Skocz do zawartości

sierpnióweczki 2011 ;) | Forum dla mam


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Hej!

Wkreciara, tak jakby kataklizm. u nas znów choroba, aż mi się pisać nie chce. W zeszłym tyg. oprócz środy ładnie chodziła.Wczoraj była jeszcze w żłobku, wróciła z katarem, do tego w nocy doszedł kaszel. Jest teraz z Nią Mąż. Jeszcze nie wiem, co zrobimy z Nią jutro. Ja nie mogę wziąć urlopu ani L4, bo koleżanka jest teraz na urlopie. Masakra :/
Lusi to rzeczywiście będziecie mieć maraton, sukienki trzeba szykować, i to podwójnie, bo dla Łucji jeszcze. Ja bardzo lubię chodzić na wesela, dawno już nie byłam, wybawicie się, że hej. a jak tam Łucja??
Wkreciara oceną tak się nie przejmuj, najważniejsze, że masz to za sobą. No i w ogóle to gratuluję, już tylko teraz maturka, tak? Jak tam jazdy Ci idą??

Jakiegoś takiego doła teraz złapałam przez to moje dziecko. Nie wiem czy ten żłobek jest dla Niej odpowiedni. Taka się strasznie przez niego nerwowa zrobiła. W takie histerie wpada, jak Jej zniknę np. do łazienki na chwilę, albo jak Jej coś nie wychodzi. Martwi mnie to :/

Miłego dnia Mamusie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • ann5353_m

    1287

  • Kornelka7_m

    1085

  • Mamusie
Ewelek- Wiem,że łatwo się pisze - ale nie martw się.Na pewno wszystko wróci do normy, Lenka musi się zaklimatyzować w nowym miejscu, przywyknąć do innej codzienności.Wydaje mi się,że duży wpływ na jej zachowanie ma to ciągłe chorowanie 😞 😞 😞 Jest mi Was tak szkoda......nie wiem ja mogę Cie pocieszyć.Musisz być silna, nic innego Ci nie pozostało.Nie chce być złym prorokiem, ale ja bym obwiniała po części szczepienia na rota. Bardzo często szczepionki pogarszają odporność zamiast ją wzmocnić, tak samo przez szczepienie Lenka dużoooooo gorzej przechodzi tę chorobę.Ale to moje zdanie. Mam nadzieję,że jak przyjdzie wiosna to wszystkie choroby pójdą w niepamięć!Tego Wam życzę.

Co do jazd to za 2 razem było dużo lepiej 🙂 Stres i strach mnie opuścił, czuje się już zdecydowanie pewniej za kierownicą.Jutro mam kolejne jazdy i mamy ćwiczyć manewr lewoskrętu. 😜

Jakoś nie chce mi się dzisiaj iść na spacer z Lilką.jakoś cała afera związana z ubieraniem jej i siebie mnie nie zachęca 🤪Może M. wywale na sanki jak wróci z pracy hehe.
Miłego dnia mamuśki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej dziewczyny,

