Zuzka - czytam, że też sporo przeszłaś... najgorsze w tym wszystkim jest właśnie to, że nic nie boli, nie ma znaków, ze coś złego się dzieje, a profilaktyczne badania wtedy idą na bok, bo mówimy sobie, że przecież wszystko dobrze, nic nie boli, a tu niekiedy takie przykre niespodzianki.
Parę dni mnie nie było i miałam trochę do poczytania.
Dobrze, że zabieg Evek odbył się bez komplikacji i ona dobrze się czuje. Nanusia i z twoimi piersiami tez na pewno wszystko ok, pewnie te problemy związane są z karmieniem. Trzymam też kciuki za Filipka, żeby szybko wyzdrowiał.
Pawełek też czasem kaszle ale robi to jak chce na siebie zwrócić uwagę albo jak po prostu zakrztusi się śliną, bo też ma jej teraz ogrom w buzi. Jak się nad nim pochyle to też "bada" moją twarz rączkami i ma ogromną radochę jak ciągnie mnie za włosy
😜 W ogóle mam teraz wrażenie, że codziennie jest większy i mądrzejszy. A od dwóch dni przytrzymując się moich palców sam próbuje siadać, ale boję się, ze to jeszcze za wcześnie.
Zuzka nie poddawaj się z tym karmieniem z butli, damy radę. Mozesz jeszcze spróbowac podgrzać lekko mleczko może ciepłe jej lepiej posmakuje, albo dodać odrobinę, 1/4 łyżeczki na jakieś 50 ml mleczka kaszki smakowej, może jak poczuje iny smaczek to też podje, bo pamiętam, że jak jednej nocy za namową koleżanki dałam Blanusi z kaszką bananową to zjadła dość sporo, ale pozniej mama powiedziala, zebym jeszcze nei dawała kaszki więc nie daje, ale tak myślę, że jak nie zacznie jesc z innej butli to spróbuje dodawac odrobinkę tej kaszki wlasnie dla smaku...no zobaczymy..trzymam za Was kciuki oby się udało! I cieszę się, że udało Ci się tak szybko zajść w ciąże mimo tej operacji, nawet nie moge sobie wyobrazić jak się biedna stresowałaś 😞 my kobiety to sie mamy....
Kasiu to nie za wcześnie 🙂 uczy się chłopak i u Nas jak tylko Blanka zaczęła się tak podnosić jak jej podawałam kciuki to ćwiczyłam z nią kilka razy dziennie, teraz czasem jak siedzi oparta o mój brzuszek pochylona jeszcze w tył to się podniesie sama na chwilkę, popatrzy swoimi wielkimi oczami zdziwiona i się śmieje 😉
Do której godziny rano śpią wam dzieciaczki do pierwszego karmienia po nocy? Bo Pawełek budzi się między 5 a 6 ale po karmieniu już nie chce spać tylko się bawić. Nie wiem jak go tego oduczyć a nauczyć zasypiać i że to za wcześnie na zabawę.
kasiu mi Blanka wstawała, czyli nei chciała już zasnąć po karmieniu o 4h nawet, czasem o 5h, tez nie wiedziałam jak ją przestawić. O której kąpiesz Pawełka? Bo ja kąpałam o 18:00 lub 18:30 ale czasem chodziła spać o 20:00 dopiero po tej kąpieli, więc myślałam, ze to nie ma znaczenia czy ją będę kąpać później czy wcześniej, skoro i tak zasypia pozniej, jednak spróbowałam kąpać ok 19:30 20:00 i zadziałało 🙂 Teraz budzi średnio o 6:00 7:00. Także może i u Was zadziała, spróbuj 🙂
Asiula na podstawie moich obserwacji wydaje mi się, ze jednak Blanka trawi te posiłki, bo robi częściej kupkę dzisiaj robi juz 3 dzień pod rząd i ta kupka jest inna niż przed podawaniem owoców... wiem, że fachowcy układają schematy i piszą wskazówki, ale jednak ja wolę kierować się intuicją i słucham mamy, która już czwarte dziecko wychowuje. Człowiek im więcej czyta tym bardziej jest zagubiony w tym wszystkim i ma wątpliwości później czy dobrze robi, czy nie robi krzywdy dziecku itp
Sygnały jakie dawała, to np to jak patrzyła jak my jemy, nie odrywała od Nas oczu i było widać, że też bardzo chciała, albo domagała się większej liczby karmień, nawet co godzinę, a ja nie miałam tyle mleka i była marudna...chciałam to przeczekać, ale zaczęła w końcu mniej jeść w dzień no i mama powiedziała, żebym już jej podała raz dziennie po parę łyżeczek jabłuszka z marchewką i tak zrobiłam, szybko się nauczyła jeść łyżeczką i teraz je bardzo ładnie, nie wypluwa i w końcu robi ładne kupki. Z lekarzem też rozmawiałam wcześniej i nie widział żadnych przeszkód.
