Skocz do zawartości

PAŹDZIERNIK 2011 -STARTUJEMY | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Hej dziewczynki.
Byłam dziś w maximusie i powiem szczerze, że w tym lokalu 426 jest masakrycznie drogo. Przecież to nie są markowe ciuchy a ceny jak za markowe. Spodnie kosztują koło 120-180 zł a koszulki od 75 do 120. Hmm powiem wam szczerze, że jak na 6 miesięcy noszenie ciuchów to jest drogo. Za to poszłam do innej hali i kupiłam 5 bluzek stanik spódnice i spodnie i zapłąciłam 300 zł. Więc wydaje mi się że da się kupić tam coś taniego ale ten sklep w hali E strasznie drogi jak na maximusa. Oczywiście ciuszki tam są śliczne. Ale taką cenę wolę zapłacić za markowe ciuchy i potem je najwyżej na allegro sprzedać. Pan miły i zachęcał ale się nie dałąm. |U niego miałabym tylko 3 rzeczy za te 300 zł. A tak to mam 8 🙂

Powiem Wam szczerze, że ja dopiero dzisiaj zobaczyłam jaki mam pokaźny brzuszek. Właśnie w maximusie jak przymierzałąm ciuchu. Byłam poprostu w szoku 🙂W domu nie mam lustra oprocz takiego na twarz w lazience. Czuje się też nienaturalnie gruba i jak wieloryb. Poza tym wszystko git.
Dziś przychodzą mi robić szafę , pawlacz i 2 szafki w kuchni. W szafie ma być LUSTRO i juz nie mogę sie doczekać.
Ja się też przejmuję i mam doły. Czy dam radę z firmą jak się dzidzia urodzi, jak to będzie, czy dzidzia będzie zdrowa. Ehhh...
Poza tym myślę też o większym mieszkaniu bo mamy kawalerkę 30 metrów i powiem Wam, że jak dojdzie tutaj łózeczko itp itd to nie wiem jak się pomieścimy. I tak już jest ciasno.
Poza tym 18 czerwca mamy ślub. Teraz zaczyna się zapinanie wszystkiego na ostatni guzik. Nawet gości nie mamy jeszcze zaproszonych tylko z 1/3 daliśmy zaproszenia. Cały czas coś nam wypada i nie ma kiedy. Ehh porażka mówię Wam.
Całuję Was gorąco kochane!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • carpioo

    1197

  • madziek84

    788

  • Iris

    1191

  • Zuziaczek

    1030

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ja byłam dzisiaj na ogólnych zakupach i żal mnie ściskał, że jest tyle fajnych ciuchów a ja w tym roku nie kupię sobie nic oprócz jakichś sukienek. Co do samych ciuchów ciążowych to będę sie starała kupowac raczej rzeczy o rozmiar lub dwa większe niż te typowo ciążowe, bo są o wiele tańsze. Najgorzej będzie ze spodniami, bo z tych ciążowych to mi się nic nie podoba..w stare dżinsy się jeszcze mieszczę, ale nie potrwa to długo.

Czy widziałyście gdzieś może krótkie spodenki ciążowe? W necie jakoś nie mogę trafic na odpowiednią stronę.

PS. Marzenka, nie stresuj się. Na pewno dasz radę. Skoro masz własną firmę i ona funkcjonuje to znaczy, że jesteś solidna, obrotna i trzymasz wszystko z w garści. Z dziecmi też damy sobie radę 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zuziaczek napisał(a):
Mi się właśnie wydaje, że jestem teraz nienaturalnie gruba ! Czuję się jak wieloryb ! A co będzie później ?! 🥴
Ale nie mam zamiaru się odchudzać - widocznie dzidzi tak wygodniej.
I nadal nic mi się nie chce - takiego lenia mam. Mogłabym chociaż trochę poćwiczyć, ale też mi się nie chce 🥴

Doła nie mam, staram się myśleć tylko o miłych rzeczach, teraz to tylko czekam na USG określające płeć dziecka i wtedy zajmę się malowaniem pokoju dla Maleństwa 🙂 A potem ... mebelki, łóżeczko, wykładzina, firanki... ahh, żeby to była dziewczynka 😁
No i na polowanie na ciuszki dla niuni się wybiorę.

