Skocz do zawartości

Czerwiec 2010 | Forum dla mam


Maria_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Kwasiek my już mamy prawie wszystko gotowe tylko przewieź meble i naczynia z kuchni.
15 sierpnia jest uprawomocnienie decyzji i możemy sie przenosić.
Ja to sie nie będę miała czym chwalić bo my mamy tak normalnie urządzone mieszkanie. Ale juz chce sie z tad brać bo teściowie daja czadu.

To 4 zdjecie było robione o 4 rano wiec sie nie przestraszcie 😜 bo juz za duzo drinków wypiłam i fryz mi sie rozwalił.
W tej czrnej skience byłam w niedziele a złotej w sobote. Buciki na szybko udało mi sie kupic. Mam nadzieje ze pasowały.
Piotruś jest w tym garniturku co mu uszyłam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Kurcze, ja tez chce sie nauczyć szyc! 😞 😞 slicznie wszyscy wygladaliscie 🙂 🙂 Piotruś jakie pozycje do zdjęć 😁 i jak to nie masz sie czym chwalic? Myslisz, ze ja mam luksusy w mieszkaniu? 😁 cale wyposazenie, wlacznie z robocizna kosztowalo nas 30 tys., wiec do luksusu daleko. Ale i tak dumna z mieszkania jestem. Inni mają większe i łądniejsze? I dobrze. Niech mają. Przy domu wolnostojącym moje mieszkanie się chowa - 57 metrów. Dwa pokoje. To ja już w ogóle chyba powinnam z domu nie wychodzić i nikogo nie zapraszać, bo wstyd 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kwasiek masz racje trzeba sie cieszyć z tego co się ma 🙂 No tak inni może maja i lepsze mieszkania ale i jakim kosztem. Czasem sobie mysle ze fajnie byłoby miec super wypasiona hate ale jak pomyśle o tym kredycie co na niego wzieli to juz mi sie odechciewa. Pomalutku dojdziemy do wszystkiego. My mamy tylko na 5 lat kredyt ale i tak jakoś się boje bo nigdy nie wiadomo co będzie za rok. Wogule to bardzo nas ten kredyt obciąza i jak sie skończy to chyba bede mega szczęśliwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hejo 🙂

Magda, fajnie wyglądaliście, rzeczywiście masz talent kobieto 🙂

Sylwia, teoretycznie bardzo mi się podoba Wasze urządzenie domu, ale wiem że ja bym się lepiej czuła w bardziej stonowanych i jaśniejszych kolorach i bardziej tradycyjnym urządzeniu. Tzn. takie jak u Was bardzo mi się podoba u kogoś ale sama bym jednak robiła inaczej.

Kwasiek, Wasze zdjęcia zostawiam sobie jeszcze na deser, może dziś zajrzę później.

No cóż, my mamy 48m2 czyli 3 pokoje 😉 Trochę się kisimy w tym mieszkaniu, ale ma tę cudowną zaletę że jest i jest własne 🙂 Kiedyś się chcemy budować, ale też nie mamy ochoty brać kredytu, bo oboje jesteśmy z tych, którzy bardzo sobie cenią to że w razie jakiegoś kryzysu mogą zaryzykować stratę roboty 🙂 Pewnie to oznacza, że uskładamy na dom gdzieś koło emerytury, ale to już jest kwestia tego co kto woli. Tyle że my nie mamy musu, bo mamy swój dach nad głową.
Co do wyposażenia, to jak się ma dużo czasu, da się fajnie mieszkanie urządzić bez wielkich nakładów. Ja tak właśnie te ponad 10 lat temu zrobiłam ze swoim - kasy miałam na to bardzo mało ale za to dużo czasu i zapału. Udało mi się na tyle, że wiele osób mówiło, że to mieszkanie z klimatem i chętnie przychodzi po prostu żeby sobie pobyć. Zresztą jestem zwolenniczką poglądu, że mieszkanie / dom powinny dojrzewać i z tego powodu wolę na początku nie mieć wszystkiego na tip top tylko w miarę poznawania własnych potrzeb uzupełniać i udoskonalać.
Tyle że teraz trzeba było wiele rzeczy poupychać i posztukować, więc większość tego dawnego klimatu to już przeszłość.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kwasiek to ciężko żyć z takim kredytem, my mieszkamy z tesciami i mamy na pietrze, kuchnie,2 pokoje i łazienke i korytarz, a na poddaszu 2 pokoje tylko,że skosy ale dla dzieci beda pokoje akurat 😉 schody trzeba tylko zrobić do góry za rok, bo mamy tylko takie wyciagane z góry, a u góry wtedy mozna częściej bywać...bo tak tylko przechowujemy niepotrzebne rzeczy, dobrze, że ich dużo tam nie ma...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka

madalena dawaj ti fotki chałupki i to szybko

u nas kolory faktycznie odważne ale młodzi jesteśmy to poszaleliśmy za lat ileś pewnie wybierzemy coś bardziej stonowanego
Ann mówisz o bardziej tradycyjnym urządzeniu jak u nas urządzenia jak na razie barak jakigokolwiek i prędko się na nie nie zanosi nawet podłogi w salonie nie ma o meblach nawet nie wspomne bo daleko nam do nich ale wszystko w swoim czasie

teraz ta stodoła nas dobija bo ten dach zerwało i trzeba ją rozebrać mąż wczoraj zaczoł posadzke robijać w środku bo w połowie stodoły musimy wykopać fudament i zalać go do poniedziałki bo chce facet przychodzić do murowania tej ściany i dopiero jak ściane postawi to będziemy wyburzać reszte

i jest dobra widomość mąż znalazł 2 tysiaki he he ale żeby nie było tak pięknie u nas w domu tylko żadne nie pamięra żeby akurat w to miejsce chowało pieniądze no ale przydadzą się teraz

madalena ty to powinnać szyć na zamówienia z takim talentem brawo ja to ledwie guzika przyszyje he he
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
czołem 🙂

Kwasku Agusia super zachwycona 🙂 mój Dawid to juz stary podróżnik tyle z e z reguly podrozowal w nocy ale pociagi uwielbia i smiac mi sie chce bo zawsze jak wsiadalismy do ociagu to stal w oknie ale jak tylko pociag ruszal to odrazu sie kladl na podusi i niby spi oczywiscie do nastepnej stacji (a na poczatku jest ich kilka pod rzad) i tak za kazdym razem pociag staje on do okna, pociag rusza od natychmiast lezy 😁

Sylwia chalupe to masz mega wypasiona 🙂 ogromnie mi sie podoba i taki wlasnie styl by mi odpowiadal kolory tez 🙂 tylko pozazdroscic ale jak pisza dziewczyny wazne ze ma sie sie to co sie ma a moze w przyszlosci....

Madalena powiedzialabym ze gajerek Piotrusia prosto z pod igly wprawionego krawca ale jak wiadomo masz talenta kobieto bo sam Twoj fach o tym mowi. Ja podobnie jak Sylwia ledwie guzik czy skarpetke podszyje 😜

oki dziisaj wolne tto troche z mlodym porzadzimy, wlasnie nademna wisi i ciagnie do zabawy a ja jeszcze pidzamie 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dobry Dzień Dobry 😉

Madalena piękny gajerek 😉 masz talent dziewczyno 😉
a u nas spore zmieny mój Adam zmienił prace mam nadzieje że bedzie tak pięknie jak mówi z wypłatami... bo niestety wpadliśmy w długi przez jego l4 🤢 🤢 🤢 🤢 sam mówi że zaryzykował z tą nową pracą bo stara firma też leciała w ciula... 🤢 🤢

ja czekam na umowe o prace bo już poszła informacja do regionalnej od kierowniczki o zatrudnienie mnie... tylko potrzebna zgoda 😜
a dzisiaj idę na grilla z dziewczynami z pracy 😉 hehe mój ma wolne dziś tak jak ja więc siedzi z młodą O DZIWO 🤪 nic nie powiedział że musi z nią zostać 😜 co ostatnio wogóle żadko się zdarza... 😎 jakaś miła odmiana bo zawsze miałam z nim o to na pieńku że oprócz pracy wiecznie z mlodą siedze a on jak ma wolne to nie musi nic robić a teraz jakby coś sobie wbił do tej swojej głowki... 🤔 🤔 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej.Ja byłam w pracy pare godzinek apotem,po14 jecalismy na urodziny siostry męża,a terazon usypia Kubusia,bo mały szybciej z nim usypia 😉 tak patrze,żepo19 a jak ciemno sie robi...Jutro wolny dzień od pracy,a wsobotena 18-stke mojej siory jedziemy...pozatym słońca nie ma i tak bez humorku teraz...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej :*
Zuziaku, trzymam kciuki! I udanej zabawy życzę 🙂

