Skocz do zawartości

MAMY SIERPNIOWE 2010 narazie fasolki:) | Forum o ciąży


Dorunia700

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
ja też nie będę na razie używać pościeli, ale wyprałam przy okazji, a co do ciuszków to uważam, że mam dużo i wystarczająco 😉
tez nie widzę sensu oglądania filmów "od dołu", lekarz i położna mają wiedzieć co i jak tam się dzieje, a my nie musimy, bo to po prostu czasem niesmaczne, nie chcę tez by mąż musiał oglądać takie widoczki 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Wiojojka

    2267

  • anochi

    3640

  • Mufka

    1833

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
właśnie też zastanawiam się nad chustą, chociaż my głównie wykorzystamy je w domu, bo na jesień i zimę to chyba ciężko z kurtkami i chustą 😉
z jednej strony słyszałam, że to wygodne itd, a z drugiej to sama nie wiem czy akurat ją wykorzystam 😞 i czy będę umiała zawiązać itd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczynki 🙂

Sabcia jak się mąż czuje?

Jeżeli chodzi o ciuszki to ja też mam stosy i też teściowa głównie zakupuje - śmieje się że dobrze że ma fajny gust 🤪 🤪 nie wiem jak to będzie z naszymi brzdącami ale mam znajomą która mówiła że jej syn ciągle ulewał i musiała go przebierać nawet do 10 razy dziennie wiec w takim wypadku ubanka się przydadzą 😮 😮 🤢 🤪

Jeju biedna Kasia....ale się umęczy bidulinka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tuż obok zielonej budki
zebrały się krasnoludki
chyba ważną sprawę miały
bo długo się naradzały
Ale cóż to krasnal stary
na nos włożył okulary
będzie czytał oświadczenie
albo jakieś polecenie
Oj gdybyście tutaj byli
to byście nie uwierzyli
zniknęła Królewna Śnieżka
oraz łupina z orzeszka
A w łupinie był testament
stąd ten strasznie wielki zamęt
co za strata co to będzie
trzeba Śnieżki szukać wszędzie
Krzyczą płaczą lamentują
i strasznie się denerwują
Nie wypada moi mili
żebyście tak zawodzili
Musicie iść tropem kota
to była jego robota
Kot przecież zaczarowany
przez złą wróżkę wychowany
Być może to podejrzenie
że na wróżki to zlecenie
królewnę Śnieżkę porwano
a testament zakopano
Już raz był taki przypadek
chodziło o jakiś spadek
sejf ukradł kot po kryjomu
gdy nie było pana domu
Wróżka mu w tym pomagała
to Ona mu ślad wskazała
a że oszczędni nie byli
cały spodek roztrwonili
Tra, ta,ta ta się rozlega
o co chodzi o co biega
toć to rycerz z szklanej góry
ten co zburzył zamku mury
Wykurzył stąd czarownicę
kot oberwał mocno biczem
widać lanie im nie służy
uciekali aż się kurzy
Zaś uratowana Śnieżka
trzyma łupinę z orzeszka
chociaż wiele wycierpiała
testamentu nie oddała
Krasnale całą gromadą
za rycerza mądrą radą
ze spadku który dostali
piękny zamek zbudowali
Tam na szczycie szklanej góry
gdzie nie wdrapie się kot bury
ani wróżka co złą była
bo się w kamień zamieniła.

