Skocz do zawartości

Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży


innicone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Hejka.Czytam Was cały czas ale jakoś nie mam weny,żeby coś napisać.
Moja Julka ten tydzień w domu zamiast w przedszkolu bo ma zapalenie oskrzeli i niestety bez antybiotyku się nie obyło,a w piątek kończy 3 latka 🙂czas szybko leci.
Co do wagi to mi troszkę te już przybyło ale nie zamierzam się tym wcale przejmować,wkońcu jestem w ciąży.
Dzikuska no dobrze żebyś miała wkońcu stałego lekarza bo takie zmiany nie są fajne.
A co do zwolnienia to jeżeli żle się czujesz w pracy to ja bym się na Twoim miejscu nie zastanawiała.
Basiu pewnie ciekawa ta książka o której piszesz,ale ja nie mam w domu drukarki więc sobie bym nie wydrukowała i tak.Teraz za bardzo nie mam czasu na lektórę ale w pierwszej ciąży też połknęłam kilka fajnych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Jeśli chodzi o szpital to ja będę rodzic tam gdzie wcześniej bo mój lekarz jest ordynatorem tego szpitala.Teraz porodówka jest o wiele ładniejsa niż kilka lat temu,a poza tym wolę jechać tam gdzie już byłam niż testować inny szpital.
Zrobiłam pierwszy zakup dla mojej kruszynki lutowej.Skusiłam się i kupiłam kołyskę Coneco Simplicity.Normalnie pewnie bym jeszcze poczekała ale kupiłam używaną w okazyjnej cenie i nie mogłam się powstrzymać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kilka razy mijałam tą kołyskę chyba przez te falbanki 🙂 ale teraz dzięki tobie inka dokładniej się jej przyjrzałam .. wygląda super i na pewno o wiele lepsze rozwiązanie niż Kosz Mojżesza ... przede wszystkim jest dłuższa i na dłużej dzieciaczkowi posłuży 🙂 może i ja się na taką skusze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja też nie mam drukarki w domu-ale mam punkt xero na przeciwko i już mam w rękach wydruki 🙂
Biorę się zaraz za lekturę 🙂
A co to za kołyska? Ja to tylko kupię łóżeczko i to jak największe-tak żeby wystarczyło na jak najdłużej 🙂 zresztą i tak nie wiem jak się pomieścimy do czasu przeprowadzki..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
to jest takie coś 🙂
http://etygrysek.pl/index.php?products=product&prod_id=32

co do łóżeczka to i ja chciałabym większe .. z tych 140/70 i żeby dało się je na tapczanik przekształcić 🙂 dlatego zaciekawiła mnie ta kołyska, bo jest dość długa i jak czytałam opinie babki pisały, że Maluszki do 6 m-ca w niej spały. A że wydatków na początku nie zabraknie to kupno większego łóżeczka trochę odroczę w czasie - wczoraj znalazłam używaną za 170-180 zł. do obioru w Szczecinie 🙂 i coraz bardziej się do niej przekonuje 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
u mnie wczoraj w ciągu dnia 26 stopni a wieczorem deszcz z gradem ...a dzisiaj lekko ponad 10 stopni i piękne jesienne słonko ... a jak taka pogoda to od razu u mnie 'kukułki' z nosa wypadają ;/ chyba będzie po raz kolejny moczenie stópek i gorąca herbata z cytryną 🙂
niestety deficyt słońca coraz bardziej będzie nam doskwierał 🙂 oby jakoś przetrwać tą zbliżającą się jesienną pluchę 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
"kukułki z nosa" 😁 pierwszy raz słyszę takie określenie-fajne 🙂

śliczna ta kołyska 🙂
ja chyba kupię w IKEI łóżeczko -jest takie najprostsze ze szczebelkami za ok 89 zł. Takie 2 poziomowe(ze dla większego dziecka opuszcza się na dół żeby nie wypadł) Jak ja byłam mała miałam identyczne 🙂

Co do pogody to zostawię to bez komentarza...szkoda słów na dziś.
Za to wczoraj jak bylam w pracy to miałam taaaakiego doła,że muszę w niej gnić podczas gdy za oknem ostatni letni dzień....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
"kukułki z nosa" 😁 pierwszy raz słyszę takie określenie-fajne 🙂

śliczna ta kołyska 🙂
ja chyba kupię w IKEI łóżeczko -jest takie najprostsze ze szczebelkami za ok 89 zł. Takie 2 poziomowe(ze dla większego dziecka opuszcza się na dół żeby nie wypadł) Jak ja byłam mała miałam identyczne 🙂

