Czy są już tu jakieś Majóweczki 2010? | Forum o ciąży

Madzia - a my tu spekulacje snułyśmy że dziś Jaś może na świecie będzie!! 🙂 najważniejsze że jest wszystko ok 🙂
Dorota - jutro po wizycie u lekarza daj znać co powiedział 🙂

Hej brzuchy 🙂
Mi sie super spało zreszta ostatnio tak mam nawet na siku nie wstaje 🙂
Pszczołka jaka laska i brzusio super 😉

A teraz z innej beczki:
Z dwa dni temu zachciało mi sie plackow ziemniaczanych było około godz. 21, ale jakbym ich nie zjadła to chyba bym nie zasnęła. Więc poszlismy do kuchni i zrobilismy te placki. Zgage miałam w nocy okropna 🥴 i nastepnego dnia po kąpieli Tomek mowi do mnie ale ci sie wanna na tyłku odcisneła, a ja na to jak mi sie odcisneła jak nawet nie siadałam tylko prysznic wziełam. I szybko do lusterka, a tam rozstepy mi sie pokazały 😠 Zdołowałam sie strasznie bo nigdy nie miałam. I jeszcze nie miały gdzie wyskoczyc tylko na tylku wrrrr... I wtedy przypomniałam sobie jak Pszczołka pisała ze jej tez po plackach wyskoczyły hehe. Nigdy wiecej plackow 😉

hahahah - w tych plackach chyba coś jest 🤪 ale się uśmiałam!!
Powinno być jakieś hasło "ciężarne - strzeżcie się placków ziemniaczanych!!" 😁
no to z przykrością muszę powiedzieć: Karolcia - witaj w gronie brzuszków naznaczonych rozstępami! 😉

Witam Laseczki 🙂

Karola ja też się niesamowicie uśmiałam. Faktycznie coś w tych plackach jest 😁 😁 😁 Na drugi dzień po zjedzeniu też zauważyłam na pośladku dwa rozstępy 😁 😁
A tak poza rozstępami to ładne autko kupiliście - już zdążyłam zobaczyć na otomoto 😜

Pszczółka piękne zdjęcia i faktycznie chyba ostatnie - z brzuszkiem 😉 Chciałam pisać, że chyba jeszcze masz wysoko brzuszek, a tu wszystkie że masz nisko - więc chyba źle oceniam położenie brzuszków 🤔

Magda dobrze, że kilka dni pochodzisz a nie tygodni 😜

A co do śniadania to zawsze jem przy Was :P Dzisiaj razowa bułeczka z żółtym serem, ogórkiem, pomidorem, rzodkiewką i szczypiorkiem mniamm 😜

Kolejny piękny dzień 😉

U też nic się nie dzieje. Wczoraj wysprzatałam całe mieszkanie i nic 😠

No powiem Ci Kasiu że ja też nie zauważyłam żeby się obniżył.. jedyne co to na pewno zmienił trochę kształt.. Ale ja widzę brzuszek codziennie wiele razy więc mogłam nie zauważyć, a Mąż wczoraj sam z siebie powiedział że jest niżej i dziewczyny też tak oceniły więc chyba jednak coś w tym jest.... 🙂

ja się przyznaję do oklepywania z ukrycia ☺️

haha ja też po plackach ziemniaczanych rano zauważyłam rozstępy pod pępkiem 😲 szczerze to chyba wolałabym na tyłku bo bym przynajmniej ich nie widziała

heh 🙂 a ja już po śniadanku i podwieczorek jem 😁

a ja dziś poprasuję mężowi koszulki, i poukładam w szafie, bo zauważyłam że wymiętolił, poprzewracał wszystko i twierdzi że to taki artystyczny nieład...ach ten mój mężulek 😉
Więc koniec z plackami! ...teraz arbuzy i lody górą 😜