u nas też trochę było przygód....wkreciara wywołałaś ten kataklizm 😞 A więc My wczoraj bylismy na ostrym dyżurze....Łucja wczoraj wcinała smacznie gofra, przybiegła od mnie, że chce pić, więc oczywiście jej dałam. I to był mój błąd, bo miała jeszcze w buzi pełno jedzenia. Zachłysnęła się wodą i gofr stanął jej w gardle, szybko zaczęłam go jej wyjmować (raczej próbowałam wyjmować), ale nic nie pomagało. Zaczęła się dusić, przybiegł mój M. i odruchowo wcisnął jej ten kawałek głębiej ( wiem, że nie powinno się wpychać jedzenia tylko go wyjmować, ale to był odruch, brak chwili na jakiekolwiek analizy sytuacji ) i na szczęście go przełknęła. Zadrasnął jej paznokciem podniebienie (lub coś innego) i cała buzia we krwi. NA szczęście uspokoiła się i dalej krzyczała, że chce gofra. Później nawet przysnęła. ALe jakoś mi to wszystko spokoju nie dawało i pojechaliśmy do lekarza do poradni dziecięcej. BYła tam ta stara lekarka, o której kiedyś Wam pisałam, z wielkim fochem przyjęła mi Łucję, mówiąc, że do której ona ma tu siedzieć, trzeba było się rejestrować. To tłumacze jej jak krowie na rowie, że to nagła sytuacja. Osłuchała Łucję i powiedział, że ona nic nie może zrobić..coś tam słyszy w oskrzelach i mamy jechać na szpital. Durna baba wysłała nas do poczekalni, gdzie była kolejkach chorych dorosłych i dzieci ( mam nadzieję, że Łucja teraz nic nie złapie), lekarz, który nas przyjął, był delikatnie zdziwiony, że jak pediatra nie mogła sprawdzić podstawowych odruchów przy zadławieniu!W każdym razie wszytko z Łucją jest ok, najadła się tylko strachu i niepotrzebnych badań przez lekarzy, była tak wykończona z tego płaczu, że jeszcze pół nocy przebudzała się z krzykiem i popłakiwała przez sen 😞

TEraz już nie spuszczam jej z oczu , gdy coś je!!! 🤨

ewelek, jejku jak mi jest Wasz szkoda. Lenka się tak namęczy. Nie wiem co Ci poradzić, na pewno żłobek ma coś wspólnego ze zmianą zachowania u Lenki, w końcu to całkowicie dla niej nowa sytuacja. A nie myśleliście o NIani, chociaż na kilka mscy, aż Lenka trozkę podrośnie i będzie miała więcej frajdy z przebywania z dziećmi. Qrcze , gdybym mieszkała we wro. to zaoferowałabym Ci pomoc, chyba, że masz chęć dowozić Małą 30 km za Wrocław. JA i tak siedzę w domu, jednego brzdąca już mam 😉

wkreciara, ja widzę , że TY teraz żyjesz na pełnych obrotach, nawet masz czas na odwiedziny koleżanki. CHyba sprawdza się stwierdzenie, że im więcej zajęć tym łatwiej się zorganizować 😜 A co do odwilży, to baaardzo się cieszę!!!Mi śnieg już się znudził. Wczoraj symbolicznie ulepiłyśmy bałwana, który nie dotrwał do dzisiejszego poranka 🙂 CO do pomocy przy maturce, KOchana pamiętaj, że ja się tym nie zajmuje już od dobrych 5 lat, ale jak coś to wal śmiało. Wspólnymi siłami zawsze łatwiej 🙃

Co do ślubów....to na bank się wybawię, przynajmniej mam taki zamiar, chociaż już się nauczyłam, że przy dziecku nie można niczego zaplanować na 100% .W każdym razie są to dla nas bardzo ważne wesela, bo jedno mojej siostry (będę świadkową), a drugie mojego szwagra (M. będzie świadkiem). TAkże mamy pełne ręce roboty. NA szczęście trzecie jest przyjaciółki, na które wybieramy się bez ŁUcji 🤪więc będzie można szaleć do woli 🤪

MIłego dnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Lusi- Nie chcę nawet sobie wyobrażać ile stresu i nerwów się najedliście, kurcze ja czytając miałam dreszcze, a co dopiero być częścią akcji!Wrrrr, okropna sprawa!Najważniejsze,że wszystko dobrze się skończyło i tylko (albo AŻ) strachu się najedliście. Wiadomo,ze w nerwach człowiek nie reaguje zbyt racjonalnie 😠 A lekarkę powinni zwolnić, przez to,że jej się nie chciało zbadać Łucji, musieliście tracić bezsensownie czas na pogotowiu! Chyba poszłabym do niej z wizytą i powiedziałabym jej parę cierpkich słów. 😠 Za co ona bierze pieniądze!!!??

