Marzec 20011, poczatek drogi | Forum o ciąży

No u mnie to samo,39 platne.A jak wypisywalyscie forme na maternity to nie pytali sie was o date powrotu?Bo tak jest wlasnie 1 punkt z pytaniem,kiedy dokladnie wraca sie do pracy.Ja podalam 07.11.11 no i potem ok 4 tyg przed tym terminem mam obowiazek poinformowac pracodawce,czy chce wrocic w tym terminie badz tez przedluzyc do 52 tyg

W Polsce to śmiechu warte 20 tyg + pisze się wniosek o 2 tygodnie dodatkowo. W przyszłym roku i 2013 ma być 4 tyg dodatkowo a w 2014 - 6 tyg. A później to już bezpłatny wychowawczy 😞 I ci debile chcą zeby kobiety decydowały się na posiadanie dzieci, i dziwią się że w PL jest mały odestek urodzeń... Ale nie będę chyba o tym dziś myśleć, na razie niech mały wyskoczy...

hej dziewczyny Ja właśnie wróciłam do domu, niestety nadal w dwupaku!
Całe dwudniowe cierpienie na nic.
Zaczeło sie w nocy z pon na wtorek wstałam o pierwszej na siusiu i wróciłam sie polozyć, jak juz zasypiałam poczułam mocny skurcz, ale nic sobie z tego nie zrobiłam ułozyłam sie wygodnie i poczułam drugi. Jak niedługo potem był kolejny to zaczełam mierzyć czas. I okazało sie że są co 9-10 min. z czasem co 7-8 i tak do rana do 6. Po 7 to były już tak silne że zadzwoniłam do połoznej czy mam przyjechać, powiedział że tak, wiec sie wykapałam zadzwoniłam po męza i kolo 9 byliśmy w szpitalu>
Jak na izbie zaczełam mowic o co chodzi to mi nawet nie dały dokonczyc tylko wysłały meża po torbe do samochodu a mi powiedziały że widać po mnie że rodze.
Zeszła doktor kazała przygotować do porodu (papiery, lewatywa, badania itp) ale stwierdziła że najpieerw mnie zbada i oceni rozwarcie. Zdziwiła sie bardzo bo nic nie ruszyło jak było 1,5 tak zostało, a powiedział że powinno od 1 już sie powiekszyć. No to wysłała mnie na patologie żeby poobserwować i mówiła że jak jeszcze przez kilka godzin nic nie ruszy to zrobią mi ciecie!
Na patologii podłączyli mnie pod ktg i miałam skurcze co 4min po 85-99%. O 12 zabrała mnie znów na badanie a tam zero postępu, wiec stwierdziła że jeszcze 3-4 godziny i mnie zetną!
No i koło godziny 16 jak na złość skurcze zaczeły być coraz rzadziej, ale nadal silne. Po konsultacjach kolo 18 stwierdzili że poród zaczyna sie wyhamowywać i zostawią mnie do obserwacji bo może zacznie sie w nocy lub na nastepny dzień. I tak ze skurczami leżałam do 22 aż tu nagle cisza, rzadnych skurczy. Wiec wykorzystałam chwile i położyłam sie w końcu spać. Byłam zmeczona i obolała!
Noc całą przespałam. A wczoraj rano od 9 znów zaczeły sie skurcze coraz silniejsze tak co 6-7 min ale jak kolo 16 podłączyli mnie pod ktg znowu wszystko ustało!
Byłam zła i zmęczona ale doktor powiedział że nie ma sensu na siłe wywoływać bo jest jeszcze czas i tak dziś stwierdzili że mam isc do domu!
Moja kruszynak ćwiczy moją i męża cierpilwość, bawi sie z nami w kotka i myszke!
Już miałm nadzieje że ją zobacze a tu nic z tego!
Teraz może zacząć sie w każdej chwili a może dopiero za tydzień lub dwa!
No nic pozostało mi tylko czekać i uzbroić sie w cierpilwość!
Ide sie polożyć bo jestem mega zmeczona! może zajrze wieczorkiem lub jutro raniutko!

