Skocz do zawartości

Marcówki 2012 | Forum o ciąży


monikitta1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
ale Mamcie mają fajne avatarki z dzieciaczkami 🤪

ja byłam na łajzach tzn. u koleżanki, trochę się zasiedziałam i nie mam obiadu 😉 muszę na szybko wymyślić coś z niczego 😁 jakoś ostatnio apetyt mnie opuścił i zarazem chęć do gotowania 🤔
ale słodkiego nie odmówię 😜


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • love

    2047

  • obdarzona

    3838

  • izunia1986op

    2684

  • lady_m4ryjane

    1995

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ja ogolnie to nigdy nie jadłam duzo słodyczy, nawet jak z Fifim w ciązy byłam. Zuza cos mnie tak natchnęła. Żarłam słodycze całą ciążę i nawet nie roztyłam się w ogóle, tyle, że brzucha mi przybyło. mam nadzieję, że później mi trochę przejdzie, bo chciałabym zrzucić troche balastu, tak z 10 kg wazyc mniej niz przed ciążą. Ale jak nie bedzie kłopotu z karmieniem to siłą rzeczy schudne 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hejo hejo

jaszminka jaki fajny ten Twój Ksawery, taki chłoptaś juz duzy 🙂 sliczny moze byc kawalerem dla mojej Igi 🙂 zaklepuje go 🙂

Nam odpadł dzis pępuszek 🙂 i z głowy. i tak sie trzymał tyle czasu, wczoraj 2 tygodnie mineły. takze teraz juz ta pielegnacja troche inna.

moje panny spią, Iga dzis na cycku wisiała ok południa, myslałam ze mi spokoju nie da, a ja juz o kawie marzyłam. ale raz jeden raz drugi, wyciagała sie i zasneła, hehe

jutra wizyta połoznej, kolejna. musze ja wypytac jeszcze o kilka rzeczy.
o a zapytam was?? jecie np surowe jabłka?? bo ja w rozpisce co od niej dostałam miałam wpisane ze najpierw pieczone albo gotowane , pozniej dopiero surowe. ale kiedy tez pózniej.
ja wczoraj zjadłam cwiartke, tak mi sie chciało jak Zuzia jadła, i nic małej chyba nie było. narazie tfu tfu kolek nie ma 🙂

rozmawiałyscie o kapieli. moja bardzo lubi, wrzask zaczyna sie jak ja wyciagamy z wanienki i osuszamy i ubieramy. ubierac sie nie lubi. pzrewijania tez, albo po prostu jest taka wygłodzona ze sie doczekac nie mzoe cycka i dlatego krzyczy w niebogłosy.

o budzi sie mała królewna, wiec zmykam zaraz pewnie. podczytam was jeszcze bo dzis nie miałam czasu zeby na kom poczytac. ale chyba nikt nie rodzi poki co, choc tyle stron mam do nadrobienia wiec kto wie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
fikumiku napisał(a):
izunia1986op napisał(a):
fikumiku napisał(a):
Mi sie zdarza kapac samej, ale zdecydowanie wole z Karolem.

Dziewczyny a czy Wasze bobki tez tak wrzeszcza podczas kapieli? No masakra, Dżon ma taka banie ze mi sie az serducho kraja 😞 I nie wiem jak to zmienic 🤨


a jak go wsadzasz do wanienki?Na pleckach czy brzuchu,bo Niko krzyczal na plecach.Moze maly polubi pluskanie raczkami w wodzie 🙂


Wsadzam na pleckach. Tylko On się drze już od momentu położenia Go na przewijaku do rozbierania, przy rozbieraniu, kąpaniu, przy wycieraniu się na chwilkę uspokaja a potem przy dalszej pielęgnacji ryk i tak do cyca :] Albo mu zimno albo po prostu to domena dzieciorów :] W ogóle stwierdzam, że ten chłopek niczego nie lubi :| Kąpiel nie, zmiana pieluchy nie, wychodzenie na spacer też nie, siedzenie w leżaczku nie i tak w kółko. A od wczoraj daje mi popalić bo prawie nie śpi. Mam wrażenie, że chce kupe a nie może bo drze sie czasem i przy cycu. Albo niedojada. Aaaa sama nie wiem. Dałam mu koper, zobaczymy 🤨 Dziś ide do lekarza na pierwszą wizytę.


fiku a moze to kolki?? nie zaobserowałas zeby był płaczliwy czy sie wił po jedzeniu??
ja pamietam ze u nas ok miecha sie zaczeło przy zuzi i było jak z zegarkiem w reku, dokładnie 30min po cycu. tragedia. nasza Iga narazie nie ma zadnych oznak kolki, ale u nas to mzoe za wczesnie, dopeiro 3 tydzien zaczyna. albo Twój syncio taki niedogodzony jest po prostu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kasia_sztuk napisał(a):
Astra napisał(a):
I co tam? 🙂