My wlasnie wrocilismy z psem od weta. Cholera, juz 3 dzien, a dalej nie wiadomo o co kaman. Jutro usg, mam nadzieje, ze juz sie wyjasni, bo dobijaja mnie te spacery co 2 godziny i "leczenie w ciemno"...
Rodzice mieli wracac w piatek, ale wroca chyba jutro. Oczywiscie sa przekonani, ze pies sie zestresowal u nas i stad te objawy 😠 wnerwili mnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej Mamuśki 🙂

Ja mam od wczoraj wolne aż do poniedziałku (włącznie). Olę posłałam do żłobka niech bawi się z dzieciakami, a ja będę miała trochę czasu, żeby zmodyfikowac moje cv i list motywacyjny, bo może nie jest ok na obecne czasy, poza tym muszę chyba strzelić sobie jakąś aktualną fotkę, bo tamta na cv jest chyba sprzed 8-9 lat hehe, strasznie się nie zmieniłam, ale ... Muszę znaleźć inną pracę, przede wszystkim lepiej płatną, ale jak przeglądam oferty to załamka, jakbym do niczego się nie nadawała, więc narazie powysyłam w ciemno bez ofert.

Wczoraj byliśmy też w Zoo 🙂 Olcia zachwycona, oczywiście tak jak u Agusi najważniejszy był hipopotam (czyli tama) oraz słonie, małpki, miś, pingwiny, kucyki i flamingi, pozostałe zwietrzątka i ptaki podobały więcej lub mniej. Ola jedynie była zawiedziona, że żółwie (czyli gu) spały i było je słabo widać.

Moje dzieciątko ciągle z dnia na dzień coraz więcej gada. Nowe słowa są wymawiane odrazu wyraźnie albo nawane są po Olciowemu, z kolei słowa, które już znała mówione są poprawnie albo póki co pozostają bez zmian. Próbuje też tworzyć zdania składające się z 2-3 słów np. mamusiu chodź tu, tatusiu zobacz, tatusiu/mamusiu daj Olusi, Olcia idzie lulu, Ola pić, Olcia hani (Olcia jest kochana 😁) itp. Oli własne nazewnictwo czasem musimy zgadywać o co chodzi, a jak zgadniemy to mała szeroko uśmiecha się z zadowolenia, że ją zrozumieliśmy. Ola potrafiu odmieniać swoje imię Olga, Ola, Olcia, Olusia, Olgusia i Olinka, różnie zdrobniamy imię. A najlepsze, że czasami woła na mnie nie mama tylko Ania, szczególnie po tym jak mąż do mnie zwróci się po imieniu, fajnie to wygląda w sklepie jak głośno np. Ania posze daj (posze to proszę) 😁

W żłobku nadal trzyma sztamę z chłopakami, najważniejszy jest Kamil (Kamik), już panie same mówiły, że uwielbiają się razem bawić, Julek (Lulek), Miłosz (tu jakoś nie wymawia, ale Miłosz zawsze leci po Olę, jak wchodzimy na salę, przytula ją 😁 bierze za rękę i prowadzi do zabawek, Wiktor (też nie wymawia, ale wiemy od pań, że się z nim bawi, to brat bliźniak Kamila) i Adaś (Dadaś).

Próbuję całyczas Olę w wolnych chwilach odpieluchować, a ona coraz bardziej oporna, do tego stopnia, że jak do tej pory robiła kupę na nocnik to obecnie wali w majty. Oczywiście nic na siłę, ale chciałabym do końca września, max do końca października pozbyć się pieluch, bo jak już będzie zimniej lub zima to będzie kiepsko. Teraz podobno, żeby przyjąć do przedszkola, oprócz innych biurokratycznych formalności, dziecko 3-letnie najlepiej powinno być odpieluchowane i załtwiać się na sedesie, ocziwiście siedząc na tej nakładce. Takie chodzą słuchy, a jak jest naprawdę ... ??? ...
Wogle mam nadzieję, że dostanie się do państwowego przedszkola, najlepiej tego najbliżej domu, ale zapisy dopiero na wiosnę i to przez internet. W Gdańsku w tym roku do przedszkoli i żłobków nie dostało full dzieciaków, liczebność jest w tysiącach, masakra. Pomimo że za państwówkę, buli się nie mało (obecnie za żłobek z wyżywieniem płaciłam 472 zł, ale potem dojdą jeszcze komitety rodzicielskie, żeby było na różne atrakcje dla dzieci to pewnie 500 zł pęknie i taka opłata miesięcznie...uhhh), to prywatne placówki nadal są 2-3 razy droższe.

