Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, MariKate napisał:

To od siostry łóżeczko jest turystyczne i się właśnie zastanawiam w jakim stanie jest ten material i ogólnie cała jego konstrukcja, bo chłopaki od siostry do najdelikatniejszych nie należą i raczej nie oszczędzali go i kilka razy widziałam jak się w nim bawili i skakali 🙈

U nas pierwszy miał turystyczne ale jakaś rurka się zgięła i zatrzask nie zabardzo trzymał i już nie było takie stabilne więc drugiemu kupiliśmy drewniane no a teraz już mi się nie usmiecha kupować kolejnego bo więcej dzieci nie planuję. 

Wózek jeszcze tez leży w stodole i czeka, niby zabezpieczony ale nigdy nie wiadomo. Wiem, że muszę koła wymienić i materacyk ale mam nadzieję, że tylko tyle poza wyczyszczeniem a z tym czekam na ładną pogodę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Eda85 napisał:

U nas pierwszy miał turystyczne ale jakaś rurka się zgięła i zatrzask nie zabardzo trzymał i już nie było takie stabilne więc drugiemu kupiliśmy drewniane no a teraz już mi się nie usmiecha kupować kolejnego bo więcej dzieci nie planuję. 

Wózek jeszcze tez leży w stodole i czeka, niby zabezpieczony ale nigdy nie wiadomo. Wiem, że muszę koła wymienić i materacyk ale mam nadzieję, że tylko tyle poza wyczyszczeniem a z tym czekam na ładną pogodę. 

Ja przy córce miałam drewniane łóżeczko, ale jak tylko przestała w nim spać to je sprzedałam, bo wtedy twardo trzymałam się zdania, że definitywnie więcej dzieci mieć nie będę 😅🙈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Ja nigdy nie zakładałam, że będę chciała mieć trzecie dziecko...i to po takim czasie...  😉

 

Pogoda mnie rozkłada- już dwie drzemki robiłam dzisiaj...i w dodatku dziś dopada mnie głód.

Czas na kawę!

Edytowane przez dorcia6579
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, dorcia6579 napisał:

Ja nigdy nie zakładałam, że będę chciała mieć trzecie dziecko...i to po takim czasie...  😉

Ja jeszcze dokładnie rok temu mówiłam że drugiego dziecka nie będzie 🙈 ale jakoś w wakacje zaczęło mi się odmieniać 😅

Edytowane przez MariKate
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
2 minuty temu, MariKate napisał:

Ja jeszcze dokładnie rok temu mówiłam że drugiego dziecka nie będzie 🙈 ale jakoś w wakacje zaczęło mi się odmieniać 😅

Ja po drugim dziecku powiedziałam, że u mnie produkcja zamknięta, u generalnie przez wiele lat oboje z mężem byliśmy tego samego zdania.

On z czasem zaczął mówic, że może jeszcze kiedyś...A ja stanowczo NIE! Przecież dwoje dzieci w tych czasach to już coś! 😉 W 2019r. zaczęło mi coś po głowie chodzić, ale jakoś szybko stwierdziłam, że chyba mam zaćmienie umysłu ;). A jak w zeszłe lato pojechałam do kuzynki zobaczyć jej synka, to mnie chyba z nóg zwaliło...wróciłam do domu, porozmawialiśmy z mężem..i za pierwszym cyklem się udało 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MariKate napisał:

Ja jeszcze dokładnie rok temu mówiłam że drugiego dziecka nie będzie 🙈 ale jakoś w wakacje zaczęło mi się odmieniać 😅

Hehe, ale dlaczego?Dobrze, że się zdecydowaliście, myślę, że inaczej w którymś momencie pojawiłoby się uczucie straty. Ja chętnie miałabym więcej dzieci, ale jak widać mój organizm niekoniecznie jest wydolny. Mówię do męża, że adoptujemy😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, dorcia6579 napisał:

Ja po drugim dziecku powiedziałam, że u mnie produkcja zamknięta, u generalnie przez wiele lat oboje z mężem byliśmy tego samego zdania.

