czerwiec 2010 :) czy ktoś dołączy ?? | Forum o ciąży

Hej 🙂
Ja dziś umieram, więc tylko wpadam na chwilę. M wziął dzień wolnego z pracy, żebym mogła się trochę wyleżeć, ale Stasiek daje czadu, więc i tak mamusia potrzebna. Stasiek już lepiej, nie leje mu się z nosa, ale ma nadal zapchany więc w sumie teraz mu się trudniej oddycha niż wczoraj. Gorzej, że nie da sobie wstrzyknąć tej wody morskiej, a co dopiero mówić o odciąganiu glutów.

Madalena, również uważam, że to był dobry sen, chociaż sama kiedyś bałam się jak mi się śniła moja Babcia. Wydaje mi się, że w tym kołowrocie ciążowo - porodowym nie miałaś kiedy porządnie pogodzić się ze śmiercią Mamy i stąd te strachy, trzeba czasu żeby to minęło. A co do kryzysu wiary, to żeby ona była żywa, potrzebne są takie kryzysy. Nie pamiętam już, kto mówił, ale bardzo do mnie trafiło, że w takich chwilach modlitwą jest nawet sam wysiłek i ta modlitwa jest Panu Bogu dużo milsza niż taka porządniejsza i udana, wtedy kiedy jest o nią łatwo. Czasami trzeba po prostu przyjść pod ołtarz, żeby sobie Pan Bóg na Ciebie popatrzył i nie zamartwiać się tym, że się Go nie czuje.
A poza tym: wszystkiego dobrego dla Piotrusia 🙂 Mój Stasiek ma też łeb jak sklep - cały jest poniżej 3. centyla, a głowę ma w 35., widać taka już ich uroda 🙂

Mam przy okazji dziewczyny do Was pytanie: czy puszczacie swoje dzieci żeby wędrowały wolno po całym mieszkaniu? My mamy dylemat, bo układ mieszkania jest taki, że na trakcie komunikacyjnym między dużym i małym pokojem a łazienką jest przedpokój w którym zostawia się buty i w efekcie w całym mieszkaniu jest ciągle piach i brud który przynosi się na butach z zewnątrz. Kombinowaliśmy już jak to zrobić żeby się nie nosiło, ale przy takim układzie raczej się technicznie nie da, musielibyśmy zdejmować kapcie przed wejściem do przedpokoju i po drugiej stronie zakładać je ponownie. Mamy w związku z tym dylemat czy Staśkowi pozwalać wylizywać taką podłogę - co innego jak się ma odizolowany pokój do którego się nie wnosi piachu z dworu a co innego tak jak u nas. Z drugiej strony nie chcemy go trzymać w zbyt sterylnych warunkach, bo wiadomo, że potem alergie itp.

Lekarstwo na kupke- jeden kawałek mandarynki 😉 zadziała 🙂 a generalnie to na te problemy wystarczy podawać dziecku więcej płynów. Ostatnio dostałam od jakiegoś specjalisty info że 7 miesięczne dziecko powinno już wypijać ok. 700ml dziennie.

Dzisiaj mamy jedzeniowy strajk 😞 ani kaszki z rana ani obiadku, tylko mleko i herbatka. Teraz chciałam zabrać córcie na spacer a tu Marysia znowu usnęła. Pisze "znowu" bo obudziła się godzinę temu 😲 chyba że tak pogoda na nią działa.
Tak a propos tego jedzenia to od 2 tygodni waga Majki stoi w miejscu:/ wiem bo sadzamy ją na naszej wadze 😎 więc mam kontrole.

