MAMY SIERPNIOWE 2010 narazie fasolki:) | Forum o ciąży

hej!! dzis sliczny dzionek , obiadek prawie zrobiony ... ja dzis tez nocke mam nie przespana w całości - jakis kretyn o 4:00 do ponad 6:00 rano puszczał z samochodu techno na całe osiedle sie niosło 😠 😠 i tak nocka z glowy 😠

witamy - witamy !!! w poznaniu duszno choc bez słoneczka a my od 5:00 nie spimy - kurcze nie wiem co jest zaczeła to byc stała godz. gdzie sie budze i boje sie zeby mały sie tak czasem nie budził 😠

ciocia sara MASZE GRATULACJE


I kwiatki od Maksia
[URL=http://fotoo.pl/][IMG]http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-06/66b8c446.jpg[/IMG][/URL]

a mam pytanie czy wasze sutki tez juz zaczynaja przeciekać 😎

Hejka,
u nas już popadało, a teraz znów duszno ciepło ale bez słonka, niestety. Ja dziś mam wolne, bo kuję do egzaminu z rosyjskiego. Weekend przeleciał jak z bicza strzelił 😉 Weselicho z brzuchem zaliczone 🙂 nawet sporo sobie poskakałam- i to na szpilkach do samego końca 🙂, a zakwasów brak 🙂 więc spokojnie żyjemy dalej 🙂 No i dziś zaczynamy zajęcia w szkole rodzenia 🙂

Sara, gratulacje 🙂

Pozdrawiam

okaa nie jestes sama - ja wstałam o 10:00 i chyba ide do wyrka ponownie oczy same mi sie zamykaja i nie wiem czemu moze cisnienie poleciało na łeb na szyje , miałam isc na badania ale nie mogłam wstac wiec jutro mobilizacja od rana 😞 🥴

cześć brzuszki 🙂
moje sutki też przeciekają ale już od kilku dni prawie wogóle...
Klaudia ma ostatnio leniwe dni-rusza się bardzo mało i wyczułam,że jest główką w dół,a wczoraj tak niziutko mnie skurcze złapały wieczorem w łóżku i czułam dosłownie jak się tam ta jej główka wciska jeszcze bardziej i aż się wystraszyłam,że zaczyna wychodzić 🤪
okaa ja energii mam dużo-od rana pranie,prasowanie,sprzątanie. z rzeczy dla dziecka zostało mi do wyprasowania kilka i rzeczy do szpitala dla mnie,typu koszule,ręczniki,szlafrok i można pakować i odstawić na szafę... ale jeśli chodzi o moje samopoczucie- jakoś już nie cieszę się ciążą,ciągle mi się chce płakać i im bliżej dzidziusia tym bardziej nie chcę 😞taka jakoś mnie ostatnio dopadła smutawka,że nie wiem już co myśleć...zabijam czas byle czym,żeby tylko nie myśleć bo jak już się dzidzie zobaczy i przytuli,to pewnie będzie inaczej,a póki co to jadę z porządkami i wszystkim,żeby tylko nie wpaść w jakiś większy dołek...może się mylę,ale winą za to obarczam męża-to brak jego zainteresowania i totalne olewanie sprawiły że dopadły mnie myśli-że gdyby nie ciąża nie musiałabym się tak z tym wszystkim męczyć,a wcześniej za takie jego zachowanie pewnie (dosłownie) dostałby kopa w d... i tyle by z nas było...no ale za późno i trzeba żyć dalej 😞 zobaczymy jak będzie teraz... co z tego,że wczoraj starał się być miły skoro całą noc ryczałam w poduszkę a on sobie spał obok? i gdzie tu czułość i wsparcie?