O tak lody górą 🤪 🤪

Pszczółka a co tam wcinasz na podwieczorek 😁 😜 😁

Monia to Tobie też trzeba klapsnąć 😜

Lody są najlepsze 🙂
A ja wcinałam pączka i kawałek ciasta, które piekłam ostatnio 😜 ale się napchałam strasznie...
zaraz pranie się skończy robić, to spalę trochę kalorii przy rozwieszaniu 😁

a można jeść lody jak się karmi piersią? Mi się dziś sniło że jechałam na lody kręcone do Myszki - to takie miejsce w Rzeszowie. Muszę sie obejść smakiem.
Ja dopiero po śniadanku. Dziś długo spałam, bo miałam przerwę w nocy. Mąż ma zatkany nos i tak chrapał że jak wstałam do kibelka o 5 to już nie zasnęłam. Przeniosłam się do salonu na sofę i wtedy udało się zasnąć.
Ja też dziś prasowano i sprzątanie łazienki i ścieranie kurzy.

Co do lodów to mąż chciał mi niespodziankę zrobić, a ja ciągle wypytywałam jaką i jaką i w końcu powiedział że wieczorkiem znów zabiera mnie na mega puchar lodowy 🤪 ach...a narazie opycham się pysznymi jeżykami i prasuję 😜

A ja zaraz wyruszam do sklepu, bo dzisiaj na obiad zrobię kotlety mielone (u nas zwane karminadlami 😁 ), młode ziemniaczki i mizeria 🤪 🤪

Nie no Łajsoka jakiego Ty masz męża achh

ej przecież wy też macie "achh" mężów 😉...za bloczkiem koszą trawkę i tak ładnie pachnie..aż chce się wąchać...Wciągam Trawę 😁 😁

od wczorajszej wizyty leci mi tam i leci, latam zmieniam wkładki jak głupia i co chwile mam wrażenie że może to czop, ale nie zakorkował się na dobre 😉 muszę się oswoić że moje dziecko jednak w terminie, albo po przyjdzie na świat 😉....dalej wciągam trawę 😜

Ja wróciłam ze spacerku ale chyba się trochę przeliczyłam, tak dobrze sie czułam że wydawało mi sie że dojde na koniec świata, ale nie bylismy daleko i dobrze, bo ledwo do domu wróciłam... Teraz chyba musze się kimnąć i zregenerowac siły... 🙂
No za mną ostatnio placki znowu chodza ale chyba sobie odpuszczę, bo jeszcze nie mam rozstepów... no chyba że na tyłku ale tam nie zgalądam tak czesto jak na brzuch... może tak i lepiej - żyć w nieświadomości 🙂
Lody mi sie marzyły ale nie miałam siły do nich dojśc i mężuś obiecal że wieczrem pojedziemy na zakupy to mnie na lody zawiezie - może sorbecik z Grycana 😜
Idę sobie polezeć, tyle mi zostało 🙂

ja właśnie wróciłam ze spacerku, byłam z mamą na deserze lodowym (a od lodów też można się rozstępów dorobić i to pewnie jeszcze lepszych jak od placków ziemniaczanych 😞 ) no ale jak ktoś już ma to mu nie zależy 😁

Nogi mam jak Radzia, już opuchlizna nie schodzi w ogóle, cały czas spuchnięte aż adidasy ciężko nosić