Myślę Joasiu, że te wątpliwość co do tego, jak wychowywać nasze dzieci nie skończą się już dopóki będziemy mamami 🙂 Każda musi znaleźć swoją drogę i swój sposób. I zawsze będą wątpliwości typu "czy na pewno dobrze robię?".
Ula podobnie się zachowuje jak Blanka, ale ja nie odczytuję tego jako sygnał, że chce jeść coś innego niż mleczko. Też się nam przygląda, ale robi to nie tylko gdy jemy, małe dzieci wolą przecież twarze oglądać niż przedmioty, a już najbardziej twarze rodziców, a gdy jedzą to na pewno jest ciekawe, bo zabawnie ruszają szczęką i coraz to coś wkładają do buzi. Też więcej je, ale to pewnie dlatego, że jest starsza, narazie jednak dajemy radę na mleczku. Hamuje mnie to, że Ulcia jeszcze nie siedzi (rwie się do siedzenia, ale to jeszcze nie tak, żeby ją podeprzeć i już będzie siedzieć) i nie radzi sobie z łyżeczką - gdy daję jej Espumisan to wypycha ją języczkiem i słabo jej idzie połykanie z łyżeczki. Może to kwestia smaku leku, może wyćwiczenia, ale według mnie Ulka nie jest gotowa do jedzenia łyżeczką. Żeby było jasne, wcale Cię nie krytykuję, że już karmisz Blankę. Po prostu u mnie jest inaczej i tyle. Nie wykluczam też, że może to się zmieni w ciągu dwóch trzech tygodni, ale to już wtedy będziemy miały prawie 5 miesięcy skończone a według schematów można wtedy zacząć powoli nowości do spróbowania dawać dziecięciu 😆
Co do tego porannego wstawania to też niestety nie wiem co poradzić 😞 Ula też się budzi 5-6, ale zaliczamy wtedy nocniczek, przewinięcie, karmienie, Ula ewentualnie chwilkę sobie poleży i pomacha łapkami, pogada, ale ja jej nie uaktywniam dodatkowo i znużona zasypia jeszcze na jakieś dwie godzinki a mama z nią (czasem zasypiam przed córą 😜 ).
Blanuś też budzi się około 6 i wtedy biorę ją do naszego łóżka i po karmieniu na szczęście zasypiamy jeszcze sobie - już razem i to jest cudowne i tata szykuje się do pracy i niekiedy zdjęcie zrobi jak sobie śpimy i w ciągu dnia dostaję takiego MMsa i jestem zadziwiona 😮 Blanulka wygląda przepięknie, a mama - no cóż... czasem i pierś odkryta między nami, gdy przysnę w czasie karmienia i jaka fotogeniczna 😁
Świadomie wybrałam prywatne i uważam, że takie jest lepsze. Moje dziecko przeszło w tym roku do szkoły i widzę jak wyglądają placówki państwowe. Tutaj zawsze brakuje środków, nigdy nic się nie da, a na każde rozwiązanie znajdzie się problem. W przedszkolu takich problemów nie mieliśmy. Dziecko było zaopiekowane pod każdym względem i rozwijało swoje pasje. Czy tak jest w każdym prywatnym, pewnie nie, bo dla niektórych to czysty biznes i z przedszkola potrafią zrobić kołchoz. Z własnego doświadczenia polecam szczerze pójść i zobaczyć - jak są wyposażone sale, czy jest plac zabaw, jak duże są grupy, jakie zajęcia są w standardzie a nie dodatkowo płatne - bo spotkałam się z tym, że logopedia niby jest, a potem się okazuje, że dodatkowo płatna. Podobnie języki, psycholog, zajęcia sportowe itd.
