasciwie to ta sama osoba ale gotowa wszystko zmienic. Jestem dobrej mysli. pa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć mamusie!

U nas nocka całkiem spoko, spanie do 5.30, wielka kupa i znowu spanie 🤪

Ami zdjęcie zajebiste heheh, uśmiałam się nieźle. Czemu dajesz Basi Nutramigen? Witaj w klubie zielonych kupek :laugh:

Akompf Majka też jak ją trzymam na rączkach w takiej pozycji jakby leżała na brzuszku to trzyma główke jak sialala ale jak ją położe to dupa, krzyk niemiłosierny 🤢

Napiszcie mi czy te tabletki działaja od pierwszego dnia przyjmowania czy trzeba jakoś wczesniej zacząć je brać? Nigdz nie stosowaŁam tabletek wi€c jestem Łzsa jeeli chodyi o to ☺️ 🙃

Okresz jeszcze nie mam, a ścigam piersi już,tylko raz czy 2 razy dziennie 🤪 oby tak dalej :laugh:

Ewa gratulacje dla Piotrusia, że sie przekręcił a i nie martw się tymi bioderkami, bedzie nosił rozpurkę czy co dalej? My jeszcze nie byłysmy na usg bioderek bo tu się idzie do ortopedy dopiero w 4 miesiącu zycia 🤢

Marta całkowicie popieram "apel", Nati pięknie Ci spi, Majce się odechciało w ciagu dnia spać, czasem sie zdrzemnie pół godzinki i znowu do mamusi :P

Kajtucha Twoja mama ma rację, zostaw go jej i jedz się najeść hehe, nic sie Szymkowi nie stanie jak będzie bez Ciebie jakis czas a i kup sobie jakis dobry laktator.

Fredeczka ja tez trzymam kciuki żeby się wam wszystko ułożyło!

A ja mam boskie wieści, wczoraj znowu do mnie dzwonili z ofertą pracy, nalegali strasznie żebym przyjechała w poniedziałek porozmawiać ale musiałabym zacząć już za miesiąc więc im powiedziałam, że strasznie bym chciała ale przykro mi bo nie zostawię tak małego dziecka babci na całe dnie (praca wiąże się z wyjazdami) i że chętnie ale dopiero w przyszłym roku, to wyobraźcie sobie, że powiedzeili, że czeka na mnie ta praca i jak tylko będę gotowa zacząć mam zadzwionić bo stołek czeka!!!!!! Zajebiście, nie dość, że mogę zostać z Majką jeszcze przynajmniej rok, mam wymarzoną prace załatwioną to jeszcze przyjade do Polski w sierpniu na 3 tygodnie!!!! Życ nie umierać!!!!! 🤪 🤪 🤪 🤪

Miłego wekendu mamusiolki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja tylko na sekundkę,forum nadrobię później. Dziękuję Wam Kochane za życzenia. Wpadłam napisać,że śniła mi się Fredeczka,że pisze na naszym forum,że zakochała się po uszy w Batmanie i że biorą ślub w lipcu i ma Marcina w dupie 🙃 nie wiem co to znaczy, ale na pewno coś dobrego 🤪 całuję Was!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ami STO LAT!!! Dużo miłości i uśmiechu każdego dnia 🙂

Wiola super wieści 🙂
Zdjęcie Majki cudne 🙂

Ja też popieram Martę i w ogóle Was wszystkie, ale wiem z doświadczenia, że życie weryfikuje nasze postanowienia 😞 Łatwo jest radzić i mówić, żeby olać faceta, nie pokazywać mu że nam zależy itd. Ja też całe życie myślałam, że będę twarda, że pewnych rzeczy nie wybaczę, a jak przyszło co do czego to zachowałam się zupełnie inaczej.Błagałam o jeszcze jedną szansę -wiem, że dla większości z Was się poniżyłam, ale dzisiaj tego nie żałuję, jestem szczęśliwą żoną i mamą.

Fredeczko zrobisz jak uważasz, to Twoje życie, jesteś mądrą kobietą i wszystkie grudnióweczki trzymają kciuki żebyś była szczęśliwa!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JEJKU CO ZA PIĘKNA POGODA 🤪 BYLIŚMY NA SPACERKU I NA ZAKUPKACH 🙂 MAŁY NADAL ŚPI W WÓZECZKU 🙂

I MA WIADOMOŚĆ OD FREDKI TO ŻE JEST DOBREJ MYŚLI... A NAWET JA NIE BĘDĄ RAZEM TO DA JAKOŚ RADĘ, PÓKI CO MUSZĄ DAĆ OBYDWOJE SOBIE CZASU NA PRZEMYŚLENIA 🙂 POZDRAWIA WAS SERDECZNIE I ZAGLĄDNIE JAK POUKŁADA SOBIE WSZYSTKO W SWOJEJ GŁÓWCE 😉