A teraz nawet nie mam stresów, narzeczony pracuje, ja mieszkam z moimi rodzicami, karmią mnie jak mogą najlepiej 🙂 , wysypiam się, siedzę w necie, łażę po ogrodzie, czytam książki 😁 Czym tu się stresować, jestem na L4, studia za mną, ślub chyba przełożymy na "po porodzie jak dzidzia będzie większa", także nie mam teraz zmartwień 😁



Boże, ale zazdroszczę! My nawet nie wiemy gdzie będziemy mieszkać...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Asiula, na pewno Dzidziuś i ślub przyspieszy cały proces i szybko cos wymyślicie... znajdą sie pieniążki i w ogóle będzie super!! przed zajściem w ciążę, z Moim to sibie pomieszkiwaliśmy, jak komu było wygodnie. jak musiałam od niego odpocząć to sobie wracałam do rodziców.. a teraz?? wszystko nabrało tempa.. kupiliśmy podstawowe sprzęty domowe, mimo że u niego w domu są.. ale jak już się wyprowadzimy, to żeby szoku nie było że "tego nie ma, tamtego nie ma" .. Wy zapewne dostaniecie jakieś fajne rzeczy na ślub to zobacz ile wydatków Was ominie 😉 nie martw się. ędzie dobrze. wiem że jesteście studentami dziennymi- ale facet na 100% coś wymyśli jak już zobaczy Twój brzuszek.. 😉 bo wiesz.. facet jak dziecko- póki nie zobaczy to nie może uwierzyć. nawet nie wiesz jak bardzo go to zmobilizuje do działania.. 🙂

Marzenka, ja tak samo czasami czuję się jak wielorybek, ale wiesz co mi pomogło? opalenizna- ale hola hola- nie solarium ale samoopalacz 🙂 hihihii kupiłam a avonu taki tropikalny, bo zapach niektórych samoopalaczy jest okropnie okropny 😉
a jeśli chodzi o mieszkanie, to macie chociaż swoje- ciasne ale własne. My niby tez mamy mieszkanie 2 pok., ale.. kurcze zawsze to cudowne ALE!! 😠narazie nie możemy tam zamieszkać, i nawet nie chce mi się Wam tłumaczyć dlaczego.. nie mogę się denerwować... wiec mieszkamy z przyszłym teściem.. niby dobrze bo mi jest raźniej jak zostaje sama.. jakieś porody nie w terminie czy coś.. zawsze jest kierowca 🙂 no i jak bym sie miała źle poczuć czy coś.. tfu tfu.. no ale są minusy- sprzątanie za niego, zmywanie, no i moja Piesunia.. 😞 nie może tu być.. to jest najgorsze.. więc Marzenko- nie narzekaj.. 🙂

a sklep- ja poszłam wpierw do Landu na służewcu to spodnie były po 300 zł, 450 zł.. wiec moze dlatego tak się rzuciłam na te po 75 zł- 150 zl.. a bluzeczki- kupuje normalne ale M a nie XS jak zwykle.. i są super i starcza mi do końca ciąży 🙂 i po.. 🙂 też kupowałam bluzki w innych sklepach ..