Poza tym muszę wziąźć się już na 100% za siebie, bo bardzo spasłam się. Trzeba znowu wypędzić lenia i pohamować apetyt. Ola lubi ćwiczyć to będę razem z nią przed kąpielą trenować 🙂

Dziewczyny dajecie dzieciakom jeszcze mleko modyfikowane? Bo ja już sporadycznie, Ola pije lub je z płatkami krowie z kartonu, lubi mleczka smakowe takie małe kartoniki ze słomką np. Łaciate lub Wypasione Mlekovity. A co do alergii to na razie mamy spokój, czasem odrobina pojawi się, ale na drugi dzień nie ma śladu, je czasem czekoladę, ogólnie produkty zawierające kakao, miód po tym nie ma, więc chyba będzie wziewna pylenia + roztocza,np. jak byliśmy na placu zabaw w CH to po zabawie w tych wszystkich kulkach miała wysypane rączki, ale szybko zniknęło.

To tyle co nas...trochę napisałam, w końcu milczałam ponad tydzień, weny jakoś nie było...

Kwasiek i Madalena, super wyglądałyście na weselach 🙂

Madalena, dziewczyno Ty to masz chyba cały worek talentów - kwiaty, kulinarno-cukierniczy, jeszcze perfekcyjna z Ciebie krawcowa - graniturek Piotrusia extra, jakbyś nie powiedziała, że szyjesz to pomyśłałabym, że kupiłaś albo zamówiłaś u zawodowego krawca. Ja to też ledwo guziki przyszyje lub coś zaceruję.
I oczywiście pochwal się zdjęciami zewnętrznymi i wewnętrznymi swojego domu, a co do urządzania itp. to każdy robi tak przed wszystkim jak podoba się, jaki się ma gust, czy lubi się styl nowoczesny czy bardziej klasyczny, z duchem, a może jakiś mix stylów, najważniejsze, żeby wśród tego wszystkiego dobrze mieszkało się, a kasa zależy na ile można sobie pozwolić i co się za nia chce zrobić.

Sylwia, domek będzie wypas, naprawdę z zachwyceniem patrzyłam, pomimo że trzeba jeszcze trochę wykończyć. Sufity bardzo też mi się podobały. Kolory ścian to odważni jesteście, ale masz rację jak jest się młodym to mozna szaleć, zresztą jak starym to też jak taka kolorystyka podoba. Ja już taka odważna nie jestem, bo bardziej lubuję się w różnych odcieniach żółci, morelki, zieleni, może jakiś wrzos coś tego typu. A dzidziuś to kiedy zamieszka w tym pokoiku, co 😉?

Kwasiek, mam nadzieję, że z psinką będzie ok.

Laaf, Ola też uwielbia pociągi, co prawda nie jest takim podróżnikiem jak Dawidek, bo jechała może przez 2 lata z 3 razy SKM-ką, ale była uchachana. Dawidek to niezły ściemniaczek nim w pociągu przez okienko pogapi się to udaje, że śpi 😁 Ale dobrze, że tak robi niż niedałby się oderwać od okna przez większość drogi i wtedy stój, bo jak dziecko podekscytowane to nawet noc nie będzie stała na przeszkodzie i to że przecież jest śpiące.

Zuziaku, super jak dostaniesz umowę o pracę i trzymam kciuki, żeby z męża pracą udało się zarówno etatowo, jak i finansowo, i żeby wszystko było ok 🙂

Będę zmykać, bo wybieram się jeszcze do CH po prezent urodzinowy dla męża, urodziny dopiero w następny piątek, ale przynajmniej będę miała z głowy.

Miłego dnia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A my się szykujemy do żłobka 🙂 Zdecydowaliśmy się Stasia na ostatnie 3 tygodnie w ramach hartowania posłać na zajęcia do pobliskiego klubiku, są 2 razy w tygodniu po 2,5 godziny, w tym śniadanko. Dziś były drugie i cały czas Staś był już sam w sali, a ja siedziałam za ścianą w kafejce i nerwowo podglądałam przez okienko 🙂 Jestem dumna z mojego dużego synka, że tak świetnie sobie radzi, w pełni już brał udział w zajęciach (na pierwszych bywało różnie) i nawet siedział spokojnie przy stoliku z innymi dziećmi, co w domu jest nie do pomyślenia 😉
Boję się tylko o spanie w żłobku, tu już drugi raz ledwo go zapędziłam do spania koło 15:00 a w żłobku leżakowanie będzie o 12:30 🤢 Być może wcześniejsze wstawanie zrobi swoje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka 🙂
No Anulka Dawid jest sciemniacz w wielu dziedzinach 😜
Olcia super juz wize slowa 🙂