Co do pogody to zostawię to bez komentarza...szkoda słów na dziś.
Za to wczoraj jak bylam w pracy to miałam taaaakiego doła,że muszę w niej gnić podczas gdy za oknem ostatni letni dzień....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
'kukułki' to jeszcze określenie mojej babci ... zapamiętane z dzieciństwa 😉 i tak jakoś mi zostało 🙂
ja ciągle analizuję w każdą str. co mi się przyda i na ile mi posłuży. Mój mąż jednak od 1 XI jedzie do Katowic a taką kołyskę będę mieć przy łóżku i przeciągnę ze sobą po całym mieszkaniu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nom niestety ... ale to i tak ta lepsza opcja, bo do końca roku mają zwolnić 177 osób. Więc chyba wolę opcję Katowic i posiadania pensji ... niż bezrobocie. Jesteśmy dobrej myśli. Tym bardziej, że mąż nie wykorzystał ani dnia urlopu na ten rok, więc w styczniu będzie go wybierał i siedział ze mną w domq 🙂 no a potem 'tatusiowy urlop" na 2 tygodnie 🙂 damy sobie radę 🙂 tego się trzymamy. Ja trochę podchodzę do tego w taki sposób, że jak Grzesiek będzie zjeżdżał do domq to będzie chciał jak najwięcej czasu spędzić z Maluszkiem a ja będę miała chwilę oddechu dla siebie 🙂 Musi być dobrze ... nie takie rzeczy znosiliśmy więc i tym razem sobie poradzimy 🙂 grunt to pozytywne nastawienie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A z ta moja praca to narazie ja nie wiem co robic....poki co tam chodze i zobaczymy jak sie sprawa rozwinie...jak bedzie dalej tak to sie zastanowie...ale zanudzilabym sie w domu wiec wolalabym pracowac.

A wiecie co mnie najbardziej wkurza ze ostatnio jest wielka burza o tym ze to kobiety wymuszaja zwolnienia i ze dostaja je bezpodstawnie:/ a tak naprawde to pracodawcy wyganiaja na zwolnienia:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
muszą o coś bić pianę ... a policja ze 100% zwolnieniami lekarskimi to co? Nie wymusza i nie symuluje .. i państwa nie naciąga. Usiadłby tak jeden i drugi mądry pan polityk z kilkoma kg nadwagi, dużym brzuszkiem z nowym życiem, które tam się rozwija - nie piwnym mięśniem- i popracował tak 8 godz. w pozycji siedzącej, poganiany przez przełożonych i oczywista cały czas na swoim stanowisku pracy = przed komputerem. Inną pracą jest siedzenie w sejmie i przeglądanie prasy bądź fb - nie wspominając o pieniądzach jakie za to dostają i jak pięknie wytapicerowane siedziska mają 😉 ... a inną siedzenie w biurze i skupienie się na rzeczach istotnych.
Co tam panie na działalności \\\'krzak\\\' i jednej zapł. składce ... a za kilka miesięcy na macierzyńskim płatnym z ZUSu bagatelka 6600zł. na łapkę? Nie są w stanie wyłapać takich kwiatków ... na to trzeba czasu, ludzi i pieniędzy.
Od 10 lat pracuję ... i po raz 1 jestem na tak długim zwolnieniu lekarskim, bo na prawdę źle się czułam. Wstawać o 6 z ciśnieniem 80/50 i przez 8h pracować w urzędzie jako księgowa ... nie jest przyjemnie. Wytrzymałam 3,5 miesiąca ... dalej nie próbuję, bo to nowe życie jest dla mnie ważniejsze - tym bardziej, że jest tam komu pracować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A mnie w tej awanturze o zwolnienia wkurza jeszcze jedno: jakby wszystkie kobiety pracowały w biurze, od poniedziałku do piątku od 9 do 17.
I jeszcze jak ostatnio usłyszałam o pomyśle przedsiębiorców, żeby kobiety miały gwarantowane tylko dwa, ostatnie miesiące zwolnienia bez względu na stan zdrowia, to padłam ze zdziwienia. A co z kasjerkami w marketach? mają siedzieć do 8 miesiąca z brzuchem na kasie? albo taka fryzjerka co cały dzień na nogach..
ja akurat pracuję w handlu na stanowisku menadżerskim, ogromny stres, odpowiedzialność za duży zespół, wyniki finansowe, praca zmianowa, zwykle ponad 8 godzin i zwykle non stop na nogach..uświadomiłam sobie, że za 5 lat nikt nie będzie pamiętał o moim heroizmie, bohaterstwie i oddaniu firmie, ale jeżeli stracę ciąże: ja na pewno to zapamiętam i nigdy bym sobie tego nie wybaczyła..są priorytety i priorytety...wszystko zależy od charakteru pracy, stanu zdrowia kobiety.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nie .. oni nie zwracają uwagi na stanowiska i jak niektóre są stresujące. Dla nich najważniejsza jest kasa ... i od razu nastawienie, że każda z kobiet z brzuszkiem na zwolnieniu to jest naciągaczka, nierób itd. Nie myślą, że to następne pokolenie, które ten świat będzie w stanie utrzymać 🙂 Nie wiem czy wyłapałyście z całej tej paplaniny i pisania ... że to wszystko piszą panowie 🙂 ciekawe prawda ... nagle tacy specjaliści od ciąży
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no właśnie 🙂 tak jakbyśmy przez całe życie były w tej ciąży. ja nigdy w życiu nie byłam nawet 1 dnia na zwolnieniu-a pracuję 8 lat i składki płacę przecież całe życie. Ja uważam że każda kobieta od razu powinna iść na zwolnienie bo ciąża to wcale nie jest normalny stan!.