On z czasem zaczął mówic, że może jeszcze kiedyś...A ja stanowczo NIE! Przecież dwoje dzieci w tych czasach to już coś! 😉 W 2019r. zaczęło mi coś po głowie chodzić, ale jakoś szybko stwierdziłam, że chyba mam zaćmienie umysłu ;). A jak w zeszłe lato pojechałam do kuzynki zobaczyć jej synka, to mnie chyba z nóg zwaliło...wróciłam do domu, porozmawialiśmy z mężem..i za pierwszym cyklem się udało 🙂

Hehe no to złoty strzał jak u początkujących 😊Fajnie, że się zdecydowaliście. Zmieni wam sie porządek rzeczy, ale teraz gdy twoje dziewczyny, to już pannice tym bardziej docenisz, że ta malutka jeszcze dłuższy czas wam nie opuści 🤗

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Emi_ja napisał:

Hehe, ale dlaczego?Dobrze, że się zdecydowaliście, myślę, że inaczej w którymś momencie pojawiłoby się uczucie straty. Ja chętnie miałabym więcej dzieci, ale jak widać mój organizm niekoniecznie jest wydolny. Mówię do męża, że adoptujemy😊

Bardzo w kość dały mi pierwsze 2 lata z córką, a dokładniej jej różne problemy zdrowotne. Bardzo dużo najezdzilismy się po różnych neurologach, dermatologach itp. Z racji pracy męża to cały czas głównie sama byłam z córką i to też mnie męczyło i dlatego uważałam że drugi raz na to się pisać nie chce. 

Ale właśnie w zeszłym roku coraz częściej zaczęłam się zastanawiać nad tym, że chyba lepiej gdyby miała rodzeństwo. No i w ogóle jak sobie myślałam o takich maleństwach, o tych małych paluszkach i stopkach to się zaczęłam rozczulać i stwierdziłam że to jednak musi być ten czas póki się znowu nie rozmyśle 😁 No i w sumie też pyknelo za pierwszym razem pomimo tego, że moje okresy były tak rozregulowane ze w zeszłym roku miałam tylko chyba 5 miesiączek 🤦‍♀️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drugim dziecku iłam, że już koniec, chyba że mi ktoś zagwarantuje, że to będzie dziewczynka🤣 no a później wybudowaliśmy dom i zrobiło się więcej miejsca i lepsze warunki dla dziecka i miałam takie już wachaniajakoś tak stwierdziłam w wakacje, że to już w zasadzie ostatni dzwonek bo lata lecą i że będzie to będzie a jak nie to nie i zrezygnowałam z antykoncepcji i jakoś tak szybko wyszło. Mój mąż od razu po drugim chciał trzecie a ja, że nie mamy warunków a odkąd mamy dom to nie miałam już wymówki, teraz już zaczyna, że jeszcze jeden pokój jest wolny🤦‍♀️ja fabrykę zamykam i czwartego nie planuję ale jak to z planami, czasami robią nam psikusa😉🥴

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
4 godziny temu, Emi_ja napisał:

To Super, już będziesz miała wszystko pod ręką a córa pewno się też cieszy😊Wózek, jeśli masz gdzieś na strychu to na pewno będzie wymagał solidnego czyszczenia. Nasz był w piwnicy u moich rodziców i niestety biała wyściółka zzolkla...Moja mama nieźle się naszarpala z czyszczeniem tego. (Przynajmniej mnie to ominęło 😊). 

Heh, u nas to dosłownie życie na krawędzi... Na razie nie mam łóżeczka, bo w mielismy dostać już klucze do nowego mieszkania a tymczasem jest obsuwa i nic nie jest dopięte. Może ja będę na porodówce a jednocześnie będzie trwała przeprowadzka😯

a mieszkanie już wykończone? 🙂

u nas taki sam problem, mieliśmy już dawno mieszkać, a tymczasem już nawet nie mam nadziei i szykuje się na starym...

 

wózek dałam do czyszczenia takiego jak robią tapicerki, tylko żeby robili bez chemi i powiem wam, że żółte plamy nieźle zbledły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
4 godziny temu, dorcia6579 napisał:

Nie zwróciłam uwagi, a często oglądam.W sklepie medycznym kupuje się takie rzeczy 🙂

teraz będziesz już patrzeć 🙂 mają własnie bardzo często takie skarpety lub pończoszki do kolan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, mami napisał:

a mieszkanie już wykończone? 🙂

u nas taki sam problem, mieliśmy już dawno mieszkać, a tymczasem już nawet nie mam nadziei i szykuje się na starym...

 

wózek dałam do czyszczenia takiego jak robią tapicerki, tylko żeby robili bez chemi i powiem wam, że żółte plamy nieźle zbledły

No jeszcze jakbyśmy mieli wykańczać, to prędzej my byśmy się wykończyli 😊Mieszkanie jest już pod klucz, bo z rynku wtórnego. Muszę tylko parę mebli dokupić np. łóżko dla nas😅Mam już wyszukane tylko trzeba będzie zamówić na szybko. A wy z  rynku developerskiego chatę macie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
1 godzinę temu, Emi_ja napisał:

Hehe no to złoty strzał jak u początkujących 😊Fajnie, że się zdecydowaliście. Zmieni wam sie porządek rzeczy, ale teraz gdy twoje dziewczyny, to już pannice tym bardziej docenisz, że ta malutka jeszcze dłuższy czas wam nie opuści 🤗

No dokładnie.Mysle sobie, że gdyby nie wyszło za pierwszym podejściem to bym się znowu wycofała..

