Skocz do zawartości

Wrześnióweczki 2012 | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Hej,
a ja właśnie czekam bo mój . robi dla nas właśnie jajecznicę 🙂
Wczoraj byliśmy na 30 mojego szwagra i wróciliśmy po 1. Trochę się nachodziłam bo pomagałam siostrze ale o dziwo czyłam się rewelacyjnie tylko duszno było i spociłam się jak strasznie. 🤔
Sto lat dla Florka i dużo szczęścia.
Witam Deira w naszym gronie. 😁
Buffy wszystko napewno będzie dobrze. Trzymam kciuki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 26,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • sandroos

    2758

  • Doti

    2120

  • Emilia1991r

    2246

  • karolka84

    3424

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Hej kochane melduje sie jak cos u mne wszystko ok przezywam upaly strasznie 😁
jade dzisiaj nad wode opalic swoje biale nogi 😁
a jutro w nocy jedziemy Trojmiasta i wracam w piatek
wkurzylam sie strasznie na Macka az wczoraj mi lzy polecialy z tych nerwow myslalam ze zrobimy dzidziusiowe zakupy chociaz co nie co a tu chuj na poczatku sierpnia dopiero to wtedy chyba bedziemy musieli okrasc bank 😞 niby ma sie duzo tego ale wciaz to malo jak zrobilam liste
chlopy to sa chlopy wstretne 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ja po śniadanku, leżę sobie przy włączonym wiatraczku. 🙂 Tak to można wytrzymać w tę pogodę.
Ale zaraz jedziemy do teśćiowej na obiad i będę musiała wyjść na ten upał. A duszno tak, że nie ma czym oddychać 🤔




Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Emilia, Aisza, dziękuję za powitanko 🙂
Tusia, kota nie jedz, bo kłaczków ma za dużo 🤪 🤪 🤪
Ja mojego M musiałam pochwalić dzisiaj. Poleciał rano i kupił mi kefirek, twarożek i jogurt, bo stwierdził, że muszę teraz dużo nabiału jeść, a w lodówce to tylko mleko z nabiału zostało 😮 A wczoraj nawet złapał za odkurzacz z własnej woli, bo doszedł do wniosku, że koty trochę za bardzo nasierściły w mieszkaniu 😮 Normalnie w szoku byłam, więc musiałam podbudować jego ego 😁 Dziś zrobię mu jakiś wypasiony obiadek 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Deira to tylko pozazdrościć takiego M. 🙂 🙂 🙂
Mój właśnie wyszedł do pracy.... ale za to jak poprosiłam dziś o zniesienie wiatraka ze strychu to zwlekł tyłeczek z łóżka bez słowa i przyniósł 🙂 Coś mu się dobre dni zaczynają, ale chwalić go nie będę specjalnie bo jeszcze mu przejdzie ta dobroć hihihi a muszę go jeszcze uprosić żeby mi dodatkowe półki w szafie zrobił 😉
Dziecię śpi, ja poskładałam pranie i tak mi się wydawało, że dużo mam ubranek a to wyprałam tylko 56 i kilka 62 się tam znalazło i szafa dalej pusta 😁 Trzeba będzie jeszcze resztę 62 wyprać żeby było widać, że coś jest, bo póki co to mam tak po 6 szt body, śpiochów, koszulek i kaftaników 🙂 I tylko jedną sukienkę taką małą 😠 Chyba muszę się rozglądnąć na ciuchach za większą ilością sukienusi hehehe Bo takie większe to mam i body ze spódniczkami i sukienki... I chyba to też wypiorę żeby móc sprawdzić na Dzidzi o ile to będzie za duże 😁
Ostatnio jak byłam z synkiem, koleżanką i jej dwójką dzieci na placu zabaw to zwróciłam uwagę na to jak ubrała swojego 2-tygodniowego synka - body z kr. rękawem, pajac, czapeczka (troszkę wiało) i skarpetki na pajaca... Wiem, że to maluch jeszcze, ale z drugiej strony jak ja rozpływałam się będąc w krótkich spodenkach... Zapytałam tylko czy nie jest mu za gorąco z tymi skarpetkami dodatkowymi - okazało się, że to dlatego, że pajac ma za długie nogawki. :/// wg mnie wygodniej jest jak nogi kończą się w połowie nogawek niż jak są przegrzane. Jak we wrześniu będą też takie temperatury to jak mam dziecko na spacer ubierać???????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Doti, gdybyż ten mój M był taki święty... 😁 Prawda jest taka, że zdarzają mu się takie akcje jak opisałam, ale jeszcze dużo pracy przed nami 🙂 Przykład - od tygodnia prosiłam go by naprawił szafkę w kuchni, bo się tylna ścianka poluzowała i przez szparę idzie kurz i brudzi mi stojące tam garnki. Po tygodniu przypominania w końcu sama chwyciłam za młotek i gwoździe i zaczęłam z teatralną miną, stękając i wzdychając odsuwać szafkę 😉 Pewnie bez problemu bym ją odsunęła, bo jest dość lekka ale stwierdziłam, że niech widzi, ile mnie to kosztuje 😜 Efekt był natychmiastowy 🤪 Zabrał mi mlotek, migiem odsunął szafkę i robota była gotowa w 15 minut! 😁
A teraz siedzę sama w domku. Zjedliśmy obiad, M pojechał na mecz żużłowy, a mi się w ten upał nie chce nigdzie wychodzić.
Też zrobiłam przegląd ubranek i okazuje się, że mogłabym ewentualnie dokupić jedynie ze 3 kaftaniki i 3 śpioszki w rozmiarze 62. Wydaje mi się, że z ubranek raczej powinno mi to co mam już wystarczyć.
A przed chwilą zamówiłam przez internet materacyk 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Deira chyba każdy facet tak ma :P Dopiero koło 40-stki zaczynają funkcjonować tak jak powinno być a i to nie zawsze 😉 A Wy długo ze sobą jesteście? Bo tak piszesz, że jeszcze dużo pracy przed Wami....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja oczywiście przez telefon zrobiłam gnój mojemu z tym śniadaniem. Wrócił z chrupiącymi bułeczkami, serkiem żółtym i białym, pomidorem i drożdżówką świeżą 😁 Zrobił ładnie śniadanko no i złość mi przeszła momentalnie 🙂
Teraz byliśmy na spacerku godzinkę z psem. Musiał się dostosować do mojego tempa, bo jest tak parno, że nie chciało mi się iść i prawie szłam tip-top'ami 😁
A na meczyk zażyczyłam sobie pizzę kebab 🤪 Ciekawa jestem czy spełni moją zachciankę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Doti, ja z moim Połówkiem to jak przysłowiowe łyse konie się znamy 😁 Poznaliśmy się na 2 roku studiów i od tamtej pory jesteśmy razem, więc ponad 10 lat 🤪
Ale tak to jest, że jak pojawiają się absolutnie nowe sytuacje życiowe, to wciąż siebie nawzajem zaskakujemy, czasem pozytywnie, czasem nie. I tak jest teraz. Dziecko zmieniło absolutnie wszystko, mimo, że jeszcze nie przyszło na świat. Kiedyś tę szafkę to bez słowa po przyjściu z pracy sama bym naprawiła, potem sama bym odkurzyła mieszkanie, umyła kabinę prysznicową, podłogę, okna, poleciała po zakupy, sama bym wkręciła żarówkę i posprzątała po remoncie. Ale okoliczności przyrody się zmieniły i nie mam zamiaru być już tak zwaną „zosią-samosią” 🙂 Teraz muszę dbać nie tylko o siebie, ale też o tę Gwiazdeczkę, która rośnie we mnie 🙂 I tu zaczynają się zgrzyty między nami. On czasem robi wielkie oczy, że ja chcę by zrobił coś „na zaraz” 😮 Że musi teraz sam obrać ziemniaki, bo mnie już tak ciągnie brzuch, że muszę się położyć, że musi mi rozwiesić pranie, bo padam na twarz z gorąca, braku tchu, czy po prostu nie chcę przesadzić z dźwiganiem ciężkiego mokrego prania. Ta sytuacja jest nowa i dla mnie i dla niego. Ja nie lubię być zależna od kogoś, wolałam pewne rzeczy zrobić sama niż się prosić, a on nie zdawał sobie sprawy, ile trzeba zrobić samemu w domu, bo krasnoludków do roboty jeszcze nie zatrudniamy 😉 No ale wydaje mi się, że wszystko jest kwestią dotarcia i dogadania, bo to w gruncie rzeczy facet o wielkim sercu i wiem, że chce dobrze :-) Tyle, że to dotarcie i przyzwyczajenie się do nowych okoliczności wymaga czasu i cierpliwości 🙂

