Skocz do zawartości

Mamy listopadowe jak sie czujecie | Forum o ciąży


Marzi

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
no dobra widze ze teraz moja kolej ja wychowywalam sie z moja babcia (kora niestety juz nie zyje) matka sie mna nie opiekowala... nie mam rodzenstwa. No i przyszedl taki czas ze mama sie pojawila w moim zyciu oczywiscie bylam zachwycona ale jak juz podroslam to troszke zmadrzalam... Tak wiec Kasiu Twoja tesciowa sie nie zmieni tak jak moja matka tez jest po 40-ce i pije. Zadzwonila do mnie ostatnio znowu pijana (interesuje sie wtedy jak ma przyplyw uczuc tak raz na 3 miesiace) i strasznie mnie wnerwila. Zapytala sie kiedy do niej przyjade powiedzialam ze nie przyjade bo nie mam ochoty i tak bede miala spokoj na kilka kolejnych miesiecy. Nie mam do niej zalu ze jej nie bylo jak dorastalam ale mam zal ze jak juz sie pojawila to zaczela mi rujnowac zycie. Dlatego ciesze sie ze mieszkam daleko (nawet nie wie dokladnie gdzie dzieki Bogu!) choc nie powiem jest mi strasznie przykro.
Owszem mam rodzenstwo cioteczne mlodsze ale siostra to czasem przechodzi sama siebie. Jak poronilam to chcialam sie komus wygadac, wyplakac wiec zadzwonilam do siostry i poprosilam zeby przyjechala. No i przyjechala... ze swoja kolezanka 🤔 myslalam ze padne 🤢 . Nastepna sytuacja to chcialam sie jej pochwalic ze jestem w ciazy (ze nam sie udalo) i mowie: sluchaj jestem w ciazy! a ona odpowiedziala: ZNOWU??? 😞 rece mi wtedy opadly
a tesciowie po 70-ce 120km ode mnie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • gosia82

    1431

  • leniuch

    1490

  • Sathi

    1519

  • akigo

    1373

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
artystka od kąd mówić zaczeła - a było to jak miała półtora roku !! 😁 już wówczas powtarzała wszystkie wyrazy, nawet trudne. raz jak było borze ciało akurat zawsze zaczyna się to u nas na osiedlu - i wiadomo ozdabiają ścianę bloku, na podwyższeniu jest wielki stół nakryty obrusem i takie tam i ja byłam tam obok z nią i malutką mają (więc zuza miała jakieś 2,5 roku) ale zaczeła się nudzić i poszłam na plac zabaw przy innym bloku. jak wracałam ludzie już poszli i zaczeli to rozbierać, krzątali się koło tego stołu i ściągali po mału wszystko i Zuza do mnie wtedy : " mama patrz, chodźmy tam !! bo tam kawę piją!!" hehe jak się wtedy uśmiałam 🙂 dzieci są przesłodkie hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no a u lekarza dowiedzialam sie ze:
byly to najprawdopodobniej skurcze przepowiadajace na szczescie szyjka sie nie skrocila a ujscie jest zamkniete. Mam jak najczesciej odpoczywac w pozycji lezacej albo pol lezacej. Nie przesilac sie, nie wspolzyc, brac regularnie nospe 3xdziennie i magnez. Jednym slowem lezec, lezec, lezec.
Wyniki morfologi sa w porzadku 🙂 a na bol zeba pani polecila mi Paracetamol.
Sathi a jak tam bajka o kocie w butach? Warto isc czy jakas lipa?
Otlesia jak sie czuje Twoj M?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
oj asiu 🤨 to faktycznie, mój tata właśnie zaczął wtedy pić jak "zniknął" ( a przez 15 lat nie pił !!!!!! ) wtedy się załamał i siwerdził że nie będzie nam zatruwać życia, nigdy nie chciał byśmy go oglądały pijanym - i go takim nie pamiętam choć od 20 roku życia był alkocholikiem (tylko że biernym). wtedy stało się za dużo i zniknął bo gdy sięgnął do kieliszka już nie miał sił by z tego znów wyjść. przeżyłam to strasznie tym bardziej jak dowiedziałam się co się z nim wtedy działo 😞 ... ale cóż to był jego wybór. z drugiej strony jestem mu wdzięczna że nie musiałam się wstydzić jak wraca pijany i nam tego oszczędził. niestety z bardzo złym skutkiem dla samego siebie. mam wobec siebie też wyżuty że nie mogłyśmy mu pomóc - nie miał z kim porozmawiać, kto by mu dodał sił a sam niestety pękł .... nie mam mu tego za złe choć zawsze będzie mi go brakować.

