Skocz do zawartości

Cukrzyca ciążowa | Forum o ciąży


boroovka

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Hej 🙂
My też dziękujemy za życzenia i wzajemnie 🙂
Hemoglobina w porządku, byłam dziś u lekarki i mam powtórzyć badania za kwartał (ale już nie pod obciążeniem tylko po zwykłym posiłku), jeśli wyjdą ok to dalej za kolejne pół roku, a jak i wtedy będą ok to już do końca życia kontrola co rok. Dietę mam trzymać, ale nie bardzo rygorystyczną, generalnie dozwolone pokarmy do 55 IG, powyżej tylko na zasadzie odstępstwa które trzeba każdorazowo odpracować ruchem i wysiłkiem fizycznym. Da się żyć 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mamusia
Annpewnie, że da się żyć 🙂 Najważniejsze to pozytywne nastawienie. Chociaż skoro hemoglobina wyszła ok to znak, że trzustka daje sobie radę, więc po co da dieta? Chociaż lepiej zapobiegać niż leczyć 😉 A tak się zastanawiam co z chlebem, mlekiem? Przecież one mają indeksy grubo powyżej 55? 😮
Anus u nas jak na razie po staremu - chociaż ostatnio Lenka się na wszystko wspina 😜 Obecnie tylko na kolana na stópki jeszcze nie - ale teraz już jest Ją trudno upilnować a co dopiero będzie później? 🤪 Dzisiaj Lenka ma swój najmniej ulubiony obiadek - łososia - ale cóż ryby też trzeba jeść 😁
A co u Was? Jak się ma Anitka i Stasiek?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Łososia kupiłam w sklepie rybnym z tym, że nie był on zamrożony tylko surowy. Oczywiście filet - ale i tak znajdują się tam gdzieniegdzie ości 🙂 oby tego uniknąć to po ugotowaniu kroiłam nożem i znajdowałam je 😉 Faktem jest, iż kg tej ryby i w takiej postaci nie jest tani - ok. 55 zł. za kg. ale ponoć jest lepszy niż mrożony. Marta pytanie z innej beczki ile w ciągu dnia Twoja Anitka wypija mleka? Bo od kiedy daje Lence chlebek to mam wrażenie, iż za mało mleka pije... Muszę to przeanalizować.
Ciesz się, że Anitka jeszcze nigdzie się sama nie przemieści bo ja Lenki z oka nie mogę spuścić 😁 Wszystko co zabronione jest interesujące. Także pierwsze szkody już są 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do mleka to bardzo malo, wiecej niz 100-150 nie wypije, a butelke je rano i na podwieczorek .Czyli w dzien nie wiecej niz 300, dzis to juz wogole 200 zza caly dzien, a przed spaniem 240. I pojawil sie nowy problem, w nocy je dwa razy, i za nic nie da sie jej oszukac woda. A w jakiej postaci dajesz chleb, i kiedy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aaa widzisz Marta czyli jednak więcej zjada Anitka 🤢 U nas ostatnio Lenka budzi się ok. 8 i zjada tylko 4 posiłki w ciągu dnia z tego mleka to ok. 170 ml rano i 190 przed snem (piszę tu o wodzie). Chleb daję ok. 12 z racji tego, iż Lenka nie toleruje kromek to daję pół kawałka chleba muśniętego masełkiem 🙂 Jest to chleb zwykły biały, gdyż taki lekarka stwierdziła, iż dla dzieci jest najlepszy. O 16 czas na obiadek no i 20.30 kolacja. W między czasie co prawda daję jabłko, soki do picia, chrupki ale twierdzę, iż ta ilość chyba nie jest wystarczająca. Muszę to z Mamą skonsultować 😉 Ja nie mam nocnych pobudek jedzeniowych - zdarzają się tylko pobudki na smoka 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A od dawna dajesz malej chleb? Jak lenka sobie radzi z jedzeniem jego, rozdrabniasz tą kromke? Bo nie wiem od kiedy zaczac jej dawac, u nas moze byc problem z jedzeniem bo mamy tylko dwa male zabki 😉.Bedziemy probowac, dawac jej chleb, ale rozmoczony, pomieszny z mlekiem modyfikowanym. Anitka je w sumie glownie mleko bo je butelke przed poludniem, kolo 13-14 obiad, potem o 4 butle , przed snem znow mleko, no i w nocy dwa razy mleko, ale bardzo malo. Oprócz tego jablko, czasem banan, jakis deserek, chrupki, soki czyli to podobnie jak wy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
anus321 napisał(a):
A od dawna dajesz malej chleb? Jak lenka sobie radzi z jedzeniem jego, rozdrabniasz tą kromke? Bo nie wiem od kiedy zaczac jej dawac, u nas moze byc problem z jedzeniem bo mamy tylko dwa male zabki 😉.Bedziemy probowac, dawac jej chleb, ale rozmoczony, pomieszny z mlekiem modyfikowanym. Anitka je w sumie glownie mleko bo je butelke przed poludniem, kolo 13-14 obiad, potem o 4 butle , przed snem znow mleko, no i w nocy dwa razy mleko, ale bardzo malo. Oprócz tego jablko, czasem banan, jakis deserek, chrupki, soki czyli to podobnie jak wy.


