Czerwcóweczki 2011 | Forum dla mam

u nas masakra jest jzu 5 tygodni... sylwester niepzrespany w sumie dzieki maluszkowi 🙂
nie dałoby rady nigdzie isc bo go zostawic w takim stanie sie nie da, nikt sobie nie poradzi, cyc tu tylko pomaga i to nie że głodny, smoczek nie,lulanie nie. pytam lekarki czemu tak jest a ona pyta czy dziecko oglada tv...no nic spróbuje nie właczac mu nic ale watpie zeby od tego przeciez wszystkie dzieciaczki widze ogladaja i im nic nie było, a Filip i tak mało tv ma właczone...moze od zebów a tak naprawde ona sama nie wiem. dostałam opieke na kolejny miesiac.
chyba pojde z nim prywatnie bo nie wiem juz co zrobic.
ps. w koncu zdecydowąłam sie na krzesełko 🙂 a ze widziałąm na zywo wiec sadze ze bedzie ok. podobno szelki sie ciezko odpinaja ale sadze ze akurat to plus bo dziecko samo ich nie odepnie
http://allegro.pl/krzeselko-do-karmienia-dzieci-babyono-3-kolory-i2030856319.html

Wszystkiego najlepszego w tym NOWYM ROKU 2012!!! Aby był dla
Was szczęśliwszy, pełen spełnianych marzeń. Żeby dzieciaczki rosły zdrowo i ślicznie się rozwijały 🙂 Żeby wszystkie mamusie chodziły uśmiechnięte i wypoczęte a tatusie dbali o nie i kochali najgoręcej:*

Cześć babeczki 🙂
Wszystkim 7 i 6 miesięczniakom gratki wielkie!
Ile ząbków sie pojawiło! I pierwsze "MAMA" WOW 🤪

Ja dziś "świętuje" ciszę, spokój,brak gości i gościny 😁 Już miałam dośc...wczoraj padłam razem z Wojtkiem normalnie...
Podczytywałam Was ukradkiem jak Wojtka usypiałam ale juz na pisanie czasu zabrakło.
Sylwek minął całkiem sympatycznie...z Wojtkiem do drugiej w nocy ale nie mogę narzekać bo kochany był cały czas radosny i gotowy do zabawy, nawet jak juz ledwo na oczka patrzył...no nie chciał usnąć i już! Na chwile zasnął o 23:50 mi na rękach i przespał najgorsze hałasy hehe a jak juz ucichło to juz po spaniu było.
Potem jakieś zdjątka ze Świąt i Sylwka Wam pokaże 🙂 I też strasznie ciekawa jestem stroju Ani 🙂
Idę mleczko szykowac małemu(też na 2 przeszliśmy i jest ok 🙂)

Nequitia napisał(a):

monia myślę, że to samo się rozejdzie u Twojego Malucha, bo nie miał żadnych problemów wcześniej...
dziecko, które samo zaczyna siadać, robi to z pozycji leżącej na brzuszku... zaczyna prostować rączki i podnosić klatkę piersiową...i tak jakby na boczku leżąc- siada...
nie umiem tego wyjaśnić obrazowo...
Moja Marysia siada tak jak ta dziewczynka, ale jeszcze nie trzyma się tak sztywno http://www.youtube.com/watch?v=UG_miFJUghI ale to nie jest prawidłowa postawa...
tutaj dziewczynka dobrze kombinuje 😉 http://www.youtube.com/watch?v=Q6AMmstCslQ pierwsza część filmiku 🙂

Czyli tak dobrze Lenka kombinuje ?
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/513/s1500003.jpg/][IMG]http://img513.imageshack.us/img513/9858/s1500003.jpg[/IMG][/URL]

beti82 napisał(a):

u nas masakra jest jzu 5 tygodni... sylwester niepzrespany w sumie dzieki maluszkowi 🙂
nie dałoby rady nigdzie isc bo go zostawic w
chyba pojde z nim prywatnie bo nie wiem juz co zrobic.
ps. w koncu zdecydowąłam sie na krzesełko 🙂 a ze widziałąm na zywo wiec sadze ze bedzie ok. podobno szelki sie ciezko odpinaja ale sadze ze akurat to plus bo dziecko samo ich nie odepnie
http://allegro.pl/krzeselko-do-karmienia-dzieci-babyono-3-kolory-i2030856319.html

Beti a użytkownicy tego krzesełka piszą ze to nie jest kłopotliwe? Bo ja miałam na wyjeździe krzeselko co sie cieżko rozpina i to wcale nie jest plus. Dziecko dobrego zapiecia samo nie rozepnie. Ty może przez pierwsze 30-40 dni tez machniesz ręka a krzeselko kupujesz jednak na dłużej. Przemysl to czy warto dodawać sobie nerwa przez zapiecie.