dobranoc papapaa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wesele będzie skromne, tylko dla najbliższej rodziny (około 25 osoób), a ślub większy, bo bedą nasi znajomi także, ale raczje nie ma co się spodziewać super prezentów. Póki co moi rodzice dali w prezencie slubnym termomix, a rodzice narzeczonego chcą sprezentować nam samochód 🙂 Pieniążki się znajda, bo narzeczony od 4 maja idzie na staż, a potem praca, ale to zawsze będzie mieszkanie wynajęte, a nie własne... wiadomo jak to jest... Może kiedyś coś się kupi na kredyt 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie martwice się dziewczyny, my jesteśmy 7 lat po ślubie. Wynajmujemy już trzecie mieszkanie, będziemy mieli drugie dziecko i jakoś żyjemy 🙂 Nie było łatwo nigdy, zawsze radziliśmy sobie sami. Z wesela pieniedzy nie było za wiele, przed nami był ostatni rok studiów zaocznych wiec sporo pieniedzy poszło na to, by opłacić studia, obrone prac magisterskich itp. Może dorobimy się kiedyś własnego mieszkania 🙂 Ciągle o tym marzymy 🙂 Na pewno sobie poradzicie niezależnie od tego w jakiej jesteście sytuacji. Będzie dobrze.

Dzisiaj śniło mi się, że urodziłam i miałam na brzuchu roześmianą piękną malutką istotę. Podniosłam ją do góry żeby sprawdzić jej płeć i to była dziewczynka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc wszystkim 🙂
no ja tez zaczynam buszowac po szmatexach i sklepach z odzieza dla mam. Trochę mam zalamke, ze w nic sie nie mieszcze i ze robie sie big momma.
mam dola,bo wg mnie wygladam strasznie, nie podobaja mi sie wlosy, cera i moja figura....jakos staram sie pocieszac....ale najlepszym pocieszaczem jest niespogladanie w lustro :p
nie wiem czemu, ale ost. nie toleruje witamin (jem falvit mama) i wszystko co polykam - oddaje natychmiast.
ost. tez cierpie na straszne bole glowy - juz 3ci dzien z rzedu boli mnie glowa i tylko proszę Boga o 5 min. bez bolu .... nie wiem czy to pogoda...czy moze hormony...w kazdym razie nic nie pomaga - ani tabletka, ani oklady...
dziewczyny macie zwierzaki? jakie jest ryzyko, ze np. od psa mozna podlapac toksoplazmoze? ja juz popadam chyba w schizy... wciaz sie zamartwiam o byle glupote.... pozdrawiam 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Szuwartyna nie martw się, dla pocieszenia powiem tyle, że ja też ciągle się martwię czy jest wszystko w porządku 😉 Musimy być dobrej myśli, że jest wszystko ok i że tak będzie, nie raz jest to ciężkie, ale trzeba być spokojnym 🙂
Też nie jesteś sama z tym, że twoje samopoczucie jest gorsze. Pomimo, że widać brzuszek mi ciągle wydaje się, że wyglądam jakbym była gruba a nie w ciąży:/ Z ubraniami mam problem, bo nie stać mnie na kilka par spodni nowych dla ciężarówek i radze sobie jak tylko mogę 😉 Dziś wyciągnęłam spódniczkę i na szczęście jeszcze w nią wchodzę, choć pas mam prawie pod piersiami hehe 😁 Nie jestem zwolenniczką leginsów, ale się przemogłam. Kupiłam sobie takie ciążowe za niedużą kasę na allegro i tylko zmieniam bluzeczki. Na pewno jak tylko będę przechodzić obok ciucholandu to wejdę, bo tam można perełki znaleźć 😉
Miłego dnia i głowy do góry 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Szuwartyna, nie martw się!!! Ja mam psa i jak tylko wracam do domu to go hop siup na rączki i głaskam i męczę, bo tak go uwielbiam. Dziewczyny jakieś 40 lat temu kobiety nie miały nawet pojęcia o połowie zagrożeń, o których my już wiemy i tak rodziły zdrowe dzieci. Bez paniki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
szuwartyna napisał(a):
Czesc wszystkim 🙂
no ja tez zaczynam buszowac po szmatexach i sklepach z odzieza dla mam. Trochę mam zalamke, ze w nic sie nie mieszcze i ze robie sie big momma.
mam dola,bo wg mnie wygladam strasznie, nie podobaja mi sie wlosy, cera i moja figura....jakos staram sie pocieszac....ale najlepszym pocieszaczem jest niespogladanie w lustro :p
nie wiem czemu, ale ost. nie toleruje witamin (jem falvit mama) i wszystko co polykam - oddaje natychmiast.
ost. tez cierpie na straszne bole glowy - juz 3ci dzien z rzedu boli mnie glowa i tylko proszę Boga o 5 min. bez bolu .... nie wiem czy to pogoda...czy moze hormony...w kazdym razie nic nie pomaga - ani tabletka, ani oklady...
dziewczyny macie zwierzaki? jakie jest ryzyko, ze np. od psa mozna podlapac toksoplazmoze? ja juz popadam chyba w schizy... wciaz sie zamartwiam o byle glupote.... pozdrawiam 😘