no nic każda z nas ma swoją przykrą historię ... życie nie jest lekkie ale trzeba iść do przodu, pogodzić się z rzeczami nad którymi nie mamy wpływu i znaleść w swoim życiu coś - co na pewno mamy pod nosem - a daje nam szczęście 🙂 .....

dodam wam że przez konkubenta teściowej się od niej wyprowadziłam choć ma wielki dom - sam pije i szarpał mnie raz jak nikogo nie było i byłam sama z dziećmi w nocy. musiałam wzywać policję itp, teściowa powiedziała najpierw że nie ma wstępu do jej domu a na drugi dzień już go po kryjomu przyprowadziła. wole zatem mieszkać moim ciasnym mieszkanku 🙂 .. ale z dala od takich ludzi 🙂 na szczęście jestem mimo wszystko optymistką, mam tylko czasem "ludzkie" dni 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No to widzę że każda z nas ma smutne przeżycia 😞
Kasiu mała agentka ta Twoja Zuzia. Ja też dużo fajnych sytuacji miałam zwłaszcza że moje dzieciaki mają póltora roku różnicy między soba.To ja miałam kiedyś ubaw . Co sie u nas w domu działo. Mamuniu!:P Czasem jak oglądam kasete bo mam trochę nagrań dzieci to sie naśmieje. I czasem zadaje sobie pytanie jak ja dałam rade z tymi łobuzami:P.
Tak jak wcześniej pisałam mój syn jest nadpobudliwy .Jak był młodszy to normalnie ADHD! Teraz jest dużo lepiej. Mały jak miał 3 lata nauczył sie jeździć na dwóch kółkach. Sam!I uciekal mi na tym rowerze:P Ale nie to że uciekał po osiedlu. On potrafił naprawe daleko zwiać. A my z mężem jeździliśmy samochodem i szukaliśmy go po okolicy.A łatwo mu było uciec bo nie mieszkaliśmy w bloku tylko w domu.Więc wystarczło że wyszedł na chwilke na taras.I zaraz go nie było.Potrafił sam zwiać do sklepu na drugą stronę ulicy i nabrać słodyczy na kreskę.Co ja z nim miałam ! Normalnie siedem światów. Dalej to łobuz i czasem wychodzę przez niego z siebie ale na szczęście jest dużo lepiej.
Moja córka zawsze była grzeczna. Teraz trochę pyskuje.Ale nie mam z nia kłopotów.Czytała już jak miała 6 lat. I nie to że ja bardzo chciałam ja uczyć. Ona cały czas siedziała przy mnie i o litery pytała.Pamiętam że czasm nawet filmu nie mogłam oglądnąć bo moja Ada z elementarzem walczyła. Zawsze spokojna,powolna. Wzorowa uczennica. Czasem ją podziwiam.Bo naprawde mądra bestia.Ale się rozgadałam. Ale zmykam! Bo sobie na noc kopytkla wymyśliłam. Zrobię to na jutro będą .Ale dziś też troche zjem:P .Nie długo w swoja skórę sie nie zmieszczę 😉 .
Karolinko dużo zdrówka życzę! Mam nadzieję że wszystko będzi ok po badaniu!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no a te wszystkie przygody przede mna:P nie moge sie juz doczekac jak bede patrzec jak dorastaja moje dzieci jak bede starala sie im pomoc i jak beda sobie radzic w zyciu (chyba chce dac swoim dzieciom to czego sama nie mialam mam nadzieje ze ich nie rozpieszcze). Strasznie mnie to ciekawi jak je wychowam czy dadza sobie rade i jakie po prostu beda 🙂
Akigo Twoj synek jest na prawde nadpobudliwy psychoruchowo czy po prostu tak sobie mowisz ze ma Adhd?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Asiu byłam juz z nim dwa razy u psychologa. Raz kierowali mnie z przeczkola ,potem ze szkoły.Dlatego wiem ze to Adhd.
Dlatego tak strasznie sie boję 4 klasy.I września bo strasznie mi ciężko. Ostatnio jest z nim spokój. To znaczy jakieś 3 tygodnie spokoju miałam.Ale jak wyjdzie na dwór to nie wiem jaki numer wywinie i kto tym razem przyjdzie na skargę 😞 Np nie mogę mu dać roweru bo potrafi uciec na koniec miasta a ja go potem szukać. Z nim mam zawsze jaeś rewelacje i często płacze z bezradności. Zwłaszcza w ciąży mi ciężko. I tak jak pisałam jak byla dyskusja o alkoholu.Ja nie wypiłam ani gram wina czy piwa . Jeszcze wtedy nie paliła. Czemu mój mały taki jest nie wiem. Dobra zmykam lepić kopytka. Później się odezwę.
A to moje dzieciaczki dawno ,dawno temu! [img size=239]http://www.brzuszek.net/images/fbfiles/images/LastScan.jpg" src="https://brzuszek.net/applications/core/interface/js/spacer.png" />