Wczoraj to mialam jakis popieprzony dzien na placu zabaw:
rano wyszlismy z Mirkiem na placyk i wszytko okejos Dawid sie bawil, wszystkie zabawki sa dla ogolu i tak zeczywiscie jest dzieci sie dziela, nagle jedna matka przyszla z chlopczykiem (ktory juz wczesniej byl z ojcem na tym placyku i tez kazal sie dzielic) a ta patrze zabiera Dawidowi zabawki swojego syna mimo ze on akurat sie nimi nie bawi 😮 to podeszlam i powiedzialam Dawidku oddaj zabawki...a ta do mnie ON MA DLUGIE PAZNOKCIE, dostalam cisnienia 200 w 1 sec. bo co to znaczy ON? i mowie i co w zwiazku z tym? a ona to jest niebezpieczne dostalam cisnienia 300 moja odpowiedz gdyby moj syn biegal z nozem po placyku to by bylo niebezpieczne, i tym zamknelam jej gebe, glupia kretynka? dajecie wiare? przeciez to porabane matki, inna z kolei co 5 min wyciagal swoje dziecko z piaskownicy (chlopaczek okolo 5 lat) zeby plukal buzie bo moze zjadl piasek 😮 😮 😮 😮 to jest straszne co te kobiety robia z dziecmi, przeciez one poprostu non stop choroba a jak w koncu pojdzie do szkoly to poprostu bedzie popychdlem, jejku nei rozumiem tych matek, sierote obrzygana z dzieci robia.
popoludniu poszlismy znow na placyk...przyjechala moja koleznak z corka i tak sie dzieciaki bawily, pale sobie papierosa (tysieczny raz na tym placyku) a jedna z mam podchodzi do mnie i mowi czy moglabym odejsc dalej od piaskownicy bo leci dym to mowie ze oki i wstalam i poszlam na lawke dalej poczym przyleciala taka 45 lat (okolo widac bylo) i ze mam oposcic ten placyk bo tu nie wolno palci!!!! a ja stwierdzialam ze przesadza bo odeszlam od dzieci a ona do mnie ze sobie nie zyczy itp. po czym wstalam podeszlam do lawki przy ktorej wczesniej siedzialam czyli tej z ktorej odeszlam i za ta lawka pol metra dalej jest plotek ktory zamyka placyk i przez ten plotek przeszlam i sie jej spytalam czy to pania satysfakcjonuje? zamknela glupia morede bo to nic nie zmienilo...lepiej bylo jak odeszlam dalej niz jak przeszlam przez plotek...nienawidze takich kretynek...a jeszcze w miedzy czasie zapytalm ja czy nie przeszkadza jej ze tu sie piwo pije (dziewczy kilka lawek dalej popijaly) to stwierdziala ze nikt tu nie pije a ja zeby sie troche rozejrzala...generalnie wkurwila mnie na maxa i zapamietam....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka

Anulka nad dzidziusiem pomyślimy jak się wprowadzimy czy nieprędko

laaf współczuje ja nie chodze na plac zabaw bo u nas to w sumie jeden taki fajny (drugi przy przedszkolu ale furtka zamknięta w wakacje a poza wakacjami tak dziwnie tam pójść jak dziecko do przedszkola nie chodzi) sa jeszcze osiedlowe ale za daleko i małe a ten u nas niedaleko fajny ale cały wysypiane piaskiem a moje dziecko w piasku nie stanie bo się boi więc muszę ją nosić wszędzie więc pierdziele taki interes
więc mamy swój mini plac zabaw a w piaskownicy bawi się tak żeby rączki nie ubrudzić
tylko nie ma kontaktu z dziećmi w swoim wieku no ale trudno na sobotę się umówiliśmy ze znajomymi mają córe 3 miesiące starszą zobaczymy czy się będą bawić

nam też się marzyło zoo w tym roku ale racej nie damy rady już moze w przyszłym się uda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam 🙂

Zaprowadziłam Olę do żłobka, zrobiłam zakupy - dzisiaj na obiad pizza, a na weekend wątróbka z cebulką...mniam 🙂 Dopijam kawkę i trzeba ogarnąć mieszkanie.

Sylwia, a chociaż uda się wprowadzić na święta Bożego Narodzenia, czy większe prawdopodobieństwo na przyszły rok?

Ann, wydaje mi się, że Staś widząc, że inne dzieci idą spać będzie robił to samo. Z czasem przestawi się na taki tryb. W żłobkach na ogół dzieciaki śpią (chociaż może zdarzają się wyjątki?), dopiero w przedszkolach niektóre dzieci, które nie śpią w ciągu dni, nie śpią razem i innymi dziećmi. Ja w przedszkolu zawsze spałam jak zabita, a mój mąż wogle nie spał. W razie jak Staś nie będzie spał z dziećmi to któraś z pań zorganizuje mu zajęcie.

Laaf, te matki to jakieś kretynki 😮 Masz rację takim postępowaniem wychowają życiowe kaleki. A co do palenia to nie robiłaś tego nad głowami dzieciaków tylko z dala, dodatkowo 2 razy odchodząc jeszcze dalej. Niech lepiej mamuśki chodzą na zadaszone place zabaw, bo w powietrzu przecież unoszą się różne opary np. niedaleko przejeżdżają samochody.
Ja na szczęście nie spotkałam takich matek czy babć, nigdy nie miały nic przeciwko temu, żeby Ola bawiła się cudzymi zabawkami nie tylko tymi do piaskownicy, ale też rowerkami, piłkami, samochodzikami, hulajnogami. Ja mam takie samo podejście. Olcia ma duże poczucie własności, czasami mówiąc przy tym: moje lub to moje, ale zawsze jej tłumaczę bawisz się zabaweczką dziewczynki/chłopca to on/ona też może pobawić się Twoją i wtedy jest spokój.
Aha i Ola już wie jak smakuje piasek hehe, ja przecieram wilgotną chusteczką rączki, jeżeli Ola w trakcie zabawy chce coś zjeść albo idziemy do domu, nigdy w trakcie zabawy, chyba że sama chce, ale zawsze otrzepie sobie rączki. Trzeba mieć obsesję, żeby tak jak ta mamuśka ciągle dziecko wycierać, ja chyba bym zwariowała i musiała wydawać majątek na chusteczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka 🙂

Laaf, takie sa uroki placow zabaw 😉 nienawno pisalam jak to mnie jakas mamuska opierniczyla ze pozwalam sie Agnieszce na sloncu bawic i kota glaskac 😉 Wtracaja sie niektore, ze hej. Moj maz nie bardzo rozumial mojego wnerwa, dopoki sam nie zaczal wsrod tych osob przebywac 😉 A co do Twoich sytuacji, to tej od paznokci totalnie nie czaje 🤢 że co, że niby Dawidek na kogos sie rzuci i tetnice mu rozerwie paznokciem? No heloł! Nawet, jak kogos zadrapie, to trudno. Od tego sie preciez nie umiera 🤨 a co do palenia, to nie wiem jak bym sie zachowala, jakby na placu jakas mama palila, ja nie cierpie dymu. Pewnie bym sie nie awanturowala, ale pewnie tez w ktoryms momencie bym poprosila o ograniczenie palenia 🙂

Anulka, strasznie drogo placicie... sasiad za przedszkole panstwowe placi 250 zl (wlacznie z wyzywieniem), a my bedziemy placic 550 za prywatne (tez wlacznie z wyzywieniem). Co do pieluch, to u nas niby obowiazku odpieluchowania nie ma, bo widzialam dzieciaki z pampersami, ale nocnikow faktycznie sie nie uzywa (sanepid zakazuje, moze nawet zamknac przedszkole jezeli jakis nocnik bedzie uzywany) i dzieciaki korzystaja z nakladek. Na szczescie Aga jest juz w 100% odpieluchowana (na wszelki wu zakladamy jej pampersa na noc, bo skonczyly nam sie podklady, ale sika w niego srednio raz w tygodniu) i bez problemu korzysta z nakladki na sedes. Zabki tez sobie sama szoruje, sama sie ubiera, sama sie rozbiera, sama sie wyciera.

W ogóle to dzis drugi dzien szukalam pracy. Zlozylam 8 cv, jeszcze musze kilka internetowych zlozyc. Poki co cisza, nic nie widac, nic nie slychac, ale mam nadzieje, ze cos sie pojawi na horyzoncie, bo kasa potrzebna, ze hej.

A Agnieszka w poniedzialek idzie pierwszy dzien do przedszkola... 🤔 🤔 🤔 alez ten czas szybko leci... niedawno bylo pol roku... 🤢

Jutro robimy impreze urodzinowa mojego meza. Przyjda nasi przyjaciele plus szwagierka, lacznie bedzie 9 osob + 3 dzieci. Bedzie torcik czekoladowo-wisniowy, muffinki, tortilla ze standardowa salatka, zrobie jeszcze salatke z makaronem ryzowym i upieke podudzia z kurczaka.

Troche roboty mnie czeka, a jeszcze musze dzis gulasz zrobic i zupe pomidorowa.

Cos jeszcze mialam napisac...
A, pies! Okazalo sie, ze ma kamice nerek, pecherza moczowego i duzy kamien utknal sobie w cewce moczowej, dlatego pies tak czesto sika. No i watroba sie rozpada, ale poki co glownym problemem sa nerki...

Milego weekendu!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kwasiek, żłobki państwowe w Gdańsku, ogólnie w Trójmieście tak kosztują, przedszkola państwowe podobno są tańsze. Placówki prywatne najtaniej kosztują ok. 900-1000 zł z wyżywieniem, ale są też droższe.
No to Agusia od poniedziałku będzie żaczkiem przedszkolaczkiem 🙂 Ola od września przechodzi do starszaków.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dziewczyny dziękuje za komplementy. Ale fajne tak sobie wszystko samemu zrobic i nie musiec sie prosic. Ja generalnie wychodze z założenia z nie ma dla mnie rzeczy nie do zrobienia. Wiadomo nie wszystko sie od razu uda ale jest ok.

Anulka Piotrus wogule nie pije mleka modyf. Od kiedy skonczył rok nie wypił nawet 100 ml. Czasem wypije kakao ale na mleku z kartonu i zje płatki z mlekiem. Wogule to on strasznie za słodkim jest. Staram sie mu ograniczać jak mogę. Ja mu daje raz dziennie ale niestety babcia nie zbyt rozumie ze nie chce zeby go faszerowac słodyczami bo potem obiadu nie chce zjesc. Ku mojemu zdziwieni lubi wodę 🤪
Ostatnio chodził i ciągle mówil mamusia daj coś dobrego i tak przez wiekszosc dnia a ja nie miałam akurat nic to poszedł i jadł cukier.

Laaf ja nie chodzę na plac zabaw bo tu gdzie mieszkam jest 40 arowy ogród i dzieci biegają , jeżdżą na rowerkach i maja jak w raju. Ale jak chodzimy do tego figlorju to mozna nie złe wariatki spotkac które po matkach sie wydzieraja ze ich dziecko zaczepiło ich córkę czy syna. Ludzie sa nieraz strasznie dziwni.

Kwasiek narobiłas mi smaku na gulasz. Uwielbiam taki ze świeża papryka czerwona, pieczarkami i groszkiem konserwowym.

Anulka ja tez dzis robiłam pizze 🙂

Ann nawet jak by Stas nie spał to sa od tego Panie które beda musiały sie nim zając no chyba ze beda chciały zeby Stas budził inne dzieciaki. Jak juz będzie chodził to jest nadzieja ze sie przestawi na wcześniejsze spanie. Może zmiana rytu dnia sprawi ze bedzie chętnie leżakował. Jesli będzie wcześniej wstawał to i wcześniej będzie zmęczony.
Fotki mieszkania wstawie jak tylko sie wprowadzimy 🙂 Dzisiaj spakowałam reczniki, pościel.
Nie wiedziałam ze ja mam tyle ręczników. W szafie miałam około 30 ręczników nie używanych. Ale tego nigdy za dużo wiec sie przyda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
U nas za 8 godzin żłobka dziennie będę razem z wyżywieniem płacić prawie 500 zł. Tyle dobrego, że za dni kiedy dziecka nie ma, nie płaci się nic. Mimo wszystko to dużo taniej niż żłobki/przedszkola prywatne - nie widziałam tańszego niż 1000 zł jeśli podliczy się wszystkie koszty, a dobre kosztuje przynajmniej 1200 zł miesięcznie + wpisowe (zwykle koło 1 tys.).
Ale w żłobku czy przedszkolu prywatnym w tej cenie jest już wszystko a do państwówki musisz mieć mnóstwo własnych rzeczy i w przedszkolu się dopłaca za różne zajęcia dodatkowe które w prywatnym są już w cenie czesnego (nawet za rytmikę, która w żłobku jest w cenie opłaty miesięcznej!).

