Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży

Refluks? hmm...tylko, że ja ogólnie nigdy nie miałam zgagi, przez całą ciążę może ze 2 razy i to dawno temu, czasem mi się coś cofnie, ale to też baaardzo rzadko. Jedyne co to w pierwszym trymestrze miałam częste wzdęcia, a teraz mi się często odbija. Jeśli to plus to kłucie wystarczy, to może faktycznie...Ps. teraz czuję ten ból również jak się pochylam lub siedzę pochylona do przodu, czy uciskam to miejsce 🤨 to tak jakbym miała tam wielkiego siniaka...

jak opisujesz swoje objawy to przypomina mi sie moj pierwszy \'atak\'...nie mialam pojecia co mi jest ale tak mnie bolalo to ze az poszlam do lekarza i on stwierdzil ze to refluks a tez nigdy wczesniej nie mialam zadnych objawow...pozniej jak mi wypisala leki to ustapilo no ale ja zrobilam badania i wyszlo ze faktycznie niestety mam z tym problem.

no nie wiem mam nadzieje ze to u Ciebie nie to bo jednak wtedy musialam zastosowac dietke lekkostrawna i brac leki zeby przeszlo...mysle ze jak Ci nie przejdzie to udaj sie do lekarza.

nie te Pampersy 1 nie mają wycięcia na pępuszek - mi podpowiedziały mamuśki, że same wycinały otworki i nie przepłacały za inne z wycięciem 🙂
ja jestem po zajęciach ze szkoły rodzenia ... i dzisiaj były zajęcia z kinezyterapeutą 🙂 i mowa o porodzie - jak reagować i kiedy jechać 🙂 no i zapytałam jak to jest z przekroczeniem terminu i brakiem akcji porodowej typu odejście wód i brak skurczy 🙂 odpowiedziała tak: że jeśli ze 2 dni przed terminem czujemy się niedobrze lub coś nas niepokoi torbę w łapkę i jechać do szpitala - tam zbadają szyjkę macicy jak się zmienia i czy wszystko w porządku - bywa tak, że już wtedy zostawiają w szpitalu i podejmują przygotowania do porodu; ale czasem jest i tak, że jeśli nie ma zmian w szyjce odsyłają do domku i karzą przyjść w dzień wyznaczonego terminu 🙂 i skierowanie nie jest potrzebne 🙂

o! to wszystkie wątpliwości rozwiane 🙂
Mnie to tak trochę przeraża to leżenie w szpitalu....nigdy w życiu nie leżałam w szpitalu.... jakoś trudno mi to sobie wyobrazić..

nie pomyślałam! Rzeczywiście można wyciąć dziurkę w pieluszce 😁 najprostsze rozwiązania są jednak najlepsze 🙃

no i te najprostsze rozwiązania wcale nie tak szybko przychodzą do główki 😜 ja całkiem o otworku na kikut pępkowy zapomniałam 🙂

ja w szpitalu leżałam jak byłam w podstawówce 🙂 całe wieki temu i też jakoś miło nie wspominam ... chociaż po maturze przez prawie 6 lat pracowałam w administracji w szpitalu ... co więcej na końcu korytarza była porodówka 🤪 czasem było ciekawie chociaż u nas w pokoju nie było słychać, ale na korytarzu owszem hihihihi 🙂

Dobrze,że nie dostałaś traumy od tego przechodzenia TYM korytarzem 🙂

na całe szczęście żadnych oznak nie dostrzegam 😉 a okres pracy bardzo mile wspominam 🙂

Zaraz jade do lekarza i pozniej jeszcze nie wiem co bede robic...moze pojade do mamy bo stamtad mam blizej nawet niz do domu.

Dzisiaj poszlam spac po polnocy bo czekalam na meza, ktory poszedl z kolegami na piwo...nigdy tak nie mialam a teraz jak go nie ma tak pozno to sie stresuje i spac nie moge. Ale za to od polnocy do rana przespalam bez problemow.
Kruszyna rano troche fikala...troche tzn caly brzuch mi latal jak szalony.

Ja codziennie rano sie waze i od ponad tygodnia waga ani drgnie a niby powinnam przybierac na wadze bo jem bardzo duzo.

Zmykam do lekarza,
milego dnia 🙂

Trzymamy kciuki Dzikuska żeby było dobrze!!! Odezwij się jak będziesz po!

Chyba jakiś niż demograficzny będzie w lutym 🙂
Zajrzałam do stycznióweczek i marcóweczek i tak istne oblężenie. tylko u nas tak malutko dziewczyn...
Mam nadzieję,że na porodówce też takie pustki będą 😁 to odsyłanie ze szpitala do szpitala jest niezbyt przyjemną perspektywą...

a wiec mam dalej brac leki...szyjka sie zamknela ale dalej jest wiotka ale nie pogarsza sie wiec to dobry znak 🙂 w piatek przyszly mam usg i jak wyjdzie wszystko ok to nastepna wizyta przed swietami 🙂

Dzidzi ladnie bije serduszko i swiruje w brzuszku 🙂

jupiiiiiiiiiiii ... oby tak dalej a nawet lepiej ... super wieści Dzikuska 🙂 teraz będziesz jeszcze bardziej spokojna i nie stresowała się całą sytuacją to jeszcze lepiej wpłynie na Malutką 🙂
ja też dopiero na 20 grudnia następną wizytę mam 🙂 a Krasnal gniecie mi wszystko w środku ... wczoraj jak kładłam się spać, myślałam że się uduszę tak mi skopał przeponę 🤔 musiałam wstać, połazić po mieszkaniu, pogłaskać i dopiero po jakimś czasie się położyłam i jakoś noc minęła 🙂

u mnie dzisiaj śnieg i plucha ... nic mi się nie chce ... brykam pod kocyk z książeczką 🙂
3maj się cieplutko Laseczki i uważajcie na siebie