Właśnie dzisiaj pełne obroty mi się skończyły, obijam się właśnie! 😜 Z rana tylko szybko połapałam wszystkie obowiązki i teraz się mogę relaksować do obiadku hihi.

Miłego już i bezstresowego dnia Wam życzę!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej dziewczyny,

wkreciara, coś czuję, że mamy podobne temperamenty 😜 Też chciałam zjechać te lekarkę, tylko odwagi mi zabrakło 😞 Za to mój M. chce pisać skargę, tylko niestety w takiej małej mieścinie narobi nam to więcej szkód niż lekarce 😠 NO coż, tak to już u nas jest. A zapomniałam Wam dodać, że w trakcie próbowałam się dodzwonić na 112, żeby zapytać na co teraz zwrócić uwagę i czy jechać do szpitala, wyobraźcie sobie, że dzwoniłam 2 razy i nikt nie odbierał!!!! Myślałam, że może oddzwonią, ale gdzie tam...człowiek może umrzeć a oni nie zareagują 😠

A u nas od wczoraj jest siostrzeniec. Przyjechał na ferie, ma 6 lat. Łucja nie odstępuje go na krok, we wszystkim próbuje go naśladować 😁 Śmiesznie to wyglada. W każdym razie dziwnie jest mieć dwójkę dzieci....trochę zrobiło się głośno 🤪

MIłego dnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej!

Lusi, ale się strachu najedliście. Matko, biedna Łucja, pewno była przerażona. Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.
Dziekuję za chęć pomocy, miło z Twojej strony 😉 Puścimy Ją jeszcze do żłobka, zobaczymy jak teraz będzie. Ona jest jeszcze w tym okresie adaptacyjnym, to są dopiero początki, i dzieci różnie reagują, więc nie tracę nadziei. Bo widzę, że Jej się podoba tam, jak ubieramy się w szatni to jest taka podekscytowana, cały czas mówi, dzieci, bawić. Cieszy się. A z drugiej strony ta histeria, kiedy Pani idzie przebrać dziecko i znika Jej z oczu. no i czasami akcje w domu. Jak rzeczywiście nie da rady, to zaczniemy szukać niani.
Lusi to masz teraz mini przedszkole 😉 jak tam dzieci, masz chociaż chwilę dla siebie?
Zmieniając temat, jestem już w połowie 3 części Greya, powiem Ci że warto.
Wkreciara ja bym nie zrzucała tego na szczepionki, bo Lenka od urodzenia była taka delikatniejsza, zanim Ją zaszczepiliśmy. Pamietam, jak na drugi dzień po narodzinach, trzeba było z dziećmi zjawić się na noworodkowym (bo lezałam na patologi, ze względu na brak miejsca na noworodkowym) na wizytę z pediatra. To jak lekarka zobaczyła Lenkę, z taka wręcz pogardą w słowach, "o matka, a co ona taka chuda" Kurde, ale mnie wtedy zdenerwowała, jak bym ja miała na to wpływ, taka jest poprostu Jej "uroda" i tyle. Ja w ciąży byłam wielka, zamiast pójść w dzieckoto poszło we mnie i nie mogłam na to nic poradzić. Wiesz, ale łudze się tym że przez te choróbska się Lenka uodporni. Mojej koleżanki syn tak miał. Cały okres przedszkolny chorował, a teraz w podstawówce zdrowy jak ryba. Czas pokaże.


A Lenusi (żeby nie zapeszać) już mam wrażenie, że jest lepiej. Wczoraj nie miała gorączki, ani kaszlu przed snem. A opiekuje się Nią siostra mojego męża , przyjechała do nas z pomocą 🙂 Nieźle się dogadują. M. wychodzi do pracy ok. 10, ja wracam 15.30. W tym Lenka śpi, wczoraj spała aż 3 h, więc nie jest tak źle dla cioci 😉 Ale ciesze się że udało nam się ją ściągnąc.