Po prostu obejrzyj to krzeselko live i zobacz jak działa to zapiecie. Może dla Ciebie nie będzie chodziło cieżko.

U nas Niki nie ulezy 2 min na plecach... Najgorzej po jedzeniu bo wszystko z niej leci:-( ale nie da sie jej przetrzymac, do tego piszczy jak głośno sie da... Budzi sie z płaczem wrrr
Tv nie ogląda a jest to samo, w nocy biegi do lozeczka
Teraz oglądamy ale ona nie jest zainteresowana
Kupiłam dady premium i było uczulenie na pupci:-( pampersy wróciły!!!
Wnieśli mi moja szafę wreszcie do sypialni i biorę sie za uzupełnianie jak Niki pozwoli ;-)


Buziaczki dla Borysia

czerwcowka napisał(a):

beti82 napisał(a):

u nas masakra jest jzu 5 tygodni... sylwester niepzrespany w sumie dzieki maluszkowi 🙂
nie dałoby rady nigdzie isc bo go zostawic w
chyba pojde z nim prywatnie bo nie wiem juz co zrobic.
ps. w koncu zdecydowąłam sie na krzesełko 🙂 a ze widziałąm na zywo wiec sadze ze bedzie ok. podobno szelki sie ciezko odpinaja ale sadze ze akurat to plus bo dziecko samo ich nie odepnie
http://allegro.pl/krzeselko-do-karmienia-dzieci-babyono-3-kolory-i2030856319.html

Beti a użytkownicy tego krzesełka piszą ze to nie jest kłopotliwe? Bo ja miałam na wyjeździe krzeselko co sie cieżko rozpina i to wcale nie jest plus. Dziecko dobrego zapiecia samo nie rozepnie. Ty może przez pierwsze 30-40 dni tez machniesz ręka a krzeselko kupujesz jednak na dłużej. Przemysl to czy warto dodawać sobie nerwa przez zapiecie.

Po prostu obejrzyj to krzeselko live i zobacz jak działa to zapiecie. Może dla Ciebie nie będzie chodziło cieżko.

U nas Niki nie ulezy 2 min na plecach... Najgorzej po jedzeniu bo wszystko z niej leci:-( ale nie da sie jej przetrzymac, do tego piszczy jak głośno sie da... Budzi sie z płaczem wrrr
Tv nie ogląda a jest to samo, w nocy biegi do lozeczka
Teraz oglądamy ale ona nie jest zainteresowana
Kupiłam dady premium i było uczulenie na pupci:-( pampersy wróciły!!!
Wnieśli mi moja szafę wreszcie do sypialni i biorę sie za uzupełnianie jak Niki pozwoli ;-)


Buziaczki dla Borysia

Ja moją na siłę trzymam po jedzeniu około 30min w bujaczku, krzesełku do karmienia. Bo inaczej tak jak mówisz, wszędzie gdzie dopełznie jest rzyg 😮
U Nas dziś noc o dziwo super. Jak zasnęła o 2:40 tak spała o 7:30 ale do tej 2:40 to było mnóstwo pobudek i też płacz przez sen 🤪 Ja się wykończę!
A dziś Lenka ma etap na darcie się o wszystko i wszędzie 😞 Ja nie wiem czy to dlatego, że T wrócił do pracy po tygodniu urlopu i Lenka tęskni? Albo po prostu czuje potrzebę bycia z kimś jak mama wychodzi z pokoju? ehhhh
A w sobotę przeżyłam koszmar...Pojechaliśmy do moich rodziców na obiad i po, mieliśmy jechać na zakupy ale nie chciałam targać dziecka bo pewnie tłok był itp.
Pomyślałam, że zostawimy Lenkę u moich rodziców i będzie luzzz. Wcześniej chciałam odwiedzić moją koleżankę i jej córeczkę (mieszka dwa piętra wyżej ode mnie).
Wyobraźcie sobie, że wyszliśmy z T o 12:25…. a o 12:50 moja mama stała pod drzwiami z Lenką na rękach 😞((((((((((((((((((((((((( usmarkaną, uryczaną, upoconą, umęczoną…. A jak tylko mnie zobaczyła to uśmiech od ucha do ucha i wyciągała rączki w moją stronę! Jak ją wzięłam to całowała mnie po całej twarzy, wczepiając się rękami we mnie…(Lenka przylep....siedzi, bawi się ale odwraca się żeby sprawdzić czy jest mama i dać mi całuska)! Co będzie jak wrócę do pracy!!!? aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Normalnie ryczę jak o tym pomyślę 😞(((((((((((((((((((
Wcześniej zostawała z moja mamą, było marudzenie ale nie histeria!!

