Skocz do zawartości

Czy są już tu jakieś Majóweczki 2010? | Forum o ciąży


Anite

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 16,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Pszczola24

    1700

  • Kasiaa

    2904

  • Radzia80

    1909

  • lajsoka

    2412

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Kasia ja mam podobnie, też jak się obracam coś mnie tam ciągnie 🤢 i też ok.1 🥴 spoglądam na zegarek.

Z zachcianek to mnie ostatnio na śliwki chwyciło:P ale jest zima więc skąd tu świeże śliwy 😠 pocieszam się jogurtami śliwkowymi:P , nie to samo ale zawsze coś 🙃 a pić to mi się ciągle chce, codziennie kupowaliśmy Żywiec Zdrój 1,5L ale wczoraj mąż zakupił mi 5L i już ponad pół nie ma!!

Lecę oglądać serial:P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mnie też ciągnie,ale raczej w pachwinach czyli wiązadła...jak się kładę,jak zmieniam pozycje,ciągnie,ból niesamowity.A dziś jakoś tak dziwnie się czuję,jak wstaję to nie mam siły się wyprostować,chodzę przez jakiś czas zgarbiona,bo mam wrażenie że mój brzuch waży tonę i ciągnie mnie do dołu. 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej

Czytam Was i przyznaję , że też się wiercę w nocy niemiłosiernie, co niestety budzi mojego męża , ale mnie nic nigdzie nie ciągnie... tak jak Was.
Jedynie mam czsami wrażenie , że brakuje mi powietrza, ale podłożyłam sobie drugą wielką poduszkę pod głowę i pomaga 🙂
A i miewam biegunki , często 😞 ważyłam się w sobotę i schudłam prawie 1 kg.

Zachcianek ogólnie nie miewam , ale wczoraj... chęci nabrałam na rzodkiewki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry Kochane,

u nas kolejny krok do przodu,dziś zaczynamy 33 t.c. 😆 i oby tak dalej,czyli wytrwać w jedności minimum do 37 tygodnia.A jak będzie to się zobaczy,fakt,że na 1 maja to kilka nas jest i mnie też ogromnie ciekawi,która z nas pierwsza będzie.A czas leci szybko,jeszcze niedawno był grudzień a tu już marcowe mamusie rodzą... 😉

Miłego dnia Wam życzę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Kuleczki 🙂

Ja tu się budzę zaglądam przez okno, a tu pełno śniegu, znów zima zawitała 😞

Gabiś rzeczywiście teraz jak wkroczyłyśmy w 30 tydzień to już jakoś szybciej leci, my z Oliwierkiem dziś 31 zaczynamy 😁 nie mogę uwierzyć że już tak daleko jesteśmy 😁 ostatnio z koleżanką rozmawiałam to myślała że to gdzieś 26tydzień jak jej powiedziałam że to już 31 to szczęka jej opadła i wykrztusiła tylko "Jak ten czas leci, Ty zaraz rodzisz" 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gabiś, Łajsoka gratuluje wejścia w kolejny tydzień 🙂

Agga, to pewnie przez te biegunki schudłaś. Ale wg ostatniego usg to masz silnego chłopaka. Ok 1700g dobrze pamiętam?

Angela z tym usg różnie bywa... ale faktycznie synuś już spory 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiaa faktycznie Oskar ważył 2 tyg temu już 1700 g, zobaczymy jak duży będzie 15 marca 🙂
Miśkowi nic nie jest, faktycznie lekarz mówił że silny chłopak. Jedynie dla mnie to mały dyskomfort, bo przyzwyczaiłam się, że nic mi nie dolega...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Halo baza!! Halo baza!! Zgłasza się Pszczółka 🙂 heheh
właśnie skończyłam czytać co naskrobałyście przez ten tydzień 🙂

