Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

27 minut temu, Do_Mi napisał:

Eh te nasze maluchy nie mają dla nas litości... Mój dziś od rana to może z pół godziny dał mi odpocząć a tak to trzęsie całym brzuchem

 

Dziewczyny Was też tak męczy zgaga? Ja już nawet od wody dostaję zgagi i to takiej że ledwie mogę oddychać. Biorę Rennie i Gaviscon w tabletkach i syropie ale ulga jest może na parę minut a potem znowu wraca 😞

Na etapie intensywnego wiertolenia byłam już mega zmęczona. Położyłam się na lewym boku i stopniowo malec się wyciszył. To znaczy czułam go, ale już w bardziej stonowany sposób. Wcześniej sprawdziłam tętno detektorem i 170, tak się wiercił. 

A próbowałaś sody?

Ja wprawdzie też mam refluks, bo laryngolog widziała na fiberoskopi, ale nie czuje takiej totalnej zgagi. Raczej gdzieś w oddali trochę czuję lekkie palenie. Nie jest jednak dojmujące. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
39 minut temu, Do_Mi napisał:

Eh te nasze maluchy nie mają dla nas litości... Mój dziś od rana to może z pół godziny dał mi odpocząć a tak to trzęsie całym brzuchem

 

Dziewczyny Was też tak męczy zgaga? Ja już nawet od wody dostaję zgagi i to takiej że ledwie mogę oddychać. Biorę Rennie i Gaviscon w tabletkach i syropie ale ulga jest może na parę minut a potem znowu wraca 😞

Jak brzuszek opadnie to zgaga też minie, więc obserwuj się 🙂 Ja dzięki diecie cukrzycowej o dziwo w tej ciąży zgagi nie mam na szczęście, ale w poprzednich ciążach miałam OKROPNĄ..

 

15 minut temu, AnnaT napisał:

Ja już po wizycie na ktg. Najpiere młody był za spokojny, więc położna kazała mi zmieniać pozycje i pić wodę. I wtedy się ożywił i ostatecznie zapis wyszedł dobry.  

Ilość wód płodowych też się ustabilizowała i jest teraz w normie. 

No i na usg wyszło że znów się obrócił 😂 więc leży główka w dół. 

 

Mam się zgłosić 29tego koło 18tej do szpitala 🤭 i 30tego cc. No chyba że zacznie się coś wcześniej, ale już trzymam nogi zaciśnięte i odpoczywam aby dotrwał do planowanego terminu. 

No i git 🙂 Wiercipięta mały i zwinny z niego 🙂

Do mnie chyba nie dociera, że rano jadę ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
46 minut temu, AnnaT napisał:

Ja już po wizycie na ktg. Najpiere młody był za spokojny, więc położna kazała mi zmieniać pozycje i pić wodę. I wtedy się ożywił i ostatecznie zapis wyszedł dobry.  

Ilość wód płodowych też się ustabilizowała i jest teraz w normie. 

No i na usg wyszło że znów się obrócił 😂 więc leży główka w dół. 

 

Mam się zgłosić 29tego koło 18tej do szpitala 🤭 i 30tego cc. No chyba że zacznie się coś wcześniej, ale już trzymam nogi zaciśnięte i odpoczywam aby dotrwał do planowanego terminu. 

Ooo to obie mamy 30stego cc. Fajnie ze możesz być dzień wcześniej dopiero na wieczór jeszcze możesz polezec sobie w domku czy jakos się przygotować 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
6 godzin temu, dorcia6579 napisał:

No moja też w nocy śpi raczej ostatnio , bo dopiero rano zaczynają się wariacje w brzuchu 🙂

Ja już jutro jadę do szpitala...test na covid mnie meeeega stresuje...wogole pewnie dziś będę chodziła zestresowana , a rano muszę wstać o 4 , bo po 5 wyjeżdżamy.

 

 

a dziś pomimo, że mało co spałam śniło mi się, że kupiłam 1500 jajek 🤣🤣🤣 

będzie dobrze 😘 nawet przy pozytywie, po prostu będziesz sama na sali poporodowej. nic więcej nie zrobią.

a te jajka to może coś znaczą 😄

 

6 godzin temu, Mama88 napisał:

U mnie tez dzisiaj malutka spała i trochę mnie to zestresowalo że mało ja czuję ale od rana już jest w miarę ruchliwa. No tak już zostały dni ja za 3 będę tulić moją malusią🥰

to już moment i zobacz jak szybko zleciało 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
7 minut temu, mami napisał:

będzie dobrze 😘 nawet przy pozytywie, po prostu będziesz sama na sali poporodowej. nic więcej nie zrobią.

a te jajka to może coś znaczą 😄

 

to już moment i zobacz jak szybko zleciało 🙂

Zleciało nawet nie wiem kiedy, a doskonale pamietam początki jakie były trudne. 

Dziewczyny martwię się kurde leżę i malutka nic się nie odzywa zjadłam przed chwilą dwie rurki słodkie i będę obserwować czy ruchy wrócą. Brzuch mam miękki odziwo ruszam nim i nic 😒

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mama88 napisał:

Zleciało nawet nie wiem kiedy, a doskonale pamietam początki jakie były trudne. 

Dziewczyny martwię się kurde leżę i malutka nic się nie odzywa zjadłam przed chwilą dwie rurki słodkie i będę obserwować czy ruchy wrócą. Brzuch mam miękki odziwo ruszam nim i nic 😒

Ale wogole się dziś nie odezwała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, AnnaT napisał:

Ja już po wizycie na ktg. Najpiere młody był za spokojny, więc położna kazała mi zmieniać pozycje i pić wodę. I wtedy się ożywił i ostatecznie zapis wyszedł dobry.  

Ilość wód płodowych też się ustabilizowała i jest teraz w normie. 

No i na usg wyszło że znów się obrócił 😂 więc leży główka w dół. 

 

Mam się zgłosić 29tego koło 18tej do szpitala 🤭 i 30tego cc. No chyba że zacznie się coś wcześniej, ale już trzymam nogi zaciśnięte i odpoczywam aby dotrwał do planowanego terminu. 

to już za moment 🙂 ale Twoje maleństwo to cyrkowiec 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
13 minut temu, Mama88 napisał:

Zleciało nawet nie wiem kiedy, a doskonale pamietam początki jakie były trudne. 

Dziewczyny martwię się kurde leżę i malutka nic się nie odzywa zjadłam przed chwilą dwie rurki słodkie i będę obserwować czy ruchy wrócą. Brzuch mam miękki odziwo ruszam nim i nic 😒

napij się też zimnej wody, zmieniaj pozycje, wstań troszkę i wtedy zaobserwuj czy coś się dzieje...

u nas też są takie momemnty spkojne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
6 minut temu, Emi_ja napisał:

Ale wogole się dziś nie odezwała?

Odezwala się ze 3razy i tyle 

Teraz leżę na lewym boku to takie delikatne smyrniecie poczułam oo teraz chyba główką ruszyła 

Może słodkie do niej doszło bo po słodkim to zawsze mocno reaguje. Jezu wariuje już 

Nawet jeszcze obiadu nie nastawilam bo leżę i obserwuję 🙄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
1 minutę temu, mami napisał:

napij się też zimnej wody, zmieniaj pozycje, wstań troszkę i wtedy zaobserwuj czy coś się dzieje...

u nas też są takie momemnty spkojne

To idzie zwariować. Oczytałam sie o starzejacym łożysku że może nie odprowadzać tyle tlenu i pożywienia do maluszka co ono potrzebuje i zaraz chyba umrę z przerażenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
43 minuty temu, Mama88 napisał:

Ooo to obie mamy 30stego cc. Fajnie ze możesz być dzień wcześniej dopiero na wieczór jeszcze możesz polezec sobie w domku czy jakos się przygotować 

Tak. Dobrze że na wieczór. Tylko u mnie ten 29ty to miał być spokojny a wyjdzie tak intensywnie. Najpierw mam zaległe szczepienie z młoda bo nam ucieka już termin. Potem nam zamkneli żłobek na dwa dni akurat kiedy potrzebuje spokoju. A wczoraj się pojawiło ogłoszenie na klatce że nie będzie wody w ten dzień w mieszkaniu. No jakis armagedon mi się szykuje 😂

 

Mój też dziś wyjątkowo spokojny, ale jeśli się bardzo stresujesz to może podjedź na IP, będziesz spokojniejsza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
2 minuty temu, AnnaT napisał:

Tak. Dobrze że na wieczór. Tylko u mnie ten 29ty to miał być spokojny a wyjdzie tak intensywnie. Najpierw mam zaległe szczepienie z młoda bo nam ucieka już termin. Potem nam zamkneli żłobek na dwa dni akurat kiedy potrzebuje spokoju. A wczoraj się pojawiło ogłoszenie na klatce że nie będzie wody w ten dzień w mieszkaniu. No jakis armagedon mi się szykuje 😂

 

Mój też dziś wyjątkowo spokojny, ale jeśli się bardzo stresujesz to może podjedź na IP, będziesz spokojniejsza. 

Ale spokojny jest ze nie czujesz ruchów czy tylko takie muśnięcia? Ja od rana w ruchu jestem sprzątam piorę i prasuje i może ją uspałam tym chodzeniem ale jak się kładę to zawsze bardzo się ruszała a teraz to tylko dwa razy musnęła 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazdroszczę Wam dziewczyny,tym które już są po albo mają ustalony konkretny termin.

Ja od wczoraj bez humoru. A dzisiaj po raz pierwszy zajrzałam do szpitala w którym mam rodzić, mój lekarz skierował mnie tam na ktg i uwierzcie mi w miarę jak tam dojeżdżałam było coraz gorzej... przypomniało mi się wszystko co złe związane z porodem, do tego ten covid, te głupie obostrzenia...

Później już tylko gorzej, drogą totalnie rozgrzebana remont od jesieni do tej pory nie zrobiony,dojazd koszmar, nie wiem co to będzie jak przyjdzie mi jechać do porodu, tym bardziej,że mam daleko do szpitala.

Ktg owszem zrobią ale odpłatnie, później wynik ma obejrzeć mój lekarz ale one się nie skontaktuja tylko muszę ja. Mnie nie odbierał nie odpisywał, czekałam dobre 40minut! W połowie czasu podeszłam powiedzieć,że nie mam z nim kontaktu to mam się ewentualnie pytać lekarza z izby może on się skontaktuje z moim lekarzem, patrzę a przede mną 5 dziewczyn z torbami czekają do niego na przyjęcie...później badanie GBS,na internecie pisze że robią przy szpitalu w laboratorium idę tam,a tam godziny (na necie nie było) 8-10 (a już jest w pół do 12) wchodzę trudno,czeka dziewczyna pytam co i jak a ona umówiona z nimi na 11 więc myślę ok dopytam co ze mną, owszem przyjmą ale jak gbs to nie u nich to na izbie...

Wracam na izbę, tak robią ale od 13 do 18, a ja umówiona z panami od mebli mają mi łóżko przywieźć zostać nie mogę, tyle że potem tak myślę skoro oni umawiają na telefon to nawet pewnie jakbym została to bym się naczekala na wolne okienko.

W domu od powrotu dzwonie na izbę dopytać co i jak to telefonu nie ma kto odebrać...koszmar!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Mam wynik testu-negatywny. Uff. Jedno zmartwienie mniej. 

 

@Mama88 ja go nie czuje w ogóle. On jak ma humor to mi się porusza dziś. Ale to głównie muśnięcia, nie zdecydowane kopniaki. Ale położna mówiła że na końcówce to właśnie mogą być muśnięcia bo mało miejsca jest i nie ma jak się już wyprostować.

Na ktg dopiero po wodzie jak wypiłam to zaczął coś pokazywać. A tak to siedział cicho. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Mam wynik testu-negatywny. Uff. Jedno zmartwienie mniej. 

 

@Mama88 ja go nie czuje w ogóle. On jak ma humor to mi się porusza dziś. Ale to głównie muśnięcia, nie zdecydowane kopniaki. Ale położna mówiła że na końcówce to właśnie mogą być muśnięcia bo mało miejsca jest i nie ma jak się już wyprostować.

Na ktg dopiero po wodzie jak wypiłam to zaczął coś pokazywać. A tak to siedział cicho. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
1 minutę temu, AnnaT napisał:

Mam wynik testu-negatywny. Uff. Jedno zmartwienie mniej. 

 

@Mama88 ja go nie czuje w ogóle. On jak ma humor to mi się porusza dziś. Ale to głównie muśnięcia, nie zdecydowane kopniaki. Ale położna mówiła że na końcówce to właśnie mogą być muśnięcia bo mało miejsca jest i nie ma jak się już wyprostować.

Na ktg dopiero po wodzie jak wypiłam to zaczął coś pokazywać. A tak to siedział cicho. 

Ooo widzisz hmm to może i u mnie tak jest 

Wstałam szykować obiad i coś się poruszyła 

No ale już zdążyłam popłakać sobie😒to jest straszne uczucie taki strach o aniołka pod sercem ja już chce być po i chce być spokojna 😩

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
21 minut temu, Mama88 napisał:

To idzie zwariować. Oczytałam sie o starzejacym łożysku że może nie odprowadzać tyle tlenu i pożywienia do maluszka co ono potrzebuje i zaraz chyba umrę z przerażenia. 

nie czytaj!

daj jej trochę, może ma słaby dzień... ale jak będziesz się miała do wieczorem denerwować to lepiej jedź na IP..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
4 minuty temu, mami napisał:

nie czytaj!

daj jej trochę, może ma słaby dzień... ale jak będziesz się miała do wieczorem denerwować to lepiej jedź na IP..

No jeszcze poczekam zjem obiadek położę się. Boże taki miałam dobry humor rano tyle zrobiłam a tu taka klapa teraz 😒

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
20 minut temu, Tylko_ONA napisał:

Zazdroszczę Wam dziewczyny,tym które już są po albo mają ustalony konkretny termin.

Ja od wczoraj bez humoru. A dzisiaj po raz pierwszy zajrzałam do szpitala w którym mam rodzić, mój lekarz skierował mnie tam na ktg i uwierzcie mi w miarę jak tam dojeżdżałam było coraz gorzej... przypomniało mi się wszystko co złe związane z porodem, do tego ten covid, te głupie obostrzenia...

Później już tylko gorzej, drogą totalnie rozgrzebana remont od jesieni do tej pory nie zrobiony,dojazd koszmar, nie wiem co to będzie jak przyjdzie mi jechać do porodu, tym bardziej,że mam daleko do szpitala.

Ktg owszem zrobią ale odpłatnie, później wynik ma obejrzeć mój lekarz ale one się nie skontaktuja tylko muszę ja. Mnie nie odbierał nie odpisywał, czekałam dobre 40minut! W połowie czasu podeszłam powiedzieć,że nie mam z nim kontaktu to mam się ewentualnie pytać lekarza z izby może on się skontaktuje z moim lekarzem, patrzę a przede mną 5 dziewczyn z torbami czekają do niego na przyjęcie...później badanie GBS,na internecie pisze że robią przy szpitalu w laboratorium idę tam,a tam godziny (na necie nie było) 8-10 (a już jest w pół do 12) wchodzę trudno,czeka dziewczyna pytam co i jak a ona umówiona z nimi na 11 więc myślę ok dopytam co ze mną, owszem przyjmą ale jak gbs to nie u nich to na izbie...

Wracam na izbę, tak robią ale od 13 do 18, a ja umówiona z panami od mebli mają mi łóżko przywieźć zostać nie mogę, tyle że potem tak myślę skoro oni umawiają na telefon to nawet pewnie jakbym została to bym się naczekala na wolne okienko.

W domu od powrotu dzwonie na izbę dopytać co i jak to telefonu nie ma kto odebrać...koszmar!

straszne realia szpitalne... jak to czytam to też mam dreszcze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mama88 napisał:

Ooo widzisz hmm to może i u mnie tak jest 

Wstałam szykować obiad i coś się poruszyła 

No ale już zdążyłam popłakać sobie😒to jest straszne uhfy ok po 9czucie taki strach o aniołka pod sercem ja już chce być po i chce być spokojna 😩

Niektore położne tak gadają, ale nie do końca tak jest. Nie ma żadnych dowodów na to, że w końcówce ciąży dziecko się mniej rusza. Owszem teoretycznie ma mniej miejsca, ale nie do tego stopnia a takie tłumaczenie często tłumi czujność.  Jeśli ten stan się utrzyma pojedź na izbę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
4 minuty temu, Emi_ja napisał:

Niektore położne tak gadają, ale nie do końca tak jest. Nie ma żadnych dowodów na to, że w końcówce ciąży dziecko się mniej rusza. Owszem teoretycznie ma mniej miejsca, ale nie do tego stopnia a takie tłumaczenie często tłumi czujność.  Jeśli ten stan się utrzyma pojedź na izbę. 

Nie no ja tego tak nie zostawie jak to się utrzyma to biorę walizkę i jadę nie będę ryzykować. Chyba bym sobie nie wybaczyła... Ehhh dobra bo zaczynam świrować muszę się uspokoić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Mama88 napisał:

Nie no ja tego tak nie zostawie jak to się utrzyma to biorę walizkę i jadę nie będę ryzykować. Chyba bym sobie nie wybaczyła... Ehhh dobra bo zaczynam świrować muszę się uspokoić. 

Zacznij robić obiad i zobaczysz, co się zadzieje. Może jakaś muzę puść głośna. U mnie często działało,😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
42 minuty temu, Emi_ja napisał:

Zacznij robić obiad i zobaczysz, co się zadzieje. Może jakaś muzę puść głośna. U mnie często działało,😉

Zawsze gotuję przy muzyce czy coś robię to leci muzyka. A teraz jeszcze się pokłóciłam z siostrą bo nagle przypomniały sobie z mamą od świąt Wielkanocnych że ja zaraz będę rodzic i zdziwiona ze nie mam ochoty z nimi rozmawiać. Rozwala mnie takie coś. W sobie ktoś winy nie widzi ale w kimś zawsze znajdzie winnego. Dobrze że chociaż w domu mam spokój i jest miło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...