Kochana. moja cera też nie jest zachwycająca, nie wspomnę o tym, że swoje ukochane dżinsy będę musiała odstawic do szafy na długi czas.. Do tego wyglądam prawie jak mąka. Może nam się tak zdaje, że się sobie nie podobamy, bo ludzie wokól oraz mąż twierdzą, że promienieję.
Trzymam za Ciebie kciuki a nastrój pewnie za kilka dni się poprawi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Szuwartyna nie martw sie,bo emocje przenosza sie na Twoja Kruszynke.

Dla pocieszenia tez ostatnio ja nie jestem zadowolona z wygladu mojej cery . 😉na poczatku byla normalnie piekna a teraz zaczynaja mi sie pojawiac jakies chrosty,nie sa one duze ale sa i szpeca w moim odczuciu.Denerwuje mnie to,ze jestem blada jak sciana a tu opalac sie raczej nie wolno.ostatnio tyle o tym czytalam o zagrozeniu jakie moze byc dla dziecka,ze wole sobie odpuscic.W lipcu idziemy na wesele,to chyba tylko ja bede swiecic jak sloneczko,biela 🙂 wsrod tych opalonych ludzi 😉 U mnie jeszcze brzuszka tak nie widac wiec moja figura tak bardzo sie jeszcze nie zmienila.
Co do pieska to ja tez mam i ciagle co dzwigam choc ma 9 kg.Ciagle go przytulam,bo go tak kocham.A jesli chodzi o toksoplazmoze to czytalam ze tez jest szansa sie zarazic nia od pieska ale znacznie bardziej istnieje ryzyko zarazic sie nia od kota.Poza tym jesli juz kiedys przeszlas juz toksoplazmoze zanim zaszlas w ciaze to Twoj organizm juz sobie zdolal wyprodukowac przeciwciala przeciko niej.tak wiec nie ma sie co martwic.Ja na szczescie przeszlam ja juz dawno.