Doti, a wracając do tematu ubierania dzieciaczka, to tak mi się przypomniało, że znajoma mówiła mi, że w zeszłym roku jak były takie upały bodaj w sierpniu, to swojego kilkutygodniowego synka ubierała jedynie w body z krótkim rękawkiem i skarpetki. Miała też przy sobie zawsze jakąś bluzeczkę na długi rękaw i półśpiochy, gdyby mały zmarzł, ale generalnie nie dopuszczała, by się przegrzał. Podobno z dwojga złego lepiej by dziecko lekko zmarzło niż się przegrzało.

Idę teraz poczytać książkę. Mam fajny tytuł - Pierwszy rok życia dziecka Heidi Murkoff. Wiele cennych rad i wskazówek. Jako że nie dane mi będzie chodzić do szkoły rodzenia, taka książka jest dla mnie skarbnicą wiedzy 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tussiiaa napisał(a):
Ja oczywiście przez telefon zrobiłam gnój mojemu z tym śniadaniem. Wrócił z chrupiącymi bułeczkami, serkiem żółtym i białym, pomidorem i drożdżówką świeżą 😁 Zrobił ładnie śniadanko no i złość mi przeszła momentalnie 🙂


No i jak się okazuje, czasem na faceta działa zwykłe pochlebstwo a czasem trzeba użyć słownego bacika 😁 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tusia 😁 😁 😁 czasem trzeba hehehe
Deira ja zawsze byłam zosia-samosia i wcale mi nie przeszło. Z tym, że teraz faktycznie więcej się muszę oszczędzać przez to rozwarcie i miękką szyjkę. Zwłaszcza, że już jedno dziecko mam na głowie. Ale ja mam o tyle łatwiej, że mieszkamy z moimi teściami i babcią M, więc właściwie gotować czy sprzątać nie muszę. Od czasu do czasu jak już mi się znudzi babcine jedzenie to sama coś ugotuję nowego a tak to mam dość i prawie przy skakaniu koło synka 🙂
My jesteśmy razem 4-5 lat z czego w październiku będzie 2 lata po ślubie, ale póki mieszkamy z teściami to M jest niereformowalny. Przywykł do tego, że mamusia skacze koło niego i wszystko ma podane na tacy. Obowiązków typowo domowych nie wykonuje żadnych, ale to dlatego, że mamy konie i trzeba koło nich robić i M jeździ do ludzi w pola żeby dorobić trochę. Poza tym wszelkie naprawy i przeróbki koło domu to jego działka. Z tym, że jak drzwiczki od szafki w kuchni się poluzowały na zawiasach to sama musiałam dokręcić śrubokrętem... 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja myślę, że tak jak my możemy narzekać na naszych facetów godzinami, tak samo oni pewnie mieliby o czym pisać na nasz temat na swoich forach dla przyszłych tatusiów, gdyby na takich byli zarejestrowania 😁

karolka84 napisał(a):
ale juz niestety nie bedzie taryfy ulgowej ze strony M. 🤨

Karolka, jak to nie??? 😜 Matka karmiąca musi mieć święty spokój i prowdzić relaksacyjny tryb życia, żeby miała dużo mleka 🤪 Każdy najmniejszy stres może zahamować proces laktacji 😉

A tak podsumowując tych naszych facetów, to ja myślę, że ponarzekać na nich możemy a wręcz powinnyśmy, bo to zawsze jakaś ulga dla naszych zszarganych nerwów, ale przecież i tak ich kochamy i wiele możemy wybaczyć 😁 😁 😁 Niestety do pewnych ich mankamentów i wad po prostu trzeba się przyzwyczaić.
Doti, z jednej strony zazdroszczę Ci, że masz pod ręką oprócz M., też trochę innej rodziny, która w razie czego może pomóc. Czasem mi tego naprawdę brakuje. Z drugiej jednak strony wiem, co rozumiesz przez to, że póki blisko M są jego rodzice, to ze zmianami będzie problem. Mój tak naprawdę dorósł dopiero, gdy wyprowdził się z domu rodzinnego do mnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gdzies tam sprawdza sie to, ze kobiety z wenus a mezczyzni z marsa 🙂 Mielismy swietne zajecia z seksuologii z bratem Pawla Wilczaaka.. i mozna bylo sie wiele dowiedziec. No i jak kazda z nas wie,na nic nasze podteksty, sugestie.. jak nie powiesz krowie na rowie to ciele nie zrozumie 🙂)