Najpierw pitolą takie teksty a za 5 min pitolą,że Polki za mało dzieci rodzą 🙂 Moglby się zdecydowac 🙂

Basidrak-wrazie co pamiętaj jak mąż wyjedzie,że masz Nas! Będziemy Cię wspierać jak tylko umiemy!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No mnie osobiscie tez denerwuje ta cala afera tym bardziej ze ja naprawde nie chce od nikogo nic wymuszac, ja po 4 h siedzenia mam tak dosc ze juz mi sie czasem plakac chce a co jakbym miala siedziec 8h...poza tym widze ze coraz gorzej jest mi sie skupic, zaczynam jakies glupoty robic bo myslalmi jestem daleko...no nie wiem narazie jeszcze popracuje ale jak tak dalej bedzie mnie bolal kregoslup to nie wiem jak dlugo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ale żeście się rozpisały 🙂 muszę nadrobić..

Wylądowaliśmy dziś w nocy w szpitalu.. wieczorem pociekła mi jakaś w sumie niewielka ilość bezwonnej, bezbarwnej wody, zamarłam, położyłam się i bałam się ruszyć.. w taki sam sposób zaczynały się moje poprzednie porody, tyle, że w 39 i w 36 tygodniu, a nie w 19.. zadzwoniliśmy do mojego lekarza prowadzącego. Powiedział, żebym się nie denerwowała, ale żeby szybko jechać do szpitala ( i weź się nie denerwuj..). Mój T zaczął pakować torbę, ja płakałam z nerwów, nie mogłam się w panice ubrać. Pojechaliśmy, dotarliśmy chwilę przed pólnocą.. muszę chyba mieć spory brzuch, bo położna jak spojrzała na mnie i usłyszała że mi jakieś wody pociekły, to wzięła mnie z miejsca na KTG, spytała zanim je podłączyła kiedy mam termin i który to tydzień i jak usłyszała, że to dopiero 19tc to szybko wezwała lekarza i zrezygnowała z kTG.. zbadano mnie, zrobili USG i wszystko jest OK, rozwarcia nie ma, nic nie pękło, ilość wód w normie, pessar na miejscu, Dzidziulek bryka.. nawet nie wyobrażacie sobie jaką ulgę poczułam no i nie ma tego złego, potwierdzono mi, że to na 100% Dziewczynka waży już 330g, gigancik mój mały
Więc nadal leżymy i trwamy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
oh matko ... wrażeń bez liku 🙂 ale przy tym wszystkim i dobre wieści 🙂 gratulacje z córeczki 🙂
więc teraz Kochana się nie forsuj tylko grzecznie i potulnie odpoczywaj i dbajcie o siebie Kobietki 🙂

Sonka napisał(a):
ale żeście się rozpisały 🙂 muszę nadrobić..

Wylądowaliśmy dziś w nocy w szpitalu.. wieczorem pociekła mi jakaś w sumie niewielka ilość bezwonnej, bezbarwnej wody, zamarłam, położyłam się i bałam się ruszyć.. w taki sam sposób zaczynały się moje poprzednie porody, tyle, że w 39 i w 36 tygodniu, a nie w 19.. zadzwoniliśmy do mojego lekarza prowadzącego. Powiedział, żebym się nie denerwowała, ale żeby szybko jechać do szpitala ( i weź się nie denerwuj..). Mój T zaczął pakować torbę, ja płakałam z nerwów, nie mogłam się w panice ubrać. Pojechaliśmy, dotarliśmy chwilę przed pólnocą.. muszę chyba mieć spory brzuch, bo położna jak spojrzała na mnie i usłyszała że mi jakieś wody pociekły, to wzięła mnie z miejsca na KTG, spytała zanim je podłączyła kiedy mam termin i który to tydzień i jak usłyszała, że to dopiero 19tc to szybko wezwała lekarza i zrezygnowała z kTG.. zbadano mnie, zrobili USG i wszystko jest OK, rozwarcia nie ma, nic nie pękło, ilość wód w normie, pessar na miejscu, Dzidziulek bryka.. nawet nie wyobrażacie sobie jaką ulgę poczułam no i nie ma tego złego, potwierdzono mi, że to na 100% Dziewczynka waży już 330g, gigancik mój mały
Więc nadal leżymy i trwamy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witaj Kasiu 🙂 w naszym skromnym ciężarówkowym gronie 🙂

kasiazett napisał(a):
Hej dziewczyny 🙂
Jako nowa - witam serdecznie 🙂
Ja siedzę na zwolnieniu ze względu na charakter pracy. Ale szczerze mówiąc to wolałabym pracować, bo w domu sfiksować można. Dobrze że wymyślili internet 🙂
Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...