WIOLU SUPER WIEŚCI 🤪

MAJECZKA JEST PRZEŚLICZNA, A TEN UŚMIECH 🤪 ŚLICZNIUSI 🙂

EWO WCALE SIĘ NIE PONIŻYŁAŚ PO PROSTU WALCZYŁAŚ O WASZ ZWIĄZEK I UDAŁO SIĘ 🙂 KOCHACIE SIĘ I MACIE KOCHANEGO SYNKA 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja jeszcze raz ponownie na chwilkę 🙂
tra
Ewo dziękuję bardzo za życzenia i dodam tylko,że jak dla mnie na pewno się nie poniżyłaś, ja miałam podobną sytuację w poprzednim związku, też błagałam o wybaczenie. Co prawda nic z tego nie wyszło, ale były już ku temu inne przyczyny. Teraz jestem najszczęśliwsza na świecie z mężczyzną,z którym zaszłam w świadomą ciążę po 2 miesiącach znajomości( dla porównania poprzedni związek 6 lat)Fredeczko bądź dzielna!!!

Wiolu Basia pije nutramigen, bo miała straszne objawy alergii na skórze, nie ustąpiły nawet po odstawieniu wszystkich kosmetyków. Teraz po nowym mleczku jest o niebo lepiej. A Maja śmieje się przecudownie!


Idę pograć z M w grę MEMORY polecam wszystkim 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Majka jest boska!
Ami najlepsze życzenia! Sen miałaś boski! Ale się uśmiałam 🙂
Ewa a Tobie gratuluję tego co zrobiłaś!!! Nie każdy miałby odwagę prosić o szansę! Dlatego Ci gratuluję!
Jadę na ten ślub... Już tęsknię za moim robaczkiem. Postanowiłam że go nie zostawię tylko zabierzemy go na 18tke. Każda minuta z nim jest dla mnie najważniejsza na świecie i wolę zostać w domu niż być bez niego. Nie potrafię... Już teraz mi się ryczec chce a jestem poza domem 15 minut
Wiola mam elektryczny laktator ale moja ręką potrafi więcej 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczynki 🙂

Ami wszystkiego naj naj z okazji urodzin 🙂

Wiola Majeczka super się uśmiecha i jest taka słodziutka 🙂
I ciesze się bo wreszcie wieje optymizmem od Ciebie.Fajnie że tak Ci się wszystko poukładało 🙂

Ewo,myśle że każda z nas postąpiła by tak samo,jeśli zależało by na rodzinie.Więc o żadnym poniżaniu nie ma mowy 🙂

U nas nocka po staremu i ja tez mam dobre wieści.W środku tygodnia al;bo w przyszłą sobote przyjedzie mój mąż 🤪 być może tylko na trzy dni,ale zawsze cos 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NO PROSZĘ DZIŚ SAME DOBRE WIEŚCI 🙂 MÓJ MĄŻ TEŻ DZIŚ BĘDZIE W DOMKU 🙂

MITTKO TO SUPER 🙂 JESZCZE TYLKO MAM NADZIEJĘ ŻE FREDECZKA NAM DZIŚ NAPISZE ŻE WSZYSTKO JEST OK I MARCIN BĘDZIE Z NIĄ I WIKTORIĄ A DZIEŃ BĘDZIE NALEŻAŁ DO UDANYCH :P :laugh:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cześc dziewczynki 🙂

u nas kolejna super nocka! mały spał 9h bez przerwy 🤪

Wiolu ciesze sie, że tak Ci sie wszystko super ułożyło!

mittka 3 dni to zawsze coś!

ami a sen miałaś rewelacyjny-uśmiałam sie :laugh: :laugh:

fredeczko jestem z Tobą! buzka na pocieszenie 😘 😘

a my potem jedziemy oglądac dom do wynajęcia, wiem tylko tyle, że jest z ogrodem i pod miastem-to nie problem bo do pracy miałabym może z 15 min. Jedyne co mnie martwi to to, że jakbyśmy sie zdecydowali to musiałby sie tam też z nami wprowadzic kolega mojego M z pracy a on ma żone z którą sie nie za bardzo lubie i 2,5 letniego rozpuszczonego do granic możliwości synka.

miłej soboty, odezwe sie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny.

Jeszcze nie rozmawialam z Marcinem,nie wiem czy dzisiaj przyjedzie.

