Mamy listopadowe jak sie czujecie | Forum o ciąży

no ale takich kobiet jest naprawde całkiem sporo-ale przyznam że jak się dowiedziałm o tym czyli przy stwierdzaniu ciąży to byłam pod ogromnym szokiem-tym bardziej ze w wieku 15 lat wylądowałam w szpitlau z ostrym bólem w prawym boku ale niczgeo nie stwierdzono-teraz już wiem co to była za ból 😞

oj przykro mi to w twoim przypadku raczej bedzie cc bo wydaje mi sie ze nie dasz rady rodzic naturalnie [img size=364]http://www.brzuszek.net/images/fbfiles/images/200903184755-d24066fb21d24b9dda3452a5d671963b.png" src="https://brzuszek.net/applications/core/interface/js/spacer.png" />

no ja tak mysle, bo czytałąm naprawde duzo na ten tematt i dziekco nie ma miejsca zeby sie poprawnie ułożyc do porodu, zazwyczaj jest to wczesniak bo ma mniej miejsca i trzeba szybciej zakończyć ciąże żeby dziekco bylo zdrowiutkie

szybciej czyli w ktorym tygodniu???? [img size=364]http://www.brzuszek.net/images/fbfiles/images/200903184755-ca29335e9a041901df1f7fbc33d142cf.png" src="https://brzuszek.net/applications/core/interface/js/spacer.png" />

to zależy od dziecka i od macicy lekarz musi pod koniec ciąży czesciej kontrolowac dziecko i sprawdzac czy ma tam jescze wystarczająco dużo miejsca, jeśłi stwierdzi że dizecko ma juz za malo miejsca to trzeba wywoalc poród, ale czasem kobiety sa w stanie donosci do konca zalezy od kobiety

Cześć dziewczyny. Ja co do cesarki to wcześniej już pisałam, u mnie też póżniej się wyjaśni co i jak, boje się tak naprawdę tego i tego, tak samo boje się powikłań strasznie, a najbardziej w obu przypadkach to się boje igły 😁 do znieczulenia albo szycia i lewatywa też mnie nie rajcuje, wole sama to załatwić 😁 Co do mieszkania czytałam wcześniej co pisałyście, wiesz Kasiu mam pidobnie do Ciebie przy pierwszej ciąży. Mieszkamy z moją babcią , babcia w dużym pokoju a my w małym, nasz pokój jest naprawdę małą klitką bo ma 2,70 metra na 2. 10 może możliwe że troszke się pomyliłam w wymiarach, i powiem Wam że jest nam strasznie ciężko 😞 bo ledwo co mieścimy się z naszymi rzeczami . tak naprawdę żeby wstawić łóżeczko musimy wymienić nasze łóżko na małe łóżko młodzieżowe więc nie jest łatwo 😮 . Mieszkamy z babcią bo ja kiedyś z nią mieszkałam parenaście lat i chciała żeby się nią opiekować , kocham ją bardzo ale powiem że normalnie mam czasem dość naszych sprzeczek, wtedy jak pisałam że miałam nie miłe sytuacje to chodziło o moją babcię , nie szanuje w ogóle czyjeś prywatności to co potrfi w tej sprawie zrobić to się w głowie nie mieści, i potem się jeszcze wypiera i wpada w taką jakby histerie, aż w końcu nagrałam ją z męzem żeby jej samej udowodnić że nam nie wmówi że nic nie robi, i wynikła wielka awantura bo ja też już nie mogła wytrzymać z tym wszystkim, ale dopiero jak jej pokazaliśmy nagranie że nie mówi prawdy to pierwszy raz w życiu mnie przeprosiła. Ale znowu się zaczyna to samo, sprawdzanie co jej ruszam pouczanie jak mam mieszać łyżką przy gotowaniu, pytanie i kontrolowanie gdzie wychodze o której wróce. Oj sorka tak mi się wylało teraz jak na papier 😞 Kurcze kocham ją bardzo ale poprostu czasami nie wiem co mamrobić. Beatko c o do egzminu to ja znowu oblałam, tak naprawde nie widze za bardzo mojej winy ale cóż zrobić.

Moniczka ja wiem co to znaczy mieszkać z dziadkami 🙂 Moja do tego ma początki albo alzheimera albo demencji...nie chce iść do lekarza...a ja jej siłą nie zaciągnę 🙂

Widzę że podzielasz mój los 🙂 A powiem że nie jest rzeczywiście łatwo , może żle zrobiłam z tym nagraniem ale po prostu nie miałam wyjścia. Moja babcia jest dosyć sprawna jak na swój wiek ma proble ze wzrokiem, ale tak sobie sama praktycznie wszystko robi czasami pokazuje wszystkim że wszystko potrafi i nie patrzy że jej organizm iuż nie jest tak sprawny jak np 10 lat temu, bardziej jej chyba potrzbni byliśmy dotowarzystwa, ale ja już nie potrafie z nią normalnie po ostatnich sytacjach w domu rozmawiać 😞 po prostu jej nie ufam. Szanuje owszem bardzo ale nie potrafie już zaufać, i jeszcze wdepresje zaczynam wpadać mimo że naprawde nie chce się donerwować żeby niuni nic się nie stało ale już nie wytrzymuje. Dorabiać się też człowiek nie może bo nie ma gdzie wkładać swoich rzeczy, nawet garnków nie ma gdzie włożyć, z zamrażalki nie ma jak kożystać bo cała załadowana, ale jak się spytać czy coś jest zamrożone to nigdy nie ma 😞 normalnie nie wim 🤢 chciała bym jak najlepiej ale nie wiem jak.