Marta ja właśnie nie daje kromek bo Lenka nie chce ich jeść - sama nie wiem dlaczego 😮 Daje pół kawałka chleba muśniętego masełkiem odcinam skórki i daje ten środek. Chociaż jak widzę, że Lenka chciałaby zjeść jeszcze to skórki też podaje i obserwuje czy gryzie i jak Jej idzie 😉 Nie pamiętam od kiedy daje już ten chlebek... miesiąc może dwa. Zaczęłam go dawać zamiast kaszy manny bo w chlebie też jest gluten 🙂 No i u nas rozmoczony chleb jest bllleeee - chociaż się nie dziwię bo nie wygląda zbyt apetycznie 😁 Mama ostatnio dała Lence troszkę wafelka i te z kolei są pyyyycha 😜 i wiesz wydaje mnie się, iż tak dziecko głównie rozdrabnia wszystko dziąsłami a ilość zębów nie jest istotna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
u nas tez rozmoczony był fuuuuj. A nie boisz sie ze mala utoczy w buzi kule z tego chleba, ze za duzo go napakuje do buzki i sie bedzie ? Ja juz nie wiem co jej dawac do jedzenia, w nocy wstaje jesc dwa razy, i nie obejdzie sie bez tego, nie licze juz nawet pobudek, na piciu badz poprostu przez wiercenie sie. Dzis wstała o 5.30 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marta ja patrzę jak Lenka zjada ten chleb i to ja Jej go wydzielam. Kroję naprawdę malutkie kawałki a przed włożeniem Lence do buźki następnego patrzę czy poprzedni został pogryziony. Uwierz mnie, ze środek białego chleba łatwo jest dziecku pogryźć. Początkowo musisz mieć pełną kontrolę nad dzieckiem u nas najlepiej zdaje rezultat krzesełko do karmienia ja siadam na przeciwko i cały czas pilnuję Lenkę. I jak to TY będziesz wydzielała ilość chleba to uformowanie kulki raczej nie wchodzi w grę. U nas niestety ostatnio nocki są tez beznadziejne. Lenka budzi się w środku nocy z takim przeraźliwym płaczem, że aż trudno go opisać. Po czym ląduje u nas w łóżku a za godzinę z powrotem przekładanie do łóżeczka. Co do długości spania ja jestem nie ugięta i min. do 9 śpimy codziennie 😜
PS. Czytałaś skrzynkę pocztową?
Ann a co u Ciebie? Nie odzywasz się ostatnio... i tęsknię 😉 😉 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jestem jestem 🙂 Tylko choróbska nas dręczą więc weny nie mam do pisania. Na szczęście nic poważnego a jedynie uciążliwego.
Co do gryzienia, zgadzam się z Jasią: Stasiek mielił dziąsełkami jak złoto, wcale mu zęby nie potrzebne były 🙂 A teraz zabiera się coraz poważniej do gadania, już na porządku dziennym są wypowiedzi typu: "Tata oć! Apko tut tut!" czyli w tłumaczeniu na nasze: "Tata chodź! Daj mi jabłko które leży na mikrofali" 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ann w takim razie wracajcie szybko do zdrowia! A tym samym do nas na forum bo ostatnio jakoś tu przynudnawo 😉
Haha uśmiałam się ze słów Stasia - super, że już tak ładnie mówi. Zastanawiam się jak Lenka będzie mówić czy ja się oby domyślę o co chodzi 😜 Malutkie dzieciaczki są bardzo pocieszne 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U nas wszystko co trzeba pogryzc jest fuuuuj 🤨 .Probowalam dawac chlebek tak jak pislas ale jak tylko wziela pierwszy kawalek i zorientowala sie co jej daje to juz wiecej buzki nie otworzyla. wiec nie wiem co jej dawac jesc, buteka nie, chleb tez nie, kaszka przez chwile byla dobra, ale juz sie znudzila i tez nie, wogole nic nie chce jesc 😞. ewentualnie jogurt lub mus owocowy.