Ale zakupy zrobiliśmy 🙂 Kupiliśmy rożek, ręczniczek z kapturkiem, kocyk ciepły do wózka, fride, termometr do wody no i nożyczki do paznokci 🙂

ale jestem zadowolona 😉 🙂

Super 🙂 cieszymy się z dobrych wieści 🙂

A w Warszawie dzisiaj piękne słoneczko 🙂
temperatura trochę spadła ale słoneczko rewelacja 😁

Dobry wieczor Dziewczyny 🙂U mnie okey..w poniedzialek ide na kolejna kontrolna wizyte 🙂Dzidzia kopie i kopie...Moj mezulek mnie zmartwil wczoraj 😞 Ma propozycje wyjazdu do pracy do Norwegii...i jak wyjedzie to 10 stycznia i na 7 tygodni 😞 A mielismy razem rodzic...Biedna jestem normalnie ...Zostane sama z czworka dzieci i zastanawiam sie jak ja to wszystko ogarne??Ale na pocieszenie moja mamusia ma przyjechac i mi pomoc na pierwsze tygodnie po porodzie 🙂Szkoda tylko,ze maluszek tatusia nie pozna od razu 😞 Zycie jest trudne....Dobrej nocki i buziaki:***

😞 to nie zazdroszczę... zwłaszcza,że masz już sporą gromadkę do opieki....
Całe szczęście,że jest Twoja Mama!
Razem dacie radę 🙂 Czasami życie płata nam różne figle i lekko nie jest ale 7 tyg przeleci szybko i mąż wróci do Was prędziutko.

P.S. Jaki masz fajny duuży brzuszek 😁

Mamuska82 właśnie zauważyłam Twoje zdjęcie...kiedy je zrobiłaś? Faktycznie już masz duży brzusio 🙂 ale taki ładny 🙂

A Twój mąż przyjmuje tą propozycję wyjazdu?to już pewne?

Aż Wam pozazdrościłam takich ładnych zdjęć i też swoje wrzuciłam 😁
Tak sobie pomyślałam,że ciągle leżę tylko plackiem i nie mam żadnych ładnych zdjęć teraz... żadnej pamiątki mieć nie będę 😞 Muszę chyba pomyśleć o jakiejś "sesji" zanim zmienię się w hipopotama 🤪

śliczne te wasze brzusie 🙂 pociechy rosną i pięknie już was wyprzedzają 🙂
Mamuśka nie martw się ... dasz radę ... wsparcie mamy jest szczerym złotem.

U mnie mąż w tym tygodniu przyniósł wieści, że w XII cała ich ekipa dostanie wypowiedzenia, bo likwidują szczeciński zakład. Czyli scenariusz się sprawdza. W styczniu będzie pewnie jeszcze świadczenie pracy a potem już bezrobocie i jeszcze intensywniejsze niż teraz poszukiwanie pracy ... i też już zerka w kierunku szwecji i norwegii 😞 Jednak póki co będzie na miejscu i w razie 'wu' zawiezie nas do szpitala i będzie przy porodzie ... no i potem w domku 🙂 więc będziemy się oboje uczyć maluszka 🙂

Po swietach bedzie wiadomo na 100% czy jedzie czy nie mezus do arbeit..Mamusia zawsze mi pomaga jak trzeba no i przyjezdza az z nad morza tj 600km 🙂Kochana jest ... a fotke strzelilam sobie tydzien temu,mezus sie ze mnie smieje ze bede miala wiekszy brzuch jak z blizniaczkami hihi...duzy brzuch mam - taki byl do porodu w pierwszej ciazy,teraz pewnie jeszcze przez dwa miesiace podrosnie 🙂W kazdej ciazy mam fotki bo to piekna pamiatka i pozniej dzieci podziwiaja gdzie sie miescily 🙂Chcialam wrzucic wczesniej ale cos mi sie nie udawalo i teraz "włala" i jest 🙂Patrzac po Waszych brzusiach macie tez fajniusie takie okraglutkie 🙂Az milo popatrzec 🙂Pozniej bedziemy stosowac dietki i chudnac,jak sie oczywiscie uda 🙂Ja jak narazie mam do przodu jakies 8 kg mysle ,ze nie duzo...staram sie nie obzerac aby nie weszlo za bardzo w boczki 🙂Milej niedzieli Kochane i smacznego obiadku 🙂

Mamuska82, widzę, że piszesz z mojego miasteczka 🙂 Wprawdzie mnie teraz na wioskę wywiało, 10 km od Zawiercia, ale to prawie jak Zawiercie 🙂 Pozdrawiam 🙂

Hehe ja niby tez w miescie ale na wsi mieszkam 🙂rowniez Cie pozdrawiam Kasiu 🙂

Czyli jednak... Ale najważniejsze Basiu to nie tracić nadziei bo wkońcu nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło i może będzie tak,że znajdzie dużo lepszą pracę 🙂 Trzymam za was mocno kciuki 😁

Kasiu ale masz super kocura!

Haha! Zadzwoniłam dziś do Gin-Medicus w Wyszkowie i jadę jutro na wizytę 😁 cały czas się wahałam czy chcę rodzić u siebie w Ostrołęce czy tam...nasz szpital ma niezbyt dobrą opinię, więc stwierdziłam, że nic mi nie zaszkodzi pojechać te 2,3 razy na wizytę tam...Wiadomo jak miałabym nie zdążyć, to urodzę na miejscu...(do Wyszkowa mam 80km), ale zawsze będę miała wybór 😉