Byłam wczoraj pogadać z paniami w żłobku i nawet mi się podobało. Dzieci śpią na takich przedszkolnych leżaczkach, więc pościel przynosimy już w wymiarach dorosłych, wczoraj zamówiłam powłokę w samochody i drugą na zmianę w krowy 😉 W ogóle praktycznie wszystko trzeba mieć własne, nie sądziłam że pościel nawet trzeba będzie przynosić (łącznie z kocykiem). Co do nie spania to nie ma takiej opcji, tzn. jeśli dziecko nie chce spać to rodzice muszą je zabierać przed leżakowaniem, nie ma możliwości żeby panie takie dziecko gdzieś zabawiały w innej sali. Podobno są tacy agenci, którzy się nie przestawili i są w żłobku tylko do obiadu, ale większość się jednak przyzwyczaja, mam nadzieję że i u nas tak będzie, bo zabieranie przed leżakowaniem oznacza, że o 12:15 już musiałabym być z powrotem z pracy co raczej jest mało realne nawet przy pół etatu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Czołem wieczorem

Olinka nam coś rozchorowała się, rano była jak iskierka., a potem zaczęła nam wymiotować i tak przez większość dnia. Taka mała bidulka blada, tylko spała lub leżała na kanapie albo wtulona w nas. Byliśmy najpierw na IP - osłuchowo, z gardłem, perastyltyka jelit ok, brzuszek miękki, biegunki nie ma, temp. 36,6*,na szczęście nie jest odwodniona, tylko te wymioty.Na początku nie chciała nic pić, ale później nabrała ochoty. Podaliśmy jej Dicoflor, Orsalit. Trochę martwiły na ciągłe wymioty i apatyczność, więc zadzwoniliśmy po ponowną poradę i w polisie z ubezp. rodzinnego mam wariant zamówienia wizyty domowej (4 razy w ciągu roku), więc zamówiliśmy. Lekarz nic nie stwierdził, ale na wszelkie W przepisał syrop przeciwwymiotny i skierowanie na badanie moczu, jeżeli nie przejdą wymioty. Mamy obserwować albo coś siadło na żołądku i jutro będzie po krzyku albo może jeszcze jakieś badziewie rozwinąć.
A mieliśmy z chorowaniem prawie 6 m-cy spokoju.

Ann, w naszym żłobku jedyno co przynosimy, oprócz ubranek na zmianę lub w razie chłodniejszej pogody, które są woreczku w szatni i piżamki, tylko pampersy, chusteczki wilgotne i suche, pościel, śliniaki, fartuszki są na stanie żłobka. Zwrot pieniędzy za czas nieobecności dziecka jest od 11 dnia nieobecnosci dziecka, ale tylko z wyżywienia.Zwrot z opłaty stałej chyba jest jak dziecko nieuczęszcza przez cały m-c.

Dobrej nocy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej 🙂
Anulka, trzymam kciuki za zdrówko Oleńki. Biedna mała 😞 kontroluj jej temperaturę i dawaj pić - to najważniejsze.

Dziewczyny, mam mega stresa przed jutrem. Pierwszy dzien Agnieszki w przedszkolu. Boje sie tego bardziej niz cc 🙂 wstaniemy kolo 7, sprobujemy na 8 juz byc na miejscu i doczekac do tej 12:30 do pory lezakowania. Jak bedzie chciala zostac, to super, a jak nie, to ja zabiore do domu i sprobujemy nastepnego dnia, az do skutku. Trzymajcie kciuki 🙂

No i my juz po odwiedzinach, byla szwagierka i tesciowie, pojedli, wypili kawe i pojechali dalej 🙂 A wczorajsza impreza udana, Aga pieknie sie bawila z 3-letnia Maja, roczna Madzia i rocznym Tomkiem 🙂 tak wiec jakies postepy sa 🙂 dorosli tez troche pogadali, ostatni goscie wyszli o 23, wiec chyba nie bylo zle, bo by wczesniej wyszli 😉

Bylismy dzis na Jarmarku Jagiellonskim, duzo ludzi, kolorowo, muzycznie. Nic poza pierogami ruskimi (dla Agi oczywiscie) nie kupilismy, ale samo lazenie miedzy tymi straganikami tez bylo fajne 🙂 Age bardzo interesowal pan kowal i warsztaty garncarskie, dodatkowo wielka frajde miala jak wielka rzezba kury jechala sobie deptakiem 😁 machala do niej, cos krzyczala 😉 tak wiec ogolnie fajnie bylo 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...