Ach i byłam wczoraj w kinie na "Niemożliwe". Warto pójść. Zapiera dech w piersiach, mi nie raz gula stawała w gardle, i nie jedna łezka poleciała.

miłego dnia

Buźka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej,

ale u nas wieje......normalnie jakby dachy miało zrywać. A ja sama w nocy byłam, prawie w ogóle nie spałam tak wiatr mocno wiał. Bałam się, że zaraz nam cos przez okno wleci 😠 NA szczęście Łucja nie reagowała na odgłosy z zewnątrz, teraz też jej nei przeszkadzają i smacznie sobie śpi.

ewelek, masz super szwagierkę, dobrze, że możecie liczyć na jej pomoc. Na pewno teraz jest troszkę łatwiej.
Qrcze zazdroszczę Ci Greya, tez bym przeczytała....póki co zagłebiam się w "Języku dwulatków", a na półce czeka Dotyka Crossa. JAk tylko ogarnę te dwie książki, to kupuję następne części Greya, jakoś tam mnie korci, żeby je przeczytać 😜


Łucja się obudziła, więc zmykam....Miłego dnia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hejka!

Czytam Was na okrągło, ale jakoś nie mam motywacji do pisania.Po części dlatego,że u nas bez zmian 😜 Chociaż dzisiaj miałyśmy fajną niespodziankę na spacerze hehe, Lili po wyjściu z wózka biegała jak szalona po placu zabaw, najbardziej podobało jej się wchodzenie do kałuż i chlapanie 😁 Za którymś razem z kolei poślizgnęła się,albo straciła równowagę - nie widziałam dokładnie - i usiadła pupką w kałużę.I co? Ledwo doszłam z nią na Plac zabaw i musiałam od razu wracać,żeby mi się dziecko nie przeziębiło 🤪

Ewelek- Fajnie,że macie pomoc w najbliższych, wiadomo,że w takiej sytuacji jest nieoceniona! Oby Lenka była jak najdłużej zdrowa.......(nie zapeszając). 🙂

Lusi- No to musisz mieć w domu istne szaleństwo teraz 🤪 Masz okazję sprawdzić jakby to było z 2 maluchów.A jak Łucja reaguje? Podejrzewam, że jest zachwycona i masz troszkę więcej czasu dla siebie 😉 Same plusy hihi.

Gdzie się podziała reszta dziewczyn? Albo są mocno zapracowane,zabiegana albo znudziło już im się nasze forum 😞

Dobranoc!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hop hop , Dzień Dobry wszystkim 🙂
Moja Królewna jeszcze śpi - jestem w szoku.Zazwyczaj budzi się jak z zegarkiem w ręku o 8. 😮
Ja już po śniadanku,kawusi......a za 2h trzeba będzie wylewać 7-dme poty.Wczoraj sobie darowałam, bo miałam za dużo do zrobienia.
Miłego Dnia 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej Dziewczyny!

Wkreciara No niestety u nas znów choróbsko, jeszcze Lenka się nie wyleczyła do końca z infekcji dróg oddechowych, a tu nagle wczoraj wysypka się pojawiła. Zadzwoniłam wczoraj do żłobka z pytaniem, czy przypadkiem nie panuje jakaś choroba, i pani potwierdziła. Kilka mam dzwoniło do niej, że dzieci mają tzn. wysypkę bostońską. Masakra. Lenka miała na razie parę kropek, a dziś szwagierka dzowniła, że jest ich coraz więcej. Ma na stopkach i na pupci narazie, najgorszej jest jak ma się je w buzi, wyglądają jak pęcherze. Dziś jedziemy do lekarza. W internecie nie ma jeszcze na ten temat duzo informacji, bo jest to "no
wość", jeśli mogę tak to nazwać.

Lusi widzę, że dzieci Cię absorbują. Ja skończyłam Greya. Przeczytaj, bo warto.

Zdrowia Wam życzę!!