Kasia, rodzisz? Meti? Kika?
😎

Pojadlam, odbębniłam z synem spacer i nas wywiało za wszystkie czasy, co mam za fryz 🤪 nie wnikam...ale chociaż jestem świezo podcięta i ufarbowana, bo wczoraj sobie zrobiłam relaks u fryzjera 😉
Kupiłam malinowe delicje od milki i są pyyyszne 😜

Ja nie rodzę 😜 😠 a ja jem białą princessę kokosową i snickersa 🙂 a zaraz sobie podgrzeję brokułową i zjem pomarańcza 🙂


a wy brzuchatki to chyba nam robicie smaka na rózne słodkosci czy inne dlatego ze my juz mamy dzieciaki przy sobie??
my o pomaranczach mzoemy pomarzyc albo o princessie 😞
ale jedzcie w sumie poki mozecie bo miejmy nadzieje ze juz niebawem dołaczycie do naszego grona.

Kurde ja jak tam se przypomne to nigdy bym nie pomyslała ze w naszych marcówek astra i Kasia beda na koncu. astra ze swymi pzrebojami z wczesniejszej ciazy i zagrozeniami, a Kasia, jakos nie myslałam ze z dziewczynka tez mzoesz pzrenosic. zwłaszcza ze mnie i sztunie tak szybko dopadlo. a Lady to juz w ogole wymiotła, ta niby kwietnioweczka 🙂 hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sok pomidorowy mi się skończył 😞

Napisałam mężowi smsa, żeby po pracy jechał po zestaw kebaba i ten sok niech mi kupi. Kebaba to oczywiscie zwalę na Was 😜 meti chyba pisała i narobiła mi ochoty hehe
I znowu będzie mi groził,ze przegryzie kabel od neta 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Astra napisał(a):
Sok pomidorowy mi się skończył 😞

Napisałam mężowi smsa, żeby po pracy jechał po zestaw kebaba i ten sok niech mi kupi. Kebaba to oczywiscie zwalę na Was 😜 meti chyba pisała i narobiła mi ochoty hehe
I znowu będzie mi groził,ze przegryzie kabel od neta 😁



hihii.....popieram meza.Takie swinstwo robicie nam.Ja tu juz caly laptop mam mory,bo tak mi slinka cieknie na Wasze smaki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ewci@, dla mnie jedzenie nigdy nie stanowiło problemu, bo ja lubię dobrze zjeść, ale równie dobrze mogę zjeść byle co. Ale w ciąży jest obrót o 180 stopni i jem na okrągło, a moje zachcianki są takie okrutne, ze o 22:00 dzwonię po pizzę i nuggetsy z sosem czosnkowym na zapas, bo jak w nocy wstanę i nie mam czegoś dobrego to potrafię płakać 😁 haha
Ale wiem,że z ciążą to się skończy i będzie jak dawniej 🙂

Ja też bym się nie podziewała,ze będę tu z brzuchem do samego końca 😁 trudno.

Zapomniałam Wam napisać, a mi się przypomniało:
Wyłażą mi kwiatki w ogródku i jakimś cudem kura teściowej przylazła taki kawał i mi tam zaczęła skubać. I krzyczę do męża: "Dawid, wygoń to kursko z ogródkaaaaa!!!". A ten nie słyszał, bo coś tam w aucie grzebał, więc mówię do Bartka, idź powiedz tacie,zeby to kursko z ogródka wygonił, bo mi kwiatki wydziobie. A Bartek poszedł i mówi: "Tata, mama mówi, żebyś wygonił to KURESTWO z jej ogródka i dał jej w dziób za te kwiatki" 😮 😁
Małż z kamienną twarzą poszedł i wygonił, ale jak wrócił, to się kładliśmy, bo tak to śmiesznie zabrzmiało, ale mały nie chciał, ja wiem 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Astra napisał(a):
ewci@, dla mnie jedzenie nigdy nie stanowiło problemu, bo ja lubię dobrze zjeść, ale równie dobrze mogę zjeść byle co. Ale w ciąży jest obrót o 180 stopni i jem na okrągło, a moje zachcianki są takie okrutne, ze o 22:00 dzwonię po pizzę i nuggetsy z sosem czosnkowym na zapas, bo jak w nocy wstanę i nie mam czegoś dobrego to potrafię płakać 😁 haha
Ale wiem,że z ciążą to się skończy i będzie jak dawniej 🙂

Ja też bym się nie podziewała,ze będę tu z brzuchem do samego końca 😁 trudno.