POCZYTAJCIE SOBIE BAJKI A NIE SZUKAJTA SKURCZY ITD.... 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Niezwykłe bajki na dobranoc – Drzewo
Przedstawiam cykl niezwykłych opowieści na dobranoc. Nie ma tutaj wróżek, krasnali, ani czarów, nie ma smoków, księżniczek i rycerzy. Jest radość, prawda i mądrość. Stwórzcie własną skarbnicę pięknych bajek i opowiadań dla swoich dzieci ? dzisiaj włóżcie do niej: „Drzewo”.
Było raz stare majestatyczne drzewo, którego gałęzie rozpościerały się ku niebu. Gdy kwitło motyle rozmaitych kształtów, barw i rozmiarów przylatywały i tańczyły wokół niego. Gdy rodziło owoce przylatywały do niego ptaki z dalekich krajów. Jego gałęzie były jak ramiona wyciągnięte na wietrze, cale wyglądało tak cudnie, tajemniczo pięknie. Codziennie mały chłopiec przychodził bawić się pod nim i drzewo zakochało się w małym chłopcu. Wielkie drzewo nie uważało się za wielkie- tylko ludzie mieli o im takie wyobrażenie. Dla miłości nie ma dużego, małego, nikt nie jest mały, obejmuje wszystkich.
A wiec w drzewie obudziła się miłość do chłopca, który bawił się blisko niego. Jego gałęzie były wysoko ,ale ono je zgięło by mógł się bawić, by mógł zrywać kwiaty i zbierać owoce.. Miłość zawsze była gotowa się zgiąć. Przychodziło swawolne dziecko, a drzewo zginało gałęzie. Gdy dziecko zrywało kwiaty drzewo się cieszyło, ze może coś dać. Chłopiec rósł, czasem spał w zagłębieniu drzewa, czasem jadł owoce, czasem nosił koronę z kwiatów i zachowywał się jak mały król. Wspinał się na drzewa, huśtał się na jego gałęziach. Z upływem czasu na chłopca spadł nadmiar obowiązków, pojawiły się ambicje. Zdawał egzaminy, rywalizował z przyjaciółmi, wiec nie przychodził regularnie. A drzewo czekało cierpliwie. Przyzywało go cała duszą? przyjdź do mnie , czekam na Ciebie? Było s smutne gdy chłopiec nie przychodził, drzewo było smutne bo nie mogło dać mu wszystkiego. Chłopiec przychodził coraz rzadziej. Był ambitny i pochłonięty swoimi sprawami. Dlaczego miałby odwiedzać drzewo? Pewnego dnia gdy przechodził obok niego drzewo zawołało ? czekam na Ciebie każdego dnia? ten głos unosił się w powietrzu. Chłopiec zapytał ? Co masz takiego, Nic nie możesz mi dać, ja chcę pieniędzy a Ty nic nie masz , nie zamierzam tracić z Tobą czasu?.
Nie mam pieniędzy Nie znam pieniędzy kwitną na mnie kwiaty, tańczę na wietrze i śpiewam pieśni, daję kojący cień, mogę Ci dać wszystko co mam, zerwij wszystkie moje owoce i sprzedaj je.
Zrobił to , rozpromienił się i zerwał wszystkie nawet te niedojrzale. Działał tak gwałtownie, ze liście opadły i odszedł nawet się nie oglądając.
A drzewo było szczęśliwe że mogło coś dać…szczęśliwe połamane drzewo.
Nie wracał. A drzewo smutne tęskniło. Po wielu latach jako dorosły mężczyzna przechodzi tamtędy, Drzewo powiedziało? chodź do mnie i obejmij mnie?
?skończ wreszcie z tym nonsensem i przestań gadać na próżno, ja chce zbudować dom?
Dom, ja nie znam domu ale może obciąć moje gałęzie- wtedy będziesz mól zbudować dom. Nie zwlekając przyniósł siekierę o odrąbał wszystko. Nie raczył nawet podziękować. Zbudował dom. Mijały lata. Pień czekał . Nikt go nie odwiedzał. Chciał go przywołać ,ale nie miał gałęzi ani głosu, wiatry wiały a on nie mógł wydać głosu. Ale w duszy rozbrzmiewał głos? przyjdź?
Upłynęło wiele czasu, mężczyzna stal się starcem. Przechodził kiedyś i stanął przy pniu. Pień zapytał co jeszcze może dla niego zrobić. Nic nie możesz zrobić potrzebuję łodzi by popłynąć do ciepłych krajów. Drzewo radośnie odrzekło, zetnij mój pień i zrób lodź.
Mężczyzna przyniósł pilę, ściął pień i odpłynął.
Teraz drzewo to tylko pień…nic już nie ma.
Pewniej nocy odpoczywałam koło tego pniaka, usłyszałam
? mój przyjaciel jeszcze nie wrócił bardzo się martwię, czy nie utonął , czy nie zaginął, gdybym jeszcze mógł mu coś dać, wtedy mógłbym umrzeć szczęśliwie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jutro ide do gin zobaczyc co tam slychac u mojego stworka 😎 i jak sie wszytko rozwija 😎 ciekawa jestem jaki juz jest duzy ostatnio mial prawie 3100g a jutro????????????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedstawiam wam kilka butko- skarpetek z mojej kolekcji 🙂 to ta częsć garderoby która najbardziej mnie rozbraja 🙂