Ivi no aż żal serce ściska 😞 JA to ostatni raz na pare godzin Wojtka zostawiłam w sierpniu kiedy jeszcze był niekumaty a teraz? Po pierwsze marzę o chwili dla siebie ale ja sie uzależniłam od Wojtka a On pewnie ode mnie...oj będzie ciężko a przeciez musze jak już będzie okazja wyjśc sama bo oszaleje. A okazja może byc już w tym miesiącu bo mama moja przjeżdża i bym bardzo chciała z Pawłem wyjść "na randke" 😉

Hej dziewczyny!
Dzięki za buziaki dla Borysia 🙂

My już w Krakowie, wczoraj przyjechaliśmy wieczorem.

Dzisiejsza noc była najgorsza od pół roku u mnie!!!! Mały się budził z takim darciem co chwilę że szok!! Zęby na dole są już dwa, na górze nic nie zapowiada się, więc raczej nie zęby. Rano miał katar, może nie mógł oddychać? nie ma gorączki, bawi się, pogodne dziecko. to co to było? może odreagował podróż, no i tyle osób nagle zniknęło które ostatnio go otaczały? masakra. Współczuje tym Mamusiom które mają takie problemy częściej. MArcin nieprzytomny poszedł chyba do pracy. Ja przynajmniej pospałam do 12, hihi 🙂

Ivi a może to ten lęk separacyjny czy coś takiego????

Malgorzatta napisał(a):

Ivi a może to ten lęk separacyjny czy coś takiego????

Też to obstawiam.... Ja chyba też mam ten lęk 🤪 😁

idę na zakupy, spacer i zostawić majątek w aptece.... całe mieszkanie mam do sprzątania.

ivi1984 napisał(a):

Malgorzatta napisał(a):

Ivi a może to ten lęk separacyjny czy coś takiego????

Też to obstawiam.... Ja chyba też mam ten lęk 🤪 😁

kurde u mnie bardziej ja niz dziecko 🙂

Malgorzatta napisał(a):

Dzisiejsza noc była najgorsza od pół roku u mnie!!!! Mały się budził z takim darciem co chwilę że szok!! Zęby na dole są już dwa, na górze nic nie zapowiada się, więc raczej nie zęby. Rano miał katar, może nie mógł oddychać? nie ma gorączki, bawi się, pogodne dziecko. to co to było? może odreagował podróż, no i tyle osób nagle zniknęło które ostatnio go otaczały? masakra. Współczuje tym Mamusiom które mają takie problemy częściej. MArcin nieprzytomny poszedł chyba do pracy. Ja przynajmniej pospałam do 12, hihi 🙂

No jakbym czytała swój post.. U nas dokładnie to samo. Pierwszy raz po pół roku taka jazda, że ja nie wiem, jak się nazywam!! Oczy mnie szczypią jak cholera, wory pod nimi sięgają żuchwy...A ja nie umiem spać w dzień i co z tego, ze Pawełek teraz sobie śpi jak ja nie umiem się położyć i zasnąć..

