Skocz do zawartości

Witajcie majóweczki | Forum o ciąży


martam83

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Ale u nas dzisiaj napadało śniegu, z podwórka nie mogłam wyjechać, a musiałam jechać do przychodni na badania bo w pon mam kolejną wizytę. Do tego na drodze okropnie ślisko, ale jak już wracałam po 10 to trochę odśnieżali. Kiedy ta zima już się skończy bo już mam dość.
Dzisiaj też miałam kiepską noc, najpierw nie mogłam zasnąć, potem przy każdym obrocie się przebudzałam. A jak poczułam że zapadam w błogi sen to zadzwonił budzik męża, więc chwilę po nim wstałam. I chyba dzisiaj spędzę dzień pod kocem, obiad mam przygotowany, a mąż i tak wróci po 17 z pracy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Malina ja tez juz mam dosc tej zimy :/ Ale dzis u mnie troche lepiej bo sloneczko swieci co prawda troche sniegu jeszcze lezy ale mam okno w pokoju otwarte i nic nie czuc zimna 🙂 Ja mam to samo z tym spaniem... tylke ze u mnie jest tak kazdej nocy :/ prawie cala noc spedzam na kreceniu sie z boku na bok i probowaniu zasnac co i tak nic nie daje a nad ranem jestem padnieta ze zmeczenia i zasypiam-pozniej wstaje o 11 a czasami nawet 12 :/ wkurza mnie to strasznie ale co zrobic :/ juz nie duzo nam zostalo choc nie wiem czy pozniej bedziemy mialy sie kiedy wyspac 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mój Mały nie dokucza mi..właśnie nie mam takich mocnych kopnięć żeby mnie mocno bolały. Dużo śpi a po posiłkach sie uaktywnia i jak leżę na boku to widać jak buszuje po brzuchu. Ale właśnie mnie nic nie boli! Mam się martwić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dziewczyny nie ma co słuchać tych "życzliwych" ....dużo jest takich kobiet,koleżanek,które chcą nastraszyć.nie ukrywam mnie podczas porodu bardzo bolało,aż się popłakałam,wzywałam Boga...i takie tam...ale odbyło się bez komplikacji.urodziłam i zaraz byłam pewna,że chce mieć kolejne dziecko"kiedyś tam"...
nie jest to przyjemna sprawa,ale taka nasza natura,i wiele kobiet pragnie mieć kolejne dziecko ....

ja podczas pierwszej ciąży też starałam się nie słuchać o porodach i naukach dotyczących pielęgnacji maluszka czy jego karmienia....najgorsza była moja szwagierka.masakra.nie miała swoich dzieci tylko od czasu do czasu popilnowała takie malutkie u swoich bratowych i próbowała mnie pouczać. jest wielka różnica między "dobrymi radami " od kochanej mamy czy przyjaciółki a "radami"od nieżyczliwych bab .!!!!