Edyta tak strasznie mi przykro,ze tyle sie kochana wymeczylas na darmo 😞Odpocznij sobie,bo wyobrazam sobie,jaka musisz byc wykonczona.A swoja droga to dziwne,ze lekarze tak dlugo pozwolili ci sie meczyc i nie interweniowali.Napewno juz niedlugo zobaczysz swoje malenstwo.Oklask dla ciebie za ta meczarnie:*

Poklaskalam wszystkim z wyjatkiem Aniulki,ale jej nie mozna.Ciekawe jak tam niusia po wizycie.A ja ide sie troche polozyc,bo jakas taka nie do zycia sie po tej kapieli zrobilam

Jestem, wszystko ok. Mogę dziś w nocy urodzić, ale i tak w to nie wierzę ;-) Gin. była zdziwiona, że własnie teraz nie rodzę. paweł ma 3500g. zdrowy, serce ok, nie mam jeszcze rozwarcia, ale powiedziała, że to kwestia godzin, ale i w to nie wierzę. Jestem u rodzicównapisze więcej jak wrócę do domu.

MonisiaD napisał(a):

Poklaskalam wszystkim z wyjatkiem Aniulki,ale jej nie mozna.Ciekawe jak tam niusia po wizycie.A ja ide sie troche polozyc,bo jakas taka nie do zycia sie po tej kapieli zrobilam

Hi, hi, ano nie można bo rejestrując się wyłączyłam tę opcję, a teraz to z lenistwa nie chce mi się majdrować w profilu 😜 Ale dzięki kochana za chęci.

Edytka, widać każdy dzień w brzuszku jest dla Twojej dzidzi cenny, więc moze rzeczywiście jeszcze nie czas. Odpocznij, wyśpij się i naładuj akumulatorki 😘

Niunia, dobrze ze byłaś u tego lekarza. Teraz jestes na pewno spokojniejsza. A Pawełek sporo podrósł 🙂 Super!

Ojejku Edytka jak mi przykro, że Cię tak wymęczyli... Zastanawiam się tylko czemu nie podjęto decyzji o cięciu cesarskim... Mam nadzieję, że wszystko się szybko rozwiąże i Mała już nie będzie ćwiczyć Waszej cierpliwości tylko od razu wyskoczy 🙂)))
Niunia napisz potem więcej 🙂))

Ja też się już nie nastawiam 🙂)) ale jestem ciekawa co mi lekarz za tydzień powie i czy mały urośnie sporo do tego czasu. Tydzień temu miał 2700.
Ogólnie to mówiłam dziś Misiowi, że Marty Maja to podobno cały czas śpi, ale że tak czuję, że nasz to nam da popalić. Zwłaszcza, że praktycznie cały czas jest bardzo aktywny. Dziś to od samego rana. Tak się zastanawiałam kiedy on śpi. Oj będziemy z nim mieć wesoło. No i Misio swojemu tacie mówił właśnie o Marty córci, że śpi, a jego tata stwierdził, że chłopcy to są ruchliwi i on coś o tym wie 😁DDD hehehe

Ja już wróciłam z zakupów, kurcze nogi mnie straznie bolą, nalazilam się po tym carrefourze :/ Niunia, ja juz też nie wierzę w to co lekarz mowi, bo ja to niby do 37 tyg miałam nie donosić, tak szybko u mnie szyjka dojrzewa, no i jak widać ruszam się i nic... Bo tak właściwie to z kąd ona może wiedzieć kiedy Twój Pawełek zechce wyjść, bo nie wiem czy wiecie, ale to dziecko zaczyna produkować jakiś tam hormon dając sygnał organizmowi mamy, że już chce wyjść i jeśli ciąża jest zdrowa nie ma niewydolności szyjki i innych takich, to nic nie ruszy jeśli dzidzia nie chce wyjść, tak jak u mnie. :P