Ps odpisalam na wiadomosc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marta, Anitka to wygodnisia z tego co piszesz 😜 Hmm a dajesz chrupki? I one są ok? Przecież je też trzeba pogryźć... Ja spróbowałabym dać biszkopta, kawałek banana (koniecznie do rączki aby sama gryzła) i tak stopniowo. Może Anitka boi się? 🥴 A Ty, Marta się nie poddawaj tylko małymi kroczkami do przodu 😉
Ann jak zdrowie Twoje i Stasia? Unormowało się wszystko?
Pozdrawiamy Was!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tak chrupki, wafelki ryzowe, banan sa ok. Chyba rzeczywiscie maly len troszke z niej jest. Banana daje jej, ale ja trzymam, nie ona, bo najchetniej wsadziłaby sobie go calego do buzi 🙃
Wydaje mi sie ze ona bardziej wybredna jest , niz sie boi, bo poprostu widze ze jak jej cos nie smakuje, to nie ma szans w nia danej rzeczy wcisnac 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam. Wątek jest o cukrzycy, ale widzę, że temat zszedł na inne. Mam jednak pytanie dotyczące cukrzycy ciążowej, na które może ktoś mi coś odpowie 🙂 Mianowicie, po śniadaniu miałam za wysoki cukier i diabetolog kazała mi brać insulinę. Biorę tylko 2 jednostki, ale jednocześnie zamieniłam chleb "ciemny" na pieczywo chrupkie i okazuje się, że teraz cukier mam poniżej normy. Do wizyty u diabetologa został jeszcze tydzień czasu (dodam, że jeżdżę do innego miasta i raczej nie ma możliwości, żeby udać się tam wcześniej), w związku z tym czy mogę sama odstawić insulinę? Takie niskie cukry na poziomie 70/80 mg/ dL też nie są przecież dobre.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja wprawdzie nie brałam insuliny, byłam jedynie na diecie, ale diabetolog pod którego opieką jestem teraz, uważa że powinnam była dostać insulinę, po to żeby móc jeść więcej i konkretniej niż jadłam.
W ciąży cukrzycowej bardzo częstym problemem jest niedojadanie - po to żeby utrzymać cukier w ryzach. A zatem nie byłabym taka wyrywna z samodzielnym odstawianiem, raczej bym się zastanowiła czy nie wrócić do poprzedniego menu - aż do wizyty u lekarza. Chyba że jesteś całkowicie pewna (tzn. umiesz wyliczyć) że to co jesz teraz jest wystarczające.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Całkowicie zgadzam się z Ann. Ja brałam insulinę w ciąży i wg mojego zdania diabetolog będzie chciała abyś wróciła do ciemnego chleba. A poza tym skoro po tym ciemnym miałaś dobre cukry to po co zamieniłaś go na chleb chrupki? 🙂 Ja się nim niestety nie najadałam... Jeśli masz możliwość zadzwonić do diabetolożki i skonsultować odstawienie insuliny to byłoby najlepszym rozwiązaniem, gdyż u mnie nic nie można było robić na własną rękę (mam na myśli odstawienie insuliny jak również obniżenie ilości wymienników).