E.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej dziewczyny,

ewelek, wysypka bostonska? a skąd to się u nas wzięło....A jakie sa tego objawy oprócz wysypki? MAm nadzieję, że Lenka przejdzie to w oka mgnieniu!!! A Greyem kusisz 😉

wkreciara, przeleciała okazja na kawkę, bo mój M. był we wtorek w Bielsko Białej, także pewnie w drodze zahaczył o Tychy 😞 U nas tez ostatnio było krótkie wyjście na podwórku, Łucja zobaczyła kałużę i zaczęła przez nią biegać-przeskakiwać. Oczywiście nie ma za dobrze opanowanych skoków, więc tez wylądowała na pupie....

Siostrzeniec już pojechał, przetrwał u nas tylko jedną noc. Stęsknił się za Mamusią i trzeba było go odwieźć 😠 A z dwójką dzieci nie jest łatwo. Faktycznie ŁUcja miała dużo frajdy w zabawie z nim, ale jak dla mnie to było duuuużo za głośno. Cały czas krzyki, bieganie. Ja jestem przyzwyczajona do swojego schematu dnia, a tu niestety wszystko legło. W każdym razie, stwierdzam, że póki co jedno dziecko mi wystarczy 😁

A u nas Łucja sprawdzała dzisiaj moją cierpliwość, lulałam ją od 10.15 i usnęła dopiero po 12....myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok!!!!! 😜
POza tym ma teraz etap rzucania wszystkim co się nawinie pod ręką, czasami aż się boję, jak trzyma jakiś większy przedmiot 🥴

Muszę się Wam pochwalić, od 3 tygodni jestem na pseudo diecie ( nie jem słodyczy, kolacja najpóźniej o 18), staram się jeść co 3 h ( co niestety nie zawsze mi się udaje), skaczę na skakance i robię brzuszki i udało mi się zrzucić 2 kg!!!W końcu na wadze zeszłam z 6 z przodu 😜

Dobrze, że obiadek mam z wczoraj, także idę leniuchować :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć dziewczyny,

jak Wam minął weekend?

U nas Łucja spędziła nockę poza domem, zostawiliśmy ja u dziadków, a sami korzystaliśmy z chwili "wolności " 😜

ewelek, mam nadzieję, że Lenka już lepiej i że skończyło się tylko na wysypce!!
BYłam też na "NIemożliwe", oj ryczałam przez cały film, łzy same ciekły mi ciurkiem z oczu. M. się śmiał, że wyglądam jak panda, bo byłam cała rozmazana po tym filmie 😜 W każdym razie film warty obejrzenia!!!

Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej Dziewczyny 🙂

Lusi ale Ci zazdroszczę wagi. Chciałabym mieć 5 z przodu. A u nas lepiej, wysypka powoli znika, innych objawów Lenka nie miała. Ma jeszcze tylko katar i kaszel. Jestem na L4 do końca tygodnia. Pani doktor powiedziała że tydzieńmusi być w domu i ma mieć zapewnione dobre warunki 😉 rozśmieszyły trochę mnie te słowa 😉
Fajnie, źe mieliście weekend dla siebie. Chyba też na jakiś week zostawię Lenkę rodzicom. Tak dawno nigdzie we dwójkę nie byliśmy. Zanim Lenka się urodziła to nie pamiętam tygodnia bez wyjścia, jak nie kino, to kolacyjka czy spotkanie ze znajomymi. Tęskno mi za tymi czasami trochę.

A co u pozostałych dziewczyn?

Miłego dnia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej dziewczyny,

ewelek, ja polecam takie pozostawienie dziecka na całą noc. Oczywiście nie ukrywam, że nie było to takie łatwe i w pełni rozluźniłam się po informacji, że Łucja zjadła ładnie kaszkę i usnęła bez większych problemów. Już w głowie planuję, kiedy znowu ją zostawimy 😜
A co do wagi...hmmm ja tez nie pamiętam kiedy miałam 5 z przodu....chyba przed ślubem 🤪 Ale małymi kroczkami może się uda dojść do wymarzonego poziomu 🙂
A ogólnie zapewniasz Lence dobre warunki 😉 Ciekawe co lekarka miała na myśli 😜 Najważniejsze, że Mała ma się lepiej a TY też troszeczkę odpoczniesz w domku. A powiedz mi Twój szef nie ma do Ciebie żadnych "ale" za te częste L4?