Edytko, to sie wymeczyłas strasznie 😞 Trzymam kciuki zeby juz przy nastepnej akcji wszystko poszło szybciutko i nie tak bolesnie jak teraz :* Teraz odpoczywaj i spij, żeby sie naładować na nowo !!!
Niunia bardzo sie ciesze ze wszystko dobrze i ze wizyta Cie uspokoiła, a Pawełek to spory kawaler 🙂 Moja połozna tez przewidziała ze Dawidek bedzie duzym chłopcem i obstawia ok 4 kg 🙂 Ale pocieszała mnie, że takie duze dzieci maja wieksza siłe parcia, takze troszke pomagaja Mamom 🙂 Nie wiem czy to prawda, ale wole tak mysleć 🙂
Co do macierzynskiego to ja tylko podałam date odejscia a Oni sami obliczyli kiedy te 39 tyg upłynie i tez bede musiała zadzwonic i powiadomic czy wracam od razu czy ide na bezpłatny....

A ja jak sie polozylam,tak zaraz zasnelam.Maz mnie tel obudzil,ze za chwilke bedzie 😉Ale jestem nieprzytomna.Zabieram sie za racuchy i pewnie zaraz sobie paluchy poprzycinam 😁 Pierwszy raz od nie wiem ilu lat zasnelam w dzien,ale tak zle sie czulam,ze musialam to zrobic.Dobrze,ze juz teraz sie czuje duzo lepiej.Bo wczesniej to mialam wrazenie,jakbym wszystko z waty miala

Monisia, ja to codziennie sobie drzemie w dzień ze 3 godzinki :P 🙂 Po prostu mój organizm się tego domaga, nawet gdy w nocy w miarę dobrze śpię...
Przed chwilą złapał mnie ból jak na miesiączkę i do kibelka pognalam.. hehe... na razie przeszło, tak się zastanawiam czy mój organizm powoli nie zaczyna się oczyszczać...

Ojej Samantka no możliwe ze to oczyszczanie 🙂

Edytka to wam maleństwo zrobiło alarm, oby to był taki pierwszy i ostatni alarm. Kolejna akcja oby była zakończła się porodem!
Niunia to twój Pawełęk to już orawdziwy mężczyzna 🙂
A moja mała będzie kruszynka 🙂
Ja tez odałąm date powrotu ale powiedziano mi ze nie mam obowiązku podawac. najwyzej bede zmieniała. narazie nie chce myslec o powrocie do pracy, dopiero co sie zniej wyrwałąm 🙂

Jestem już w domu, ale idę pod prysznic i do łóżka. Bardzo źle się czuję, jestem tak spuchnięta, że nie mogę się ruszać. Musze mierzyć co jakiś czas ciśnienie, bo miałam 139/90 i gin. się nie podobało. Jak będzie 140/100 to mam do szpitala jechać. Powiedziała mi też, że brzuch już mi się raczej ie obniży i taki będzie jak teraz, bo Paweł już jest tam gdzie ma być. Poprosiłam ją żeby w razie czego jeszcze zapisała mnie na wizytę, żebym się nie denerwowała i w środę mam przyjść jakby co. Ale pewnie w środę jeszcze się nie urodzi i pójdę ;-) Dziś się młody nie rusza, ale sprawdziła wszystko, przepływy, pępowinę, serce i jest ok, więc jest dziś leniem. Jestem strasznie zmęczona dzisiejszym dniem i jednak taka wyprawa jest już nie dla mnie.
Edytko bardzo mi przykro, że musiałaś sama wracać do domu, ale następnym razem na pewno się uda ;-)

Niunia to idź się połóż i leniuchuj 🙂))))

A dziś się zaczyna nowy sezon Szpilek na Giewoncie 😁DD juhhhuuuuuu 🤪

Gerda napisał(a):

eMKa a co to są szpilki na Giewoncie?

A taki serial z Magdą Schejbal na Polsacie 🙂

Niusia zycze ci kochana z calego serca,zebys dzis w nocy urodzila 🙂 A ja sie objadlam na maksa.Ale nie moglam sie powstrzymac,takie pyszne racuchy wyszly.Ja sie tez dziwnie czuje,rzuty mam,jakbym pijana byla i w glowie mi sie ciagle kreci.I nawet oddychanie mnie meczy.Zjadlam troche i ide dalej sobie polezec,moze jutro bedzie lepiej 🙂