jak mój mały miał tak około 7 miesięcy i ta szwagierka nas odwiedziła akurat mały jadł obiadek.wypytała z czego składa się ten obiadek,czy aby na pewno dobrze ugotowałam i z dobrych składników.chciała go koniecznie nakarmić,no to jej dałam....ona do mnie mówi"A TY MU NIE ROBISZ PICIA DO OBIADKU...ON TAK JE NA SUCHO"a ja jej na to,że jak zje dostaje picie...bo tak zaciąga mi się do picia i po jedzeniu...a ona uparta,że tak nie powiinno być,on powinien popijać....nabuzowana jak cholerka zrobiłam to picie.....a mój synio jak zassał to picie ,przeciążył brzuszek...JAK JEJ PUŚCIŁ PAWIA NA BLUZECZKĘ to oczy zrobiła jak dorsz 😁
jak się dziecko urodzi to każda mamusia wie co dla niego najlepsze i jak wszystko przy nim robić
.a uwielbiałam rady mojej mamulki.zresztą nigdy się nie wtrącała...widziała,że sobie radzę,że dziecko jest czyste,najedzone,szczęśliwe,więc co miała mnie pouczać.wiedziałą,że jak coś to sama zapytam,a ona wtedy będzie mogła poczuć się jak doświadczona kobieta i mi doradzić,podpowie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witam w poniedziałek byłam na usg bo mi co tydzień przesuwała i od stycznia po tej grypie dopiero teraz mi zrobiła i wyszło mi że mam mało wód płodowych stwierdziła że niewie czy tak mało ich jest czy są schowane za dzieckiem i każe mi czekac do poniedziałku do 18.03 ze zrobi mi nastepne usg , muwiłam jej żeby mi taki test zrobiła i zaraz nanim wyjdzie czy mi sie sączą czy co, to niemiała tych pasków teraz zaczym załować że sie przepisałam tu do siebie pojechałambym tam gdzie wczesniej jedziłam prywatnie ale w tym tyg już nie przyjmuje ona by mi wszystko powiedziała zaczynam sie martwic tym puki co maluszek rusza sie cały czas dosc widać a jeszcze zapomniałam napisac ze jak mnie badała tam na dole to mam szyjkę skruconą o 1cm ,za szybko mi sie skruciła , 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marcysia, dokładnie masz rację jest różnica miedzy radami a "radami". Ja o ciąży swojej koleżance nie powiedziałam i dowiedziała sie dopiero jak byłam w 24tyg, ale i wtedy nie obyło się bez zbędnych pytań(ona jest w drugiej ciąży i wszystko wie lepiej) o wyniki, a po co tyle badań usg, a po co mi badanie kardiologiczne itd. Żałowałam, że jej powiedziałam, bo wiedziałam jak się to skończy.
No ale każda mama wie co najlepsze dla niej. Wczoraj np była msza za mojego dziadka i co usłyszałam od ciotki na temat tego ze za mało przytyłam, że się pewnie głodzę i za mało jem. A ja naprawdę sobie nic nie odmawiam, podjadam, nawet w nocy czasami coś zjem. Taki widocznie mam urok.
Asia85a ty się nic nie martw, lekarz zrobi ci kolejne usg, sprawdzi poziom wód i wtedy będzie wiadomo. Mi na ostatniej wizycie lekarz coś zaczął przeliczać, że skoro przytyłam tylko 5kg, dziecko wtedy ważyło 1,5kg, to mogę mieć mało wód. Ale dodał że to sprawdzimy przy następnej wizycie że nie am co się martwić. I mam także kolejną wizytę 18.03, więc zobaczymy co tam doktor powie. Narazie czekam na wyniki badań.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam!
Właśnie zjadłam śniadanie, tak tak dopiero co wstałam, bo też miałam okropną noc. Mój mężulek tak chrapał, że co chwilę mnie budził, a jeszcze bolała mnie głowa, bo ciśnienie znowu miałam 142/92 🤨sama nie wiem czy mam się martwić tym ciśnieniem czy nie. No i M. zrewanżował mi noc i dał pospać rano.
Co do pogody, to sama mam już dość właśnie pada taki grad, że szok.
Wczoraj wyszliśmy na spacer i w drodze powrotnej to już myślałam że na czworaka będę szła. A małą to miałam wrażenie, że już w pipce czuję 😮
I też "potańcówkę" robi ciągle w moim brzuchu. A na wieczór wczoraj skopała mi żebro, i trochę piekło.

