Wrześnióweczki 2012 | Forum o ciąży

marylu: napisz że chciałabys uniknąc pęknięcia,a jeśli to konieczne to niech Cię natną,(ponoc nacinają w trakcie skurczu-wtedy nie czuc)....
Ja za 2 tygodnie mam zrobic badania na paciorkowca...
Jeśli chodzi o szczepionki to nie wiem....Podają dziecku witaminę K bodajże po urodzeniu,ale na razie się w to nie wgłębiałam.
Uciekam do pracy.
Wpadne póżniej.

Ja dopiero się obudziłam. Musiałam chyba odespać tą noc...
Ale i tak dziwnie się czuję :/

Właśnie jem chleb z dżemem porzeczkowym więc mam nadzieję, że nie zwrócę 😉

Marylu wg mnie lepsze jest nacięcie bo pęknięcie może być nieregularne i np. możesz pęknąć do samego odbytu i później będzie problem. Nacięcie naprawdę nic nie boli - wiem z doświadczenia. Szycie trochę gorzej, ale to jest do przeżycia... niby dają zastrzyk znieczulający miejscowo ale on chyba niewiele działa 😜
Tu są pierwsze podstawowe badania jakim poddawany jest noworodek: http://www.edziecko.pl/zdrowie_dziecka/1,79375,1942574.html?as=2&startsz=x
Do tego podawana jest wit.K w zastrzyku, mój syn ma wpisany w książeczkę jeszcze zabieg Credego i szczepienie przeciw WZW B i BCG i przesiewowe badanie słuchu.
Ja teraz dostałam skierowanie na morfologie, mocz, HIV, HBs, odczyn Coombsa. Nie wiem co dostanę za tydzień na wizycie. Tu są jeszcze badania jakie powinnam mieć ze sobą do porodu (choć poprzednim razem nie miałam wszystkiego i nic sie nie stao): oryginalna grupa krwi, owa, hbs, układ krzepnięcia, elektrolity, aktualne badania (mocz, morfologia, cukier) ważne 2 tygodnie, wymaz z pochwy w 34-36 tygodniu ciąży.

Tussiiaa napisał(a):

Ja dopiero się obudziłam. Musiałam chyba odespać tą noc...
Ale i tak dziwnie się czuję :/ Właśnie jem chleb z dżemem porzeczkowym więc mam nadzieję, że nie zwrócę 😉

Ja właśnie powinnam iść zjeść obiad a mam taką zgagę i tak mi się niedobrze robi że wcale mi się nie chce 😞

w koncu zamowilam karuzele ☺️
http://allegro.pl/karuzela-z-projektorem-i-pozytywka-wys-kurier-i2514543259.html#tabsAnchor
taka 😁 niestety nie wygralam licytacji a te z fisher price sa zajebiscie drogie wiec zamowilam ta 😁

Witam.
Matko jaka duchota. Ja od rana zrobiłam już sałatkę przy której dwa razy zrobiło mi się słabo jak zwykle...
Co do tego czym smaruję brzuch,to balsamem dla kobiet w ciąży zapobiegający rozstępom.
Leżę właśnie znow z 1,5 litrową butlą liptona ice tea z lodówki.Ale przyjemna ulga dla skóry mojego brzucha 🙂 jedynie to pomaga.
Mała ma czkawkę i tylko po tym zawsze wiem gdzie ma buźkę, jak jest ułożona. Codziennie inaczej.hehe,dziwne ale jeszcze widocznie ma miejsce na przekręty i wygibasy.Teraz jest główką w dół i wali po żebrach 🙂
Mnie bierze szlak bo wszystkie już pierzecie i prasujecie a ja nie bo nie mam gdzie włożyć tych ubranek a teściu nie bierze się za robienie mojego komandora...załamać się można.
Dzis przyjezdzaja na grilla, placki tym razem kupilam,nie mam sily już piec tak jak w sobote i do tego robic sałatki...Jeszcze w taką pogodę. Widzę że chłodniej dopiero w niedziele,około 22 stopni. OBY.
Co do badań, to jutro idę oddać mocz i zrobić morfologię. W poniedziałek mam wizytę i zrobi mi wymaz z pochwy bo już mówiła ostatnio.
Co do planu porodu, pierwsze słysze.Ani gin, ani położna mi nic nie mówiły więc u nas chyba tego nie chcą.
Emi Ty masz widzę taką konkretną. Ja zamówiłam zwykłą karuzelę taką:
http://www.bajka.net/index.php?p1901,karuzela-plastikowa-zwierzyniec-2-332
Od rana zjadłam tylko małego jogurta,niby czuję głód ale nie chce mi się jeść...Na nic do jedzenia nie mam ochoty choć lodówa pełna...Chyba przez ten skwar,nic się nie chce.
Doti, ja też chcę już moją kruszynkę mieć przy sobie.Niech już będzie termin porodu i zacznie się cała ta akcja 🙂 Za miesiąc będziemy bacznie obserwować nasze ciała,czy aby skurcze nie za często,czy to nie już itp...Ja na razie ani jednego nie miałam więc jak będzie pierwszy skurcz to w szoku będę 🙂