http://fotoo.pl/hosting-zdjec/2010-07/f9342b47/zdjęcie038.jpg.html

buziaczka, dzięki za baje 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a ja dzisiaj po pysznym obiadku - zrobiłam na przywitanie męża, bo wrócił z kilkudniowego wypadu w góry, zaczęłam wymiotować i cały obiad wrócił z powrotem 😞 dziwne, bo ja nigdy nie wymiotuję, ostatnio chyba z 10-15 lat temu, w ciąży żadnych tego typu objawów, ale mam nadzieję, ze to coś mi podrażniło żołądek i będzie już lepiej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej Kochane,
u mnie też w nocy taka burza była że tuliłam się do Marcina ze strachu jak mała dziewczynka 😜 jednocześnie duszno było ale ja sobie wkręciłam że piorun wleci nam do domu i prosiłam Marcina żeby balkon chociaż przymknął trochę bo spaliśmy przy otwartym, wściekły przymknął choć marudził że się zapocimy 😉 i sie zapociliśmy 🙃 a cały dzień pada, niech pada,
zrobiliśmy dzisiaj zakupy dla dzidziusia, mamy w końcu wszystko, cieszę się 🙂 jeszcze tylko pokój trzeba odmalować i wszystko ładnie poukładać 🙂
ten tydzień ma byc nieco chłodniejszy i deszczowy, lepiej dla nas, będzie czym oddychać,
Sabcia ale stracha się najadłaś, przez to cisnienie wstrętne, na szczęście wszystko dobrze się skończyło 🙂, dbaj o męzusia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej stworki potworki 😮 jak przyjemnie na dworku i w domu za razem tez 😁
kasia nadal sie meczy, nie moze dostac lekow na przyspieszenie bo ma za niskie cisnienie 😞 biedactwo nasze 😞 pozdrowilam ją od wszystkoch i napisalam ze trzymamy kciuki 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej brzuchy
Stwierdzam ze za duzo czasu z Wami spedzam dziewczyny bo juz mi sie po nocach snicie 😁 😁 😁 😁
Dzis snila mi sie Wiojojka ze byla u fryzjera i sobie wlosy obciela ala Palibulka... 🙂 hahah ale ja mam sny 😁 😁
Co do Kasi to strasznie mi zal bidulki bo sie dziewczyna nameczy 😞 trzymam kciuki zeby ruszylo w koncu i zeby juz sie nie meczyla 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie Brzuchalki 🙂
Ja też bym chętnie potańczyła w deszczu ale obawiam się że zaraz pod blokiem pojawiłaby się karetka z kaftanikiem dla przyszłej mamusi 🙂
Powiem Wam szczerze że zaczynam odczuwać zmęczenie ciążą, brzuszek coraz bardziej opada i jest trudno utrzymać równowagę. Czuć każdy ruch małego Jerzyka. No i nie mogę spać bo każda pozycja jest męcząca. Na dodatek bolą mnie biodra jak za długo leżę na jednym boku.
ALE NAJFAJNIEJSZE JEST TO ŻE Z KAŻDYM DNIEM BLIŻEJ UJRZENIA MALEŃSTWA 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej kobitki,
Sabcia, mam nadzieję, że już lepiej z Twoim mężem, bo to co napisałaś o jego objawach brzmiało groźnie...
Współczuję też Kasi biednej, dobrze, że chociaż te upały zelżały, przynajmniej tyle ulgi.
A ja dziś podczas czytania swojej magisterki (ups - odkryłam w niej kilka literówek grrr, takich typowo wordowskich - że sam sobie coś przestawił komputer według swojego widzimisie) w każdym razie miałam dwa razy skurcze takie jak podczas miesiączki, ale mocne. Trwały około minuty, ale zdałam sobie sprawę, że to już 9 miesiąc, a nie przelewki 😁 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...