Gosiu mamy podobne teściowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj dziewczyny czytam wasze historie i smutno mi bo życie was nie rozpieściło-ale jak mówicie każda z nas ma swoją smutna historię-ja też taka mam niesttey 😞

Ja nigdy sie źłe nie miałam bo jestem najmłodsza mam siostre 9 lat starszą i brata o 12 lat starszego więc zawsze byłam taka "maskotką" rodziny i niczego mi nie brakowało, moi rodzice są cudni, ale tata kiedyś sobei lubił wypić i zazwyczja do domu wracał tak schalny ż ebyły ogromne awantury czasem i bijatyki, ale zawsze wszystko wracąło do normy i moi rodzice są ciągle razem i teraz już szczęsliwi bo tata całkowieice przestał pić n czasem piwko albo drinka z mamą wieczorem 🙂 tak symbolicznie, ale tak się wszystko poukładało że mój brat zszedł na złą drogę-poprostu nie to towarzystwo i stało sie nie ciekawie-i od 9 lat odwiedzam go na cmentarzu 😞 strasznie to przeżyłam i do dziś jest mi trudno bo ja miałm w tedy 13 lat a brat 25 gdy zmarł a on był dla mnie kimś wyjątkowym , traktował mnie jak księżniczkę 🙂 nosił na ręach, był moim najlepszym przyjacielem 🙂 oj długo mogłabym o nim mówić jaki był dla mnie wspaniały i wyjątkowy... z siostra nie miałam takiego kontaktu bo dla niej byłam zawsze dziekciem, dopiero teraz jak założyłam swoją rodzinę to moja siostra zaczeła mnie traktowac serio i mozemy pogadać , a mieszkamy dom w dom więc na pomoc tez mogę zawsze liczyć-dziś na rzykład powiesiła mi firany żebym ja się nie musiałą naciągać z krzesła :P na teściową nie mogę nic powiedzieć, bo jest fajna, często ją odiwedzam i moge pogadać o czym chcę a ona mi nieczge nie narzuca czasme doradzi, tez troszke była zła że zabieram jej osttani syneczke i chciała go mieć jescze wdomu 🙂 ale teraz jak jej czasem się poskarż ena męża to go za uszy ciągnie i każe mu sie poprawić, teść tez w porządku, choć mają do mnie bliziutko to odiwedzają mnie tlyko jak zapraszam ich na urodziny ale nie mam im tego za złe bo samochodu nie mają a teść schorowany i ciężko mu się poruszać na dłuższe dystanse... uff ale się rozpisałam mam nadzieję że was nie zanudziłam... ale fajnie się komus wygadać czasem tak poprstu powiedszec co anm lezy na sercu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ojjj babeczki smutno mi sie robi jak czytam wasze zyciowe historie rodzinne 😞 Ja na prawde nie mam co narzekac na wlasna rodzine -sielaka w porownaniu z waszymi a co do tesciowki(bo nie jestemy po slubie wiec nie prawdziwa tesciowa) 😉 to kobiecinka do rany przyloz mam nadzieje ze i dobra babcia z niej bedzie 🙂 Na razie jest przeszczesliwa ze bedzie miec wnusie bo sama ma dwoch synow a zawsze chciala dziewczynke tez 🙂 Jednak jestem zdania, ze malzenstwa czy zwiazki partnerskie powinny mieszkac z dala od rodzin z jednej czy z drugiej strony ( w sensie nie w jednym domu a najlepiej lub tez nie w tym samym miescie) 🙂 co za duzo to nie zdrowo 😉

Wspolczuje kobitki!! Wierze jednak, ze macie przez te wszystkie przejscia w sobie tyle sily i ambicji, ze pokonacie wszelkie troski i same stworzycie piekne, pelne milosci rodziny... Czego wam serdecznie zycze!!
Podobno "nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo" chocby dla naszych dzieci 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Iwona dzieciaczki śłiczne ale widać po buzi synka że mały urwisek 🙂 Kasiu masz świetne córeczki, mój siostrzeniec też jest taki wygadany więc wiem jak fajnie z takim dziekciem bo ciągle jest wesoło 🙂

a ja się rozchorowałam byłam dziś u lekarki i dąła mi syrop i jakieś tabletki-w ciązy ten syrop to ostateczność bo z ulotki wynika ż eprzenika do łożyska ale jak to powiedziała lepsze to niż antybiotyk, a słyszy szmery w płucach więc to konieczność więc mam nadzieje ze te lekarstwa mi pomogą...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
🙂 ... ide na serialik (haus) bo strasznie go lubimy z mężem oglądać i nagrałam dzisiejsze 2 odcinki 😁 - oglądam 2 serie na raz hehe (anagrywam by obejrzeć razem we dwoje 🙂 ) ... dobrej nocki babeczki 🙂