I mamy pierwszego w życiu guza 😞 😞 poszłąm dołożyć do pieca i Marysia (bawiąca się na macie) z pozycji siedzącej przewróciła się na brzuszek i główką zachaczyła o plastikowy klocek... alż było płaczu. Potem brałam ją ze sobą nawet po ziemniaki do piwnicy bo jeśli tylko odchodzę jest wrzask 🤨

wszystkiego naj dla Piotrusia od Igusi i jej mamusi

Ann my małą trzymamy w salonie i tu może wędrować po całym pokoju no może z wyjątkiem jak się zbliża do kwiatków bo pod oknem stoją 3 wielkie juki od największej do najmniejszej
natomiast na korytarzu mamy płytki gdzie również stoją buty i w kuchni też płytki więc jej nie pozwalam wyłazić poza pokój bo na płytkach jest zimno może jakbyśmy mieli ogrzewanie podłogowe to inaczej albo w bloku bo ciepło jak chce coś zrobić w kuchni to ją biorę w bujaczek

agulka ja jak wychodze wsadzam małą do kojca kłade na brzuszek daje zabawki i się bawi to możesz też do łóżeczka ją wsadzić to nie powiinna sobie nic zrobić

moja śpi już godzinke chyba będę ją budzić bo znowu będzie szaleć do 11, wczoraj po południu tylko pół godz spała a i tak szalała do 21 albo i dalej

agulka a można cytrusy dawać takim maluchom?
wydaje mi się że jescze zawcześnie

Taaaa, do kojca... Dziś była próba kojca u nas tzn. wyznaczyliśmy Staśkowi przestrzeń po której może pełzać, ograniczoną pianinem, sofą, poduszkami z sofy i pionowo ustawionymi puzzlami piankowymi - tak na oko niewiele mniej niż mierzył mój pokój u rodziców 😉 Jak Stasiek zorientował się, że nie może pełznąć dalej tak jakby chciał to zrobił karczemną awanturę, ryczał z zalewaniem się łzami i waleniem nogami o podłogę ze 20 minut dopóki nie wzięliśmy go na ręce... Był cały mokry i trzeba go było przebrać i wytrzeć. Chcieliśmy tylko sprawdzić czy jest sens kupować kojec i chyba nie ma sensu 😉

ogólnie mówi się że nie wolno bo cytrusy bardzo uczulają ale ogólnie że szkodzą to nie wiem ja osobiście dawałam młodej już mandarynke i mimo że się krzywiła że niby kwaśne to i tak dzioba otwierała obserwowałam ją dwa dni i nie widziałam żadnego uczulenia a i młodej zrobiłam już budyń na normalnym mleku 3,2% i ten sam skutek zero jakiś kolwiek reakcji... więc teraz juz jej robie na normalnym bo za dużo tego modyfikowanego mi szło na ten budyń... :P

Ann, my też mamy z przedpokoju wejście do całej reszty pomieszczeń. Aga łazi też po przedpokoju - kupiliśmy mały dywanik, na którym zdejmujemy buty i piach się w ten sposób nie roznosi. Poza tym staram się w miarę często odkurzać. Płytki są zimne, ale trudno - nie mam sumienia trzymać dziecka tylko w jednym miejscu, a Aga potrzebę ruchu ma dość sporą... 🙂

Sylwia, teoretycznie za wcześnie na cytrusy (często uczulają), ale spotkałam się już na jakimś innym wątku, że 7 miesięczny bąbel zajadał mandarynki nie po kawałeczku, tylko kilka sztuk owoców dziennie. Aga np. cytrusów nie trawi jeszcze - kupiłam jej jakiś obiadek "z owocową nutą" z pomarańczami i parę ładnych godzin później jej się tym obiadkiem "ulało"... więc jej już nie daję takich rzeczy.

Czekam właśnie na księdza. Mąż dopiero z pracy wyjechał, więc pewnie będzie za pół godziny, mam nadzieję, że powitamy księdza razem...

Zuzia z Misiem the best!!! śmiałam się w głos.