To fajnie masz Łajsoka 🙂 u mnie wszystkie okna pootwierane bo gorąco strasznie, ale u mnie fajkami śmierdzi... i to takimi tanimi jakimiś 😠 robotnicy robią mieszkanie piętro niżej i palą na balkonie a to automatycznie leci do mnie 😞 ale cicho siedzę, bo lepiej nich tam palą niż na klatce schodowej jak to było wcześniej. Usiadłam przy drugim oknie to stężenie mniejsze 😜
Ja trochę wzięłam się za prace domowe i powiem Wam że w krzyżu łupie mnie jak cholera 😞 strasznie mnie dziś boli.. a ja już przyszykowałam sobie stos ubranek do prasowania i nie wiem jak to zrobię 😜 najwyżej będę kombinować na siedząco z dużą ilością przerw 😁
Tak czy inaczej na razie usiadłam odpocząć i wcinam resztę winogron 😁 śmieje się że zaraz będę miała po nich takie wiatry jak wczoraj 😁 😁 😁 😁
A co do lodów to ja ostatnio w Grycanie właśnie jadłam lody straciatella (zresztą jak zawsze 😜) ale chyba byłam tam ostatni raz 😞 nie dość że smak nie zachwycił, wafelek nie dobry, to jeszcze cena wysoka a kulki mikroskopijne 🤢 i jakoś się zniechęciłam 😞 a tych sorbetów nie jadłam u nich - może kiedyś spróbuję 🙂

Ale mi się Alutka fajnie kręci 🙂 chyba jej winogronka smakują 😜

Ja też wróciłam ze sklepu... Oj u mnie też opuchlizna już w ogóle nie schodzi. Stopy wyglądają dosłownie jak raciczki, bez kości 😁 😁

No nie róbcie smaka na te lody 😜 😜

Ach współczuję prasowania tym, które muszą prasować 😜 😜 Jest tak gorąco, że chyba bym przy tym padła jak mucha 😁

Na razie uciekam do kuchni kulać karminadle 😁

tak się właśnie zastanawiam jak to jest po cc, ile się leży w szpitalu i ile dni tak jakoś mocno cierpi 🤔

Ale tego czytania 😞 więc tak - GBS mam ok, nie mam tam bakteri , w szpitalu okazało się że to co przyniosłam od tamtej p.doktor to najprawdopodobniej nie moje wyniki bo od piątku do poniedziałku nie było by to mozliwe aby pozbyć się takiej silnej anemi, bakteri które graniczyły z bardzo chorymi nerkami i ogólnie wyniki te były do d..y. A tu wyniki mam najlepsze ze wszystkich jakie miałam robione przez okres ciązy .Usg też nie potwierdziło tych złych wiadomości wręcz przeciwnie mogę rodzić sama .Jak widać jestem żywym przykładem na to że lekarze nie przywiązują wagi do nas {oczywiście nie wszyscy} .Jasiowi dobrze w brzuchu ale dał mi juz poczuć skurcze z wtorku na środę w nocy pielegniarka czuwała przy mnie bo mnie tak łapało,brzuch mi dęba stawał i bolał mnie na przemian krzyż - no bolała jak diabli ale myslałam żejuż sie zaczeło a po 4 godz. jaś poszedł spać i tyle.Pozdrawiam was i lece poleżeć we własnym łożeczku.

Pszczoła ja Ci powiem, że u Grycana te sorbety sa pycha i w ogóle lubie ich lody, ale raz tez się nacięłam w takiej małej lodziarni... Jak kupuje u nas w galerii gdzie schodza na bieżąco to paluchy lizac, ale raz zajdłam w takiej mniejszej cukierni i były jakies takie inne... No i sa drogie - fakt... Ale lepszych sorbetów nie jadłam na razie nigdzie 🙂
Magda dobrze, że tak sie to skończyło... nie dość że niekompetentna to jeszcze Cię na stresy naraziła... Na Twoim miejscu po porodzie poszłabym babie nagadac co o niej myslę i to tak, żeby ludzie słyszeli...
Kimnęłam się troche, ale nie powiem że poczułam sie lepiej... jakas taka dziwna jestem, słaba i niedobrze mi... No i martwie się bo męzowi skończyło sie chorobowe i dzis juz idzie na noc do pracy, znowu stres bo w nocy to on nie bardzo ma jak wrócić bo pracuje w innym miescie... Nie ma wyjścia, chyba zacznie jeździc do pracy autem choć nam sie to nijak nie opłaca, ale te kilka dni dla mojego i jego spokoju chyba będzie trzeba...