Skocz do zawartości

z terminem na styczeń:) | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Co do położnej to u nas nie ma takiego szału. Powiem szczerze, ze nawet o tym nie myślałam i żadna z moich koleżanek nie polecała mi takiego rozwiązania. Wolałabym chyba zamówić położną do domu jak będę mieć problemy przy noworodku czy z karmieniem, ale do porodu wydaje mi się zbyteczne. Położne chyba znalazły sposób na biznes i trochę zrodziła się presja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 11,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Kruszyna123

    753

  • Mamusia
Zapomniałam Wam powiedzieć jak to było w szkole 🙂 🤪 Super, już się cieszę, ze się zapisaliśmy 🙂 Troszeczkę straszno ale bardzo sympatycznie. Na następnym spotkaniu będziemy rozmawiać o tym jakie są patologiczne a jakie fizjologiczne objawy porodu. Generalnie to jeden miesiąc skupiamy się na położnictwie a drugi na pielęgnacji noworodka. Położna powiedziała też, ze dla każdej poświeci czas na obejrzenie piersi i brodawek oraz pomoże dobrać sposób dostawiania Maleństwa.
Co jeszcze mi się spodobało to fakt, że większość par jest w średnim wieku tzn.granice 28-35 🙂 Jakoś tak swojsko się poczułam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej wam 🙂

No znalazłam chwilkę żeby pozaglądać co tu się dzieje 🙂... stwierdzam że chyba miesiąc będziemy się wygrzebywać z tej przeprowadzki... masakra tyle tej roboty jest,..zaraz jeszcze jade do mamy pomóc pierogi lepić... takze kolejny WOLNY dzień bez odpoczynku :P a jutro znów do pracy więc pewnie jutro was poczytam dokładnie 🙂... wizyta już 13.10 doczekać się nie mogę 🙂 mam nadzieję tylko że wszystko jest ok,, boję się bo nadal kopie w podbrzusze.. wiec pewnie się nie odwróciło... za rzadko są te wizyty !! 🙂...

Pozdrawiam was cieplutko 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magditta napisał(a):
Zapomniałam Wam powiedzieć jak to było w szkole 🙂 🤪 Super, już się cieszę, ze się zapisaliśmy 🙂 Troszeczkę straszno ale bardzo sympatycznie. Na następnym spotkaniu będziemy rozmawiać o tym jakie są patologiczne a jakie fizjologiczne objawy porodu. Generalnie to jeden miesiąc skupiamy się na położnictwie a drugi na pielęgnacji noworodka. Położna powiedziała też, ze dla każdej poświeci czas na obejrzenie piersi i brodawek oraz pomoże dobrać sposób dostawiania Maleństwa.
Co jeszcze mi się spodobało to fakt, że większość par jest w średnim wieku tzn.granice 28-35 🙂 Jakoś tak swojsko się poczułam 🙂


to aż 2 miesiące trwa Twoja szkoła? bo moja ma trwać 5 weekendów tylko? a zaczynam 5 listopada i tez nie moge się doczekać 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikusia102 napisał(a):
Vespera napisał(a):
wielkaB napisał(a):


Dziewcyny jak jest u waz z położnymi dostajecie z ze szpitala czy któraś ma swoją bo ja sie właśnie zastanawiam czy nie zapytać o położna swojego lekarza i mi jakąś poleci wiadomo nie musi być moja przyjaciółka ale lepiej jak bedzie mnie wspierać znana mi osoba.
:


Koniecznie wykup sobie położną; ja mam spotkania z kandydatkami w tym tygodniu. Jak mi sie nie spodobają z mojego szpitala to idę do innego. Poza tym trzeba mieć też pielęgniarkę. Bez własnej połoznej to w wawie mogą Cie albo nie przyjąć do szpitala (bo nie mam miejsc) albo nie dostaniesz pokoju albo znieczulenia itp. Nigdy bym nie zaryzykowała bez połoznej...

Vespera to jak w Warszawie rodzą kobiety, których nie stać na wynajęcie położnej???


Nie ma obowiazku posiadania połoznej ale można jeździć od szpitala do szpitala z rozpoczętym porodem i moge cie nigdzie nie przyjąć bo nie mam miejsca (znam przykład - w koncu rodziła pod Warszawą). Albo leżeć i umierać z bólu na porodówce i nikt nie będzie chciał przyjśc i cię rozmasować, dac znieczulenie itp (tez znam przykład). A na koncu możesz wyladować juz z dzieckiem na korytarzu na noc bo "nie ma wolnego pokoju" - to tez koleżance się zdazyło. I wszystkie bardzo żałowały, że nie miały własnej położnej bo traktowano je per noga. A jak masz wykupioną połozną lub jakiś pakiet to traktuja cię jak w prywatnej klinice; sale do porodu sa inne, nawet oddzielna recepcja. Więc wolę zapłacić, żeby otaczały mnie miłe i pomocne osoby, niz błagać o przyjęcie i czekać 3 godziny w poczekalni z bólami (też kolezanka). wiem, że tak NIE powinno być ale w warszawie to chyba tak wyglada. Nie znam oczywiście wszystkich szpitali i przypadków ale nie mam zamiaru testowac na sobie. Mama mnie teraz kusi prywatna kliniką i lekarzem ktory odbieral mnie (to byłoby dopiero zatoczenie koła historii) ale tam poród kosztuje 10.000 zł więc nawet nie mam zamiaru ogladać ich oferty bo tylko sobie narobię marzen, a tyle nie mam zamiaru zapłacić 😮 Ja się zdecyduję na jakiś pakiet połozna + pielegniarka + znieczulenie + oddzielna sala bo jest najbardziej racjonalny i bezpieczny w jednym ze szpitali. W listopadzie jedziemy je zwiedzać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magditta napisał(a):
Co do położnej to u nas nie ma takiego szału. Powiem szczerze, ze nawet o tym nie myślałam i żadna z moich koleżanek nie polecała mi takiego rozwiązania. Wolałabym chyba zamówić położną do domu jak będę mieć problemy przy noworodku czy z karmieniem, ale do porodu wydaje mi się zbyteczne. Położne chyba znalazły sposób na biznes i trochę zrodziła się presja.