A co do ubioru zalezy jaka bedzie pogoda 🙂 Ja Nadie rodzilam we wrzesniu i od razu po wyjciu ze szpitala bylysmy na spacerze ,nie kisilam jej w domu po 2 tyg jak niektore polozne radza. Z racji tego, ze byly upaly byla ubrana w body z krotkim, skarpetki czapeczke i przykryta pieluszka tetrowa. Ale tez zalezy jak kto ma w domku i jakie zasady bedzie pozniej preferowal.

Bo jak np. porownuje z kolezana, co ma core 2 tygodnie starsza od Nadii, to moja miala np. podkoszulke, bluzks i kurtke.... a Marty miala 4 warstwy i jeszcze koc do wozka po szyje ;//
Dzisiaj sie zajmowalam jej synkiem i np. moja biegala w majtach od stroju, bez czapki, na boso i taplala sie pol dnia w basenie... a mlody siedzial ubrany w kapelusz, bluzke i spodnie i tylko raczki moczyl.. bo znajac jej podejscie nie chcielam zeby sie pozniej irytowala 🙂))

A najlepiej jak zima nienawidzimy sie odwiedzac, bo u nich w chacie to zima 25 stopni ciepla i moja po 15 minutach tam juz ma czerwone place na buzi.. a u nas okolo 17 i jej dzieciaki poubierane jak na Syberii 🙂 hehe

My dzis calutki dzien na dzialce spedzony.. 🙂) Sloneczko jak przygrzalo to rewelka 🙂 Ale bylo bardzo fajnie, bo i nozki w basenie mozna bylo moczyc i wiaterku troszke 🙂) moze mi sie troszke brzuszek opali,bo nie chowalam specjalnie,bo 40stopni nie bylo, a siedzialam tez z malym duzo w cieniu, zeby mi sie chlopina nie poparzyl, bo bialy jak maka 🙂)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sandro widzę, że Ty świetnie się dostosowujesz do temp otoczenia :P U mnie w zimie jak nie mam 20*C w pokoju to mi zimno a teraz przy 35*C w cieniu staram się nie oszaleć 😁
Ja właśnie tak sobie myślę, że jak urodzę i będą dalej takie temperatury (a tak zapowiadają na wrzesień) to chyba Mała będzie w samym bodziaku i skarpetkach albo w samym pajacyku bo ja sobie nie wyobrażam inaczej. Ja się topię we własnym pocie mając tylko podkoszulek i spodenki a dziecko miałabym gotować? Jakbym mogła to bym nago chodziła 😁
A i trendy do spacerów się chyba zmieniają, bo mi koleżanka mówiła że teraz położna jej powiedziała właśnie, że może od razu z dzieckiem na spacer iść... I też nie kąpią już dzieci codziennie w szpitalu tam gdzie rodziła tylko po narodzinach i to wszystko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Deira napisał(a):

Karolka, jak to nie??? 😜 Matka karmiąca musi mieć święty spokój i prowdzić relaksacyjny tryb życia, żeby miała dużo mleka 🤪 Każdy najmniejszy stres może zahamować proces laktacji 😉
.

Musze to mojemu powiedziec, zeby sobie nie myslal, ze po porodzie wszstko wroci do normy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja osobiscie sie bardzo ciesze, ze nie mamy nikogo z naszych rodzicow pod reka, bo moj w zyciu by sie nie usamodzielnil. Szlag mnie trafia jak jedziemy do tesciow na weekend i jego mamusia traktuje go jak malego chlopca. Jego brat do dzis mieszka z rodzicami to dwie lewe rece ma doslownie, wszystko rozrzuca dookola, sniadanko, obiad, kolacja podane pod nos i nawet po sobie nie pozmywa. A chlop ma 26 lat 😮 Powiedzialam jej kiedys , ze nie powinna mu tak uslugiwac, bo przyszla zona bedzie miala skaranie Boskie z takim nygusem, to sie na mnie obrazila... Na szczescie moj wyniosl sie szybko z domu na studia do innego miasta, wiec nauczyl sie szybko zaradnosci, co nie znaczy, ze nie musialam nad nim troche popracowac 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...