Marcówki 2012 | Forum o ciąży

no bo użyłam przez przypadek męża maszynki
ale mnie mrtwi że to tak swedzi ale przecież skóra to swędzi jak się goi 🙂
jestem dobrej myśli ide sobie posprzątać bo wczoraj nic nie robiłam tylko leżałam i płakałam z nerwów 🙂

Hej kobitki 😞 ale mam dziś podły nastroj 😠
Lady, a to kotki mają się dobrze już jak trafią do takiego domu adopcyjnego 🙂 ja jakbym miała warunki też bym przygarniała. To Lola musiała mieć nieszczęśliwą mamę:/
Astra, o kurde;/ ja tam się nie znam na raku szyjki, ale pisałaś, że 44 lata to wcześnie na menopauzę. Owszem to wcześnie ale nie wykluczone, np. moja mama zaczęła przekwitać w wieku 42 lat;/ w wieku 43 zaczął jej zanikac okres 😮 pamiętam, robiła testy ciążowe- wszyscy w domu chodzili jak na igłach, że mama w ciąży a ona po prostu zaczęła menopauzę swą, potem w wieku 45 lat nie miała w ogole okresu. Ale większość jej koleżanek zaczyna przekwitać po 45-47 rokiem życia, więc nie wykluczone że Twoja mama ma menopauzę już, ale skoro ma objawy rownież takie jak na nowotwor to ja nie wiem na co ona czeka;/ choć podejrzewam , że ona chyba czuje, że może być chora tylko boi się z tym zmierzyć.
I wiem, że Ci ciężko ją zaciągnąć do lekarza, ja mam to z ojcem - nie pojdzie i chuj! nic nie pomaga.
Ja już mu powiedziałam, że kolejny wnuk w drodze, że jeszcze mnie za mąż nie wydał, tyle jeszcze chwil przed nim to powinien zapierdzielać do lekarza non stop. Ale to nic nie daje.

Ale mam atmosfere w domu. Już nie daję rady:/ klne w myślach, przeklinam i chodzę nabuzowana. Jak tylko ugotuję do końca obiad i zjemy go to momentalnie zaparzę sobie z 2 litry melisy i pojdę wyć do łożka.

Czemu taki nastrój podły? 😞
Moja mama też zaczęła gubić okres po 40stce. Trochę sobie przedłużała hormonami, ale dała juz spokój. Teraz ma niecałe 49.
A ja spadam, bo jedziemy na pycha obiadek do rodziców. Będzie jazda na sygnale, bo kota bierzemy 😁 Gdybyście wiedziały jakie dźwięki ona w samochodzie wydaje, jak krzyczy 😉 Ja prowadzę, bo w końcu zapomnę jak się to robi w tej ciąży 🙃

znowu nie czytam..
obdarzona jakie brzuuuuusiooo 🙂)) super

duze te probki?

ahaa... to wiem juz o co chodzi 🙂
mam gdzies te probki

Love jak humorek?

My juz po obiadku,zmywarka myje naczynia,a ja z malym zajadam sie owocami.Suzi ciagle na Niko szczeka,bo tez chce jablko 🙂

humorek bez zmian.... ide sie przespac i wgl...
no i gardlo mnie boli 😞
do wieczora

a ja zaraz jade w goście wróciłam od mamy i jadę do znajomej a co dziś nie bedę odpoczywać 🙂

a wy gdzi dziewczynki jesteście ??:P 😁

Ja już wróciłam. Brzunio pełny. Nie ma to jak u mamy. Ale spać mi się chce

hej brzuszki :*
Ja właśnie wróciłam od rodziców i już za nimi tęsknie 😞 Co tam u Was? Chyba mam sporo do nadrobienia... 😜

oo gulek ale ci brzuszek urósł... ślicznie 🙂)
ja sie obudzilam i galileo ogladam bo nic nie ma w tv :/
kurde chyba znowu chora bede... 😠 gardło mnie boli, znowu katar... na szczescie goraczki nie mam i mam nadzieje ze nie bede miala.

love w łóżku wygrzewać i gorącą herbatę pić! 😜 Jak z mężem?

obdarzona napisał(a):