Dziewczyny nie wiem jak u Was ostatnio z energia ale mnie to jakos rozpiera 🙂 gotujac obiad spiewam sobie Marylke Rodowicz,ta piosenke; Malgoska mowia mi.....co mnie to dziwi,ze przeciez ja jej az tak nie ;lubie ale nic... 😉
Dwa dni temu dostalam plyte z muzyka orkiestry co bedzie grala na moim weselu i sprzatajac (scierajac kurze) tanczylam jak nowo narodzona. 🙃 czasem sama siebie zadziwiam 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie 🙂
widzę, że wszystkie mamy podobne dylematy...
kiedy zaszłam w pierwszą ciążę wynajmowaliśmy mieszkanie..., stwierdziliśmy że rozsądnie będzie, jak zamieszkamy u moich jeszcze wtedy przyszłych teściów...
umówiłam się z moim wtedy narzeczonym, że będę do roku z naszym dzieciątkiem, a po roku zacznę szukać pracy... w ciąży przesz kilka miesięcy opiekowałam się dzieckiem - nabierałam wprawy- 🙂 ale to był naprawdę złoty chłopiec -jadł wszystko, był grzeczny, jak chciał spać szedł grzecznie do łóżeczka i zasypiał w 5 minut. Marzyłam, żeby nasze dzieciątko było podobne. 🙂
W miesiącu ciąży przenieśliśmy się do teściów. Byłam jak nietykalne jajo, miałam nic nie robić... to było męczące...
Rok życie córeczki minął.. zaczęłam szukać pracy, lekko nie było, tym bardziej, że chciałam pracować w zawodzie -pracownik socjalny- kiedy nadarzyła się okazja na staż, zgodziłam się- a jak było dalej pisałam już- nie dostałam pracy, zostałam odprawiona z kwitkiem... a po kilku tygodniach okazało się, że jestem w ciąży...
Nasze marzenia o mojej stałej pracy się rozwiały..., a z tym marzenia o mieszkaniu... Teraz mieszkamy w jednym pokoju i nie zanosi się, żeby szybko to się zmieniło. Głowimy się, jak wszystko pomieścimy w październiku..., a skrycie marzymy o cudzie i swoim niewielkim skrawku ziemi...Hm... kto mieszkał z teściami, wie jak to jest...
Martwię się, jak to będzie, ale jakoś będziemy musieli przeżyć... Skupie się na dzieciach i będzie dobrze 😁

Dobrze, że jest wiosna, ona zawsze mnie optymistycznie nastraja 🙂 13 maja nasza córeczka skończy 2latka, a 15maja będzie nasza 1rocznica ślubu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
madziek84 napisał(a):
Szuwartyna nie martw sie,bo emocje przenosza sie na Twoja Kruszynke.

Dla pocieszenia tez ostatnio ja nie jestem zadowolona z wygladu mojej cery . 😉na poczatku byla normalnie piekna a teraz zaczynaja mi sie pojawiac jakies chrosty,nie sa one duze ale sa i szpeca w moim odczuciu.Denerwuje mnie to,ze jestem blada jak sciana a tu opalac sie raczej nie wolno.ostatnio tyle o tym czytalam o zagrozeniu jakie moze byc dla dziecka,ze wole sobie odpuscic.W lipcu idziemy na wesele,to chyba tylko ja bede swiecic jak sloneczko,biela 🙂 wsrod tych opalonych ludzi 😉 U mnie jeszcze brzuszka tak nie widac wiec moja figura tak bardzo sie jeszcze nie zmienila.
Co do pieska to ja tez mam i ciagle co dzwigam choc ma 9 kg.Ciagle go przytulam,bo go tak kocham.A jesli chodzi o toksoplazmoze to czytalam ze tez jest szansa sie zarazic nia od pieska ale znacznie bardziej istnieje ryzyko zarazic sie nia od kota.Poza tym jesli juz kiedys przeszlas juz toksoplazmoze zanim zaszlas w ciaze to Twoj organizm juz sobie zdolal wyprodukowac przeciwciala przeciko niej.tak wiec nie ma sie co martwic.Ja na szczescie przeszlam ja juz dawno.

Dziewczyny nie wiem jak u Was ostatnio z energia ale mnie to jakos rozpiera 🙂 gotujac obiad spiewam sobie Marylke Rodowicz,ta piosenke; Malgoska mowia mi.....co mnie to dziwi,ze przeciez ja jej az tak nie ;lubie ale nic... 😉
Dwa dni temu dostalam plyte z muzyka orkiestry co bedzie grala na moim weselu i sprzatajac (scierajac kurze) tanczylam jak nowo narodzona. 🙃 czasem sama siebie zadziwiam 😉