 

1 godzinę temu, MariKate napisał:

Bardzo w kość dały mi pierwsze 2 lata z córką, a dokładniej jej różne problemy zdrowotne. Bardzo dużo najezdzilismy się po różnych neurologach, dermatologach itp. Z racji pracy męża to cały czas głównie sama byłam z córką i to też mnie męczyło i dlatego uważałam że drugi raz na to się pisać nie chce. 

Ale właśnie w zeszłym roku coraz częściej zaczęłam się zastanawiać nad tym, że chyba lepiej gdyby miała rodzeństwo. No i w ogóle jak sobie myślałam o takich maleństwach, o tych małych paluszkach i stopkach to się zaczęłam rozczulać i stwierdziłam że to jednak musi być ten czas póki się znowu nie rozmyśle 😁 No i w sumie też pyknelo za pierwszym razem pomimo tego, że moje okresy były tak rozregulowane ze w zeszłym roku miałam tylko chyba 5 miesiączek 🤦‍♀️

U mnie też był szok, bo moje miesiączki to była jedna nie wiadoma..cykle rozregulowane, co 40 dni minimum, w lipcu ostatnią 24.07 dostałam jakos w miarę o czasie , właśnie jak do kuzynki na kilka dni pojechałam u się zaopatrzyłam na jej 6msc dziecko 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
4 minuty temu, dorcia6579 napisał:

No dokładnie.Mysle sobie, że gdyby nie wyszło za pierwszym podejściem to bym się znowu wycofała..

 

U mnie też był szok, bo moje miesiączki to była jedna nie wiadoma..cykle rozregulowane, co 40 dni minimum, w lipcu ostatnią 24.07 dostałam jakos w miarę o czasie , właśnie jak do kuzynki na kilka dni pojechałam u się zaopatrzyłam na jej 6msc dziecko 😉

My chcieliśmy drugie maleństwo ale mąż długo nie mógł się zdecydować, może chciał pożyć sobie jeszcze haha no i kiedy się zdecydowaliśmy to udało się za pierwszym razem ale niestety z powodu krwiakow w macicy w 13 tyg poronilam 

Później trochę po lekarzach pochodziłam odczekalismy aż moja Pani doktor dała zielone światło i od razu zaczelismy starania no i znowu w pierwszym miesiacu się udało ale znowu było zagrożenie przez krwiaki ale na szczęście minęło i za tydz gwiazdeczka będzie z nami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja zawsze mówiłam, że chcę piątkę 🙈 Próbowaliśmy kilka miesięcy, aż w końcu się udało. Ale po tej trzeciej ciąży już się chyba nie zdecyduję w obawie, że będę się czuła tak fatalnie jak w tej... Z resztą póki nam się sytuacja nie ustabilizuje to nawet nie ma mowy o kolejnym bobo.

 

Dzisiaj mam sporo stresu... A jak Wy się czujecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
35 minut temu, banasiatko napisał:

To ja zawsze mówiłam, że chcę piątkę 🙈 Próbowaliśmy kilka miesięcy, aż w końcu się udało. Ale po tej trzeciej ciąży już się chyba nie zdecyduję w obawie, że będę się czuła tak fatalnie jak w tej... Z resztą póki nam się sytuacja nie ustabilizuje to nawet nie ma mowy o kolejnym bobo.

 

Dzisiaj mam sporo stresu... A jak Wy się czujecie?

Wow..Piątka to już odważnie...Aczkolwiek mam znajomą, co ma 7 dzieci...To już jest szaleństwo..W dodatku rok po roku , baaa.. dwoje dzieci ma nawet z jednego roku..Taka płodna skubana jest 😉

A czemu stres?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, dorcia6579 napisał:

Wow..Piątka to już odważnie...Aczkolwiek mam znajomą, co ma 7 dzieci...To już jest szaleństwo..W dodatku rok po roku , baaa.. dwoje dzieci ma nawet z jednego roku..Taka płodna skubana jest 😉

A czemu stres?