Powiem Wam, że rzeczywiście zabiegana byłam.. Zanim odwiedziłam wszystkie koleżanki i ich pociechy, trochę posiedziałam z Rodzicami, pobawiłam się z psiakiem, trochę odpoczęłam to nie starczało mi już sił żeby włączać kompa 🙂 Raz udało mi się wejść na forum, ale nawet nie zdążyłam przeczytać wszystkiego bo zaraz gdzieś znowu leciałam 🙂
Dziś rano też już parę spraw pozałatwiałam i dopiero teraz miałam chwile żeby zerknąć co i jak :P
Przyznam się że nawet poczty jeszcze nie sprawdziłam, ani facebooka, tylko od razu tutaj weszłam 😁

Ale wczoraj już wróciłam do Gorzowa, nacieszyłam się Mężem i wracam do rzeczywistości :P Przy okazji wizyty w Szczecinie fryzurkę zmieniłam :P i to znacznie bo z włosów już dosyć długich (bo były za łopatki już) ściełam je na krótko :P tzn mam takie za ucho, pocieniowane 🙂 i znacznie lepiej się czuję, a i mojemu Grzesiowi się bardzo podoba ta zmiana 😁

Wczoraj byliśmy też na ostatniej szkole rodzenia 🙂 dostaliśmy jeszcze gratisy, próbki i skarpetki dla bobaska 😁
I mam już przygotowane dla Was streszczenia tego, co miałam na ostatnich wykładach więc zaraz Wam wkleję 🙂

Powiem Wam, że moja Ala daje czadu cały czas, ale też dużo już czuję takich przeciągnięć i szurania a kopniaków trochę mniej 🙂 Fajnie jak tak piętkę czasami czuć pod żebrami - chociaż te mnie już trochę bolą.. i też mam te bóle w kroku.. jak leżę i zmieniam pozycję, albo chodzę.. w poniedziałek idę do lekarza to go podpytam.

I męczę się ostatnio z zatwardzeniami 😞 nawet kapusta kiszona mi nie pomogła 😞 z tego co wyczytałam to najprawdopodobniej to przez to że przyjmuję dodatkowo żelazo (to wywołuje zaparcia).. ostatnie dni już jest lepiej, ale do idealnej regulacji jest mi jeszcze daleko..

Pochwalę się Wam, że dziś z Mężem zaczynamy skręcać szafę dla Małej 🙂 deski już zwiezione i będziemy działać 😁 Ja się pobawiłam w projektanta, porobiłam miary i zamówiłam dechy - wszystko robimy sami od podstaw. Ja tylko liczę na to że nigdzie się nie kopnęłam w wyliczeniach i się nie okaże w pewnym momencie, że jakaś półka jest za wąska :P
No a potem już będzie pranie pełną parą 😁 proszek już kupiony i czeka 😁
No i za dwa tygodnie przyjeżdżają moi Rodzice i przywiozą łóżeczko 😁 już się nie mogę doczekać 😁
Mąż mnie za to goni żebym już torbę pakowała bo on potem nie będzie wiedział co i jak :P heheh

Cieszę się że u Was wszystko gra 🙂
Ja Wam zaraz wkleję tą szkołę rodzenia i posiedzę trochę i też się porejestruję na tych stronach co linki wysyłałyście 🙂 może jakiś gratis mi się trafi 😁

Do później i miłego dnia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sporo tego, ale w sumie to z 3 zajęć... przynajmniej wszystko w "kupie" jest :P
Miłego czytania 😉

Karmienie piersią:
1. do miesiąca czasu ściągać pokarm, jeżeli jest jego nawał (ręcznie albo laktatorem). Jeżeli jest więcej pokarmu niż dzidzia potrzebuje to ściągać i wylewać. Ile pokarmu się ściągnie, tyle nasz organizm wyprodukuje, a dziecko w miarę czasu będzie potrzebowało coraz więcej mleka.
2. Przy zastojach masować piersi od góry i przystawiać dziecko, albo ściągać do buteleczki.
3. Pić minimum 2-3 litry płynów dziennie.
4. Dziecko trzymać w czasie karmienia zawsze ciało do ciała (brzuszek do brzuszka). Tu nam położna pokazywała wszystko na lalce – Wy ewentualnie popatrzcie sobie na rysunki w necie czy na ulotkach – dużo tego jest
5. buzia dziecka musi być ustawiona prosto do piersi i nie może być skręcona główka. Dziecko nie może leżeć na wznak i mieć odwróconą główkę np. w lewo bo zwiększa się ryzyko zakrztuszenia.