Ewci@, ja i tak wolałabym prywatnie, zwłaszcza do takiego jednego gin.
Wiem,że to za wszystko się płaci w tedy ale jakoś bym wybuliła kasę. A takto na NFZ w szpitalu położna zjebie mnie na dzień dobry, z łaską wysłucha tętna płodu i z łaską wpisze mi dane do karty ciąży, ginekolog wymaca, usg nie ma w gabinecie , potem wyjdę zaś do położnej aby mnie zapisała na następny termin, zaś mnie zjebie na do widzenia, chociaż nie powiem, umiem już się jej postawić 🤪 idę niedługo prywatnie ale na 2 d , no chyba, że 3 d będzie miał 😜 I w tedy pomierzy, poważy, zbada dziecię moje 😁
wiesz ewcia, tak prywatnie to człowiek jest i inaczej traktowany i ma wszystko jak na dłoni podane, powiedziane. Bynajmniej tak jest prywatnie u mojego byłego gin 😞
Nic. idę do łożka pooglądam coś, bo jutro rano muszę wstać wcześnie i kluski śląskie robić i inne rzeczy 😠
Dobranoc 😘 😘 😘

z tymi lekarzami to róznie, wiesz. ja teraz chodze do tej lekarki to ona i ktg robi i usg ma w gabinecie, nigfdzie latac nie tzreba. pzoa tymi toxo i cyto to wszytsko zleca na NFZ. a jak chodziłam prywatnie to własnie lekarz miał dyzuryw szpitalu i on sie umawiał nausg jak mial dyzur do spzitala ale i tak musiałam płącic, tylko sie jeszcze nalatałam. ale chciałam do niego, bo wiedziałąm ze bede miała cc i on mnie wtedy bedzie kroił. w sumie dobzre wyszło bo i ten szpitak otwirzyli w srodku nocy dla mnie itd. ale jak dla mnie u tego lekarza bez sensu troche, ajk tu mam taka fachowa opieke. a ta babka jest szanowana, takie do niej kolejki ze szok. to mówi samo za siebie, i nikt nie rezygnuje. ma super opinie, tylko ze w zadnym szpitalu juz nie pracuje. to ejdyny minus, ale jak ona zarejestruje 12-13 bab na jeden dzien i jeszcze ciezarne wczesniej zapisane. na kazda najmniej 30min to wraca o 21, mimo ze przyjmuje niby do 19, i nastepnego dnia od 8, to se yobrazcie zero zycia 😞

Love moze zrob sobie ta mieszanke z czosnku co ja pilam.Mi pomoglo 😁

U nas sa znajomi tzn.kolezanka pojechala z dzieckiem do domu,bo musi spac,a jej maz zostal.Troche kijowa atmosfera,bo maja ze soba zgrzyt 🤨

Maz popija wódeczke to dzisiaj chyba sie nie potule ostatnio noc,bo bedzie smierdziec 😞

izunia1986op napisał(a):

ja w pierwszej ciazy chodzilam na NFZ,ale lekarz wyjechal i zostal mi jego kolega prywatnie 🙂
Jak na dzien dzisiejszy nie narzekam,bo mnie stac na te wizyty-dzieki Bogu 😉W sumie kase mozna wydac na cos innego,ale o tam.Ja za 4D płaciłam 300zl 😮ale warto.Jestem szczesliwa,ze mlodego widzialam i chyba za 4 tyg znowu idziemy zobaczyc go ,bo cos tam lekarz jeszcze ma badac miedzy 26-28 tyg.Ja za mocz i krw place co miesiac 20zl do tego wizyta 70.I za L4 nie place,bo kolezanke lekarz kasowal prywatnie 50zl.Ciekawe dlaczego...hmmm.

Ja tez juz laptop wylacze niech sobie odpocznie i tak tv ogladamy.

ze lekarz wystawic zwolnienei to tzreba było dodatkowo płacic?? to za co sie płąci za wizyte?? a za recepte na nospe tez brał?? mi sie wydaje ze to w cene wizyty powinno byc wliczone, ja przynajmniej tak miałam. tylko wszytskie badania prywatnie. ja nie mówie ze mnie nie stac by było, choc zawsze mozna na cos innego wydac, ale przy tej lekarce co chodze to widze ze tamten lekarz to zbedny wydatek i bizej mam do niej niz do tamtego, tam ze mna zawsze jezdził maz bo nie jezdziałam sama samochodem i mielismy kupe czasu,a teraz wszedzie sama, a starsznie wparwnym kierowca nie jestem, choc nie najgorszym. zalezy w jakim miescie. teraz jzu bez problemus ie poruszam, ale białystok jest ponad 6 razy wieksyz niz miasto w którym zadawałam prawko...

ewci@ napisał(a):

izunia1986op napisał(a):

ja w pierwszej ciazy chodzilam na NFZ,ale lekarz wyjechal i zostal mi jego kolega prywatnie 🙂
Jak na dzien dzisiejszy nie narzekam,bo mnie stac na te wizyty-dzieki Bogu 😉W sumie kase mozna wydac na cos innego,ale o tam.Ja za 4D płaciłam 300zl 😮ale warto.Jestem szczesliwa,ze mlodego widzialam i chyba za 4 tyg znowu idziemy zobaczyc go ,bo cos tam lekarz jeszcze ma badac miedzy 26-28 tyg.Ja za mocz i krw place co miesiac 20zl do tego wizyta 70.I za L4 nie place,bo kolezanke lekarz kasowal prywatnie 50zl.Ciekawe dlaczego...hmmm.