Witam się dzieczynki 🙂 mam tu coś super 🙂 melodia dla naszych babelków my słuchamy z Gabrysiem 🙂) mmm 🙂) http://www.youtube.com/watch?v=UGClpnIDpCM&feature=related

Miałam nadzieję, że nie zwrócę i dupa :// zjadłam jedną skibkę nawet nie do końca i już leciałam do kibla :// kuźwa może ja drugi raz przechodzę przez I trymestr... 🤨

Oj Doti ty dzikusko 😉ja specialnie nie mam ochoty ale juz moj biedny M zaniedbany byl wiec mu ostatnio wynagrodzilam 😜
Marylu aa nie dostalas tej ksiazki Birth to Five tam jest wszystko o szczepieniach,na pewno nie szczepi w Uk na gruzlice bo u nich nie wystepuje,ale slyszalam ze mozna jakos zalatwic,i dziewczynki w wieku 13 lat mmaja na raka szyjkinmacicy.

Tusia a co wczoraj jadlas bo to raczej na zatruciee pokarmowe mi wyglada?!

Emaleth napisał(a):

Tusia a co wczoraj jadlas bo to raczej na zatruciee pokarmowe mi wyglada?!

Wczoraj jadłam zapiekanke, ale jadłam ją wcześniej w ciąży i nic mi nie było. Rano dostałam zgagi, wziełam Rennie, ssałam tą tabletkę i na sam smak mnie zemdliło i pobiegłam do kibla... A teraz zjadłam nawet nie całą skibke chleba z dżemem porzeczkowym 🤔

Emaleth tam od razu dzikusko 😜 😜 😎 nie moja wina że mam takiego seksi męża 😉

Pestka wcale się nie dziwię, że nie masz już siły. Ja najchętniej przesypiałabym caaaaałe dnie. Jeszcze jak nie mam żadnego zajęcia poza zajmowaniem się Matim to mnie szlag czasem trafia bo czas płynie za wolno...

Jestem wkur... na maksa 😠 Wszystko wskazuje na to, że fotelik samochodowy, który mamy do mojego auta nie pasuje. 🤢
Przesiedziałam w aucie na parkingu chyba z godzinę, spociłam się jak świnia, zdyszałam a ten badziew czyli moje auto nie chciał spiąć fotelika - za krótkie pasy bezpieczeństwa 🤢 😠
Mam teraz kilka wyjść - wymienić fotelik, czego chcę uniknąć, bo mi się ten podoba, wozić Małą tylko autem mojego M, które ma wystarczająco długie pasy, zakupić bazę FamilyFix, która kosztyje 600 zł 😮, albo pojechać do serwisu, żeby wymienili mi pasy na dłuższe. A nie wiem ile ta ostatnia przyjemność może kosztować, bo nikt w serwisie nie raczy podnieść słuchawki... Jestem tak wpieniona, że myślałam, że ze złości skopię blachę w tym moim głupim samochodzie... 😠 😠 😠
Muszę się jakoś odstresować, bo Mała chyba wyczuwa, że jestem wpieniona i zaczyna szaleć... Też się pewnie tym zdenerwowała... 😉

Deria wydaje mi sie że nie ma takiej możliwości żeby pasy były za krótkie do spięcia fotelika 🤢 fotelik może nie pasować i np. nie trzymać się stabilnie na miejscu ale żeby pasy go nie objęły?? Różne rzeczy się zdarzają niestety 😞 dlatego jak się fotelik kupuje to dobrze jest go przymierzyć do auta jeszcze przed zakupem.
My dostaliśmy przy synku w prezencie fotelik i wcale nie byłam zadowolona z niego. Wolałabym model wpinany w bazę żeby za każdym razem nie męczyć się z pasami ....

Doti napisał(a):

Deria wydaje mi sie że nie ma takiej możliwości żeby pasy były za krótkie do spięcia fotelika 🤢 fotelik może nie pasować i np. nie trzymać się stabilnie na miejscu ale żeby pasy go nie objęły??