Wiesz Karola ze starszymi osobami tak jest że , nie zdają sobie właśnie sprawy ze swojego wieku i dlatego nie chcą chodzić do lekarzy, albo dlatego że się boją, moja babcia też nie chce chodzić, dzięki Bogu narazie nie ma problemów wielkich ale jak na przykład pójdzie i lekarz powie że ma nawet nie duzy problem, potrafi z tego zrobić co bardzo grożnego aby każdy się nią przejął, a potem okazuje się że wszystko jest wporządku. Ale tutaj mówi że jest chora ale jak przyjdzie jej się pokazać przd innymi że taka jest pracowita i sprawna to nagle jej wszystko mija. I tak martwi człowieka że tu jej coś jest, a nagle zdrowieje 😞 Ale oby zawsze zdrowa była bo mimo wszystko bardzo ją kocham i się o nią martwie

dziewczyny ja swego czasu mieszkałam i z teściową i z babcią męża. i wiem że potrafią być nieziemskie . ja np miałam taką sytuację że np babcia kupiła sobie swojski ser od babki co robi i przyszła do mnie i mówi kasia bo ja tego nie zjem, weź sobie połowe bo tylko wyrzuce. a potem gadała do sąsiadów że tak to nie kupie ale jej wyjadam .niestety starsi potrafią być upierdliwi ale oni na to nie mają sami wpływu. same nie wiemy jakie będziemy. trzeba przetrzymać i najlepiej przytaknąc i iść dalej chociaż myśliu się inaczej, bo i tak ich nie przegadamy.

a tak w ogóle to chyba jeśli chodzi o powikłania to przy cesarce jest większe prawdopodobieństwo, a przy naturalnym porodzie, jak dziecko jest dobrze ułożone itp to nie ma prawa by jakieś wystąpiły. karolina może będzie lepiej wiedzieć coś na ten temat z racji zawodu, ale tak mi się właśnie wydaje.

Oj Kasieńko jest odwrotnie.To przy cesarce jest mniej powikłań.Moja mama miała dwie cesarki.I obie z siostrą byłyśmy ułożone prawidłowo .Namęczyła sie i poród zakończył się cesarką.U mnie to samo.Niby młoda zdrowa pierwszy poród poszedł super a jednak nie udało mi się. Chociaż za pierwszym razem jakby lekarz nie wycisna mi małej to nie wiem czy sama dała bym rade. Bo coś mi nie szło ☺️ Ja może nie powinnam o tym piać bo kobietom w ciąży sie o takich rzeczach nie powinno mówić.Ale Wam napiszę.Znajoma i to bliska znajoma.Trafiła do naszego szpitala z bólami porodowymi.Rodziła i dziecko było powieszone na pępowinie. Nie wiem jak mam to rozumieć .Wiem ze lekarze wycisneli małą na siłe.Nie pokazali jej małej tego samego dnia.Bo chyba bali sie jej reakcji mała była fioletowa.Na drugi dzień przynieśli jej małą i cos się zaczęło dziać. Panika zanik akcji serca.Wtedy maleństwo trafiło do lepszego szpitala okazało się że ma krwiaka w główce.Od zaciśniecia pępowina.Dziewczynka żyła miesiąć.Gdyby trafiła do innego szpitala po zaraz po porodzie były by szanse uratować jej życie.Od tej pory boje się naszego szpitala potwornie. Boję sie porodu.

Powikłania mogą być zarówno przy cc jak i przy porodzie naturalnym...wszystko zależy od organizmu kobiety....np. przy porodzie naturalnym nie zawsze nacinają krocze...i to jest błąd...u mnie pierworódką zawsze nacinają z wieloródkami jest różnie...szczerze mówiąc ja wole mieć nacięte niż mi ma samo pęknąć... niektórym się tez źle goi krocze...podobno lepiej się goi jak przed porodem wygoli się w miejscu intymnym....od parcia można też dostać żylaki odbytu, czyli hemoroidy....przykra sprawa...ja się ich nabawiłam na studiach, przez zły styl odżywiania ...... to takie 2 powikłania które mi przyszły od razu do głowy...Co do cc, każdy znosi inaczej znieczulenie, ja np miałam 3 razy znieczulenie ogólne i za każdym razem zniosłam je bardzo źle...niektórzy dochodzą szybciej do siebie inie później...Naturalny poród jest przede wszystkim lepszy dla dziecka (jeśli wszystko po dobrej myśli).....