Apropo Ann a jak u Ciebie z dietą? Co teraz jadasz?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki za odpowiedzi. Myślę, że właśnie cały problem tkwił w tym chlebie razowym, bo trzeba zwracać uwagę czy ma karmel lub słód jęczmienny albo jego ekstrakt. Gdybym wiedziała to wcześniej, może nawet obyłoby się bez insuliny. I nawet przez pierwsze dni z insuliną jeszcze miałam trochę powyżej normy. Dopiero wtedy zmieniłam chleb na suchary i cukier jest za niski. Oczywiście mogłabym zjadać więcej, jak mówisz Ann, ale wolę przestać brać insulinę. A to dlatego, przyznam szczerze, że lekarz powiedział, że już 2 tygodnie przed porodem będę musiała położyć się do szpitala i to właśnie w innym mieście 😞( Bardzo tego nie chcę. Liczę więc na to, że jeszcze będę mogła wrócić do samej diety.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ya-dzia a u mnie znów bylo inaczej niz dziewczyny pisaly, moja diabetolog powiedziala, ze dawkowanie insuliny mam ustalac sobie wedlug wyników, tzn. jesli miomo np. 2 jednostek insuliny ktore kazala mi brac cukry tak 3 dni z rzedu bede za wysokie to mam nie czekac na wizyte tylko podnosic stopniowo o jedna jednostke. I odwrotnie , jesli beda za niskie to zmniejszac dawki insuliny nawet do zejscia z niej wogole. Ale to tylko pod warunkiem ze cukry beda za niskie, mimo zjedzenia odpowiedniej ilosci wymienników i tylko wtedy jesli niskie cukry nie beda wynikiem\"glodzenia sie\" .Ale tak jak dziewczyny pisza lepiej skonsultuj sie z diabetolog, jesli nie udzielila ci pozwolenia na korygowanie dawek inuliny, a i jeszcze u mnie wyniki na granicy 70/80 to w sumie nie byly uznawane za jekies szczegolnie niskie, to byly dobre cukry, diabetolog za niskie uznawala 60/70. Pozdrawiam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tak szczerze powiedziawszy to ja już nie pamiętam jakie były poprawne wyniki ☺️ To już było tak dawno... 😉
Marta jak Anitka? Ann jak Staś? Piszcie cosik bo nudno się robi 😉 😉 😉
Lenka raczkuje jeśli tego chce - ale generalnie woli pełzać. Natomiast teraz znalazła sobie nową rozrywkę i już przy wszystkim staje 🤪 🤪 🤪 Nawet na chwilkę Jej z oka nie mogę spuścić, gdyż Lence się - chyba - już wydaje, że wszystko umie i np. stanie przy kanapie i się całkowicie puszcza i nie trzyma jej 🤪 Niekiedy złapie się znowu a innym razem łłłuuuppp na pupę aż podłoga się trzęsie. Oj ten Mój Mały Urwis najukochańszy na świecie! ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Staś też tak miał jak Lenka 🙂
U nas co? Właśnie wykończyliśmy rotawirusa, prawdopodobnie dzięki szczepieniu nie było tak bardzo źle, szczególnie że Staś bardzo niechętnie cokolwiek pije i trzeba było z nim strasznie walczyć o każdy łyk. Dziś już jest ok, nawet dopomina się jaja i apka 😉
Co do mojej obecnej diety to ciągle odwlekam jakieś bardziej radykalne ograniczenia, teraz sobie mówię że zacznę w Wielkim Poście 😉 Staram się jeść tylko pieczywo po którym mi nie skakał cukier i nie przesadzać ze słodyczami, bo całkiem ich sobie odmówić na razie nie umiem. Ostatnio w ogóle był szalony czas, bo a to remont a to choroba, więc już w ogóle jadłam byle co.

Ya-dzia, co do chleba to masz rację, ciężko jest znaleźć taki który nie ma żadnych domieszek. Jak już znalazłam dwa rodzaje (pozwolę sobie na odrobinę reklamy bo może to komuś pomoże: z warszawskiej sieci piekarni Galeria Wypieków Lubaszka chleb Karola oraz bułki tyrolskie) to się ich trzymam aż do dziś. Po nich mi cukier nie skakał a po innych, pozornie bardzo podobnych, bardzo rósł. Ja jadłam w ciąży pieczywo chrupkie i się nim najadałam, ale trzeba go zjeść więcej kromek niż zwykłego chleba żeby się nie głodzić. O ile pamiętam, na śniadanie jadłam 5 kawałków z masłem roślinnym, chudą wędliną (zwykłą wieprzową szynką ze sklepu) i ogórkiem kiszonym, na drugie śniadanie chyba 3 kawałki, potem na podwieczorek 1, na kolację znowu 5 i na drugą kolację 2-3. Po tych ilościach cukier był ok.
A co do dolnej granicy, nie zwróciłam uwagi na liczby o których piszesz. U mnie początkowo cukier na czczo był 80 a pod koniec ciąży 70, sporadycznie trochę poniżej. Pod koniec ciąży dziecko jest większe i bardziej żarłoczne więc mają prawo cukry się trochę obniżyć z tego powodu. Co do cukru po posiłkach, to ile pamiętam, są dwie szkoły. Jedna mówi że im mniej tym lepiej, byle w granicach normy, a druga mówi że należy się trzymać w okolicach 100-110. Nie wiem jaką szkołę prezentuje lekarz który Cię prowadzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...