Droga moja, nie martw się, bo opalenizna już od tamtego sezonu jest strasznie nie w modzie. Wszelkie magazyny i bogowie mody, chcąc uchronić nas przed rakiem skóry, promują teraz jasną skórę i chwała im za to. Zauważ, ze te opalone dziewczyny biegające po ulicach są powiedzmy "specyficzne" :P. Wiesz mają tipsy, ostry makijaż i takie krótkie spódniczki. Nam już chyba nie przystoi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynki nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło a co się odwlecze to nie uciecze 🙂
My też wynajmujemy mieszkanko - pokój , kuchnia , łazienka no i ogromnym plusem jest ogród. do tego płacimy za to 7 stówek i nie obchodzi już nas prąd , woda , śmieci itp. Więc trafiła nam się okazja 🙂 stwierdziliśmy , że póki Maleństwo nie skończy 2 - 3 lat to możemy sobie mieszkać na jednym pokoju , jest dosyć duży więc na pewno jakoś się pomieścimy we trójeczkę 🙂 Wy też bądźcie dobrej myśli , na pewno wszystko dobrze się ułoży 🙂

Dziś byłam na badaniach - mocz i poziom cukru. I standardowo problem z żyłami , bo sobie zanikają:/ chyba znowu mnie dopadło ( po zaledwie 2 tygodniach) to cholerne zapalenie układu moczowego , lekarz mi zalecił Urosan lub żurawinę , kupiłam Urosan jedną filiżankę wypiłam wczoraj drugą zrobiłam okłady i praktycznie wszystko przeszło 🙂 Na szczęście:0 We środę ide na wizytę nie mogę się doczekać , żeby podejrzeć moje Maleństwo 🙂

Buziaki dla Was i oddaję Wam trochę mojego dobrego humorku 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To Ci się super okazja trafiła, u nas w Krakowie to chyba nie ma co pomarzyć o mieszkaniu za 700 zł, chyba za załatwiane po znajomości. My teraz w takim mieszkamy- jest wypasione, duże, ale jak dziecko przyjdzie na świat to niestety będziemy musieli zmykać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heja, dzieki za slowa otuchy 🙂 az mi lepiej 🙂
jesli chodzi o mieszkanie...to znam ten bol...obecnie zyje na 3 domy....dlaczego? Trochu mieszkam u tesciowej (fucking hell), troche u mojej mamy i trochu na nowym mieszkaniu, ktore remontuje. Mam nadzieje, ze za niedlugo sie wprowadze, bo tesciowa juz mnie dobija emocjonalnie (taki moherowy berecik). pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zuziaczek, u nas w Poznaniu też za 700zł można pomarzyc o mieszkaniu. Za 700zł to można sobie jakiś pokoik wynając. Czasem szlag mnie trafia, jak w mojej rodzinnej miejscowości dom kosztuje 200 tys z działką a tutaj za tyle to sobie kawalerkę można kupic..

Szuwartyna, nie strasz mnie teściową. Ja od 4 maja mam remont kuchni, kibelka, łazienki i przedsionka i musze się wynieśc 20 km pod Poznań. Już mnie to strachem napawa- mieszkanie z teściami. Już popytalam koleżanki, czy mnie kilka dni nie przenocują, bo non stop u teściów to chyba zwariuje. Nie żebym ich nie lubiła, ale od 9 lat mieszkam poza domem i jakoś odzwyczaiłam się życia z kimś (oprócz męża oczywiście). Jakoś muszę to przetrwac..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny to moje zdjecie z poniedzialku 😉 Na nim i tak wygladam grubiej niz jest faktycznie.Musze zrobic inne zdjecie.

Asiula ja tipsow nie nosze i za ostrym makijazem tez nie jestem.Fakt,ze my juz chyba do tego typu czy stylu nie pasujemy,hehe
Co do opalania,dalam sobie spokoj.Tyle ile mnie slonko zlapie z moim psiakiem na spacerku,tyle bedzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kokosanka napisał(a):
Asiula88 napisał(a):
Ja już wiem, że domu teściów na pewno nie odiwedze, bo porodzie wracam do mamusi i tatusia 🙂 Razem z narzeczonym oczywiście, na jakiś czas.


Masz jakichś nawiedzonych teściów? 🙂


Nie, ale po co do teściów, jak mam swój dom 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...