Zrozumialam dlaczego nie chcial ze mna byc i dziwie sie,ze tak pozno mnie zostawil.
Wyobrazcie sobie,ze nawet bylam zazdrosna jak jechal na obiad do taty, jak swojemu przyjacielowi od dziecinstwa na ktorego ZAWSZE moze liczyc chcial pomoc i np jechal z nim po pieniadze a wozili zawsze przynajmniej te 40tys zl wiec sam sie ten kumpel bal, bylam zazdrosna jak powiedzial "Czesc" kolezance, jak jechal z moim kuzynem na trening, i nawet tej swojej bylej z ktora byl 3 lata czesc nie mowil,bo bylam zazdrosna. Dobra, moze i gadala glupoty na mnie ale teraz wiem,jak sie czula gdy ja zostawil a nie chcialabym,jesli nie bedziemy ze soba ze jesli spotkam go na miescie nie powiedzial mi nawet czesc :| czulabym sie strasznie... ciagle mu lenistwo wypominalam a dopiero teraz widze,jak ona zapierdalam bo nie moge nazwac tego pracowal . Bo zapierdalal 11godzin na budowie, sam zrobil remont (wyglada to jak wyglada czyli strasznie, krzywe sciany,pekniecia itd ) ale staral sie przeciez a pierwszy raz robil sam remont wykonczeniowy bo on pracuje w budownictwie.
Myslalam,ze on nic dla mnie nie umie poscwiecic a pamietam,jak mial szanse wyjechac do Berlina i mieszkac tam, bylismy ze soba tydzien a on zrezygnowal. Dla mnie. Stracil 1000zl a wtedy nie pracowall bo sie uczyl wiec stracil naprawde duzo. Pamietam jak rodzina sie praktycznie na niego poobrazala bo bylam zazdrosna jak szedl kogos odwiedzic. Jejku.... jaka ja bylam glupia... nawet jak szedl na "meskie" urodziny to ja bylam zazdrosna pomimo ze mialam tam swojego "zwiadowce". Duzo bledow poplenialam i mysle,ze to wszystko JESZCZE moze sie zmienic...

Marcin oczywiscie tez swiety nie jest ale chyba teraz widze,co go doprowadzilo do tego co zrobil.

Trzymajcie kciuki,ze bedzie dobrze.

Poki co chyba Marcin sie zaczal zastanawiac nad wszystkim jeszcze raz no i mam nadzieje,ze zmieni decyzje.

Ewo nie ponizylas sie. Czasami trzeba przystopowac. A ja wiem ,ze musze teraz byc troche "ulegla" bo znam Marcina, wiem jaki on jest. On jest tak podobny do swojego ojca... jesli z jego ust slyszy sie "przepraszam" to naprawde CUD nad Wisla. Ktoras z dziewczyn pisala, ze my mamy takie temperamenty ze co jakis czas klotnia musi byc. Nie powiem, narwance to my jestesmy okropne ale kocham ta porywczosc no i szybko zapominamy,pozniej jest wszystko tak jak dawniej.

Wiem,ze my razem jeszcze mozemy byc szczeliswi jesli damy sobie szanse.

Do czego to musialo dojsc zebym zrozumiala jaka bylam dziecinna...

Myslalam,ze ta zazdrosc to dowod na to,ze go kocham a teraz wiem,ze obdarzenie go zaufaniem byloby dowodem.

Jesli wszystko sie naprawi to bede od niego wymagac szczerosci do bolu i zeby spotkal sie z ta swoja byla i porozmawiali,wytlumaczyli sobie wszystko.

Jak zadzwonila do mnie jej ciotka to tylko chwile gadala i ja sie rozlaczylam i wywnioskowalam,ze Marcin mnie z nia zdradzil. Ale nie, nie zrobil tego. Poprostu pisal z nia smsy.
Moj brat mowi,ze skoro mnie nie zdradzil to musi mu na mnie zalezec.

Ja i Marcin nie jestesmy dziecmi, ale mamy dziecko i to jest OGROMNY argument za tym,zebysmy probowali. Jesli kiedys stanie sie tak,ze naprawde nie bedzie najmniejszej szansy ze miedzy nami bedzie dobrze, to sie poddam.

Zapisalam sobie na kartce pytania do Marcina... jest ich 60... dobrze,ze zapisywalam bo bym chyba ponad polowe zapomniala... ciekawe czy na nie odpowie...

Chcialabym,zeby teraz Marcin byl tu i mnie przytulil bo naprawde tego mi baaaardzo brakuje 😞 jedynie do Wiki moge sie tulic...

Ona od przedwczoraj jest poprostu corcia mamuni. Wczoraj jak byla wesola to sie ukradkiem i ubralam i poszlam do biedronki. Mama mowi,ze tylko zamknelam za soba drzwi to byl placz w nieboglosy i dopiero jak wrocilam i ja przytulilam sie uspokoila. Ciotka ja wziela na rece - placz, dziadek ja wzial na rece-placz, babcia ja wziela na rece-placz , wujek ja wzial na rece-placz. Przytulila sie do mamy -cisza i spokoj. a Mi kregoslup juz wysiada...

Pozatym ona bardzo teskni za Marcinem, to widac... tylko uslyszala slowo "Tata" to sie usmiechnela i rozgladala a za chwile jak zobaczyla ze jego nigdzie nie ma zrobila minke do placzu...

Mamy o co walczyc... i przedewszystkim dla kogo...

Napewno nie poddam sie tak latwo...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...