Mam jeszcze cichą nadzieję, że pasy można jakoś jeszcze wydłużyć. Może gdzieś się zblokowały. Ale z obu stron - i za kierowcą i za pasażerem? 🥴 Poczekam aż M wróci z pracy, ale coś czuję w kościach, że będzie z tego d... blada.
Znalazłam w necie, że niektórzy taki problem mają, ale głównie w starszych rocznikach samochodowych. Mój jest z 2010, więc aż dziwne, że pasy nie pasują do tak popularnego modelu jakim jest Maxi Cosi... 🥴

No to ja nie pomogę niestety.
http://fotelik.info/pl/faq/

Deira to jestem mocno zdziwiona... moze pasy ci sie cholera zblokowaly...;//

Moje dzecko od rana tez cos narzeka na bol brzuszka, ale na termach jej jakos nie doskwieral 🙂 Tylko przed i po basenie... Dzieci... 😉)

Tusia, moze sie zatrulas??

Ja nie jestem zwolennikiem sloiczkow i mlodej na pewno nie bede ich podawac. Chyba, ze wiadomo, ze gdzies sie wychodzi i nie ma gdzie gotowac, albo sie nie chce.. ale moja jak jadla od poczatku normalne nasze jedzenie, to pozniej wogole tego sloiczka obrzydliwego nie chciala 🙂)

Doti, dzięki za linka.
Opcja z wymianą pasów u mnie w wozie odpada. Dodzwoniłam się do serwisu - pasy mają ujednolicone długości do danego modelu i nie ma dłuższych 🤢
Ale facet podpowiedział mi, abym poszukała tzw. przedłużacza do pasów z homologacją. Sprawdziłam - w razie czego to koszt około 70 zł, więc do przełknięcia. Nie wiem jednak, na ile to bezpieczne dla dziecka.
Rozmiawiałam też już z M. Zadzwoniłam, żeby się pożalić. Obiecał, że jak już wyjścia innego nie będzie to kupi mi do samochodu bazę FamilyFix 😁 Poprawił mi tym humor 😁

Sandra, spróbuję z jeszcze jednym podejściem do tych pasów, może faktycznie gdzieś się zblokowały.

Właśnie też miałam o tych słoiczkach pisać... Zanim dacie dziecku te papki zupełnie bez smaku to najpierw same spróbujcie. Ze słoiczków to tylko desery warto dziecku podawać bo ciężko o taką różnorodność owoców w naszym kraju, ale obiadki taniej i smaczniej gotować w domu. Można przecież ugotować większą porcję i pozamrażać np w woreczkach do przechowywania pokarmu.... I nikt mi nie przegada, że słoiczki zdrowsze bo przechodzą kontrole... Kaszki i mleka dla dzieci też przechodzą kontrole a zdarzały się kawałki szkła..........

Póki co - robie sobie głodówke - tylko pije wode...

Ja też nie będę kupować słoiczków. Warzywka można ugotować i lekko rozdrobnić - na to samo praktycznie wychodzi, a wiesz co dałaś do tego obiadku

Kuzyn wozil toar da Gerbera, to jak chcial wyrzucic do smieci skrzynke sliwek, co mu spadla, to Pan kazl sie puknac w czolo. Ladnie z tylu tira powymiatal i wrzucil ladnie do skrzyneczki 🙂
Wiadomo ze jakby sie uprzec to NIC nie jest zdrowe, bo warzywa owoce pryskane itp itd, ale skoro tak czy siak maluch docelowo bedzie jadal nasze jedzenie to chyba warto go przyzwyczajac od poczatku.
Czesto tez te sloiczki np. po 6 miesiacu zawieraja sol ;// czego absolutnie byc w diecie dziecka tak malego nie powinno...
Cos mi nie poszlo z tym ostatnim zdaniem ;//

Artykul dosc ciekawy 😉

Ja bralam ziemniaka, marchewke, gotowalam, blenderem potraktowane i do sloiczkow i zamrozone 🙂)

Ja po wizycie kolezanki i jej coreczki 🙂 mala ma 2 lata a niezly sajgon po sobie zostawila 😁
teraz zabieram sie w koncu za obiados, choc jest tak goraco, ze mi sie nic nie chce...

😉 Ja nie robie obiadosu 🙂
W taka pogode to srednio chce sie jesc ;/

No mi tez sredniawo chce sie jesc, ale "staremu" cos trza dac jak wroci z pracy 🙂