Nie rozumiem dlaczego położne, gin. "wyduszają" dziecko, cisną brzuch...teraz się już tak nie powinno robić....tak samo nadużywają vacuum, czy kleszczy...makabra...


Mam nadzieję, że nie zabrzmiało to strasznie i nikogo nie wystraszyłam....


Moniko co do mojej babci, ona chodzi do lek.; jest uzależniona od lek. p/ bólowych, czasem daje jej zastrzyki bo leki nic nie dają....ale ona powinna iść do neurologa, a najlepiej do psychiatry a ona nie chce...przecież nie zwariowała...

Idę na kolacyjkę 🙂 bo mąż mnie woła 🙂

Witam kobitki!
Moje zdanie o cc - jak trzeba to trzeba, ale dobrowolnie po co sie "okaleczac" Jak wiele z Was rownież boje sie bolu, powiklan itp. Ale co ma byc to bedzie trzeba myslec pozytywnie!!! Wiele kobiet urodzilo sliczne, zdrowe dzieci metoda naturalna dlaczego my mialybysmy nie dac rady?? A jak juz trzeba ciac to trzeba sie podac zabiegowi i tyle... pytanie jeszcze czy pod narkoza czy w znieczuleniu miejscowym? Bo jak wszystko ma swoje plusy i minusy...

Co do mojej wysypki znikla 😁 Nad ranem brzuszek ladniutki bez plamek 😁 prawdopodobnie to jakis odczyn alergiczny ale po czym nie mam pojecia :/
Cmokasy - wszystkie ciezarowki i wasze brzuszki :*

dlatego mówię jak wszystko jest ok, jeśli są jakies problemy nie powinni lekrze zwlekać i robić cc 🙂.
sandra dobrze że znikła ci ta wysypka 🙂

a u mnie chyba będzie burza :/ ... fajnie teraz tak chłodno 🙂 .. a niech będzie tylko spokojna bo się bać w nocy będę :P

Witajcie ! Ja od rana mam taką karuzelkę ze szok. Obudziłam sie i biegiem do ubikacji.Normalnie cały świat mi wiruje.Chyba jestem podtruta. czegoś mój organizm nie chce strawić. Bo w tej ciąży tak dziwnie raguje. Najpierw mi cały swiat lata a potem oddaje to co nie potrzebne.Bardzo dziwne bo niby dobrze sie czuję.Nic mnie nie boli .Ale co jakiś czas czuję sie jak nieźle podpita.I uprawiam biegi.Maskra!

Iwonko połóż się i odpoczywaj....u mnie w końcu nie jest duszno, w nocy była burza, teraz ciągle pada,ale przynajmniej można swobodnie oddychać i głowa już mnie nie boli...na reszcie :P

Karolinko dziekuję .Leżę właśnie i piję herbatkę.U nas pada.Pogoda mogła by taka zostać do końca wakcji.To cudownieże już głowa nie boli.Ja przed ciążą miałam bóle głowy. Ale jak rzuciłam palenie wszystko mi minęło.
Ale u mnie zawsze jak to moja mama mówi jak nie urok to sraczka. 😉

a ja ostatnio wstaje o pięknej godzinie :PP korzystam póki mogę 🙂. ide na śniadanko 🙂

Smacznego! Ja to mam dziś super śniadanko bo ja córcia robi naleśniki. Mniam. A ja mogę sobie leżeć. 🙂

Kasiu a ja mam odwrotnie, budzę się coraz wcześniej i nie chce mi się spać....

a ja naleśniki będę mieć na obiadek 🙂 ... tak mi się już wczoraj zachciało 🙂 .... a ja nie mogę zasnąć w nocy a potem nie mogę wstać rano :/ jeszcze nadal mnie męczy kaszel i potrafię się przez niego budzić kilka razy w nocy :/ . ech ....

Akigo mi tez cos zaszkodziło bo się czuję jak bym miała kaca, pomaga mi tylko herbatka miętowa 🙂 Pocieszam sie tylko że moja mama zatruła sie w ciąży grzybami i wylądowała w szpitalu na kroplówce i urodziła zdrową jak rybka siostrzyczkę 🙂
Teraz jestem po rosołku i jestem szczęśliwa że sie przyjął, chyba będzie dobrze 🙂

Mi też jakby troche lepiej.Muszę zacząć jeść delikatniejsze jedzonko.Ja wypiłam smekte i piję heratkę.Ale non stop mam problemy trawienne.Nikomu nic nie szkodzia a ja ciagle mam chorobę morską.Ale pamiętam że kiedyś też tak miałam więc wszystko w normie.Vilani śliczna masz córeczke. Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę!

a jakie ma fajne włoski ta towja córa agnieszko 🙂 moja czteroletnie (widać w profilu, ta młodsza) nie była praktycznie obcinana a kiców jak nie było tak nie ma 🙂, zresztą i starsza również. a ja tak uwielbiam robić różne wryzury więc czekam, aż im co urośnie na tych główeczkach 🙂

mi dziwnie dzisiaj jakoś ciężko :/ brzuch mam taki dziwny :/ .. mam nadzieję że mi przejdzie