Zapomniałam Wam napisać, a mi się przypomniało:
Wyłażą mi kwiatki w ogródku i jakimś cudem kura teściowej przylazła taki kawał i mi tam zaczęła skubać. I krzyczę do męża: "Dawid, wygoń to kursko z ogródkaaaaa!!!". A ten nie słyszał, bo coś tam w aucie grzebał, więc mówię do Bartka, idź powiedz tacie,zeby to kursko z ogródka wygonił, bo mi kwiatki wydziobie. A Bartek poszedł i mówi: "Tata, mama mówi, żebyś wygonił to KURESTWO z jej ogródka i dał jej w dziób za te kwiatki" 😮 😁
Małż z kamienną twarzą poszedł i wygonił, ale jak wrócił, to się kładliśmy, bo tak to śmiesznie zabrzmiało, ale mały nie chciał, ja wiem 😁





jasny gwizdek.............kurestwo babcine 🙂Ale mlody ma gadane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ewci@ napisał(a):
hejo hejo

jaszminka jaki fajny ten Twój Ksawery, taki chłoptaś juz duzy 🙂 sliczny moze byc kawalerem dla mojej Igi 🙂 zaklepuje go 🙂

Nam odpadł dzis pępuszek 🙂 i z głowy. i tak sie trzymał tyle czasu, wczoraj 2 tygodnie mineły. takze teraz juz ta pielegnacja troche inna.

moje panny spią, Iga dzis na cycku wisiała ok południa, myslałam ze mi spokoju nie da, a ja juz o kawie marzyłam. ale raz jeden raz drugi, wyciagała sie i zasneła, hehe

jutra wizyta połoznej, kolejna. musze ja wypytac jeszcze o kilka rzeczy.
o a zapytam was?? jecie np surowe jabłka?? bo ja w rozpisce co od niej dostałam miałam wpisane ze najpierw pieczone albo gotowane , pozniej dopiero surowe. ale kiedy tez pózniej.
ja wczoraj zjadłam cwiartke, tak mi sie chciało jak Zuzia jadła, i nic małej chyba nie było. narazie tfu tfu kolek nie ma 🙂

rozmawiałyscie o kapieli. moja bardzo lubi, wrzask zaczyna sie jak ja wyciagamy z wanienki i osuszamy i ubieramy. ubierac sie nie lubi. pzrewijania tez, albo po prostu jest taka wygłodzona ze sie doczekac nie mzoe cycka i dlatego krzyczy w niebogłosy.

o budzi sie mała królewna, wiec zmykam zaraz pewnie. podczytam was jeszcze bo dzis nie miałam czasu zeby na kom poczytac. ale chyba nikt nie rodzi poki co, choc tyle stron mam do nadrobienia wiec kto wie.


ewci@ mi powiedziała położna środowiskowa by w pierwszych dwóch tygodniach życia dziecka nie jeść surowych jabłek. Tylko pieczone, czy prószone.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ewci@ napisał(a):
kasia_sztuk napisał(a):
Astra napisał(a):
I co tam? 🙂

Kasia, rodzisz? Meti? Kika?
😎

Pojadlam, odbębniłam z synem spacer i nas wywiało za wszystkie czasy, co mam za fryz 🤪 nie wnikam...ale chociaż jestem świezo podcięta i ufarbowana, bo wczoraj sobie zrobiłam relaks u fryzjera 😉
Kupiłam malinowe delicje od milki i są pyyyszne 😜

Ja nie rodzę 😜 😠 a ja jem białą princessę kokosową i snickersa 🙂 a zaraz sobie podgrzeję brokułową i zjem pomarańcza 🙂


a wy brzuchatki to chyba nam robicie smaka na rózne słodkosci czy inne dlatego ze my juz mamy dzieciaki przy sobie??
my o pomaranczach mzoemy pomarzyc albo o princessie 😞
ale jedzcie w sumie poki mozecie bo miejmy nadzieje ze juz niebawem dołaczycie do naszego grona.

Kurde ja jak tam se przypomne to nigdy bym nie pomyslała ze w naszych marcówek astra i Kasia beda na koncu. astra ze swymi pzrebojami z wczesniejszej ciazy i zagrozeniami, a Kasia, jakos nie myslałam ze z dziewczynka tez mzoesz pzrenosic. zwłaszcza ze mnie i sztunie tak szybko dopadlo. a Lady to juz w ogole wymiotła, ta niby kwietnioweczka 🙂 hehe


Heheh ale urodziłam w 38 tygodniu czyli terminowo 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta, no nas też rozwalił 😁 bo on z tych dzieci, co nie łapią przekleństw. Ja powiedziałam "kursko", a on "kurewstwo" zrozumiał i co mama kazała, to poszedł i tacie przekazał hehe

Teraz poszedł do kolegi z ciocią, spokój na jakąś godzinę znowu 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...