Jeśli ktoś tu zajrzy z okolic Włoch, to Have Fun na Wirażowej warto wziąć pod uwagę.
Hej dziewczyny! 😊
Trafiłam na ten wątek, bo też mam łożysko na tylnej ścianie i zastanawiałam się, jak to wpływa na ciążę i poród. Widzę, że wiele z Was miało podobne doświadczenia i uspokoiło mnie to, co pisałyście! 💕
@Bagira, super, że u Ciebie wszystko przebiegło bez problemów! @angela faktycznie - b.dobry tekst,ale czytałam go już wcześniej, bo zaglądam czasem na abcmamy
czy jest bez recepty? Bo jak na receptę to nie ma szans abym się wybrała do lekarza Raczej by mi nie wypissal. On również nie pójdzie ( nawet nie wiesz jaką mielismy kłótnie ostatnio jak mu wspomniałam aby sie wybrał).
Rekomendowane odpowiedzi
Karolla80_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
kasiaw_m
Parę dni mnie nie było i miałam trochę do poczytania.
Dobrze, że zabieg Evek odbył się bez komplikacji i ona dobrze się czuje. Nanusia i z twoimi piersiami tez na pewno wszystko ok, pewnie te problemy związane są z karmieniem. Trzymam też kciuki za Filipka, żeby szybko wyzdrowiał.
Pawełek też czasem kaszle ale robi to jak chce na siebie zwrócić uwagę albo jak po prostu zakrztusi się śliną, bo też ma jej teraz ogrom w buzi. Jak się nad nim pochyle to też "bada" moją twarz rączkami i ma ogromną radochę jak ciągnie mnie za włosy
😜
W ogóle mam teraz wrażenie, że codziennie jest większy i mądrzejszy. A od dwóch dni przytrzymując się moich palców sam próbuje siadać, ale boję się, ze to jeszcze za wcześnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Joanna1984_m
Kasiu to nie za wcześnie 🙂 uczy się chłopak i u Nas jak tylko Blanka zaczęła się tak podnosić jak jej podawałam kciuki to ćwiczyłam z nią kilka razy dziennie, teraz czasem jak siedzi oparta o mój brzuszek pochylona jeszcze w tył to się podniesie sama na chwilkę, popatrzy swoimi wielkimi oczami zdziwiona i się śmieje 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
kasiaw_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Joanna1984_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
kasiaw_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Joanna1984_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
kasiaw_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Joanna1984_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Asiula_m
Myślę Joasiu, że te wątpliwość co do tego, jak wychowywać nasze dzieci nie skończą się już dopóki będziemy mamami 🙂 Każda musi znaleźć swoją drogę i swój sposób. I zawsze będą wątpliwości typu "czy na pewno dobrze robię?".
Ula podobnie się zachowuje jak Blanka, ale ja nie odczytuję tego jako sygnał, że chce jeść coś innego niż mleczko. Też się nam przygląda, ale robi to nie tylko gdy jemy, małe dzieci wolą przecież twarze oglądać niż przedmioty, a już najbardziej twarze rodziców, a gdy jedzą to na pewno jest ciekawe, bo zabawnie ruszają szczęką i coraz to coś wkładają do buzi. Też więcej je, ale to pewnie dlatego, że jest starsza, narazie jednak dajemy radę na mleczku. Hamuje mnie to, że Ulcia jeszcze nie siedzi (rwie się do siedzenia, ale to jeszcze nie tak, żeby ją podeprzeć i już będzie siedzieć) i nie radzi sobie z łyżeczką - gdy daję jej Espumisan to wypycha ją języczkiem i słabo jej idzie połykanie z łyżeczki. Może to kwestia smaku leku, może wyćwiczenia, ale według mnie Ulka nie jest gotowa do jedzenia łyżeczką. Żeby było jasne, wcale Cię nie krytykuję, że już karmisz Blankę. Po prostu u mnie jest inaczej i tyle. Nie wykluczam też, że może to się zmieni w ciągu dwóch trzech tygodni, ale to już wtedy będziemy miały prawie 5 miesięcy skończone a według schematów można wtedy zacząć powoli nowości do spróbowania dawać dziecięciu 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Asiula_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Karolla80_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach