MAMY SIERPNIOWE 2010 narazie fasolki:) | Forum o ciąży

Buziaczka a "mężem " się chwaliłam jak wszystkie swego czasu 🙂 choć mąż to mało adekwatne słowo bo my całe nasze wspólne życie na kocią łapę 🙂 🙂

Buziaczka to mój Paweł na rybkach 🙂


" src="https://brzuszek.net/applications/core/interface/js/spacer.png" />

nie wkleiło się 😞 moment

Witam dziewczyny i pozdrawiam Kasiu!! Podziwiam wytrwałość i dobry nastrój!
Ja chyba na końcu jestem pod względem przygotowań więc chcę zapytać: co potrzeba z rzeczy niezbędnych i przydatnych dla nas MAM do i po porodzie? Muszę sobie listę zrobić i wybrać się na ostateczne zakupy. Napiszecie? Z góry dzięki 🙂

Buziaczkaa skoro Twój mąż wędkuje to polecam mu stronkę mojego Pawła http://garbus-fishing.pl/ może kiedyś zdecyduje sie na wyprawę z nim na dużżżżżą rybkę 🙂

🙂 Dziękuję Kasiu!! 🙂 3-maj się cieplutko!

...acha a ten preparat Calla i maty ceratkowe będą w aptece?

FACHOWO TEN PREPARAT NAZYWA SIĘ TANTUM ROSSA

http://www.tantumrosa.pl/infe-index.html

😆 dzięki za podpowiedzi dziewczyny..ja mam nadzieję za długo w szpitalu nie zabawić bo ogólnie jak wiecie preferowałam opcje "poród-dom" prawdopodobnie wybiorę opcje szpital ale mam nadzieję pojechać tam nie za szybko i spędzić kilka godzin po porodzie tylko i wyjść "na żądanie". 2 sierpnia mam ktg i wtedy będę zwiedzać Raszei i rozmawiać z położną odnośnie tego jak ja widzę swoj poród o ile i jeśli nie będzie wskazań do interwencji medycznych-oczywiście 🙂 Jak się "dogadamy" podjadę na te kilka godzin by urodzić w "tadycyjny" w naszym kraju sposób, wszystko dlatego że preferujące domowe porody i namawiające do nich położne chcą minimum 2 tysiące wynagrodzenia za te parę godzin a to lekka hipokryzja i najgorsze że ustawa o refundacji utknęła od wiosny w sejmie. Czekałam 12 lat na 2 dziecko ale widać że jeszcze za wcześnie "nam wyszło..." 😁 cóż u nas w kraju zawsze postęp na szarym końcu na tle europy 😁 .....

No ale "akcesoria" potrzebne takie same po porodzie niezależnie czy w domu czy w szpitalu 🙂

mi właśnie zależy na tym: "dochodzić do siebie w domu , przy tatusiu w swoim łóżeczku , z bratem w otoczeniu najbliższych......" bo wiem że nikt nie będzie mi usługiwał w szpitalu a mam 12 letnią córkę która bedzie przeżywać i tęsknić i chętnie coś mamie poda i pomoże a w szpitalu ja wpadam w depresję 😞... Ciebie Kasiu jak już wspominałam PODZIWIAM
Pragnęłam zostać w domu ale jest wiele "zadymy" i kosztów z tym, a szpital który ewent. "wybieram" i w którym pracuje mój doktorek podobno jest najbardziej zreformowany w Poznaniu...podobno... Asystująca przy wizytach położna bardzo zachęcała i twierdziła że nie narzucają swojej procedury jeśli rodzaca czuje i chce inaczej...zobaczymy...

a tak przy okazji Kasiu masz napisane w profilu "Lubniewice"..gdzie jesteś w szpitalu w Gorzowie? -jeśli można wiedzieć 🙂