kurde ktoś mi body znowu przelicytował 😞 a takie ładniusie .. muszę poczeakć na koniec aukcji i wziąć babkę z zaskoczenia :P ... bo chce je mieć 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Haniu ja również zdrówka życzę.Ja juz sie najadłam aż wstyd. Stać przy gadach o 21 żeby zjeść kopytek. Ale mam też na jutro. Kopytka chodziły za mna już chyba z tydzień. Ale z mężęm to zawsze gdzieś się szwendaliśmy a potem już obiad na szybko i nie mogłam się doczekać.Więc jedlismy ziemniaki a nie kopytka. Matko juz mam zgagę 🤢 Zachciało się klusce klusek to ma 😉 A jak moja mała kluseczka po kopytkach tańcuje 😉

Smutne te nasze historie ale ja wierzę ze nasze rodzinny będą inne. I my stworzymy swoim pociechom domy o jakich marzyłyśmy i ze nam się uda! 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nadrobiłam parę stron i naprawdę dużo szczęścia i siły Wam w życiu życzę.
Dom rodzinny zawsze kojarzy mi się z ciepłem i miłością.
Na teściów też nie mogę narzekać, choć mają zupełnie inny system wartości i dekalog, którym się kierują - ale każdy jest inny. Z początku byłam tą niechcianą, a moja nachalna poprzedniczka uskuteczniała wszelkie sposoby, by obecny mój mąż wrócił do niej za wszelką cenę(z pomocą teściowej oczywiście). Śmieszne jest to, że nie była tego świadoma, dopiero po czasie dowiadywałam się tricków, jakich używała ;] Ale to było na początku, z czasem okazałam się nie jestem aż tak złą. A odkąd jestem w ciąży są wręcz nadopiekuńczy. Więc bym grzeszyła, gdybym im teraz coś zarzucała. Rzeczą ludzka jest się mylić...
Jejku jak za mną chodzą racuchy! Mama obiecała, że mi zrobi, jak będę w domu 😆 Tymczasem mykam się kąpać.
😘 Dobranoc i kolorowych snów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dzięuje 🙂 zdrówko się przyda tym bardziej teraz 🙂 dzis jak wykupywałm leki w aptece to pani na mnie spojrzała wwychyliła się z zza okienka i mówi że nie powinnam przyjmowąc tych leków do 4 miesiąca-a ja jej mówię że już w 7 jestem to tlyko sie usmiechneła i powiedziała że w takim razie mogę spokojnie je jeść :P lekarka zapytała w którym mieisącu jak powiedizałam że w 7 to powiedizała ż espokojnie może mi ten syrop przepisac bo dzidziuś jest juz "gotowy" tera zjuz tylko rosnie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hi, hi, Kasiu zabawną masz córeczke 😆 - ale to dobrze, że jest ciekawa świata! I dobrze, że potrafisz jej to tak na spokojnie wytłumaczyć. 🙂

Leniuszku to przyrke, że w sumie nie miałaś mamy kiedy jej potrzebowałaś... ale jak to też dobrze, że znalazłaś oparcie w babci! 🙂

Co do tego "Kota w butach..."... Hm, powiem tak: poczekaj aż urodzisz swoją dzidzię, aż ona podrośne do 3 latek i możesz z nią spokojnie to obejrzeć. Innaczej - nie warto. 😉

Kukunari u mnie podobnie, jak to określiłaś "teściówka" mi się naprawdę dobra trafiła. Inteligentna, komunikatywna, sympatyczna... zresztą jak reszta rodziny mojego M (i to nie tylko mowa o tej najbliższej!). 🙂

Co do mojej rodziny... Było i jest różnie. Wiele rzeczy. Ale ponieważ nie wierzę do końca w anonimowość w sieci - zachowam to dla siebie. Chyba jednak wszędzie są i łzy i szczęście. Ważne aby potrafić wyciągać wnioski z błędów i przeżyć czy innych czy swoich. I aby ich unikać.

Akigo śliczne dzieciaczki! Zapewne dziś też są urocze! 🙂

Maiha nom budyń tak, dla mnie też musi być ciepły. Kilka dni temu mój M mi taki pyszny zrobił -waniliowy. Mniam! Może jak się za jakiś czas zobaczymy znów mi zrobi? Samej dla siebie mi się nie chce... 😉

Ale za to dzisiaj miałam ciuszkowe szaleństwo. Z moją mamą, same we dwie (niestety to rzadkość!) - wpadłyśmy na dział dla bobasów w TESCO. Jej, jakie różnice zdań, wiedzy... Nasze takie pierwsze zderzenie w sprawach dziecięcych. W sumie chyba chciałabym więcej takich "konfrontacji" - może z czasem się doczekam?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...