Dziewczyny co z Wami?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej!

Lusi ja nie chodzę często na l4, byłam tylko w zeszłym roku, jak byłyśmy w szpitalu. Więc nie wydaje mi się żeby byłoto dużo. Wcześniej był m. Na zwolnieniu. Znajomi z pracy jak muszą, to też biorą zwolnienie na dzieci.
Ty tu o odchudzaniu, a ja właśnie piję kawkę i objadam się ciastem 🙂
Wkreciara jak tam jazdy Ci idą? I jak się miewa Lili?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej dziewczyny,

u nas znowu śnieg 😠
A ja już w wiosenny nastrój wpadłam 🙂

ewelek, oj zazdroszczę tego ciacha, chociaż nie ukrywam, że ochota na słodkie juz mi przeszła. Wczoraj M. kusił mnie pączkiem, to powiedziałam, że zjem,ale dopiero w czwartek i ma mi przywieźć jakiegoś super wypasionego z dobrej cukierni, a nie z tesco :/
A do diety to mój M. mnie zmusił, tzn siadł mi na ambicję i powiedział, że już pewnei nigdy nie założę sukienki z naszych poprawin ( dopowiadając "a szkoda , bo wygladałaś w niej mega sexownie" ). Także mój cel to sukienka 🥴


wkreciara, znowu pozostawiłaś ślady swojej obecności na FB, także wiemy, że nas czytasz 😜 😁
Dzisiaj przyjezdza do mnie siostrzenica na noc....znowu dwójka dzieci 😠

A tak z innej beczki to w Auchan jest fajna promocja na pampersy.... za 62 sztuki 4 płaciłam 36 zł!

MIłego dnia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
jestem jestem....ale ostatnio mam złe dni.Chyba @ się zbliża, bo jestem wstrętna i styczność ze mną grozi śmiercią 😠 Dodatkowo zawalam od weekendu diete, nie mam ochoty ćwiczyć jestem zła na samą siebie.Dobrze,że chociaż mój osobisty trener codziennie mnie motywuje i przypomina,że powinnam poćwiczyć 🙂 Wybaczcie, ale nie będę już odpowiadać na Wasze poprzednie posty ☺️
Lusi- zostawiam ślady bo próbuję zrobić coś pożytecznego i ostatnio walczę z programami do allegro. I to zabiera mi większość czasu. A co do spania mojej Lili ( odnośnie zdjęcia na FB ) to od 3 dni są jajca.Już wymiękam i zostawiam ją samą.O dziwo troszkę pojęczy i zasypia. żeby mi nie zwiewała z łóżka, M. przyniósł z piwnicy bok do łóżeczka i przykręcił 😜 Lili w ogóle ostatnio szaleje jak nienormalna, ma tyle w sobie energii że ho ho.Najgorsze,że najchętniej łobuzuje, prosze ją milionowy raz o to samo, a ona ma mnie w nosie 😞 Widzę,że nie radzi sobie z emocjami często wpada w złość,siada na podłodze i jęczy, czasami rzuci jakimś przedmiotem.A ja niestety krzyczę na nią, czasami tylko wtedy reaguje 😞 Najbardziej wkurza mnie fakt,że ona jest taka niegrzeczna przy mnie, nieraz mi mówili,że jak mnie nie ma to jest wszystko O.K. A ten upierd mój mały żyć beze mnie nie potrafi.W sklepie na zakupach szłam z wózkiem sklepowym przed nią z 2m , a ona co jakiś czas wołała "mama" jak się oddalałam za bardzo ( a jechała w wózku, pchana przez tatę) Ogólnie mam lekkiego doła.Chciałabym już wrócić do paracyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy!!!! Widzę, po sobie i Lili,że to najlepsze wyjście.Musi spędzać więcej czasu z innymi.Musimy zatęsknić za sobą....ech.
Sorry,że smęce ale już jakiś czas mnie to gnębi.