Gosia moj Adrian tez sie darl jak nie mogl oddychac przez katar. podejrzewam ze bolala go glowa bo mnie zarazil zwyklym katarem i leb mi pekal. jak dalam mu panadol to spal do rana.

no z moim Filipem zaczeło sie od przeziebienia i te wrzaski wtedy i podbudki. ale jak pzreziebienie minelo to pobudki moze ustały na dwa dni i potem wyłą syrena znowu. wrzaski takei jakby nie wiem co sie działo i to takie nagłe.
Czerwcówka u was pamietam tez Nikolka była niespokojna przed zabkami pierwszymi, powiedz czy tez było to az tak ze pobudki z wrzaskiem??? bo ja sie nad tymi zebami jednak zastanawiam..skoro smoczka nie chce nawet tknąc, od dwóch dni zagryza warge dolną i mruczy czesc dnia z taka przygryzioną wargą 😮 chyba to zęby bedą szły niech pierony wyjda w koncu! ja sie ratuje kawka, połówke sobie robie raz dziennie rano by jakos funkcjonowac nie piłąm rok to działą na mnie jak dwie kawy, potem mroźne powietrze na długim spacerze i jakos funkcjonuje. co do krzesełka nie dam rady juz zapiecia live obczaic. nie miałby kto z małym zostac juz.a małęgo nie bede targac autobusami gdy tyle ludzi chorych znowu cos złąpie i ja przy okazji.nie moge juz załowac bo kupiłam 🙂 opinie rozne były jedni tylko pisali ze ciezko sie rozpinaja ,inni ze to minus, czesc ze to plus bo maja dzieci kombinatorki 🙂 lepsze to niz niby baby design ma pozytywna opinie matki i dziecka a opinie kiepskie, albo inne krzesełka ze plastikowe srubki itp wiec nie znajdzie sie super ideału. mi zalezy na bezpieczenstwie i obiciu no i wygladzie tez by dziecko sie cieszyło.obicie dotykałam to jest ok. a reszta wyjdzie w praniu. tak naprawde to za rok dopiero powiemy które krzesełko jest naprawde ok.mogłam w sumei popytac starsze roczniki na mamuskach 2010 no ale... nie ma co załowac, klamka zapadła przynajmniej głowa mnie juz nie boli hihi 🙂
Iwonka moj Filipek powiedział mama jakies 2 miesiace temu i to dwa razy. ale potem mu sie odwidziało 🙂

Spacerowka poszla w ruch.

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/593/afb0106.jpg/][IMG]http://img593.imageshack.us/img593/2202/afb0106.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

My już też przesiedliśmy sie na spacerówkę i komfort spacerów jest nie do porównania!
Przespałam sie godzinkę, chyba naprawdę byłam zmęczona. Co prawda budziłam się co chwilę, żeby luknąć na Maluszka, ale on spał dzielnie i nic mu nie przeszkodziło.
Zdjęcia będę miała jutro dopiero, bo koleżanka nie dotarła 🙂 Musiała iść po L4 do lekarza po bibie 😁 😁 😁

My w listopadzie, chyba 20go przeszłyśmy na spacerówkę 🙂
Dziewczyny, chyba coś wisi w powietrzu bo Lenka nie daje mi żyć dziś 🤪
Cały czas się drze i piszczy a jak nie siedzę obok to wyje na całego... Poza tym próbuje raczkować i jej nie wychodzi no i doprowadza ją to do szaleństwa... Próbowała wszystkiego..ale tylko z nogami 😁 a ręce nie działają i nie współpracują 😁
No i nawet próbowała siadająco raczkować ale też nie wychodzi... masakra 😁

hejka,
melduję się i JA. 🙂 Sylwester udany, przyszła do nas jedna parka przyjaciół, było bardzo fajnie, graliśy w TABU, śmiechu co niemiara... Julka spała w Sylwestra wtedy gdy na dworze było głośno a jak wszystko się uspokoiło to się budziła. Położyłam się spać o 2:30, nim przyłożyłam głowę do poduszki musiałam lecieć do Julki, potem 03:30 a potem 06:30 obudziła się na dobre. Masakra. Dobrze, że moj mama obiecała przyjść i posiedzieć z nią to o 08:30 położyłam się i pospałam do 11:30.
Za to wczoraj PIERWSZY RAZ BUDZIŁA SIĘ CO ... GODZINĘ A POTEM TO JUŻ NAWET NIE CAŁĄ GODZINĘ. O 3:00 USYPIAŁAM JĄ NA PODUSI, zasnęła raptem na godzinę, a potem to już wysyłałam do niej m. bo już siły nie miałam. CO SIĘ DZIEJE Z NASZYMI MALUSZKAMI ?