 

Wujek, o którym kiedyś pisałam, od rana próbuje nam robić na złość. Pościnał drzewa przed moim domem i pozasadzał sobie jedno przy drugim w miejscu, gdzie mam przejście do sznurków na pranie i to tak, że nie jestem w stanie w ogóle teraz przejść...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
1 minutę temu, banasiatko napisał:

Wujek, o którym kiedyś pisałam, od rana próbuje nam robić na złość. Pościnał drzewa przed moim domem i pozasadzał sobie jedno przy drugim w miejscu, gdzie mam przejście do sznurków na pranie i to tak, że nie jestem w stanie w ogóle teraz przejść...

🤦🤦🤦🤦

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, MariKate napisał:

Bardzo w kość dały mi pierwsze 2 lata z córką, a dokładniej jej różne problemy zdrowotne. Bardzo dużo najezdzilismy się po różnych neurologach, dermatologach itp. Z racji pracy męża to cały czas głównie sama byłam z córką i to też mnie męczyło i dlatego uważałam że drugi raz na to się pisać nie chce. 

Ale właśnie w zeszłym roku coraz częściej zaczęłam się zastanawiać nad tym, że chyba lepiej gdyby miała rodzeństwo. No i w ogóle jak sobie myślałam o takich maleństwach, o tych małych paluszkach i stopkach to się zaczęłam rozczulać i stwierdziłam że to jednak musi być ten czas póki się znowu nie rozmyśle 😁 No i w sumie też pyknelo za pierwszym razem pomimo tego, że moje okresy były tak rozregulowane ze w zeszłym roku miałam tylko chyba 5 miesiączek 🤦‍♀️

No tak, po prostu byłas przeciążona i to też mocno zaciemnialo obraz. Zrozumiałe. Wnioskuję, że teraz już problemy córeczki się skończyły?

Właśnie taka jest codzienność z pierwszym dzieckiem. Jesteś sama i czekasz z utęsknieniem na powrót męża. Ja też potrzebowałam sporo czasu, by uporać się z trauma porodowa, ale cały czas wiedziałam, że nie chce odbierać dziecku wartości jaką jest rodzeństwo i że w którymś momencie to się zadzieje. Myślałam jednak, że będzie to szybciej, ale okazało się, że to nie takie hop-siup 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, banasiatko napisał:

Wujek, o którym kiedyś pisałam, od rana próbuje nam robić na złość. Pościnał drzewa przed moim domem i pozasadzał sobie jedno przy drugim w miejscu, gdzie mam przejście do sznurków na pranie i to tak, że nie jestem w stanie w ogóle teraz przejść...

Niestety to już nie jest tylko złośliwe, on może być niebezpieczny. Tak wogole wiecie o co mu chodzi, czy jakaś krzywda zadawniona, czy jakiś konflikt?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Emi_ja napisał:

Niestety to już nie jest tylko złośliwe, on może być niebezpieczny. Tak wogole wiecie o co mu chodzi, czy jakaś krzywda zadawniona, czy jakiś konflikt?

Tutaj to nigdy nie wiadomo, o co mu chodzi. Powiedziałam jego żonie, że trochę przesadził, ona też zrobiła mi awanturę 🤦 Rodziny się nie wybiera, ale ich już mam szczerze dość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
38 minut temu, dorcia6579 napisał:

Wow..Piątka to już odważnie...Aczkolwiek mam znajomą, co ma 7 dzieci...To już jest szaleństwo..W dodatku rok po roku , baaa.. dwoje dzieci ma nawet z jednego roku..Taka płodna skubana jest 😉

A czemu stres?

 

Ja znam rodzinę gdzie jest 3 dzieci z jednego roku. Dziewczyna ze stycznia i bliźniaki z grudnia.

W innej rodzinie nie mogli mieć dzieci przez 8 lat a potem jak ruszyli to mają jedenaścioro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mama88 napisał:

My chcieliśmy drugie maleństwo ale mąż długo nie mógł się zdecydować, może chciał pożyć sobie jeszcze haha no i kiedy się zdecydowaliśmy to udało się za pierwszym razem ale niestety z powodu krwiakow w macicy w 13 tyg poronilam 

Później trochę po lekarzach pochodziłam odczekalismy aż moja Pani doktor dała zielone światło i od razu zaczelismy starania no i znowu w pierwszym miesiacu się udało ale znowu było zagrożenie przez krwiaki ale na szczęście minęło i za tydz gwiazdeczka będzie z nami. 

Współczuję bardzo straty. Te krwiaki to w jakim miejscu miałaś w tej ciąży?

Ja miałam jednego, ale żaden lekarz mi nie powiedział, że stanowi to zagrożenie. Nie sądziłam też, że to jest takim powszechny problem w ciąży. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...