Skocz do zawartości

\"Jestem jak male ziarenko..\"-Bejbiki styczniowe 2011 | Forum o ciąży


molala

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 23 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • wesa

    2463

  • kasiulek85

    1984

  • nusia27

    1988

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Powiem, ale czytałam na kilku forach, że to przez macicę i to normalny stan, ewentualnie można mieć przepuklinę.. tzn. to nie boli ciągle, tylko jak się najem, albo mała pod nim siedzi, albo jak za dużo chodzę, to bardziej kuje i ściąga, a pępek wywala mi już momentami mocno, dosłownie cały sterczy!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst jakiejś laski.. no to fest..
Witam- mogę wyjaśnić Wam coś jako osoba, która to już przeszła. Miałam bardzo mądrego i wykształconego, który na każde moje pytania odpowiadał w sposób fachowy i rzeczowy. Otóż i umnie miało coś takiego miejsce ok 28 tygodnia- z tym,że wyglądało to tak, jakby mi ktoś od środka gwałtownie szarpnął za pępek i ten pępek się "zerwał'. Przestraszona od razu zadzwoniłam do gina, bo choć ból nie był może duży, ale zjawisko co najmniej dziwne. On mi to wyjaśnił używając naukowych sformułowań, ale zrozumiałam z tego,że jakieś tam mięsnie ulegają naciągnięciu (pewnie z powodu dużego obwodu w pasie 😉 i to nie jest nic groźnego. Groźne faktycznie nie było, z tym,że po ciąży, pomimo szybkiego powrotu do wagi sprzed ciąży pępek jest już taki "na wierzchu", a wcześniej był ładnie schowany. W ogóle okolice pępka zrobiły się bardzo wiotkie. Ale to nic- mojej koleżance te mięśnie zerwały się jakoś obok pępka i teraz ma 1 pępek właśćiwy a ze 2 cm obok takie zapadnięte miejsce "drugi pępek" pod skórą. To są niestety "koszty" bycia w ciąży, ale przecież tak wiele jest uroków. Ciekawa jestem jak będzie teraz, jestem w 8 tygodniu- chyba te mięśnie nie zerwą się po raz drugi? bo już są naciągnięte. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lagona,,,,chociaz jest cie za co podzyndzac 😁

a czy ktoras z was dziewczyny zapisala sie,albo juz chodzi do szkoly rodzenia ??
ja zaczynam od pczatku listopada,ale tylko po to w sumie sie zapisalam, zeby moj maz sie juz przyzwyczajal,bo on bardzo-bardzo wrazliwy,a uparl sie byc przy porodzie,,,troche mam stracha ze nie wytrzyma napiecia i stad ten kurs 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wam powiem tylko tyle, że na poród nie da się przygotować, tak czy siak połowa z osób, które chodzą na szkoły rodzenia nie bierze tego do serca i podczas porodu panikuje i nie współpracuje z położną, a tego to one nienawidzą, każdy mi mówi - tylko słuchaj się położnej, jak mówi przyj to przyj, jak oddychaj to oddychaj i będzie git.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam od 25 tyg problemy bo szyjka mi się zaczęła skracać no a później jak wody płodowe chlusnęły ze mnie to nie było czego zbierać hehe no i wio na porodówkę poszłam rodzić 😁 Nie chciał Mikuś czekać, ale za to za 2 dni mam termin a mój Dziubek wczoraj skończył miesiąc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...