Co do radkarolinko to nie słuchaj. Lekarze będą wiedzieć co najlepsze dla Was.
Też miałam takie "życzliwe"koleżanki w pracy. Na dodatek, które w ogóle nie rodziły wcześniej, a jedna dodatkowo sprzątała na porodówce i to ona takie historie mi opowiadała, że szok. Czasem miałam wrażenie, że im bardziej ja byłam wystraszona tym ona lepiej się z tym czuła. Też słyszałam różne opinie na temat ang. służby zdrowia i przez ich opowiastki nakręcałam się jeszcze bardziej. Aż w końcu powiedziałam DOŚĆ. Dosłownie, powiedziałam jej żeby się już zamknęła i mnie straszyła, bo pewnie połowę dodaje od siebie i że sobie już tego nie życzę, że co ma być to będzie. I jak się okazało mój poród wspominam bardzo dobrze. Fakt bolało, ale dostałam znieczulenie na moje życzenie i wtedy poród to była bajka. Mimo że miałam nacięcie i poród kleszczowy. Opieka super!!!! W ogóle się nie zraziłam.
Ja cesarki bym nie chciała, bo poprostu dłużej po niej się dochodzi do siebie. I szwy ciagną. Ale żeby dziecko miało mniejszą więź z matką przez to?! No błagam, co za bzdury! Mi to w ogóle wstyd było takie rzeczy gadać. Takie zabobony ze średniowiecza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ale się Mamcie rozpisały! 🤪
Jasiulek też szaleje 😉 Na szkole rodzenia to takie popisy dawał, że aż koleżanka obok się śmiała widząc akrobacje na powierzchni brzucha, że mamy gwiazdę spotkania i też pewnie chciałby się udzielić 😜 W nocy nie czuję, bo śpię jak suseł, najczęściej od 21.30-22.00 do 6.30 i wcale nie mam kłopotów z wygodną pozycją czy czymkolwiek innym 😆 Wiem, wiem, szczęściara ze mnie 🙃
Mi wszystko jedno, jak będę rodziła. Cięcie jak przy cesarce miałam przy ciąży pozamacicznej, więc znam już ten ból, a poród naturalny też mnie jakoś nie przeraża. Najważniejsze, żeby jak najlepiej było Synkowi, ja dam sobie radę. A po CC moja przyjaciółka karmi piersią już szósty miesiąc i wciąż ma bardzo dużo pokarmu, nie skarżyła się tez na jakąś słabszą więź. Dlatego uważam, że najważniejsze jest, co siedzi w naszej głowie, nasze emocje, nasz stosunek do wszelkich spraw związanych z porodem i czasem po nim.
A co do pogody, to jest zimno i śniegu też dużo, ale dziś od rana cudownie świeci słońce i daje mi to mega kopniaka energii 🤪 Przesyłam więc tym z Was, którym jej brakuje całe tony energii 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A co do rad, to ja zawsze powtarzam, że skoro mam ucho, to słucham, bo wypada. Ale, że mam i drugie ucho, to część tego, co usłyszę, nim właśnie wypada 😜 Często obracam rady czy wskazówki w żart mówiąc, że biorę udział w tajnym eksperymencie, w którym robi się zupełnie na odwrót i bada skutki lub że telepatycznie mój Synuś tak właśnie kazał mi zrobić 😉 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Melduję się po wizycie. Szyjka twarda i zamknięta. Miałam robiony posiew i TSH, mam się zgłosić na kolejną wizytę w przyszłym tygodniu. Serdusio pięknie biło 148/min. Od ostatniej wizyty przytyłam 2kg, w sumie 9kg od początku. Za 2tyg idę na USG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hejka!

My siedziemy nadal w szpitalu nadal w dwupaku i czekamy kiedy powiedzą, że możemy wyjść! 😉
Z maluszkiem podobno all ok waży juz 2200g! 🙃 i jest o tydz większy! Wczoraj Pan doktor powiedział, że możemy rodzić 10 kwietnia!! 🙃 Dostaje zastrzyki na rozwinięcie płucek Mateusza gdyby chciał szybciej wyjść! 3 razy dziennie ktg więc ciagle słucham malutkiego serduszka! 🙂 To w skrócie tyle. Zobaczymy ile dzisiaj ma szyjka bo wczoraj miałam 15 mm ale zaciskam nogi 🙃