Chyba kupię kamerkę to zobaczycie mojego małego bandytę (teraz obrabia przedłużacz od laptopa). Ostatnio walczymy z kaktusem. Ja postarałam się nauczyć Ani reakcji na słowa: NIE WOLNO. I nie chcę przestawiać wyżej kaktusa, ale chyba się poddamy, bo kaktus ziemi ma coraz mniej.......W ogóle książki z dolnych półek też już są na cenzurowanym... 🙂

Moja starsza dzisiaj śpi u koleżanki, a ja tęsknie... ale z drugiej strony jak bandyta BEZZEBNY (:huh 🙂 pójdzie spać to wreszcie będę miała wieczór z mężem 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪

A co do kojca to uważam (i moja starsza też tak uważała) że naruszają konstytucyjne prawa dziecka do bałaganienia po całym domu!

a znacie to?

www.grupon.pl

kupiłam teściowej prezent, zabieg spa z 71% upustem!! czekam na kupon, który będzie mogła zrealizować przez 6m. 😎

Sto latek dla Piorusia co by serducho hulalo jak trzeba i mamuska sie nie martwila

Zuziaku, Zuzka jest normalnie pojechana 😁 😁 😁 😁jak ona tego misiaka z buciorow pociagnela no normalnie cymesik 😁 😁 😁 daj jej tysiac buziakow od tesciowki normalnie rozwalila mnie na lopatki 🤪

Komsola to super ze q otoczniu masz tez swiruskow na Twoje podobienstwo bo bys sfiksowala z tymi niemrami 😉

Madalena co do tej Twojej kuzynki....olej i podpal durna kretynka i tyle, jakmozna sienasmiewacz czyichs dzieci???? nastepnymrazem pusc jakis "niewinny" zart na temat jej dzieci moze cos trafi dolepetyny 🥴

Dawid znow (druga nocka z rzedu) zasnal okolo 20 a o 21.30 pobudka z rykiem jakby swinie zarzynali. wczoraj go polulalam a dzisiaj bylismy twardzi i 20 minut ryku w lozeczku i zasnal. Mama oczywiscie co rusz zagladala to ja wyganialam ale wkurwila nas na maxa jak chyba 5 razwlazla i powiedziala no zajmijcie siedzieckiem...pierwszy raz Mirek do niejporzadnie odpysknal az bylam w szoku...

A KKasia to naprawde przegina...pamietacie jakw ciazy dlugo jej nie bylo i odezwala sie jak Gerdzik juz na swiecie byl??? Kurcze w tabelce tel powinien byc ale kiedys do niej sms -y pisalam i n ie odpowiadala...

achas, Ann bardzo ladnie napisalas o tej wierze...nigdy tak na to nie patrzylam...

nikt nie chce ze mną gadać..... 😞 grunt to nie brać tego do siebie 😉

WB dobrze ma z tobą twoja teściowa 😁

a moje dziecie jeszcze nie śpi i coś czuje że nie zaśnie jeszcze długo 😮 na rękach odkąd weszłam do teściów a przecież ona potrafi pełzać u mnie w domu to tylko na podłodze... ehhh... no co zrobić... 🥴

zuziek moja tez nie śpi kimnęła się pare minutek i gotowa

a my jutro mamy wesele a tak mi się nie chce iść że masakra po prostu nie mam sukienki do fryzjera zapomniałam się zapisać i wogule jakoś tak nie chce mi się nigdzie ruszać
i ciekawe jak sobie dziadki z małą poradzą...

zuziek moja tez nie śpi kimnęła się pare minutek i gotowa

a my jutro mamy wesele a tak mi się nie chce iść że masakra po prostu nie mam sukienki do fryzjera zapomniałam się zapisać i wogule jakoś tak nie chce mi się nigdzie ruszać
i ciekawe jak sobie dziadki z małą poradzą...

WB jak nikt nie chce z Toba gadac??? no w sumie nie ogarniam wszystkiego...
ale Twoja starsza ile ma ze zimuje u kolezanki? jejku moja Kamiska czesto u kolezanki jednej i u kolegi (znaja sie od pieluszek niegrozna sytuacja) ale nie pamietam kiedy pierwsze spanko po za dodmem bylo 😉
a tak wogole Kamiska moja ma chlopaka!!! 🤪 Szczepan na ma imie i sprawia wrazenie sympatycznego (ale spokojnie czujne oko matki obserwuje 😜). Normalnie bylam w szoku jak w 3 kroli powiedzial wieczorem ze musi juz jechac bo ma zdazyc na ostatnia msze na 20 😮 a z drugiej strony chlopak baaaaaaaardzo modnie sie ubiera, jest elokwentny i szarmancki (juz dostalam rozyczke od niego:blink 🙂. No zobaczymy....