Ewelek- mam nadzieje,że Lenka już zdrowa! Fajny macie układ w pracy z mężem.Przynajmniej bez problemów możecie wszystko połapać 🙂
Lusi- Gratuluję odchudzania!Chociaż dalej twierdze,że i bez tego masz ekstra figurkę ( taka filigranowa z Ciebie kobietka). Hehe Twój M. ładnie Cie podszedł - można mu pogratulować pomysłowości. O jakich pampersach piszesz? Bo u mnie w biedronce w podobniej cenie były Huggiesy, ale ja kupiłam w realu 104 szt za 75zł (oczywiście rozmiar 4) 🙂 Zawsze czyham na tę promocję 😜
3macie się zdrowo! 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej!

Hehe ja to mam szczęście, dość często jak coś napisze po przerwie nagle milczycie dłuższy czas 😁

Wczoraj mój M. doprowadził mnie do takiej złości,że musiałam wyjść z domu - jej jaka ja jestem nerwowa!!! Został sam na 2,5h na szczęście zrobił Lili kolacje i położył spać, jak wróciłam była już w swoim łóżku.Miałam w planie iść do kina w tym czasie, ale jak przyszłam to nie grali nic ciekawego,albo film już trwał od 30min.Więc połaziłam po CH i wróciłam.....spokojnie, nie śpiesząc się.Jedyne o co mam żal do siebie, to fakt,że kupiłam fajki i zapaliłam 🥴 Rzuciłam je ponad 2l temu, ale tak mnie korciło strasznie ze złości,że uległam 😠 Wracając do domu spotkałam jakiegoś ubogiego Pana i mu je oddałam -żeby mnie już nie korciło.Szkoda,że nie można kupić fajek na sztuki bo wypalenie 1 fajki kosztowało mnie 15 zł 🤪


Mam nadzieje,że u Was lepsze wieści....
aaaaaaaaa i miłego pączkowania 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej dziewczyny,

wkreciara..fajeczki, no proszę..a myślałam, że wszystkie jesteśmy wolne od nałogów 😜 I jak smakował, przypomniałaś sobie jego magiczną moc, czy raczej jeszcze bardziej Cie odrzuciło? Ja jak poznałam M. to rzuciłam fajki, czyli ponad 5 lat temu,ale ostatnio na imprezie dziewczyny mnie podkusiły. NIe byłam w stanie wypalić połowy...okropieństwo 😠
A jak M. po Twoim wyjściu, zrozumiał coś?
KOchana TY nie myśl teraz o pracy i tak masz mega zawalony kalendarz: maturka , prawko...gdzie chcesz jeszcze pracę wcisnąć 🥴 Ja dałam sobie czas do czerwca, pozniej biore się za jej poszukiwania 🙂

Co do pampków, to mam na myśli oryginalne pamperesy, rozmiar 4.

A ja własnie wciągnęłam mega wielki obiad...dzisiaj sobie pofolgowałam z dietą, bo w końcu trzeba jakiegoś pączusia skonsumować 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hejka!