kolezanka mi gadala,ze musi placic za L4 i recepty dla mnie to chore jest.Ale coz co lekarz to inny obyczaj.JA do mojego w jedna strone mam 30km.Dobrze,ze wizyty sa na godzine i nie musze siedzec godzinami.Chociaz u nas to sie spotka nawet prywatnie.
Ja tez juz laptop wylacze niech sobie odpocznie i tak tv ogladamy.

ze lekarz wystawic zwolnienei to tzreba było dodatkowo płacic?? to za co sie płąci za wizyte?? a za recepte na nospe tez brał?? mi sie wydaje ze to w cene wizyty powinno byc wliczone, ja przynajmniej tak miałam. tylko wszytskie badania prywatnie. ja nie mówie ze mnie nie stac by było, choc zawsze mozna na cos innego wydac, ale przy tej lekarce co chodze to widze ze tamten lekarz to zbedny wydatek i bizej mam do niej niz do tamtego, tam ze mna zawsze jezdził maz bo nie jezdziałam sama samochodem i mielismy kupe czasu,a teraz wszedzie sama, a starsznie wparwnym kierowca nie jestem, choc nie najgorszym. zalezy w jakim miescie. teraz jzu bez problemus ie poruszam, ale białystok jest ponad 6 razy wieksyz niz miasto w którym zadawałam prawko...

wypiłam ciepłe mleko z miodem, i już się w łóżku grzeje 🙂
ggulekk z mężem musiałam się dogadać bo wczoraj moi rodzice mieli imprezę wiec nie wypadało się przed cala rodzina kłócić albo się nie odzywać do siebie 🙂 w sumie jest ok, mi już przeszło raczej.

ewci@ napisał(a):

izunia1986op napisał(a):

ja w pierwszej ciazy chodzilam na NFZ,ale lekarz wyjechal i zostal mi jego kolega prywatnie 🙂
Jak na dzien dzisiejszy nie narzekam,bo mnie stac na te wizyty-dzieki Bogu 😉W sumie kase mozna wydac na cos innego,ale o tam.Ja za 4D płaciłam 300zl 😮ale warto.Jestem szczesliwa,ze mlodego widzialam i chyba za 4 tyg znowu idziemy zobaczyc go ,bo cos tam lekarz jeszcze ma badac miedzy 26-28 tyg.Ja za mocz i krw place co miesiac 20zl do tego wizyta 70.I za L4 nie place,bo kolezanke lekarz kasowal prywatnie 50zl.Ciekawe dlaczego...hmmm.

Ja tez juz laptop wylacze niech sobie odpocznie i tak tv ogladamy.

ze lekarz wystawic zwolnienei to tzreba było dodatkowo płacic?? to za co sie płąci za wizyte?? a za recepte na nospe tez brał?? mi sie wydaje ze to w cene wizyty powinno byc wliczone, ja przynajmniej tak miałam. tylko wszytskie badania prywatnie. ja nie mówie ze mnie nie stac by było, choc zawsze mozna na cos innego wydac, ale przy tej lekarce co chodze to widze ze tamten lekarz to zbedny wydatek i bizej mam do niej niz do tamtego, tam ze mna zawsze jezdził maz bo nie jezdziałam sama samochodem i mielismy kupe czasu,a teraz wszedzie sama, a starsznie wparwnym kierowca nie jestem, choc nie najgorszym. zalezy w jakim miescie. teraz jzu bez problemus ie poruszam, ale białystok jest ponad 6 razy wieksyz niz miasto w którym zadawałam prawko...

Z tego co dziewczyny piszą to i tak tani ci lekarze. 70 zł za wszystko to grosze. Też bym się prywatnie leczyła by nie musieć czekać w kolejce, bo do mojego gina to przecież bab zatrzęsienie :/ Chociaż to żenujące by płacić za L4. Nikt ze względu na widzimisię się na to nie decyduje przecież, tylko jak ma powód to idzie na zwolnienie. Taki lekarz mógłby nieźle zabulić jakby kobitę wysłał do pracy i coś by jej się stało.
Czytałam na forum wizażu, że jedna kobitka będąc w ciąży chodząc prywatnie do lekarza w Łodzi wydawała miesięcznie 400zł (wizyty, badania, usg itd.). Już bym wolała odłożyć te pieniądze i rodzić w prywatnej klinice.