no biznes to maja niezły ale jak ja się boje o dziecko to serio nawet nie rozważam, zeby im nie zapłacić. Jesli mają pomóc i dziecko będzie bezpieczniejsze to nawet się nie zastanowię. Nawet jeśli to jest naciąganie. Ale te połozne prowadza cię jeszcze przed porodem i jak zaczynasz mieć skórcze to nawet przyjeżdzają do Ciebie i decydują kiedy wyjazd do szpitala lub jak zmniejszyć ból. np. znajoma spędziła kilka godzin w wannie w domu, a połozna ja masowała i dopiero w ostatnim momencie pojechały razem do szpitala. i Ona pomogła załatwić formalności, znała już pacjentkę więc więcej o niej wiedziała i miała na nia oko przez cały pobyt. To mi się bardzo spodobało bo jednak to duże wparcie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam z bólem głowy i opuchnietymi oczyma ale odhaczam się poki mogę. Koszmaru rodzinnego ciag dalszy....................
Nikusia jeszcze raz sorki za mojego synunia, ale on był taki szczesliwy ze z Toba pisał na gg ze nawet nie wiem jak to opisać 🙂
Vespera dziewczyny rodzą w państwowych szpitalach i w stolicy i maja zdrowe, piekne dzieci. Wiem, bo będąc na brzuszku już drugi raz miałam przyjemność z takimi babolkami pisać na tym forum.
Kobzior ważna zdrowie maluszka! A jak bedzie niespodzianka przy porodzie to tez fajny klimat. Tak myślę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny...
no z tym wczesniejszym zwolnieniem to juz myslalam, ale na pewno jeszcze nie teraz. Ten miesiac na pewno pociagne, moze w listopadzie zdecyduje sie.
skorczka... wspolczuje koszmaru rodzinnego.
Ja tez kiepsko sypiam,ale to juz od dawna... Ciezko sie prracuje jak powieki opadaja i jeszcze ten dojazd 35 km do pracy w jedna strone...ale daje rade.
Ja szkole rodzenia zaczynam w 28 tygodniu ciazy, bede musiala sie zorientowac co i jak, bo nie mialam jeszcze czasu....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie 🙂 Ja też się zastanawiałam nad położną... dla świętego spokoju. Interes kwitnie to fakt, ale jeśli mam być spokojniejsza o siebie i dziecko to wolę tak. Tyle się nasłuchałam... wiem wiem nie powinno się wysłuchiwać opowieści. Ale sama ciekawość... Z położną jestem umówiona na grudzień i wtedy pokaże mi sale porodową i inne rzeczy, omówi poród i odpowie na wszystkie pytania i wtedy mam się zdecydować, czy chcę ją przy porodzie... Ciekawe jak to będzie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry mamusie 🙂 Jeden dzień mnie nie było i mnóstwo stron do nadrobienia 🤪 Ja wczoraj byłam u dentysty, półtora godziny siedziałam na fotelu ale już mam koniec 🙂 no prawie, bo w styczniu, prześwietlenie tego zęba i jeśli wszystko będzie ok to go zrobi do końca, bo teraz mam tymczasowo wypełniony. Wczoraj zaczął mi się 7 miesiąc 🙂 Dla dzidzi w nagrodę, że cierpliwie siedzi w brzuszku kupiłam zimową czapeczkę i jakby szaliczek 🙃 A dziś sprzątam i częściowo robię jedzonko na dziesięciolecie osiemnastki mojego męża 😁 W niedzielę spodziewam się gości. Siostra upiecze mi jeden placek, mama robi sałatkę, resztę ja. Ale każda pomoc mile widziana 🙂
Witam nową mamusię, cześć Kacha:)
Kobzior, dobrze, że wybadali Ci infekcję, teraz już będzie tylko lepiej 🙂
Bichito, ale miałaś przeżycia 🤪 Chyba już czas odpocząć na L4.
Nikusia, super, że skurcze trochę odpuściły, ja kilka na dzień też mam, zwłaszcza jak mały tak bardzo kopie i się kręci- po takich zabawach zawsze mam twardy brzuszek 😞
Skoreczka, też dziś miałam jakoś dziwnie opuchniętą buzię, zwłaszcza pod oczami 🥴 ale już mi przeszło. A mamą się nie przejmuj, najważniejsze, że na męża możesz liczyć w razie potrzeby wypłakać się na ramieniu 🙂
A co do porodu i własnej położnej...hmm No u nas jest tak chyba bardziej po ludzku. Nie ma opcji, żeby nie przyjęli rodzącej kobiety. Przy porodzie zawsze jest położna, może taka "darmowa" nie będzie przy mnie "skakać", ale na pewno zrobi co do niej należy. A co do "własnego "pokoju po porodzie, to skutecznie uświadomiła mnie Nikusia(za co bardzo dziękuję 🙂), że jak jest więcej kobiet, to zawsze któraś przypilnuje malucha jak nam się zachce siusiu, albo jak zasłabniemy to wezwie pomoc 🙂 Nie chcę być sama.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magditta u mnie też nie ma takiego zwyczaju (wynajmowania położnej). Na drugie czytałam o tym przy pierwszej ciąży i było drogo. Mnie na pewno nie stać, ale jak kogoś stać i dzięki temu będzie się czuć bezpieczniej to dlaczego nie. Ja wolę towarzystwo męża 😉
Na szkole rodzenia to widzę, że bardzo profesjonalnie do Was podchodzą, jak każdej pokażą jak przystawiać dziecko do piersi to super, bo tego mi zabrakło po urodzeniu synka.
Pamii18 u mnie też tak, mam wrażenie że bałagan nigdy się nie skończy.
Vespera ja u siebie nie słyszałam takich historii, że mogą Cię nie przyjąć. 😉 zgadzam się ze Skoreczką, że tam też się rodzą zdrowe dzieci.
Skoreczka ale ja nie mam nic przeciwko temu, że Twój syn do mnie na gg pisał, raczej mnie to rozbawiło. 😁 😁 pamiętam jak mój się dorwał do klawiatury i też popisał moim koleżankom. Jeszcze wiedział jak emotki wysyłać i jednej wysłał tą z tabliczkę "jestem z głupkiem"-bo nie umiał wtedy czytać. Wtedy dopiero było mi wstyd 😉
Mam nadzieję, że trochę się u Ciebie uspokoi sytuacja w domu.
Bichito ja podziwiam, bo ja leżę a jak mam przejść kawałek to mam problem.
Kacha_84 porozmawiasz, zobaczysz, zdecydujesz, ale ja myślę że to trochę żerowanie na naszym strachu. Bo jak będzie ciężko poród to ona niczego nie zmieni.
Monika ja też nie słyszałam takich opowieści o nie przyjęciu rodzącej, a to że nie będzie koło mnie skakać to ja wiem. Dopóki nie ma pełnego rozwarcia to położna tylko sprawdza co jakiś czas co się dzieje. Dlatego wolę towarzystwo męża, jak nie będę pod KTG to ze mną pochodzi, pogada, pomasuje itd. A jak zaczną się bóle parte to będzie położna a w moim przypadku możliwe że też lekarz. Tak ja widzę swój poród i podobny był poprzedni, tyle że wtedy więcej leżałam na łożku a teraz będę mądrzejsza i będę chodzić ile się da 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny wczoraj Skoreczka zapraszała na placuszki z jabłkami a dzisiaj ja zapraszam na racuchy mam nadzieje,że żadna sie nie przjadła 😁 😁
Dziewczyny pewnie fajnie bedzie mieć koło siebie znajomą położną,ale nie wszystki przecież na to stać!! Ja mam nadzieję,że trafię na nie zmęczoną i wyrozumiałą położną!!! Na pewno można spotkać takie z powołaniem 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczęta jak jest kilka szpitali a dokładnie porodówek w mieście to bardzo często się zdarza że nie chcą brać do siebie nowych rodzących i stękają , że nie ma miejsc! Zdradzę Wam jeden sposób na to bo każdy szpital ma OBOWIĄZEK Was przyjąć do porodu jak jest akcja!!!!!! Jak wam powiedzą, że was nie przyjmą wystarczy poprosić o taką decyzje na PIŚMIE!!!! wtedy lekarz 10x się zastanowi czy na pewno nic Wam nie grozi tzn. czy może bezpiecznie Was odesłać ze szpitala choćby za próg!!! A pismo z pieczarka i podpisem też MUSI wam na żądanie wydać!!!! Malo kobiet niestety o tym wie i tak dają się posyłać od szpitala do szpitala!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a z położnymi jest analogiczna historia jak z lekarzami położnikami prywatnie czy na nfz!!! decyzja należy do każdej pacjentki natomiast zgadzam się z Tobą Nikusia że jak będzie wszystko ok to największe wsparcie można otrzymać od bliskiej osoby. natomiast jak coś będzie nie tak to musi wkroczyć lekarz. Poza tym zawsze może mąż ustawić taką położną jak będzie niegrzeczna:0 wierzę jednak w to, ze położne to ludzkie kobitki 🙂

Jak nauczę się czegoś praktycznego w szkole to na pewno się z moimi ulubionymi mamusiami podzielę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja nie wiem jak można nie przyjąć... Chyba bym umarła ze strachu, zwłaszcza że pierwszy poród przede mną... Ale też bym zażądała odmowy na piśmie!

Sama nie wiem co z tą położoną, zdecyduję w grudniu.
Chcecie rodzić ze swoimi mężami? Ja bym chciała, aby był obok. Jednak sam musi zdecydować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kruszyna mi się nie trafiło, ale bym się nie zgodziła. 😉
Potem jak były obchody to chodziło dwóch z lekarzami (a po porodzie musisz pokazać jak się goi). Tyle, że stażyści byli tak speszeni, że stanęli w drzwiach i wyglądali jakby mieli zamiar uciekać 😁 😁 😁
na 100% nic nie widzieli, bo my do nich bokiem leżałyśmy i jeszcze jak Cię otoczyli lekarze to nie było widać 😉
Kacha ja pierwszy poród miałam z mężem i teraz też. Był dla mnie bardzo dużym wsparcie, ale zgadzam się z tym, że nie można zmuszać, on sam musi chcieć. 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Każda z nas ma prawo nie zgodzić się na praktykantów podczas porodu o ile będzie taka sytuacja!!
Ja też nie chciałabym aby byli obecni mimo,że wiadomo uczą się i zdobywaja doświadczenie!!!
Kacha ja też wybieram się na porodówkę z mężem 🙂 sam tak zdecydował a ja się cieszę,że będzie koło mnie!!!
Kiedyś przypadkiem natrafiłam na temat porodów w Rozmowach w toku i tam były akurat przedstawione najgorsze porody i wiecie te babki polecały zaopatrzenie mężów i partnerów w Koszulki UWAGA TVN 🙃 ciekawe czy faktycznie czułybyśmy się o wiele lepiej traktowane bo wiadomo różnie może się nam trafić!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...