Lusi-Co do fajek to hmmm ciężko nazwać to uczucie,że smakowało.Powiem tak, przypomniały mi się czasy kiedy zaczynałam, ale nie odrzuciło mnie - na upartego mogłabym zacząć od nowa.Wypaliłam 1 papierocha powoli, nie śpiesząc się na powietrzu - także część się sama spaliła 😁 W każdym bądź razie dzisiaj wiem, że nie zaszkodziło mi to w sensie przywrócenia do nałogu.Bardziej moja psychika była pełna obaw, bo dla organizmu to za mała dawka,żeby znowu zacząć.Tak czy siak wolę już nie próbować!(lepiej nie kusić)
Czy mój M. coś zrozumiał?Nie sądzę.Wziął mnie na przetrzymanie nie odzywał się, czekał aż mi przejdzie 😜 W sumie wyszło to na dobre bo tego samego wieczoru przyszła @ 😠 A na następny dzień cały stres,gniew znikł, a ja stałam się do rany przyłóż aż mi głupio było za moje zachowanie.Nigdy wcześniej aż tak mnie nie nosiło, po ciąży te złe uczucia się nasiliły- moje chormony wariują ech. 🥴 Oby nie na stałe...

Ciągle sobie mówię,że po maturze (najpóźniej po wakacjach) wracam do pracy, ale coraz częściej nachodzi mnie myśl i złość,że to jeszcze tyleeeeeeeeee czasu....po prostu tęsknie za byciem kimś więcej w społeczeństwie niż tylko matką.Może to głupio brzmi, ale tak mam 😞
Przede wszystkim jestem człowiekiem potem kobietą, a potem matką itp. dlatego muszę też zaspokajać inne potrzeby- tak przynajmniej sobie to tłumaczę, żeby nie mieć wyrzutów sumienia.

No i za Twoją namową kupiłam dzisiaj "50 twarzy Greya" w biedronce były wszystkie części za 27,99 pln więc się skusiłam 😜

My dzisiaj czekamy na odwiedziny dziadków i wujka.
Miłęgo weekendu dziewczynki 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej Dziewczynki.
Sorki za nieobecność, ale od czwartku miałyśmy gości. Najpierw przyjechała moja mama z siostra i pączusiami 😉, i nocowały u nas z czwartku na piątek, a w piątek przyjechała teściowa i zostaje do czwartku, zajmuje się Lenka. A my w niedziele byliśmy na chrzcinach. Byłam chrzestną 🙂Więc miałam ostatnio napięty grafik. Lenka ogólnie zostaje w domu do końca przyszłego tygodnia, będą na zmianę przyjeżdżały ciocie i babcie. 22.02 mamy szczepienie.
A tak broi mój mały urwis, śmieszna jest taka. I mówi dużo, zaczyna już tworzyć krótkie zdania.

Ale widzę że ogólnie był mały przestój na forum.
Wkreciara jak tam Grey? Zaczęłaś czytać?
Lusi a co tam u Was?

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hello 🙂

My już po spacerku i zakupkach.Lili ładnie śpi a ja się relaksuje przed kompem 😜
Ewelek- no to zalatany tydzień miałaś!Ale za to jaki miły, same odwiedzinki.Super,że masz rodzinkę na którą możesz liczyć w takich sytuacjach.Gratulacje dla Zdolnej Lenki 😎 z naszych dzieciaczków to chyba Leni najszybciej się rozwija pod tym względem 🙂 Lili jest straszną gadułą, ale przede wszystkim we własnym języku. Co do Greya to udało mi się wczoraj przeczytać ze 20 stron 🤪 Póki co nie mam zdania, zobaczymy później.

Lusi- odezwij się co u Was, bo troszkę się martwie- ostatnio jak do nas niezaglądałaś to niemiałaś najlepszych wieści 😞
Miłego dzionka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej dziewczyny,

jestem jestem..tylko podobnie jak ewelek..czasu brak.
MOja starsza siostra jest w ciąży i trafiła do szpitala, także na zmianę razem z młodszą i moją Mam zajmujemy się jej dzieciakami. DO południa są u dziadków a od południa u mnie....Istny armagedon przechodzi jak przyjezdzaja. Jest ich trójka także jest co robić 🤪 Dzisiaj byli przed południe i teraz próbuje ogarnąć domek 🥴 NAwet nie mam siły zrobić obiadu. Polecam taką próbę jeśli myślicie jeszcze o dzieciach, ja w tym momencie jestem na NIE!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...