Skocz do zawartości

KWIETNIÓWECZKI 2011 | Forum o ciąży


joll

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 114 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Tyska_1

    5074

  • Ewelinaaleks

    4927

  • alexia_79

    18937

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Hej kochane 🙂

Jesteśmy w Albuquerque w Nowym Meksyku. Cała podróż trwała dokładnie 24 godziny. Helka w drodze do Wro rzygała, na szczęście była głodna i tylko ślina leciała. Lot do Warszawy w porządku, na lotnisku rozrabiała, przy starcie do Chicago zasnęła. Przez trzy godziny myślałam, że ta podróż coś za łatwo nam idzie. No i się zaczęło- paskudnym pawiem, potem wrzask, płacz- prawie do końca podróży. Z B. staliśmy koło kibli, bo Helka za nic nie chciała siedzieć w fotelu.

Podaliśmy jej jakimś cudem aviomarin, po ok godzinie zasnęła na godzinę i jak się obudziła to zostały nam 2 godziny do końca podrózy- 1,5 spędziliśmy okupując kibel- siedzieliśmy na klopie, Hel stała nam na kolanach i bawiła się wodą i umywalką. Potem trzeba było siadać więc przez 10 minut darła się niemiłosiernie ale w końcu usnęła. Chwilę wcześniej młody chłopak, który siedział koło nas (wspaniały facet, afroamerykanin, przystojny że szok) podarował nam różaniec z Watykanu i powiedział, że dzieci są błogosławieństwem, że on też jak będąc małym dzieckiem leciał do stanów płakał a jednak żyje i nic mu teraz nie jest. To było bardzo miłe.

Potem na skraju wyczerpania psychicznego czekaliśmy w kolejce 40 minut (ja z Hel na rękach bo ona nie chciała do 😎 do kontroli paszportowej- i to w kolejce dla OBYWATELI, czyli nie tylko obcokrajowcy muszą przez to piekło przechodzić.

Następnie dorwaliśmy bagaże i trzeba było przejść odprawę bagażową raz jeszcze, dojechać na terminal, przejść odprawę, no i czekaliśmy 1,5 godziny na boarding. Byliśmy wyczerpani, niestety Hel była pełna energii i latała po lotnisku. Była też wyczerpana, jednak każda próba uspania jej na ręach kończyła się rozdzierającym rykiem.

Na szczęście w samolocie do Albuquerque (2,5 h lotu) spała cały czas, mnie ręce odpadały a musiałam jej pod główkę podłożyć. Udało mi się zasnąć ale było cholernie niewygodnie.

Dolecieliśmy ledwo żywi, połowa rodziny B czekała na nas z powitaniem (kwiaty, balony i transparent)- u nas to już była 6 rano w piątek.

Przywitaliśmy się i pojechaliśmy do domu- jestem nim zachwycona, dużo pracy wszyscy tu włożyli, dla mnie to szczyt marzeń zaczynać nowe życie w ten sposób. Ogólnie jestem zakochana w tym miejscu. Heli też się podoba. Z back yardu widzimy góry Sandia.

Wczoraj byliśmy w odwiedzinach u teściów i potem u dziadka B. Hel niestety rzygała w samochodzie.

Teraz wasza kolej: w skrócie opowiedzcie co się działo jak mnIe nie było 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia



To moje fotki ze ślubu. I co? nie widziałyście?





[URL=http://www.iv.pl/][IMG]http://www.iv.pl/images/93675569189388720113.jpg[/IMG][/URL]


[URL=http://www.iv.pl/][IMG]http://www.iv.pl/images/82682925284629831738.jpg[/IMG][/URL]


[URL=http://www.iv.pl/][IMG]http://www.iv.pl/images/04247541005180047609.jpg[/IMG][/URL]


[URL=http://www.iv.pl/][IMG]http://www.iv.pl/images/00494174193939211153.jpg[/IMG][/URL]


[URL=http://www.iv.pl/][IMG]http://www.iv.pl/images/98582445646018954239.jpg[/IMG][/URL]


[URL=http://www.iv.pl/][IMG]http://www.iv.pl/images/36476071673187188716.jpg[/IMG][/URL]


[URL=http://www.iv.pl/][IMG]http://www.iv.pl/images/08750104521638096797.jpg[/IMG][/URL]


[URL=http://www.iv.pl/][IMG]http://www.iv.pl/images/54676974793123295073.jpg[/IMG][/URL]


[URL=http://www.iv.pl/][IMG]http://www.iv.pl/images/31418624945411131234.jpg[/IMG][/URL]


[URL=http://www.iv.pl/][IMG]http://www.iv.pl/images/12031638324178092644.jpg[/IMG][/URL]


[URL=http://www.iv.pl/][IMG]http://www.iv.pl/images/71989266475708836448.jpg[/IMG][/URL]


[URL=http://www.iv.pl/][IMG]http://www.iv.pl/images/60001616428420278656.jpg[/IMG][/URL]


[URL=http://www.iv.pl/][IMG]http://www.iv.pl/images/95560650590378555437.jpg[/IMG][/URL]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Halo.

Ania - ale opowieść - powiem ci, że uśmiałam się nieludzko ale współczuję ci tej podróży. Ważne, że jesteście już na miejscu bezpieczni i że teraz zaczynasz całkiem nowe życie.

Madzia - fajne fotki.

Matylda - jak to się stało że nie mam cie w znajomych?? 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
gizelda napisał(a):
Madzia zdjęcia super, dzięki, faktycznie jak księżniczka
Ola P. nie schudł wrecz przeciwnie , przytył 😮, po prostu marnie wygląda i tyle 🤢
ja mam kaca, wczoraj były poprawiny poprawin, teraz czas na zmywanie 😞



A ja wczoraj piłam ale kaca nie mam 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bry 🙂

Moje dziecko ma gorączkę od wczoraj i nie wiem dlaczego bo ani kataru ani kaszlu ani żadnych innych objawów.. A ma 38,7 stopni więc niemało 🥴

Magda - fotki ze ślubu pierwszy raz na oczy widzę 😮

Ania - nie zazdroszczę tak długiej podróży z Helą.. Ja nie cierpię takich podróży.. Zapłakałabym się chyba 🤢 Najważniejsze, że już na miejscu i wsio ok 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Magda kiedy wychodziłaś za mąż?

Matylda jestem w szoku, tzn. wiedziałam, że ma być ślub i chrzciny ale coś tu mało na forum się chwaliłaś (albo ja niedoczytałam) i nie wiedziałam, że to JUŻ!

Co najlepsze na sraczkę bo obie z Hel mamy? I od tego siedzenia w samolocie jakaś kulka w 'ujściu dziury dolnej kakaowej' mi wylazła, są na to jakieś maści? Boli jak za długo siedzę 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...