Pozdrawiamy!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewczyny! mam szybkie pytanie, a bardzo ważne dla mojej koleżanki. Ona jest w 12 tc i miała wczoraj usg genetyczne - przezierność karkowa wyszła jej ok, serduszko, wątroba wszystko ok, ale lekarka powiedziała, że dziecko ma za małą kość nosową jak na dany okres ciąży. Podobno lekarka mierzyła wielkość tej kości w czasie badanie i zasugerowała, że kumpela mogłaby zrobić testy z krwi, które też nie są rozstrzygające. Czy wy miałyście mierzoną kość nosowa u waszych maluszków? czy tylko lekarz stwierdzał czy jest czy jej nie ma? U mnie lekarz tylko stwierdził, że jest i tyle i nie dokonywał żadnych pomiarów 😮
nie wiem co jej poradzić, czy ma iść na tą krew, pomimo że reszta wyników jest ok, a kość nosowa występuje, bo nie wiem czy lekarka nie jest po prostu przewrażliwiona i nie wymysla 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Usmiechnieta napisał(a):
hej dziewczyny! mam szybkie pytanie, a bardzo ważne dla mojej koleżanki. Ona jest w 12 tc i miała wczoraj usg genetyczne - przezierność karkowa wyszła jej ok, serduszko, wątroba wszystko ok, ale lekarka powiedziała, że dziecko ma za małą kość nosową jak na dany okres ciąży. Podobno lekarka mierzyła wielkość tej kości w czasie badanie i zasugerowała, że kumpela mogłaby zrobić testy z krwi, które też nie są rozstrzygające. Czy wy miałyście mierzoną kość nosowa u waszych maluszków? czy tylko lekarz stwierdzał czy jest czy jej nie ma? U mnie lekarz tylko stwierdził, że jest i tyle i nie dokonywał żadnych pomiarów 😮
nie wiem co jej poradzić, czy ma iść na tą krew, pomimo że reszta wyników jest ok, a kość nosowa występuje, bo nie wiem czy lekarka nie jest po prostu przewrażliwiona i nie wymysla 😮


Wlasnie zerknelam na moje usg i ja nawet na wydruku nie mam wpisanej kosci nosowej tylko na zdjeciu buzki jest zaznaczona ze poprostu jest i pamietam ze lekarz poprostu szukal jej i sprawdzal czy jest... ale na polowkowym wydruku mam pomiar 5,5 mm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nihasa napisał(a):
hejka!

My siedziemy nadal w szpitalu nadal w dwupaku i czekamy kiedy powiedzą, że możemy wyjść! 😉
Z maluszkiem podobno all ok waży juz 2200g! 🙃 i jest o tydz większy! Wczoraj Pan doktor powiedział, że możemy rodzić 10 kwietnia!! 🙃 Dostaje zastrzyki na rozwinięcie płucek Mateusza gdyby chciał szybciej wyjść! 3 razy dziennie ktg więc ciagle słucham malutkiego serduszka! 🙂 To w skrócie tyle. Zobaczymy ile dzisiaj ma szyjka bo wczoraj miałam 15 mm ale zaciskam nogi 🙃

Pozdrawiamy!


Nihasa trzymaj sie dzielnie i nie daj Małemu wyjsc za wczesnie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Uśmiechnięta, u mnie też najpierw tylko sprawdzał, czy kość nosowa jest, a na połówkowym dopiero mierzył. Ale dla spokoju ducha możesz zadzwonić do swojego gina i go podpytać.
My wkraczamy właśnie w 31 tydzień, zdjęcie z balonem już wrzuciłam 😉 Kurczę, rośnie w takim tempie, że aż strach pomyśleć jaki będzie za 2 miesiące 😮
Lecę na krótki spacer, bo pogoda dziś piękna, a od jutra zabieram się za wiosenno-dziecięce porządki! Obym miała na to jutro tyle zapału i znowu nie znalazła jakiejś wymówki ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nihasa ściskaj dobrze nóżki 🙂 Moja córcia też o tydzień większa. Więc prawdopodobnie Ty rozwiążesz worek majówek 🙂 A waga synka piękna 🙃
Uśmiechnięta zadzwoń do swojego lekarza i popytaj, a koleżanka dla własnego spokoju powinna wybrać się na jeszcze jedno usg do innego lekarza. Ja na pierwszym usg też miałam tylko stwierdzone, że jest, a mierzone na połówkowym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...