chłopak!!!!!!! Matko to poważne!! (Marysia ma na razie 5 lat,więc jeszcze mamy czas). Trzymam kciuki aby ,,matki oko" było czujne!

zuziek napisał(a):

WB dobrze ma z tobą twoja teściowa 😁
:

bo teściowa fajna, ale prezent to zrzuta (my plus drugi syn)bo teściowa niedługo ma urodziny

Wiejska Baba napisał(a):

chłopak!!!!!!! Matko to poważne!! (Marysia ma na razie 5 lat,więc jeszcze mamy czas). Trzymam kciuki aby ,,matki oko" było czujne!

hahaha
to Marysia juz sobie randki urzadza? 😜 apropo czujnosci niby zartem niby serio...widze ciemno u niej w pokoju tylko poswiata telewizora i ciszaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa..podchodze do pokoju i sie pytam na glos: " coreczko a tobie sie przypadkiem zarówka nie przepalila?" oczywiscie oni w smiech i swiatlo zapalili...oj czuja trza miec co by corcie przed wczesnym macierzynstwem uchronic 😜

Sylwia nie chcesz nie idzi!!! kobiecie karmiacej wszystko wybacza 😉

Szczepan? Dość oryginalne imię 🙂 a przystojny? 😁 😉 to się całkiem fajny zięć zapowiada... 🙂 🙂

WB o grouponie słyszałam, ale nigdy nie widziałam tej stronki. Zaraz oblukam 🙂

Aga zeżarła 100 ml mleka z kaszką 🙂 nadal ma tą wysypkę - coraz silniejszą. Nie wiem od czego. Proszek ten sam, płyn do płukania też, w diecie żadnych nowości (poza chrupkami ryżowymi i mlekiem modyfikowanym, którego ostatnio dość sporo pije... i herbatki koperkowej pije więcej, niż zwykle). No nic, poobserwuję i w razie wu pójdę do pediatry, żeby poprosić o jakieś testy alergiczne 🤨

laaf napisał(a):

Wiejska Baba napisał(a):

chłopak!!!!!!! Matko to poważne!! (Marysia ma na razie 5 lat,więc jeszcze mamy czas). Trzymam kciuki aby ,,matki oko" było czujne!

hahaha
to Marysia juz sobie randki urzadza? 😜 apropo czujnosci niby zartem niby serio...widze ciemno u niej w pokoju tylko poswiata telewizora i ciszaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa..podchodze do pokoju i sie pytam na glos: " coreczko a tobie sie przypadkiem zarówka nie przepalila?" oczywiscie oni w smiech i swiatlo zapalili...oj czuja trza miec co by corcie przed wczesnym macierzynstwem uchronic 😜

to mi przypomina Pawlaka jak pilnował Kargulowo-pawlakowej wnuczki 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁

ja będę taka sama 😁 😁 😁 😁 😁

Kwasiek, testy nic nie dadzą, sama wywaliłam pieniądze na testy dla Ani,i wyszło kompletne zero, choć wiem na 100% ze jest uczulona na mleko i jabłko.

a może zwiększyłaś ilość jakiegoś produktu, na który jest uczulona ale nie dawało objawów bo jadła go mało, albo kupiłaś produkt gorszej jakości (np. więcej nawalony chemią). dzieci najczęściej bywają uczulone na te gówno (przepraszam za słowo) czym szprycują żywność.

U mnie Olcia zasnęła znowu przed 20, a ok. 20.30 obudziła i znowu do cyca,ale ponownie szybciutko usnęła, ciekawe ile jeszcze razy obudzi się.