Byłam dziś u pediatry z tymi wynikami moczu. Okazało się, że wyniki nie są złe a podwyższona ilość krwinek białych może być od nie sterylnego pobierania - u dziewczynek jest bardzo ciężko o sterylność bo dziurki blisko siebie... więc mamy powtórzyć za około tydzień dla pewności. Mowiłam lekarce, że budzi się ostatnio co godzinę no i mówiła, że pewnie zęby bo wyniki dobre ...

Najłatwiej powiedzieć,że zęby, a u nas już dwa i ani widu ani słychu kolejnego. Tzn. słychu to może i tak, ale nie wierzę, ze to kolejny ząb tak szybko.
Dziewczyny, zerknijcie na ten fotelik: http://allegro.pl/kiddy-guardian-pro-star-4-adac-plus-2-gratisy-i2023412986.html Co sądzicie? Dostał 4pkt w ADAC w 2011 i cena jest całkiem przystępna.. Nie wygląda jakoś super, ale w sumie to nie jest najważniejsze...

A poza tym to moje dziecko we wszystko bije. Ja to nazywam "ja tu rządzę" 🙂 Co chwilę uderza o kanapę, o ziemię o cokolwiek i się cieszy 🙂 Dziś w nocy postanowił bić tak w moje plecy..cudowne uczucie,naprawdę 😮

Ania mój mały tak uderza w stół! ręką albo czymś co ma w ręce, np. łyżeczką. Też rządzi u nas 🙂

ale dziś pogoda! normalnie jak na wiosnę! super cieplutko 🙂

jadę zaraz na wielkie zakupy, wszystko sie pokończyło, łącznie z pieluchami...

Kur*** wiecie co?
Dziś Tomek zadzwonił do rehabilitanta do którego mieliśmy iść 15.11 (państwowo ze skierowania od neurologa). Pamiętacie jak napisałam, że złamał nogę? No. Miał mieć L4 do końca roku i powiedział żeby zadzwonić pod koniec roku bo w styczniu będzie zapisywał i przyjmował.
Dziś okazało się, że do 24.01 ma L4 i NIE BĘDZIE ZAPISYWAŁ dopiero trzeba zadzwonić 24.01 ://///////////
Nosz kur*** co za świat żeby nie było innego rehabilitanta w sensownym terminie na NFZ! Trzeba chodzić prywatnie, dosłownie masakra!!! A jakby ktoś zupełnie bez środków miał dziecko w bardzo złym stanie? To kur*** ma czekać do usranej śmierci bo nie ma w tym kraju opieki nawet dla dzieci!!!! Co za chory system!!!!!
Mieliśmy iść na kontrolę do tego rehabilitanta a będziemy musieli zaś prywatnie zapłacić :/ a 10 wizyt (nie powiem żeby było łatwo załatwić skierowanie) przepadnie… a My wybulimy kasę jednocześnie płacąc składki na NFZ z pensji!! Masakra! Dwa razy zapłacimy za to samo….

Butterfly napisał(a):

A poza tym to moje dziecko we wszystko bije. Ja to nazywam "ja tu rządzę" 🙂 Co chwilę uderza o kanapę, o ziemię o cokolwiek i się cieszy 🙂 Dziś w nocy postanowił bić tak w moje plecy..cudowne uczucie,naprawdę 😮

Moja Lenka chlasta Nas po twarzach aż mlaska 😁

Spóżnione buziaczki dla BORYSKA od cioci Dorotki i kumpeli Juleczki :-)

Powiem WAM, że aż mi się słabo robi na myśl o wybieraniu fotelika. Dopiero co wybierałam krzesełko do karmienia i nie mogłam się zdecydować bo tyyyle tego było, że szok.
Za mały wybó źle, za duży też źle ...
No ale też się muszę rozejrzeć bo mała już śmiesznie wygląda w tym dotychczasowym.
W sumie my dużo nie podróżujemy bo obie babcie na miejscu - rzut beretem więc dobrze, że ni wydawałam zbyt dużo na dotychczasowy fotelik - strarczył na bardzo krótko.