Pielęgnacja dziecka:
1. dziecko kłaść na boki (bardzo wazne - raz na jednym raz na drugim) i na brzuszku od drugiego tyg. życia. Dziecko ćwiczy wtedy mięśnie i trzymanie główki, lepiej się rozwija. Układanie na boku dodatkowo też pomaga przy ewentualnym zakrztuszeniu się bobasa. Leżący na wznak może się po prostu udusić, natomiast dzieciątko które leży częściej na boku, będzie umiało odwrócić się i to czym się zakrztusi wyleci na bok.
2. ulewać się może do 6 tyg. Jest to spowodowane tym, że noworodek nie ma do końca wykształconych wszystkich zastawek i jego organizm dopiero uczy się normalnie przyjmować pokarm.
3. Dziecko może zezowac na poczatku, bo oczka dopiero ucza się funkcjonować, więc nie wpadać w panikę tylko być w kontakcie z lekarzem.
4. Jeżeli pierwsze badanie słuchu nie wyjdzie poprawnie to też nie należy panikować bo czasami śluz po porodzie zostaje w uszku (np. niedokładnie wyczyszczą). Nie zawsze zly wynik pierwszego badania swiadczy o jakiś nieprawidłowościach – takie badanie jest powtarzane i zazwyczaj jest wszystko ok. Ale to już wtedy lekarze kierują i mówią co i jak.
5. Czasami u dziecka robią się krwiaki na głowce, spowodowane porodem. Nie jest ton nic zlego i w żaden sposób nie wpływa na rozwój dziecka – wchłania się samo po kilku miesiącach. Ale to też indywidualnie lekarz będzie nas informować
6. potówki u dziecka wysuszać – najlepiej stosować do kąpieli nadmanganian potasu (do kupienia w aptece „Kalia”)
7. Zabarwienie żółtaczką może się utrzymywać nawet do 3 miesięcy. W razie wątpliwości na własną rękę można zrobić w laboratorium badanie na bilirubinę (koszt ok. 5 zł) i z wynikiem iść do pediatry.
8. Od 8 doby do 1 miesiąca podajemy dzieciaczkowi witaminę K. Najlepiej w kapsułkach. Jest jeszcze w buteleczce ale cena prawdopodobnie ta sama, a kapsułki wygodniejsze. Jeżeli jednak byśmy się decydowały na buteleczkę, to trzeba ją trzymać w lodówce i po miesiącu (nie ważne czy jest coś jeszcze w środku czy nie) trzeba wyrzucić bo się psuje.
9. Witaminę D podajemy od 15 doby (czasami w szpitalu mówią że od urodzenia) do pierwszego roku (chyba że są wskazania lekarza do podawania dłużej). I tu już jest różnica w cenie między kapsułkami a buteleczką i to prawdopodobnie znaczna.
10. Witaminy podawać najlepiej w trakcie jedzenia (żeby nie na pusty brzuszek) i nie obie na raz tylko najpierw jedną, potem trochę pokarmić i potem drugą.
11. Kropelki podawać najlepiej na gumowej łyżeczce – nie mieszać z pokarmem!! Jeżeli wymieszamy dawkę witamin z pokarmem to nie mamy pewności że dzidzia zje wszystko, więc tym samym nie przyjmie zalecanej dawki. Poza tym trochę mleka zawsze zostaje na ściankach butelki i nie jesteśmy w stanie skontrolować jaką ilość witaminy nasze dziecko przyjmie.
12. Jeżeli dziecko jest karmione tylko sztucznie to witamin nie podajemy w ogóle ponieważ mleko sztuczne zawiera już te witaminy – ale w razie czego jakbyście karmiły sztucznie to i tak pytajcie lekarza!!
13. na odparzenia na całym ciele najlepszy jest Linomag, a na pleśniawki Aftin.
14. Wszystkie butelki po każdym jedzeniu wyparzać, bo w niedokładnie umytej butelce mnożą się zarazki, a jak wyparzymy to już nie mają szans
15. nie oblizywać smoczków!!! (jak spadnie na spacerze czy w podobnej sytuacji – flora bakteryjna w busi dorosłego człowieka może być groźna dla maluszka a wtedy takie pleśniawki gotowe).
16. Ciuszki, pieluszki tetrowe i inne śpioszki prasować, najlepiej do miesiąca – wysoka temperatura zabija zarazki, ale po miesiącu skóra dziecka jest już bardziej uodporniona i wystarczy samo pranie
17. Prać najlepiej z opcją dodatkowego płukania.
18. Myjki do ciała (jeżeli takich będziemy używać) dobrze jest co jakiś czas wygotować (dlatego zalecane są myjki a nie gąbki, w których bakterie mnożą się szybciej a nie da się ich wygotować nie niszcząc ich)
19. Grzechotki, gryzaczki i wszystko co dziecko wkłada do buzi trzeba dobrze myć – woda z płynem wystarczy.
20. i na zakończenie – wazne jest dbanie o wlasciwą higienę, ale nie możemy też trzymac dziecka pod kloszem! Malenstwo mając kontakt z niektórymi bakteriami uodparnia się na nie


Kupa :P:
1. Jeżeli dziecko jest karmione piersią i robi kupę w kolorze zlocistym z grudkami (jak ziarenka słonecznika :P) to dobrze. Jeżeli kupa jest zielona, to trzeba przeanalizować co się jadło.
2. Trzeba też pamiętać ze kupa się utlenia więc jeżeli jest zielona tylko na brzegach, to wszystko jest ok.
3. Jeżeli z kupą jest śluz to znaczy że dzidzia ma biegunkę, albo silny katar. Jeżeli takich kupek jest więcej niż ok. 10 to do lekarza trzeba pędzić i dawać dużo pić, żeby dziecko się nie odwodniło.
4. 3- 4 kupki dziennie to norma.
5. Po 3 dniach bez kupy trzeba iść z dzieckiem do lekarza, a jeżeli dzidzia płacze i jest marudna to nawet wcześniej.
6. Na zaparcia można stosować czopki glicerynowe (trzymać w lodówce), ale to przy sztucznym karmieniu.

Spacery:
1. po przyjeździe ze szpitala spędzamy z dzieckiem ok. 3 dni.
2. potem przez kolejne 3 dni powoli przyzwyczajamy dziecko do świeżego powietrza otwieramy okno w pokoju w którym dziecka nie ma, potem okno zamykamy i przychodzimy do niego z maleństwem.
3. Kolejne 3 dni spędzamy z dzieckiem w pokoju z otwartym oknem, ale nie bezpośrednio przy nim. W pierwszy dzien ok. 10 min, potem ok. 20 min. A trzeciego dnia całą drzemkę (nawet do 3h). Dziecko musi być cieplej ubrane, niż jak tylko w domu.
4. Kolejnego dnia możemy wyjść na spacer, pod warunkiem że pogoda jest dobra (nie wieje, nie pada). Pierwszy dzień spacerujemy ok. 10-15 min, drugiego do poł godziny a na trzeci dzień pchamy wózeczek ile już mamy ochotę 🙂


Szczepienia:
Co do szczepień nie będę Wam się rozpisywać, bo wszędzie są dostępne tabele co gdzie kiedy i jak. Z tego tylko co wiem, to warto pomyśleć o szczepionkach skojarzeniowych (czyli tych płatnych niestety) ale nie tylko ze względu na to, że ukłuć jest mniej, ale że są nowocześniejsze, bardziej skuteczne i wywołują mniej efektów ubocznych. Te darmowe niestety są przestarzałe L ale też dobre. Z tych płatnych też są różne wersje i nie trzeba od razu wybierać tych najdroższych.
Z kolei szczepienia na rotawirusy i pneumokoki to sprawa indywidualna każdego rodzica.. sprawa kosztowna.. ale z tego co mówiła mi położna to chyba warto. Zawsze to jakieś dodatkowe zabezpieczenie dziecka. Ale ja jeszcze będę sobie w międzyczasie czytać na ten temat bo powiem szczerze nie mam jeszcze zdania bo dosyć mało o tym wiem.
I tu – nie ukrywam – liczę trochę na pomoc Łajsoki z racji znajomej położnej, Męża pracującego w szpitalu i wykształcenia naszej Brzuchatki mam nadzieję że coś poradzi może uda się coś od kogoś dowiedzieć, podpytać i zobaczyć co mówią inni specjaliści?? 🙂

Pozdrawiam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No i znowu cenne i nowe informacje, zapisane do folderu na pulpicie szkoła rodzenia :P

Kurcze informacja o skręcaniu szafy, przyjazd łóżeczka, czekającym proszku mnie przeraziła... To już ostatni dzwonek, muszę zabrać się do przygotowań 🤢

Dziewczyny kupujecie mleko modyfikowane, w razie gdyby Maleństwo nie chciało cycka w domu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tak tak Kasia, bo to już przecież tak niedaleko do naszych terminów!! 🙂

Może któraś z Was korzysta już? Ja właśnie złożyłam swoje pierwsze zamówienie 🙂

Koleżanka mi poleciła, bo mówi że ceny są niższe niż przy tradycyjnym zakupie w aptece (np. jej Mama przy całej gamie lekow miesięcznie zaoszczędza na tym około 100 zł).

Odbiór i płatność odbywa się w aptece, którą sobie wybierzecie. Tak więc jedyne czym różni się to od tradycyjnych zakupów to to, że nie musicie całej litanii wypowiadać pani mgr za ladą, na spokojnie możecie się zastanowić i przede wszystkim płacicie mniej 🙂 no i co ważne - tak samo można realizować recepty przez internet 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie grubaski!!!
Pszczoła dalas czadu - dzięki 🙂
Ja tez mam zamiar kupic proszek i posegregowac ciuszki bo nie wiem czy się chwaliłam ale dostałam maaaasę ciuszków od kolezanki i starczyłoby mi ich nawet jakbym urodziła siedmioraczki...
A co do tych bóli w kroczu to ja mam je cały dzień, nie tylko w nocy i chodze od już ok 2 tygodni jakbym z konia zeszła... Ale pocieszyłyście mnie że was też boli bo myślałam że w 32 tygodniu to troche za wczesnie na takie bóle... ale skoro jest nas tyle to znaczy że to raczej normalka...
Mi sie cały czas chce pć ale mam problem bo mi zwykła woda poprostu przestała samkować a po smakowych mam zgagę i się męczę normalnie...
No a wczoraj to mi mąz dostarczył ten winogron - kochany jest :o)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ja pobiłam dziś chyba rekord, od 4 rano się wierciłam, mały też i już nie zasnęłam 😞 męża przed 7 do pracy wyprawiłam i tak siedzę, a na dodatek strasznie mnie dziś kręgosłup boli 😞

Pszczółka podpytam moją koleżankę na temat szczepień skojarzonych, może ona coś doradzi, powiem szczerze że my sami nie wiemy co robić 🤢 na Epidemiologi maiłam małą debatę i prezentację na ten temat, ale temat został zamknięty na takim samym etapie, na jakim został otwarty. Prawda jest taka że ilu ludzi tyle zdań, nawet sam lekarz, który prowadził zajęcia, sam mówił raz na tak, raz przeciw, tłumacząc że pneumokoki, meningokoki i rotawirusy są od zawsze i my jakoś żyjemy, a nasi rodzice raczej nie mieli możliwości nas zaszczepić, jak się zaszczepi to nie można liczyć że dziecko wcale nie złapie wirusa, a potem dodał że choroby cywilizacyjne postępują i trzeba z nimi walczyć, itp. i bądź tu mądry. Mojego Mariusza siostra nie szczepiła swego synka, podpytywałam 2 koleżanki to one też nie szczepiły, wiadomo nie ma się co sugerować, jeśli rodzice odczuwają potrzebę, mają do tego środki ( bo wiadomo szczepionki nie są tanie) i po takiej szczepiące będą się czuć pewniej jeśli chodzi o zdrowie dziecka to czemu nie. Napewno podpytam pediatrę bo jest to dość ważna sprawa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ech Łajsoka,to możemy sobie podać ręce,u mnie tak samo z tym spaniem,a raczej nie spaniem,wierciłam sie i kręciłam,aż o 7ej wstałam,bo już mnie pupa bolała od leżenia na siłę.Wzięłam się za sprzątanie i tak o 10-tej miałam cały domek czyściutki,nawet drzwi poobmywałam... 🙃

Rozdrażniona jakaś jestem,raz że są jakieś problemy z wypłatą męża z Danii i jak dobrze pójdzie to do 10 kwietnia będę bez pieniędzy...A dwa to wszystkio mnie boli,kręgosłup dokucza,brzuch mnie czasem pobolewa,ech marudna jestem ogólnie rzecz biorąc.

Mam nadzieję,że choć u Was lepiej.Miłego weekendu Kochane! 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 🙂
Powiem Wam, że nie mam pojęcia skąd te podobieństwa ale ja też nie mogłam od 4 spać.. męczyłam się do 6. Wtedy postanowiłam wstać i... posprzątać 🙂 wyszorowałam całą łazienkę, wyprawiłam Męża do pracy i musiałam się zdrzemnąć :P
teraz dalej działam, ale już powoli finiszuję 🙂
zaraz jakiś obiadek będę montować i zaczynam się szykować bo idziemy po południu do teatru 🙂

A co do samopoczucia mnie od około tygodnia męczy strasznie kość ogonowa i bóle krzyża, takie jak na początku ciąży miałam i przez które poszłam na zwolnienie. Poza tym stękam, sapię i jest mi ciężko już - a co będzie pod koniec :P

Łajsoka - będę Ci wdzięczna (zresztą chyba nie tylko ja 🙂) za wszelkie informacje odnośnie szczepionek..

Trzymajcie się ciepło i do wieczorka 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te dolegliwości to chyba normalna sprawa na tym etapie ciąży 🥴 mnie kość ogonowa też boli, a jak zacznie boleć to już rozchodzi się na cały kręgosłup 😞 i sapie i stękam nawet jak leżę i się przekręcam z boku na bok ☺️ mąż się zawsze śmieje z tego 🙂
A oprócz tego jakoś tak psychicznie się też dziwnie czuje mąż wczoraj miał 12h w pracy, dziś to samo 😞 a ja leżę i myślę czy damy sobie radę z dzieckiem,a jeszcze mam ostatni rok studiów zaocznych i od października wracam, z pracy nici bo w tygodniu będzie trzeba się maluszkiem zająć i co dwa tyg. na weekendy jeździć na zajęcia ryczałam wczoraj jak głupia że nie poradzę sobie, chociaż wiem że nie jestem jedyną, na uczelni miałam koleżanki, które wychowywały dzieci i jakoś dawały radę...ehs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...