Jeżeli chodzi o czołganie to pozwalamy małej opuszczać placyk zabaw, ale pilnujemy już żeby nie wychodziła poza duży pokój, bo my przy drzwiach na dywaniku zdejmujemy buty, ale babcia niestety łazi w nich do kuchni jak wróci ze sklepu i wogle przemierza w nich cały przedpokój jak idzie do swojego pokoju. Trochę dziwnie robi, że trzyma buty u siebie w pokoju koło wersalki, ma miejsce w szafce na buty w przedpokoju, ale jak nie chce korzystać to nic na siłę, tylko ja jak nie latam z odkurzaczem i mopem to z mężem staramy się chociaż na bierząco zamiatać. Tak szy siak napewno co nieco się naniesie na kapciach, więc co jakiś czas przetrę Olci rączki wilgotną chusteczką.
Chociaż jak robiłam sobie obiad w kuchni, a Ola leżała na swoim placyku i bawiła się misiem uczniaczkiem, to co jakiś czas zaglądam i mała nie zmieniała pozycji, ale nie na długo ja odwracam się a ona czołga się do kuchni (kuchnia jest obok dużego pokoju) z uśmiechem i piskiem, że przyszła do mamusi.

Moje dzieciątko zjadło dzisiaj deserek z Bobo Frut jabłuszko, malina i jagoda i pierwszy raz nie krzywiło się, wpałaszowała z apetytem i bez kaszki manny 🙂

Laaf, no to niezła partia dla córci, imię oryginalne i już rzadziej spotykane, dżentelmen, modny i do tego jeszcze pobożny...fiu fiu. Na plus, że chce się Tobie przypodobać, jak już "teściowej" przynosi kwiatka 😉

Sylwia, fryzjer to najmniejszy pikuś, może jutro uda się znaleźć mu wolny czas, a jak nie to włosy na wałki, wymodelować spryskać obficie lakierem, żeby fryzurka trzymała się, gorzej z sukienką, a masz jakąś fajną wyjściową bluzkę i spódnicę, do tego jakaś biżuteria, pantofelki i gotowa na dancing. No chyba, że na ostatnią chwilę udałoby się Tobie coś kupić, zależy na którą jest ślub.

Mogę wyszukać nr do Kasi, ale pamiętam, że pisałyśmy do niej smsy, maile i łapałyśmy na gg i nic, a ona chyba wtedy nie miała netu, ale na smsy nie odpowiadała. Pewnie za jakiś czas znowu się odezwie.

Ostatnio przeczytałam w lutowym Mam dziecko:

Silne więzy z mamą

Maluszek przez pierwsze m-ce życia nie ma świadomości własnego istnienia (to kiedyś słyszałam), więc traktuje ciebie i siebie jako jedno. Gdy podrośnie i trochę usamodzielni, będzie uważał, że jesteś jego częścią i wypełniasz jego polecenia. Ok. 5 m-ca życia smyk zda sobie sprawę, że jest sobą, ale wraz ze zdobyciem tej świadomości traci, niestety, poczucie bezpieczeństwa. Dlatego bada twoje reakcje: płacze byś do niego przyszła i sprawdza, czy istniejesz.

Jejku, ale w tych główkach naszych maluszków się dzieje...

Anulka81 napisał(a):

Ostatnio przeczytałam w lutowym Mam dziecko:

Silne więzy z mamą

Maluszek przez pierwsze m-ce życia nie ma świadomości własnego istnienia (to kiedyś słyszałam), więc traktuje ciebie i siebie jako jedno. Gdy podrośnie i trochę usamodzielni, będzie uważał, że jesteś jego częścią i wypełniasz jego polecenia. Ok. 5 m-ca życia smyk zda sobie sprawę, że jest sobą, ale wraz ze zdobyciem tej świadomości traci, niestety, poczucie bezpieczeństwa. Dlatego bada twoje reakcje: płacze byś do niego przyszła i sprawdza, czy istniejesz.

Jejku, ale w tych główkach naszych maluszków się dzieje...

a moja Ania płacze na mój widok. To dziwne, gdy jest z opiekunką a ja akurat przyjdę to płacze, podobnie jak jest sama z mężem. Nie wiem dlaczego.....
może chce mi powiedzieć, że chce być tylko ze mną...?